Skocz do zawartości
andrzej2110

Cały rok na swiatłach :!:

Rekomendowane odpowiedzi

Do amadevch

 

po za tym skoro mowisz ze nie zwieksza zuzycia pradu to dlaczego jak masz wlaczona klimatyzacje (tam jedna durna żaróweczka, tutaj jeden durny wiatraczek0 to spalanie masz +/-0,5litra wieksze.

 

 

Czytaj uważnie, ja nie piszę i się upieram że nie rośnie, tylko pytanie o ile. Inna sprawa to czy do końca rozumiesz działanie klimatyzacji samochodowej - chyba nie, bo to nie jet tylko durny wiatraczek. Tutaj zastanawiamy się tylko nad zwiększeniem zużycia paliwa w przypadku włączonych świateł.

 

 

Jeżeli opieramy się na wiadomościach TVN, to 100 pln/12 miesięcy to wychodzii po około 8 złotych miesięcznie. Jeżeli przeliczysz to na średnie przejechane kilometry w miesiącu (około 1500) to wychodzi spalanie większe 0,53 pln/ 100 km, czyli 0,14 l/100km

 

 

zgadzam sie ze jak masz na zewnatrz te 36 i sobie jedziesz na swiatlach to juz jest jakas paranoja...

 

Dlaczego? A co ma temperatura do świateł? Proszę o dokładniejsze sprecyzowanie problemu, bo ja nie rozumiem o co tu chodzi???????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najlepiej nie jeździć to bedzie największa oszczedność, ta dyskusja o oszczędnościach puste gadanie, bo jak się głębiej zastanowić to można przestać włączać światło w domu, używać wody i nawet przestać jeść to dopiero bedą oszczędności, włączone światła mają zwiększyć bezpieczeństwo na drogach może oszczędzą szpitale

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z dzisiejszej obserwacji. Wracaiąc do domu (ok 15) zwuciłem szczególną uwagę na swiatła w inych samocdhodach i nie było przaktucznie ich widać. Kilka nawet jechało na wyłączonych. Po mimo niskej temperatoru ale słonecznego dnia światła nic nie dawały. Jadonc za polonezem (kumpla) nie było widać świateł (jutro się spytam czy wogóle miał włączone) jedynie jak wcisnoł hamulec to było widać.

Według mnie jazda na świtłach przy tak słonecznym dniu jak był dziś nic nie daje. Światła spełniają swoią role podczas pochmurnego dnia i podczas opadów deszczu i śniegu. Niestety dla niektórych nawet deszcz czy zmieżch nie był powodem do włączenia świateł i pewno stąd teń niesczęsny obowiązek .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bimber te 36 to chyba wyznacznik szłonecznej pogody jeżeli sie nie domyślasz to powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do gufi83

 

bimber te 36 to chyba wyznacznik szłonecznej pogody jeżeli sie nie domyślasz to powodzenia

 

Jaki wyznacznik???. Czy w zimie wyznacznikiem słonecznej pogody jak np. dzisiaj było -5 stopni Celcjusza???

A wogóle w czym mi życzysz powodzenia????????

 

Do andrzej2110

 

Z dzisiejszej obserwacji. Wracaiąc do domu (ok 15) zwuciłem szczególną uwagę na swiatła w inych samocdhodach i nie było przaktucznie ich widać. Kilka nawet jechało na wyłączonych. Po mimo niskej temperatoru ale słonecznego dnia światła nic nie dawały.

 

A jaką masz pewność,że nic nie dają. Może jeżeli miałyby wyłączone, to byś znacznie później je zobaczył? Jeszcze raz - jeżeli włączone światła mają pomóc przynajmniej 30% kierowców - to jest już powód, żeby jeździć na włączonych. W innych krajach, gdzie jeździ się cały rok na światłach jest znaczny spadek zdarzeń drogowych. Już to jest sprawdzone i nie ma co dyskutować!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do bimber

 

A jaką masz pewność,że nic nie dają. Może jeżeli miałyby wyłączone, to byś znacznie później je zobaczył?

 

Kilku miało wyłączone i wcale nie byli mniej widoczni. Jechałem wolno bo był korek więc mogłem się przyjżeć tym bliżej i dalej, tym na światłach i bez. Nie było róznicy w widoczności - poprostu w ładny dzień nie widze różnicy ale kiepski dzień to zdaje egzamin. Jestem przeciwny obowiązkowi powiny być tylko zalecane. Jak ktoś chce to może jeździć cały rok mi to nieprzeszkladza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś myśli, że łatwiej zobaczyc 2 jaskrawe punkciki (które w słoneczny dzień pewnie w ogóle nie będą się wyróżniać) niż zarys samochodu to chyba czegoś mu brakuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wypowiedzi Twojej wynika, że była to bardziej sytuacja statyczna - bo był korek, ale na drodze mamy w większości do czynienia z sytuacjami dynamicznymi, co w połączeniu z coraz szybszymi samochodami wcześniejsze dostrzeżenie drugiego samochodu ma znaczący wpływ na bezpieczeństwo wszystkich uczestników. W sytuacji statycznej możesz sobie rozpatrywać przepis np (że odległość pomiędzy mijającymi się samochodami powinna być co najmniej równa sumie prędkości mijających się samochodów podzielona przez 2 (wyrażona w cm)) - czyli jak jadą obydwa z prędkością 100 km/h, to ogległość powinna wynosić odpowiednio (100+100)/2= 100cm = 1m. Ale przecież jadąc samochodem nie liczysz w ten sposób - bo to jest niemożliwe.

W ten sposób powstają ograniczenia prędkości, czyli ktoś to liczy i czuwa nad bezpieczeństwem ruchu drogowego, a więc jeżeli powstaje przepis jeżdzenia na światłach, to na pewno ma to jakieś uzasadnienie, a choćby statystyki wypadkowości w krajach w których wprowadzono podobny przepis.

Nie należy po omacku szukać rozwiązań problemu dużej liczby wypadków, tylko skorzystać z doświadczenia innych państw.

Pozdrowienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś myśli, że łatwiej zobaczyc 2 jaskrawe punkciki (które w słoneczny dzień pewnie w ogóle nie będą się wyróżniać) niż zarys samochodu to chyba czegoś mu brakuje...

 

Ja tak właśnie uważam i stąd moje pytanie czego mi brakuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mieści a konkrętnie na moście był korek ale potem to ok 25 km poza miastem i sefekt teń sam dziś po południu światła nic nie dawały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Na mieści a konkrętnie na moście był korek ale potem to ok 25 km poza miastem i sefekt teń sam dziś po południu światła nic nie dawały.

 

 

Argumentacja typu - po co w dzień używać świateł stopu, jak przecież widzi się, że samochód jadący przed nami zwalnia i zbliżamy się!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś myśli, że łatwiej zobaczyc 2 jaskrawe punkciki (które w słoneczny dzień pewnie w ogóle nie będą się wyróżniać) niż zarys samochodu to chyba czegoś mu brakuje...

 

Z tego co ja się orientuję, to nie jest pytanie, a raczej stwierdzenie z niedopowiedzeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do miccao

 

 

W zwiąku z tym ja mam pytanie - Dlaczego uważasz, że nie powinno się używać cały rok świateł ? Poprzyj to konkretnymi argumentami, a nie własnymi odczuciami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W konkretnych przypadkach latwiej jest zauwazyc te dwa punkciki, nawet w sloneczny dzień. Niektore drogi prowadza przez lasy, geste, wysokie. I tam pada cień .

Kazdy ma swoje odczucia z tym zwiazane, dla mnie jest to do zaakceptowania - po dokladnym spojrzeniu rowniez na oszczednosci wynikajace z uzywania tych swiatel...

A we wsi ciagniki jada na światlach jak zbliza sie patrol policyjny, no chyba ze jada do gminy lub podobnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem za jazdą na światłach przez całą dobę i choć nie było to obowiązkowe robie tak od dawna. Dlatego, że :

kierowca pojazdu poprzedzającego prędzej dostrzeże mnie w lusterku kiedy się do niego zbliżam

pojazd jest znacznie lepiej widoczny gdy słońce jest nisko (wschód / zachód)

przed wyprzedzaniem widzisz dwa jadące obok siebie pojazdy i jeśli są na światłach to w jednej chwili wiesz czy się mijają, czy w dali ktoś przed tobą wyprzedza i można rozpocząć ten sam manewr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego uważasz, że nie powinno się używać cały rok świateł ? Poprzyj to konkretnymi argumentami, a nie własnymi odczuciami.

Szanowny panie bimber, argumenty argumentami a tak się składa, że pańskie są całkowicie nietrafione. Przedstawia Pan wyliczenia matematyczne, które są rzeczą oczywistą ale nie potrafi Pan zrozumieć, że szybkość reakcji kierowców wcale nie poprawią włączone swiatła w słoneczny dzień. Skoro oczekuje Pan konkretów to poczekamy ,powiedzmy do lipca, i wtedy zrobimy mały eksperyment, mianowicie porównanie zdjęć. Jestem przekonany, ze nie zauważy Pan różnicy. Owszem światła powinny być włączone przez większą część roku, powiedzmy od pierwszego września do ostatniego kwietnia a w miesiącach letnich w wybranych godzinach. Ale przesadą jest dla mnie obowiązek ich włączania w lecie.

Myśle, że na razie nie ma się co zbytnio bulwersować, zobaczymy za rok, dwa jakie będą tego efekty. I to by było na tyle z mojej strony, zamykam temat, pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w niemczech jeżdzą bez nakazu zapalania swiateł cały rok i jakoś sie niepozabijali na drogach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zabierając głos w tej sprawie chciałbym powiedzieć,iż też nie jestem zwolennikiem jazdy na światłach cały rok,gdyż zepsuł mi się wyłącznik od świateł-gasną za każdym razem jak włączę kierunek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie jestem zwolennikiem jazdy na światłach cały rok,gdyż zepsuł mi się wyłącznik od świateł

Dobre

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zabierając głos w tej sprawie chciałbym powiedzieć,iż też nie jestem zwolennikiem jazdy na światłach cały rok,gdyż zepsuł mi się wyłącznik od świateł-gasną za każdym razem jak włączę kierunek

 

Powiem szczerze, że głupszej argumentacji dawno nie słyszałem. Pocieszam się tym, że autor raczej to chciał potraktować jako dowcip.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do miccao

 

Gwoli ścisłości chciałem tylko pokazać, że kierowcy nie przeliczają różnych parametrów, tylko reagują instynktownie. Zostawmy sprawę przepisów drogowych ludziom- którzy się na tym znają i je tworzą!!!!!

Druga sprawa - w żadnym poście nie napisałem, że włączone światła poprawiają sprawność kierowców - proszę uważnie czytać. Napisałem natomiast, że czasami tylko może nie wystarczyć czasu na reakcję kierowcy jeżeli za późno zauważy drugie auto.

Jestem przekonany, że poprawią się statystyki policyjne.

 

Pozdrowienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś wie od kiedy ten przepis ma wejść w życie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram Gees'a mam taką samą argumentację. Sam sporo jeździłem i wiem, że światła pomagają w bezpiecznej jeździe. Sam już dawno jeżdżę cały rok na światłach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...