Maniek183 0 Napisano 3 Kwietnia 2007 Panowie mam taki nietypowy problem a więc gospodarstwo po ojcu i jest taki jeden kawałek który kupiliśmy jakieś 10lat temu niby 4,25ha ale naprawde jest 3,51ha (miałem 2 kontrole na polu od kąd są dopłaty i zawsze tyle im wychodzi) ostatnio przyszły papiery na nowe dopłaty i tym razem są większe mapki i wszystko widać według niech sąsiad ma ten barkujący kawałek jak kupiliśmy oddał za mało pola! (nie wyjaśniałem tego wcześniej bo chce byc na 100% pewien że mam racje) co zrobić?? poprostu pług i brać czy jakos inaczej? dodam że człowiek o którego chodzi jest xxxxxx i bedzie sie napewno stawiał Moderatora prosze o czasowe nie usówanie tematu niewiedziałem gdzie go umieścić. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tom 0 Napisano 3 Kwietnia 2007 Geodeta, nowe wytyczenie granic działki + pożądne słupki.Dalej tak jak mówisz - pług - gdy bedzie dalej użytkował twoją działkę to jest zabór mienia. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Maniek183 0 Napisano 3 Kwietnia 2007 Czy musze geodete? nie chce do tego dołożyć ani złotówki bo i z jakiej racji a jak bym poprost wziął co moje? gdyby to były 2 ary to bym to olał ale to spory kawałek pola a ziemia 3a Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kserkses 0 Napisano 3 Kwietnia 2007 A jak chcesz to zrobić bez rozgraniczenia przez geodetę jeśli sąsiad nie chce się zgodzić z tobą. w dodatku jeśli sąsiadowi nie będzie pasować rozgraniczenie to pewnie i bez sądu sie nie obejdzie. Możesz się udać z problemem do Wójta ( przypadkiem może pomóc, chyba że sąsiad będzie miał lepsze chody u niego - tylko o tym to ty powinieneś wiedzieć a nie my ). Jeśli nie chcesz dołożyć a sprawa pewna, to jeśli sąsiad się nie godzi to od razu do sądu i koszty poniesie ten co przegra ( ale tu nie ma gwarancji ). Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gedii 0 Napisano 3 Kwietnia 2007 Czy musze geodete? nie chce do tego dołożyć ani złotówki bo i z jakiej racji a jak bym poprost wziął co moje? gdyby to były 2 ary to bym to olał ale to spory kawałek pola a ziemia 3ato wymież i odoraj i jak będzie miał jakieś wonty to niech on kombinuje. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej2110 0 Napisano 4 Kwietnia 2007 Czy musze geodete? nie chce do tego dołożyć ani złotówki bo i z jakiej racji a jak bym poprost wziął co moje? gdyby to były 2 ary to bym to olał ale to spory kawałek pola a ziemia 3ato wymież i odoraj i jak będzie miał jakieś wonty to niech on kombinuje.Jeśli wiesz do kond możesz orać to orz a jak powie że go podorałeś to powiedz że niech weźmie geodete i niech Ci to udowodni (wtedy on poniesie koszty). Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tax-Ator 0 Napisano 6 Kwietnia 2007 Po pierwsze radziłbym w pierwszej kolejności pójść do Wydziału Geodezji w Powiecie i wyciągnąc z niego wyrys na przedmitową działkę (materiały dostarczone przez ARiMR nie mają żadnej mocy prawne - nie ma też żadnej gwarancji że są poprawne / aktualne) Póżniej proponowałbym udać się w 2 kolejności do sąsiada, pójść z wyrysem, mapami i spróbować wyjaśnić sytuację - sąsiad winnien zrozumieć jeśli jest rozsądny ... jeśli nie ... no cóż wówczas są 2 ścieżki Jeśli w terenie istneją pewne znaki graniczne którę nie budzą żadnych watpilowści co do przebiegu granicy, to poprostu może Pan wykonywać swoje prawo jako właściciel ... ewentualnie zgłosic na policje fakt naruszania pana własności (nie proponuję tej ścieżki) Jeśli natomiast takich znaków brak, lub są one uszkodzone i/lub przemieszczone w taki sposób iż uniemożliwiają jednoznaczne określenie przebiegu graniac władania wówczas niestety konieczne jest rozgraniczenie / wznownie granicy ...koszt w zależności o rejonu i stopia skomplikowania sprawy 300-1200 złotych Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ryszardz57 0 Napisano 12 Kwietnia 2007 Nie chce sie wymądrzac ale z własnego doświadczenia wiem co nieco o tym1. Propozycja "wez i idz mu zaoraj" Panowie nie takie proste jak on uzywa kawałek twojego a ty mu to wezmiesz i zaorzesz to jak facet bedzie sprytny - złoży wniosek do sadu o naruszenie posiadania przedstawi swiadka ze on to urzywa to sprawa przegrana, z własnego sąd ci karze spier... Art. 342. [Ochrona posiadania] Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz był w złej wierze. Art. 343. [Obrona konieczna, samopomoc] § 1. Posiadacz może zastosować obronę konieczną, ażeby odeprzeć samowolne naruszenie posiadania. § 2. Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób. Posiadacz rzeczy ruchomej, jeżeli grozi mu niebezpieczeństwo niepowetowanej szkody, może natychmiast po samowolnym pozbawieniu go posiadania zastosować niezbędną samopomoc w celu przywrócenia stanu poprzedniego. Tak jak przeczytaliście te art. chocby był w złej wierze i ci desek naukładał a mu siła rozpier... i jak tamten da do sadu przegrywasz mimo iż twoje... Jak cos nie jasne moge wytłumaczyc o ile zdołam... Jedynie taka sytuacje ratuje jak koledzy pisali rozgraniczenie- zawołać geodete wezwac tego kogos ale listownie z potwierdzeniem odbioru z data kiedy i gdzie rozgraniczenie jakiej działki... na jakiej podstawie itd.. jeżeli sasiad nie przyjdzie możesz tyczyc ale tylko dla siebie bo i tak nie bedzie ważne, jedynie do sadu by sie przydałoNależy złożyć wniosek do sądu o wydanie własności czy jakoś tak sie to zwie... Art. 222. [Roszczenie windykacyjne i negatoryjne] § 1. Właściciel może żądać od osoby, która włada faktycznie jego rzeczą, ażeby rzecz została mu wydana, chyba że osobie tej przysługuje skuteczne względem właściciela uprawnienie do władania rzeczą. § 2. Przeciwko osobie, która narusza własność w inny sposób aniżeli przez pozbawienie właściciela faktycznego władztwa nad rzeczą, przysługuje właścicielowi roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń. Art. 229. [Przedawnienie roszczeń przeciwko samoistnemu posiadaczowi] § 1. Roszczenia właściciela przeciwko samoistnemu posiadaczowi o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy, o zwrot pożytków lub o zapłatę ich wartości, jak również roszczenia o naprawienie szkody z powodu pogorszenia rzeczy przedawniają się z upływem roku od dnia zwrotu rzeczy. To samo dotyczy roszczeń samoistnego posiadacza przeciwko właścicielowi o zwrot nakładów na rzecz Wykonanie wyrysów i wypisów jest na plus i przydatne w sadzie bo masz dowód ze twoje Nic na siłe grzecznie jak nie!!! to wniosek ale na rozprawie nie gadasz ze on to mi on tamto - ja chce zeby mi on tylko oddał moja własnosc i masz miec jak koń klapki na oczach bo jak nie bedziesz gadał sadowi na temat a o dup... Maryny to przegrasz, stawiasz swiadków ze kupiłes dokumenty " klapki na oczy, to moje niech oddaje a on niech gada ze to ze tamto jak głupi.Pamietajcie chocbyscie ile gadali sadowi ile wam krzywdy zrogił XXX a nie gadacie na TEMAT to nic nie wskuracie!!!Powodzenia Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tax-Ator 0 Napisano 15 Kwietnia 2007 Szanowny Panie Ryszardzie Sprawa nie jest taka prosta 1. Jest poważna różnica pomiędzy rzeczami ruchomymi i nieruchomościami toteż faktycznie: „Tak jak przeczytaliście te art. chocby był w złej wierze i ci desek naukładał a mu siła rozpier... i jak tamten da do sadu przegrywasz mimo iż twoje...” Jeśli rzecz ruchoma znajdzie się na twoim terenie to faktycznie sprawa jest jasna – nie należy ona do właściciela ... (np. kotoś ci samochód postawi, czy deski jak Pan to przytoczył) Ale w przypadku nieruchomości i rzeczy trwale z nimi związanymi sprawa ma się trochę inaczej: Zarówno Ustawa o Gospodarce nieruchomościami (art. 4) jak i Kodeks Cywilny stanowi że: Art. 46Nieruchomościami sa części powierzchni ziemskiej stanowiące odrębny przedmiot właśności (grunty) jak również budynki trwale z gruntem związane lub części takich budynków, jeśli na mocy przepisów szczególnych stanowią odrębny od gruntu przedmiot własności Art. 48Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, do części składowych gruntu należą w szczególności budynki i inne urządzenia trwale z gruntem związane, jak również drzewa i inne rośliny od chwili zasadzenia lub zasiania. Oraz w świetle § 2. Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób. Posiadacz rzeczy ruchomej, jeżeli grozi mu niebezpieczeństwo niepowetowanej szkody, może natychmiast po samowolnym pozbawieniu go posiadania zastosować niezbędną samopomoc w celu przywrócenia stanu poprzedniego. Jeśli przebieg granicy nie budzi żadnych wątpliwości co do przedmiotu – właścielel może spokojnie zaorać swój grunt, po pierwsze wszystko co jest z nim związane (nasadzenia) są jego, po drugi określenie „niezwłocznie” nie nakłada żadnego limitu czasowego co prowadzi w efekcie do tego ewentulana sprawa wytoczona przez dzierżyciela o odszkodowanie nie mam szans na przyznanie odszkodowania ... Ponadto nawet jeśli wygrałby taką sprawę przecież zgodnie z art. 224 posiadacz samoistny w złej wierze zobowiąny jest do wynagrodzenia właścicielowiza korzystanie z rzeczy ...A stan zawarty w EGiB (do do przedmiotu) oraz KW (co do podmiotu) deprymuje jednoznacznie przy jednoznaczym przebiegu granic (istnieniu nieuszkodonych znaków granicznych w terenie) o złej wierze. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hans 0 Napisano 15 Kwietnia 2007 korzystajac z okazji ze sa na forum specjalisci- ukłony dla Panów mam pytanie - jezeli mam pole(dzialke) to czy wlasciciele sasiadujacych działek maja cos do tego czy ja to sprzedam i komu ?????????????? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tax-Ator 0 Napisano 16 Kwietnia 2007 korzystajac z okazji ze sa na forum specjalisci- ukłony dla Panów mam pytanie - jezeli mam pole(dzialke) to czy wlasciciele sasiadujacych działek maja cos do tego czy ja to sprzedam i komu ?????????????? Nie, sąsiad nie ma nic do rzeczy ... jako właściciel prawa do własności może Pan nim swobodnie zarządzać łącznie ze sprzedażą ... jedynym obostrzeniem jest w zasadzie art 5.Nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznegodotyczy to bardziej użytkowania rzeczy, jednak jest bardzo ogólnym wpisem i w sumie odnosi się do niczego i do wszytkiego ... Proszę również pamiętać o prawie pierwokupu Gminy i ANR i użytkowników (w określnych przypadkach), jeśli narysuje Pan bardziej całą sytuacje mogę udzielić bardziej szczegółowej sugestii & informacji ... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hans 0 Napisano 19 Kwietnia 2007 dziekuje za wyczrpujaca odpowiedz jednak pojawilo sie nowe pytanie na ktore prosze aby Pan postarał sie odpowiedziec - chodzi o budowe rurociagu do wody ktory bedzie przebiegał przy drodze gminnej o dlugosci około 1 km- oczywiescie w moim gruncie, czy przysluguje mi z tego tytułu jakies odszkodowanie, albo czy moge nie zgodzic sie na ten wariant rozwiazania- jest druga strona ulicy przy ktorej mam tylko 200 metrow pola dziekuje oraz pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tax-Ator 0 Napisano 21 Kwietnia 2007 Szanowny kolego sprawa wygląda tak: jednostka która realizuje przedmiotowy cel, winna najpier przeprowadzić z Tobą rokowania o pozwolenie na wstęp na twoja nieruchomość i wykonanie inwestycji/zazwyczaj proponują wejcię i zrobienie bałaganu bez odszkodowania, mówiąc przy tym że przywrócą stan pierotny/ jeśli się zgodzisz - sprawa jest zamknięta - jako odszdownie dostaniesz tylko to na co sie zgodziłesz w rokowaniach, jeśli zgodziłeś się za darmo - nic nie dostaniesz/dlatego proponuję trzymać twardo cenę conajmniej 2-3 krotności plonu z obszaru objętego investycją - proszę zauważyć że tego typu rurociągi są usadawiane dość głęboko - przez co przy robotach ziemnych profil gleby ulegnie uszkodzeniu - przez co wartość produkcyjna w tym miejscu znacznie się obniży/ b) jeśli się nie zgodziszprzedsiebiorstwo realizujące cel publiczny składa wniosek do starosty o ograniczenie twojego prawa dołączając protokół z rokowaństarosta wydaje decyzję o ograniczeniu twojego prawa (i) decyzję o odszkodowaniu (obowiązek zapłaty ciąży na podmiocie realizującym cel publiczny)od decyzji możesz się odwołać w ciągu 14 dni od odbioru /zazwyczaj warto - bo kwoty odszkodowania są przyznawane bardzo niskie Może na konic trochę prawne paplaniny - zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami: Art. 6. Celami publicznymi w rozumieniu ustawy są: 3) budowa i utrzymywanie publicznych urządzeń służących do zaopatrzenia ludności w wodę, gromadzenia, przesyłania, oczyszczania i odprowadzania ścieków oraz odzysku i unieszkodliwiania odpadów, w tym ich składowania, Art. 124. 1. Starosta, wykonujący zadanie z zakresu administracji rządowej, może ograniczyć, w drodze decyzji, sposób korzystania z nieruchomości przez udzielenie zezwolenia na zakładanie i przeprowadzenie na nieruchomości ciągów drenażowych, przewodów i urządzeń służących do przesyłania płynów, pary, gazów i energii elektrycznej oraz urządzeń łączności publicznej i sygnalizacji, a także innych podziemnych, naziemnych lub nadziemnych obiektów i urządzeń niezbędnych do korzystania z tych przewodów i urządzeń, jeżeli właściciel lub użytkownik wieczysty nieruchomości nie wyraża na to zgody. Ograniczenie to następuje zgodnie z planem miejscowym, a w przypadku braku planu, zgodnie z decyzją o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego.2. Zezwolenie może być udzielone z urzędu albo na wniosek organu wykonawczego jednostki samorządu terytorialnego, innej osoby lub jednostki organizacyjnej. 3. Udzielenie zezwolenia powinno być poprzedzone rokowaniami z właścicielem lub użytkownikiem wieczystym nieruchomości o uzyskanie zgody na wykonanie prac, o których mowa w ust. 1. Rokowania przeprowadza osoba lub jednostka organizacyjna zamierzająca wystąpić z wnioskiem o zezwolenie. Do wniosku należy dołączyć dokumenty z przeprowadzonych rokowań. 4. Na osobie lub jednostce organizacyjnej występującej o zezwolenie ciąży obowiązek przywrócenia nieruchomości do stanu poprzedniego, niezwłocznie po założeniu lub przeprowadzeniu ciągów, przewodów i urządzeń, o których mowa w ust. 1. Jeżeli przywrócenie nieruchomości do stanu poprzedniego jest niemożliwe albo powoduje nadmierne trudności lub koszty, stosuje się odpowiednio przepis art. 128 ust. 4. 5. Jeżeli założenie lub przeprowadzenie ciągów, przewodów i urządzeń, o których mowa w ust. 1, uniemożliwia właścicielowi albo użytkownikowi wieczystemu dalsze prawidłowe korzystanie z nieruchomości w sposób dotychczasowy albo w sposób zgodny z jej dotychczasowym przeznaczeniem, właściciel lub użytkownik wieczysty może żądać, aby odpowiednio starosta, wykonujący zadanie z zakresu administracji rządowej, lub występujący z wnioskiem o zezwolenie, o którym mowa w ust. 2, nabył od niego na rzecz Skarbu Państwa, w drodze umowy, własność albo użytkowanie wieczyste nieruchomości. 6. Właściciel lub użytkownik wieczysty nieruchomości jest obowiązany udostępnić nieruchomość w celu wykonania czynności związanych z konserwacją oraz usuwaniem awarii ciągów, przewodów i urządzeń, o których mowa w ust. 1. Obowiązek udostępnienia nieruchomości podlega egzekucji administracyjnej. Przepisy ust. 4 stosuje się odpowiednio. 7. Decyzja ostateczna, o której mowa w ust. 1, stanowi podstawę do dokonania wpisu w księdze wieczystej. Wpisu dokonuje się na wniosek starosty, wykonującego zadanie z zakresu administracji rządowej, lub organu wykonawczego jednostki samorządu terytorialnego, jeżeli zezwolenie było udzielone na wniosek tej jednostki. Art. 128. 1. Wywłaszczenie własności nieruchomości, użytkowania wieczystego lub innego prawa rzeczowego następuje za odszkodowaniem na rzecz osoby wywłaszczonej odpowiadającym wartości tych praw.4. Odszkodowanie przysługuje również za szkody powstałe wskutek zdarzeń, o których mowa w art. 120 i 124-126. Odszkodowanie powinno odpowiadać wartości poniesionych szkód. Jeżeli wskutek tych zdarzeń zmniejszy się wartość nieruchomości, odszkodowanie powiększa się o kwotę odpowiadającą temu zmniejszeniu. Art. 1326. Obowiązek zapłaty odszkodowania za szkody powstałe wskutek zdarzeń wymienionych w art. 124 i 125 oraz za zmniejszenie wartości nieruchomości z tego powodu obciąża osobę lub jednostkę organizacyjną, która uzyskała zezwolenie odpowiednio na założenie lub przeprowadzenie ciągów drenażowych, przewodów i urządzeń, o którym mowa w art. 124 ust. 1, albo zezwolenie na prowadzenie działalności polegającej na poszukiwaniu, rozpoznawaniu, wydobywaniu lub składowaniu kopalin stanowiących własność Skarbu Państwa oraz węgla brunatnego wydobywanego metodą odkrywkową. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
łomżyniak 0 Napisano 24 Listopada 2007 /dlatego proponuję trzymać twardo cenę conajmniej 2-3 krotności plonu z obszaru objętego investycją - proszę zauważyć że tego typu rurociągi są usadawiane dość głęboko - przez co przy robotach ziemnych profil gleby ulegnie uszkodzeniu - przez co wartość produkcyjna w tym miejscu znacznie się obniży/ [/i] A ja proponuję mniej uporu, a więcej koncyliacji - w końcu wodociąg to dobro publiczne i poprawa infrastruktury, na której stan większość obywateli tego kraju narzeka. Więc jak się rzeczoną infrastrukturę poprawia, proponuję tego procesu nie sabotować. Moją działką też ciągnięto wodociąg, po wszystkim zasypano rów, a ja jeszcze pojechałem i równałem na swoje sposoby. Pro publico bono, Panowie! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
309LS 0 Napisano 27 Listopada 2007 Witam mam pytanko a mianowicie sąsiad kilka lat temu posadził sobie drzewka na swojej działce. Drzewka zostały posadzone blisko mojej granicy w odległości 0,5m od granicy a nawet miejscami bliżej granicy. Teraz drzewka (modrzewie) są już dość duże i przeszkadzają mi w uprawie ziemi. Drzewka mają około 2m wysokości i rosną około 80m wzdłuż mojej granicy. Moje pytanie dotyczy jak wygląda ta sprawa od strony prawnej, co mogę z tym zrobić aby usunąć te drzewka działają według prawa. Czekam na wasze wypowiedzi.Z góry dziękuje za zainteresowanie tematem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tax-Ator 0 Napisano 30 Listopada 2007 No coż prawdę mówiąc prawo nie określa w żaden sposób odległości w jakiej można sadzić krzewy i drzewa od granicy sądziedzniej na gruntach zabudowanych (są takie przepisy ale stosują się tylko dla gruntów leśnych i ogrodów działkowych) w Pana przypadku jedynym przepisem prawny na który mógłby Pan się Powołać jest Kodeks Cywilny art 5 (już wcześniej przetaczany w tym temacie): "Nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego" Niestety do tej pory do tej pory sądy przyznawały rację włąściwielom iż mogą sadzić co chcą i gdzie chcą na swojej nieruchomości ... co prawda jest jeszcze art. 222 kodeksu cywilnego właścicielowi wolno wystąpić przeciwko osobie, która bezprawnie zajęła jego rzecz, aby mu ją wydała. Może też wystąpić przeciwko osobie, która narusza jego własność w inny sposób aniżeli pozbawienie go faktycznego władztwa nad rzeczą, z żądaniem przywrócenia stanu zgodnego z prawem i zaniechania naruszeń. Jednym z takich "innych naruszeń" jest np pozbawienia oparcia nieruchomości w wyniku prowadzenia prac ziemny - nie spotkałęm się z intepretacją aby takim naruszaniem możby uznać nasadzenie krzewów ... na siłę można być podcianąc pod ten pragraf sytuację kiedy odległość nasadzeń jest mniejsza niż 4 m od budynku / budowli z fundemenatmi - ale dopiero wtedy kiedy korzenie zaczą je faktycznie wysadzać ... no tak ale wtedy musiałby być ekspertyza biegłego (nietania) i kilkuletni proces ... szkoda nerwów i czasu Niestety prawo jest tutaj raczej kulawe ...Mogę jeszcze dodać ze swojej strony (z bilogicznego punktu widzenia) że natarte stężonym Rundup-em liście bardzo dobrze absorbują substacje czynne - zwłaszcza na jesień kiedy rośliny gromadza substacje odżywcze na zimeWiosną natomiast do końca nie wiadmo czemu krzewy / drzewa nie odbiły - może to przymrozki ... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
damian9871 0 Napisano 1 Grudnia 2007 rozmawiałem kiedyś z osobą z ochrony roślin i mówił że nawet po oddaniu próbek roślin do analizy i tak nie wykaże randapu za szybko ulega rozkładowi Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
309LS 0 Napisano 1 Grudnia 2007 Dziękuje za zainteresowanie tematem. No coż prawdę mówiąc prawo nie określa w żaden sposób odległości w jakiej można sadzić krzewy i drzewa od granicy sądziedzniej na gruntach zabudowanych (są takie przepisy ale stosują się tylko dla gruntów leśnych i ogrodów działkowych Tu jest mowa o gruntach zabudowanych, a sąsiad (mojego pola) który mieszka na wybudowaniu posadził sobie drzewka na gruncie rolnym przy mojej granicy. Posiada zabudowania na środku swojej działki, wokół zabudowań otaczają go grunty rolne i na tych gruntach posadził sobie drzewka tuż przy mojej granicy. Mam jeszcze jedno pytanko, czy są przepisy określające jaka powinna być odległość lasu od ziemi uprawnej. Mam takie przypadki że gałęzie drzew przeszkadzają mi w uprawie a drzewa rosną tuż przy mojej granicy. Mam też taki przypadek że las wrósł w łąkę około 2m. Jak wygląda taka sytuacja od strony prawnej, co można z tym zrobić. Pisze tutaj o lasach państwowych. Z góry dziękuje za zainteresowanie tematem Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
krzych22 0 Napisano 13 Stycznia 2008 Tu jest mowa o gruntach zabudowanych, a sąsiad (mojego pola) który mieszka na wybudowaniu posadził sobie drzewka na gruncie rolnym przy mojej granicy. Posiada zabudowania na środku swojej działki, wokół zabudowań otaczają go grunty rolne i na tych gruntach posadził sobie drzewka tuż przy mojej granicy. Mam jeszcze jedno pytanko, czy są przepisy określające jaka powinna być odległość lasu od ziemi uprawnej. Mam takie przypadki że gałęzie drzew przeszkadzają mi w uprawie a drzewa rosną tuż przy mojej granicy. Mam też taki przypadek że las wrósł w łąkę około 2m. Jak wygląda taka sytuacja od strony prawnej, co można z tym zrobić. Pisze tutaj o lasach państwowych. Z góry dziękuje za zainteresowanie tematem Ja jak sadziłem las kilka lat temu to sąsiad zarzyczył sobie odstęp conajmniej 4 m i tak zrobiłem ale u ciebie jeśli drzewa się przyjęły to raczej nie zmusisz sąsiada do ich usunięcia. A co do lasów państwowych to skontaktuj się z leśniczym w danej gminie i on ci powinien pomóc w wystosowaniu pisma do nadleśnictwa odnośnie terminu usunięcia zarośli jak i ewentualnego odszkodowania. Życze powodzenia Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gargamel 0 Napisano 25 Lutego 2008 Dziwne ze las wrósł w łąkę ,widać że albo nie była koszona ,albo jest zaniedbana i to juz nie jest łąka a ugór i to mocno zaniedbany. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
309LS 0 Napisano 25 Lutego 2008 Dziwne ze las wrósł w łąkę ,widać że albo nie była koszona ,albo jest zaniedbana i to juz nie jest łąka a ugór i to mocno zaniedbany. Doprowadził do tego poprzedni właściciel:evil: . A las wrósł się jak pisałem około 2m w moją łąkę bo graniczy z nią. Reszta łąki jest koszona. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach