bimber 0 Napisano 17 Lutego 2007 Do amadevch po za tym skoro mowisz ze nie zwieksza zuzycia pradu to dlaczego jak masz wlaczona klimatyzacje (tam jedna durna żaróweczka, tutaj jeden durny wiatraczek0 to spalanie masz +/-0,5litra wieksze. Czytaj uważnie, ja nie piszę i się upieram że nie rośnie, tylko pytanie o ile. Inna sprawa to czy do końca rozumiesz działanie klimatyzacji samochodowej - chyba nie, bo to nie jet tylko durny wiatraczek. Tutaj zastanawiamy się tylko nad zwiększeniem zużycia paliwa w przypadku włączonych świateł. Jeżeli opieramy się na wiadomościach TVN, to 100 pln/12 miesięcy to wychodzii po około 8 złotych miesięcznie. Jeżeli przeliczysz to na średnie przejechane kilometry w miesiącu (około 1500) to wychodzi spalanie większe 0,53 pln/ 100 km, czyli 0,14 l/100km zgadzam sie ze jak masz na zewnatrz te 36 i sobie jedziesz na swiatlach to juz jest jakas paranoja... Dlaczego? A co ma temperatura do świateł? Proszę o dokładniejsze sprecyzowanie problemu, bo ja nie rozumiem o co tu chodzi??????? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mania 0 Napisano 17 Lutego 2007 najlepiej nie jeździć to bedzie największa oszczedność, ta dyskusja o oszczędnościach puste gadanie, bo jak się głębiej zastanowić to można przestać włączać światło w domu, używać wody i nawet przestać jeść to dopiero bedą oszczędności, włączone światła mają zwiększyć bezpieczeństwo na drogach może oszczędzą szpitale Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej2110 0 Napisano 17 Lutego 2007 Z dzisiejszej obserwacji. Wracaiąc do domu (ok 15) zwuciłem szczególną uwagę na swiatła w inych samocdhodach i nie było przaktucznie ich widać. Kilka nawet jechało na wyłączonych. Po mimo niskej temperatoru ale słonecznego dnia światła nic nie dawały. Jadonc za polonezem (kumpla) nie było widać świateł (jutro się spytam czy wogóle miał włączone) jedynie jak wcisnoł hamulec to było widać. Według mnie jazda na świtłach przy tak słonecznym dniu jak był dziś nic nie daje. Światła spełniają swoią role podczas pochmurnego dnia i podczas opadów deszczu i śniegu. Niestety dla niektórych nawet deszcz czy zmieżch nie był powodem do włączenia świateł i pewno stąd teń niesczęsny obowiązek . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gufi83 0 Napisano 17 Lutego 2007 bimber te 36 to chyba wyznacznik szłonecznej pogody jeżeli sie nie domyślasz to powodzenia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bimber 0 Napisano 17 Lutego 2007 Do gufi83 bimber te 36 to chyba wyznacznik szłonecznej pogody jeżeli sie nie domyślasz to powodzenia Jaki wyznacznik???. Czy w zimie wyznacznikiem słonecznej pogody jak np. dzisiaj było -5 stopni Celcjusza???A wogóle w czym mi życzysz powodzenia???????? Do andrzej2110 Z dzisiejszej obserwacji. Wracaiąc do domu (ok 15) zwuciłem szczególną uwagę na swiatła w inych samocdhodach i nie było przaktucznie ich widać. Kilka nawet jechało na wyłączonych. Po mimo niskej temperatoru ale słonecznego dnia światła nic nie dawały. A jaką masz pewność,że nic nie dają. Może jeżeli miałyby wyłączone, to byś znacznie później je zobaczył? Jeszcze raz - jeżeli włączone światła mają pomóc przynajmniej 30% kierowców - to jest już powód, żeby jeździć na włączonych. W innych krajach, gdzie jeździ się cały rok na światłach jest znaczny spadek zdarzeń drogowych. Już to jest sprawdzone i nie ma co dyskutować!!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej2110 0 Napisano 17 Lutego 2007 Do bimber A jaką masz pewność,że nic nie dają. Może jeżeli miałyby wyłączone, to byś znacznie później je zobaczył? Kilku miało wyłączone i wcale nie byli mniej widoczni. Jechałem wolno bo był korek więc mogłem się przyjżeć tym bliżej i dalej, tym na światłach i bez. Nie było róznicy w widoczności - poprostu w ładny dzień nie widze różnicy ale kiepski dzień to zdaje egzamin. Jestem przeciwny obowiązkowi powiny być tylko zalecane. Jak ktoś chce to może jeździć cały rok mi to nieprzeszkladza. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miccao 0 Napisano 17 Lutego 2007 Jeśli ktoś myśli, że łatwiej zobaczyc 2 jaskrawe punkciki (które w słoneczny dzień pewnie w ogóle nie będą się wyróżniać) niż zarys samochodu to chyba czegoś mu brakuje... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bimber 0 Napisano 17 Lutego 2007 Z wypowiedzi Twojej wynika, że była to bardziej sytuacja statyczna - bo był korek, ale na drodze mamy w większości do czynienia z sytuacjami dynamicznymi, co w połączeniu z coraz szybszymi samochodami wcześniejsze dostrzeżenie drugiego samochodu ma znaczący wpływ na bezpieczeństwo wszystkich uczestników. W sytuacji statycznej możesz sobie rozpatrywać przepis np (że odległość pomiędzy mijającymi się samochodami powinna być co najmniej równa sumie prędkości mijających się samochodów podzielona przez 2 (wyrażona w cm)) - czyli jak jadą obydwa z prędkością 100 km/h, to ogległość powinna wynosić odpowiednio (100+100)/2= 100cm = 1m. Ale przecież jadąc samochodem nie liczysz w ten sposób - bo to jest niemożliwe.W ten sposób powstają ograniczenia prędkości, czyli ktoś to liczy i czuwa nad bezpieczeństwem ruchu drogowego, a więc jeżeli powstaje przepis jeżdzenia na światłach, to na pewno ma to jakieś uzasadnienie, a choćby statystyki wypadkowości w krajach w których wprowadzono podobny przepis.Nie należy po omacku szukać rozwiązań problemu dużej liczby wypadków, tylko skorzystać z doświadczenia innych państw.Pozdrowienia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bimber 0 Napisano 17 Lutego 2007 Jeśli ktoś myśli, że łatwiej zobaczyc 2 jaskrawe punkciki (które w słoneczny dzień pewnie w ogóle nie będą się wyróżniać) niż zarys samochodu to chyba czegoś mu brakuje... Ja tak właśnie uważam i stąd moje pytanie czego mi brakuje? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej2110 0 Napisano 17 Lutego 2007 Na mieści a konkrętnie na moście był korek ale potem to ok 25 km poza miastem i sefekt teń sam dziś po południu światła nic nie dawały. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bimber 0 Napisano 17 Lutego 2007 Na mieści a konkrętnie na moście był korek ale potem to ok 25 km poza miastem i sefekt teń sam dziś po południu światła nic nie dawały. Argumentacja typu - po co w dzień używać świateł stopu, jak przecież widzi się, że samochód jadący przed nami zwalnia i zbliżamy się!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miccao 0 Napisano 17 Lutego 2007 czego mi brakuje?To właśnie ja się pytam czego? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bimber 0 Napisano 17 Lutego 2007 Jeśli ktoś myśli, że łatwiej zobaczyc 2 jaskrawe punkciki (które w słoneczny dzień pewnie w ogóle nie będą się wyróżniać) niż zarys samochodu to chyba czegoś mu brakuje... Z tego co ja się orientuję, to nie jest pytanie, a raczej stwierdzenie z niedopowiedzeniem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bimber 0 Napisano 17 Lutego 2007 Do miccao W zwiąku z tym ja mam pytanie - Dlaczego uważasz, że nie powinno się używać cały rok świateł ? Poprzyj to konkretnymi argumentami, a nie własnymi odczuciami. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wiesaw 0 Napisano 17 Lutego 2007 W konkretnych przypadkach latwiej jest zauwazyc te dwa punkciki, nawet w sloneczny dzień. Niektore drogi prowadza przez lasy, geste, wysokie. I tam pada cień .Kazdy ma swoje odczucia z tym zwiazane, dla mnie jest to do zaakceptowania - po dokladnym spojrzeniu rowniez na oszczednosci wynikajace z uzywania tych swiatel...A we wsi ciagniki jada na światlach jak zbliza sie patrol policyjny, no chyba ze jada do gminy lub podobnie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gees 0 Napisano 18 Lutego 2007 Ja jestem za jazdą na światłach przez całą dobę i choć nie było to obowiązkowe robie tak od dawna. Dlatego, że :kierowca pojazdu poprzedzającego prędzej dostrzeże mnie w lusterku kiedy się do niego zbliżampojazd jest znacznie lepiej widoczny gdy słońce jest nisko (wschód / zachód)przed wyprzedzaniem widzisz dwa jadące obok siebie pojazdy i jeśli są na światłach to w jednej chwili wiesz czy się mijają, czy w dali ktoś przed tobą wyprzedza i można rozpocząć ten sam manewr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miccao 0 Napisano 18 Lutego 2007 Dlaczego uważasz, że nie powinno się używać cały rok świateł ? Poprzyj to konkretnymi argumentami, a nie własnymi odczuciami. Szanowny panie bimber, argumenty argumentami a tak się składa, że pańskie są całkowicie nietrafione. Przedstawia Pan wyliczenia matematyczne, które są rzeczą oczywistą ale nie potrafi Pan zrozumieć, że szybkość reakcji kierowców wcale nie poprawią włączone swiatła w słoneczny dzień. Skoro oczekuje Pan konkretów to poczekamy ,powiedzmy do lipca, i wtedy zrobimy mały eksperyment, mianowicie porównanie zdjęć. Jestem przekonany, ze nie zauważy Pan różnicy. Owszem światła powinny być włączone przez większą część roku, powiedzmy od pierwszego września do ostatniego kwietnia a w miesiącach letnich w wybranych godzinach. Ale przesadą jest dla mnie obowiązek ich włączania w lecie. Myśle, że na razie nie ma się co zbytnio bulwersować, zobaczymy za rok, dwa jakie będą tego efekty. I to by było na tyle z mojej strony, zamykam temat, pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gufi83 0 Napisano 18 Lutego 2007 w niemczech jeżdzą bez nakazu zapalania swiateł cały rok i jakoś sie niepozabijali na drogach Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dominujacy rolnik 0 Napisano 18 Lutego 2007 A po co wy problemy robicie i tak tego nie zmienicie bo jak nie bedziecie jedzic to mandacik i wtedy tak zaczniecie jeżdzić na światłach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
domin/rz 0 Napisano 18 Lutego 2007 zabierając głos w tej sprawie chciałbym powiedzieć,iż też nie jestem zwolennikiem jazdy na światłach cały rok,gdyż zepsuł mi się wyłącznik od świateł-gasną za każdym razem jak włączę kierunek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miccao 0 Napisano 18 Lutego 2007 nie jestem zwolennikiem jazdy na światłach cały rok,gdyż zepsuł mi się wyłącznik od światełDobre Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bimber 0 Napisano 18 Lutego 2007 zabierając głos w tej sprawie chciałbym powiedzieć,iż też nie jestem zwolennikiem jazdy na światłach cały rok,gdyż zepsuł mi się wyłącznik od świateł-gasną za każdym razem jak włączę kierunek Powiem szczerze, że głupszej argumentacji dawno nie słyszałem. Pocieszam się tym, że autor raczej to chciał potraktować jako dowcip. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bimber 0 Napisano 18 Lutego 2007 Do miccao Gwoli ścisłości chciałem tylko pokazać, że kierowcy nie przeliczają różnych parametrów, tylko reagują instynktownie. Zostawmy sprawę przepisów drogowych ludziom- którzy się na tym znają i je tworzą!!!!!Druga sprawa - w żadnym poście nie napisałem, że włączone światła poprawiają sprawność kierowców - proszę uważnie czytać. Napisałem natomiast, że czasami tylko może nie wystarczyć czasu na reakcję kierowcy jeżeli za późno zauważy drugie auto.Jestem przekonany, że poprawią się statystyki policyjne. Pozdrowienia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lisek 0 Napisano 18 Lutego 2007 Ktoś wie od kiedy ten przepis ma wejść w życie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robern 0 Napisano 18 Lutego 2007 Popieram Gees'a mam taką samą argumentację. Sam sporo jeździłem i wiem, że światła pomagają w bezpiecznej jeździe. Sam już dawno jeżdżę cały rok na światłach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach