kgal

Dostałem 5 lat temu gospodarstwo od rodziców - ziemię, inwentarz (krowy i byki), maszyny. Zmodernizowałem co nieco - bop sprzet przestarzały, dokupiłem ziemi - a ile planów jeszcze miałem i co ... po 5 latach już mi się nie chce. Powiem Ci Mateusz 150 - nie ma sensu - ja dodatkwo pracuję (praowałem już przed przejęciem gospodarstwa) i mam porównanie - w pracy 8 h i święty spokój - nie martwisz się co dalej - może jedyny mankament to 5 przełożonych - ale zawsze można się dogadać. A w gospdoarstwie ... w ciagu 5 miesięcy poszły 3 krowy, rozleciała się sześćdziesiątka, a teraz ulewy - zboże stoi w wodzie i pewnie bedzie w dup... W ubiełgym roku ze zbożem to samo - prawie - bo wyschło - i co jestem na zero w tym roku jak nie w plecy - chłopie masz odwagę - życze powodzenia - ale realinie to będzie kiepsko - no i ten brak wykształcenia .... . No jest jedna szansa - jeśli bym miał jeszcze raz spróbować - to tylko PGR min. 300 ha najlepiej 1 tys. - oczywiście z budynkami. podobno w zachodniopomorskim jeszcze można cos wydzierżawić czy kupić.

jest jak mówi tekmie. Przy czym to może nie starczyć do podniesienia balota z kiszonką - bo zakładasz 500 kg, ale może nieraz być wiecej. Ja mam jakąś przeróbkę w 3p (zrobioną przez mechanika) - chyba z tym zaworem - mam ciśnienie na złączce 160 atm nawet na wolnych obrotach. Pompa wzmocniona. Przy czym mechanika "zalecił" uważać przy podnoszeniu na tyknych cięgnach - bo rośnie udzwig na ramionach, co pozwala znacznie więcej unieść, ale może nie wytrzymać pokrywa podnośnika - pęka z przodu - widziałem takie - naszczęście nie u siebie. A poza tym tur do tej pory podniósł wszystko co potrzebowałem. Dodatkowo mam przerobione uchwyty do mocowania tłoków w turze - dospawałem jeszcze jedne tulejki tak aby wyżej podnosił - bo muszę siegnąć na strych obory - 3,20m. Na końcówkach igieł mam 3,60m. Wszystko śmiga aż miło - tyle ze trzeba mieć umiar i robić z rozumem. A teraz płenta - jak bym miał kase to bym kupił tura na ruska - robiłem raz takim - nie porównanie

Witam ponownie. No więc - jak poradziliście wyjąłem chłodnice od oleju - i się zdziwilem - chłodnica wodna do połowy zaklejona!!!! - Umysie praktycznie rowiązało problem - ciagnik się nie grzeje, ale jest jedno małe ale. Coś i tak nie jest w porządku. Ciągnik idzie, ale pod dużym obciążeniem to jakby zaczynał nierówno pracować i słychać specyficzną pracę silnika jaka nie miała miejsca wcześniej - takie "pierdzenie" z rury. Co to moze być?

ile bierzecie za prasowanie siana w okragłe bele? Mam mtz952 i farme II w ubiegłym roku brałem po 10 zł (moja siatka) - w tym roku wczoraj też tak wziąłem - ale powiedziałem, że to w promocji - 1 klient Ale tak sobie myśle że 11 powinno być - jak nie 12 - paliwo w górę,l siatka też - co myślicie?

Do orjentica - (ale nie tylko) - jeśli masz możliwość prasa z siatką - przekonałem się na sobie - co prawda mam sipme - jedni chwalą inni ganią - aparat na siatkę i sznurek - więc sznurkiem jechałem jeden sezon i już nigdy nie wrócę - no chyba że się coś zepsuje (tyle, że zabardzo nie ma co - kwestia dobrej regulacji) - siatka fakt, że droższa - ale oszczędność paliwa nie mówiąc już o czasie - to i tak na korzyść siatki - rewelacja

chłodnica nie wiem jak w środku - ale powinna być raczej czysta - bo jest na płynie od początku. Z zwenątrz co jakiś czas myje kacherem - ostatnio ... no przed sianami zeszłorocznymi - w czerwcu - też o tym myślałem - dziasiaj umyje - ale nie jestem przekonany, że to pomoże - poprzednio jak myyłem byla znacznie bardziej zafajdana - a się nie grzał...

jeszcze chciałem uzupełnić - jak sprawdzalem już po nagrzaniu (90na wskaźniku) to woda w chłodnicy krążłyła - więc ten termostat chyba się otwiera - ale może za późno? Właściciwe nie wiem do końca ak to działa - bo termostat chyba powinien być przed pompą.

Witajcie. Mam taki problem. Strasznie grzeje się silnik - nie wiem co jest grane - wczoraj robiłem kiszonkę - prasą - i do tej pory (w poprzednim sezonie) nigdy nie grzał się tak mocno przy prasie (zawsze było 80-85). Prasa cały czas ta sama. Wczoraj po godzinie krecenia temp. do 100 dochodziła. Żeby było śmieszniej - ratując się - otworzyłem ogrzewanie na kabinę - temp. spadła na 80, ale po jakichś 30 min. poszła znaów na ok. 90 - i tak się ustablizowała. Co moze być przyczyną? Termostat? - idzie go usunać - bo nie mam pojęcia. Czy może dmuchnął uszczelkę? Bo spod głowicy od strony kabiny (przy filtrze powietrza) - poci się dość mocno. Poraddzcie coś - bo kiszone trzeba robić...

nareszcie napadało - od 11 wieczorem wczoraj do 6 rano dzisiaj - z małymi przerwami - normalnie manna z nieba - już nie pamiętam kiedy tak padało - chyba w tym roku jeszcze nie - chyba zboża się uratują no i trawa w końcu ruszy - północno-zach. wielkopolska

o jak bym chciał (nie tylko ja) , żeby u nas padało....

planuje zacząć pomiędzy 23-26 maja jestem z północno-zachodniej wielkopolski - dolina Noteci

mam problem z cykolpem - pękają głowczki (podobono to się tak nazywa - te gdzie znajduje się dzwignia do sterowania) na rozdzielaczu jak tylko próbuje uruchomić którąś sekcje. Co prawda jest teraz zimno - ale co roku zimą przerzucałem obornik na płycie i ładowałem ziemię i zawsze było ok. Co może być przyczyną i jak to usunąć? Czy mogło coś zamarznąć - tylko co? Chociaż woda raczej nie powinna się dostać bo skąd. Do tej pory śmigał jak pszczółka, a teraz katastrofa ... pomocy bo muszę miejsce zrobić na płycie.

gringo - jak go stosujesz - z czym podajesz?, mieszasz ze śrutą zbożową?

widziałem w pronarze (chyba) 82 TSA hydrauliczne włączanie WOM - taki tłoczek zamiast tego kielicha ze sprężyną. W kabinie jest chyba dźwigienka od sekcji (tak mi się wydaje) oraz jakiś przycisk który trzeba właczyć żeby włączyć wom tą dźwignią - czy ktoś wie jak to jest zrobione - albo ma jakiś rysunek (np. z katalogu) - ja mam mtz 952 - czy to by szło zamontować do takiego mtz'a - wydaje mi się że tak - ale chciałbym opinii kogoś bardziej doświadczonego w tym temacie - i czy to się dobrze sprawdza - czy tłok nie "popuszcza"

witam mam problem z rozrzutnikiem 1-osiowym - b. stary typ - 3,5 t. Kupiłem to dość dawno - poczatkowo ciagąłem c-330 - nie było żadnych problemów (no oprócz standardowych typu urwane listwy czy zerwany łańcuch od napędu wałów) póżniej c-360 - już gorzej - zerwało klin na połaczeniu skrzyni z wałem napędowym (kilka razy), a teraz ciagnę mtz-952 i są jaja bo ostatnio jak urawła się listwa to zahaczyła się o wały rozrzucajace !! i zablokowała wszystko - obleciały zęby na zębatkach od wałów - zerwało klin i jeszcze pękł krzyżak. A problem chyba w tym że nie ma w nim żadnego sprzegła - bo w nim jest chyba sporo przeróbek. Prosze o pomoc - czy rozrzutniki maja jakieś sprzęgła na głownym wale napędowyym - tym co idzie od ciągnika do skrzyni? jak to jest zrobione - jeślim mogę prosić o foto to będe wdzięczny. W internecie na grene znalazem takie części jak "końcówka sprzęgła", "wkładka gumowa" i "wkładka końcówki sprzegła" - u mnie w rozrzutnik nic takiego nie ma!!! pomocy... bo już nie mam nerwów. A te części to tam znalazłem: www.sklep-grene.pl/index.php/cPath/420_ ... /2a/page/2

witam mam problem z rozrzutnikiem 1-osiowym - b. stary typ - 3,5 t. Kupiłem to dość dawno - poczatkow ciagąłem c-330 - nie było żadnych problemów (no oprócz standardowych typu urwane listwy czy zerwany łańcuch od napędu wałów) póżniej c-360 - już gorzej - zerwało klin na połaczeniu skrzyni z wałem napędowym (kilka razy), a teraz ciagnę mtz-952 i są jaja bo ostatnio jak urawła się listwa to zachaczyła się o wały rozrzucajace !! i zablokowała wszystko - obleciały zęby na zębatkach od wałów - zerwało klin i jeszcze pękł krzyżak. A problem chyba w tym że nie ma w nim żadnego sprzegła - bo w nim jest chyba sporo przeróbek. Prosze o pomoc - czy rozrzutniki maja jakieś sprzęgła na głownym wale napędowyym - tym co idzie od ciągnika do skrzyni? jak to jest zrobione - jeślim oge prosić o foto to będe wdzięczny. W internecie na grene znalazem takie części jak "końcówka sprzęgła", "wkładka gumowa" i "wkładka końcówki sprzegła" - u mnie w rozrzutnik nic takiego nie ma!!! pomocy... bo już nie mam nerwów. A te części to tam znalazłem: www.sklep-grene.pl/index.php/cPath/420_ ... /2a/page/2

powiedzcie jak wyregulować hamulce w mtz - kiedyś kręciłem śrubami na korpusach gdzie siedzą te tarczki - jakiś czas działalo a teraz znów beznadziejnie hamuje właściciwe wcale - reczny jest tylko dobry - niewiem co poradzić na to, a wogóle nie wiem czy te sruby wkręcać czy wykrecać? i ile? a mam jechać szosą z drewnem opałowym - lepiej jak by działały

a czy może być tak że ta sprężyna jest pęknięta i pracuje za mocno i obudowy - pukają o siebie? Na zewnątrza górna obudowa ma taki kołnierz który średnicą jestr równy z dolną obudową i moze one pukają. A wewnątrz górnego kołnierza jest ta tuleja która pracuje w tej dolnej i moze ta tuleja w środku dolnej obudowy o coś puka? - Ta tuleja luzu poprzecznego w dolnej obudowie nie ma. A puka napewno w napedzie - sprawdzałem kilka razy - właśnie jak zapracuje mocno ta amortyzacja.

Jeśli mówicie o przednim moście czy napedzie - to ja mam taki problem - podczas szybszej jazdy po dziurach coś czasami metalicznie puka z prawej strony w przednim napędzie - co to moze być? Nie rozbierałem tego i nie mam pojęcia jak to jest zbudowane - ale mam takie wrażenie, że ten wałek co idzie w pionie (chyba tzw. atak) co napędza koło talerzowe - puka o coś - może od obudowe z dołu? Co poradzić na to? Czy moge tak jeździć czy rozbierać? Napęd stożkowy.

radziksg - mój mtz ma 95 km z turbiną. Mówisz że twój radzi sobie z 3 m dyskowką ze spulchniaczem - jak patrzyłem w katalogach to spulchniacz zabiera dość dużo mocy - przy tej szerkości ze spulchniaczem to chyba idzie na maksymalnym obciążeniu - zakładam że ma 95 km. Chyba wolalbym szerszą bez spulchniacza. Czy spulchniacz daje dobry efekt?

dawno, dawno temu miałem c-330 - najpierw kosiłem mewą (takie kiedyś produkował słupsk) 1,35m później czeskim ztr-165 - 1,65m - z tą mniejszą elegancko sobie radził, tą większą też się dobrze kosiło - tyle że wolniej i przy rozpędzaniu czarno na łące od dymu, oczywiscie zapomnij o wjechaniu w trawę nierozpędzoną kosiarką. Kosiłem 15 ha 2 pokosy - remont silnika co 2 lata - tyle że robiła wszystko - ciągneła samozbierającą i presę kostkę i wszystko co trzeba było - wdzięczny ciągnik. Wiec na podstawie własnego doświdczenia proponuję 1,65 m polską - ciapek powinien dobrze z nią iść ( bo czeska cięższa i większe opory ma). A propo rzemieślników - kupiłem 2 lata temu 1,65 m z firmy Kuźnia z Wrześni - podobno są na skośnych kołach zębatych (zeby skosne) - maja być trwalsze - jak narazie jestem zadowolony - kosze nią teraz 25 ha x 2 skosy + pastwiska ale to czeską. Będe ją sprzedawał bo kupiłem ruska i chce jakąś dużą może dyskową - czekam już długo na opinie na tym forum ale jakoś nic nie słychać.

lukaschels - te mtz z niemiec to tak mają - kupiłem w 2008 roku mtz 952 z 98r. - przywiozłem go z luksemburga - komfortowe siedzenie, przesuwny zaczep, synchronizowana skrzynia biegów, wzmocniony przód - o ile wiem to u nas nie kupisz takiego rocznika z takim wyposażeniem - w stanie idealnym - i przywiozłem reklamówki nowych - wszystkie miały na wyposażeniu standardowym klime!!

lukaschels - te mtz z niemiec to tak mają - kupiłem w 2008 roku mtz 952 z 98r. - przywiozłem go z luksemburga - komfortowe siedzenie, przesuwny zaczep, synchronizowana skrzynia biegów, wzmocniony przód - o ile wiem to u nas nie kupisz takiego rocznika z takim wyposażeniem - w stanie idealnym - i przywiozłem reklamówki nowych - wszystkie miały na wyposażeniu standardowym klime!!

mam mtz 952 i planuje kupić do niego kosiarkę. Co polecacie. Czy bebnową czy dyskową? Jeśli bebnową to myślę ze 2 do 2,20m max 2,50m - samasz ma takie 2,50m na 4 bębny - bębny są pewnie mniejsze więc i powinny być trwalsze. Wolał bym używaną bo nowa droga. Ale takiej 2,50m nie widziałem. Czy lepiej dyskową - nie mam żadengo pojęcia o takich. Do tej pory kosiłem c-360 i czeskim ZTR-165 szło dobrze. Jak te dyskowe się sprawują? W wiosce kilku ma - ale różne zdania mają - jedni chwalą inni nie. Osobiście widziałem jak sasiad kosił - jakimś classem coś koło 3m - bardzo wysokie ściernisko zostawiał. osobiście myślałem że jeśli kupić dyskową to albo Krone albo Kuhn jakieś 3 do 3,20m Co sadzicie o tym?

Potrzebuję pilnie pomocy. Mam sipme łańcuchową - zapchałem ją przy prasowaniu słomy i pogiełem 4 wałki - te na łańcuchu - powiedzcie jak je wyprostować. Czy trzeba je wyjąć - jeśli tak to jak? Z góry dziekuje.