bogus56 0 Napisano 24 Czerwca 2007 Mam pytanie do dowświadczonych hodowców trzody. Mój problem polega na tym, że gdy prosięta są z maciorą wszystko jest ok, zero biegunek, bardzo dobrze rosną itd. Natomiast po odsadzeniu zaczyna się równia pochyła. Mam teraz miot około 40 sztuk i po odsadzeniu wszystko było ok ( myślałem że tym razem będzie dobrze) a tu znowu to samo, prosięta zaczynają robić się kiepskie, co jakis czas padnie jedna sztuka. Daje pasze Liry i coś mnie pokusiło żeby dokupić Lidera I po tym zaczeło się pitolić. Prosze podpowiedzcie jak paś te cholerne prosięta bo już mi ręce opadają. Matka twierdzi, że zostały przepasione. Napiszcie jak to jest u was, ile dajecie paszy dziennie itd. Z góry dziekuje za odpowiedź. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pryma 0 Napisano 24 Czerwca 2007 ja moze az tak doswiadczony to nie jeste ale teraz tez padaly nam wiec to co zauwazylem to moge napisac - mogly dostac za "ostra" pasze, my dajemy z firmy Nutrena i dopiero pierwszy raz tak sie stalo bo zgonilismy troszke wieksze z troszke mniejszymi i dalismy pasze tak jak dla tych wiekszych no i te male zaczely dostawac biegunki i padac wiec odsadzilismy i zrobilismy im lepsza pasze do tego oczywiscie dobra sloma - a paszy maja ciagle opor i nie grozi im przekarmienie , pasza i woda pod dostatkiem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
koron30 0 Napisano 9 Lipca 2007 Witam! najgorszy jest 9 dzień od odsadzenia. Jeśli w paszy jest za dużo białka, to zaczyna się ono rozkładać w przewodzie pokarmowym. Nie dzieje się to przy maciorze, ponieważ jej mleko działa jak bufor. Najlepiej dodaj do paszy śruty jęczmiennej, aby ją rozrzedzić, także dorzuć 4 kg na tonę tlenku cynku (odwadnia on pasze w jelitach), ale jak juz minie 9 dzień to raczej go wycofaj (zbyt długo stosowany uszkadza kosmki jelitowe). Do picia możesz tez podawać im wodę z neomycyna, tak 2 razy dziennie. Do czystej wody muszą mieć dostęp cały czas. Pozdrawiam!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
swiniarz1597156782 0 Napisano 22 Sierpnia 2007 Dziś mnie zaiteresował ten temat i nie ma za wiele informacji. ja daje tlenek od 30-50 dnia w paszy na prekernie. Tlenku daje 3 kg i nie mam biegunek. U mnie cena dochodzi do 17 zł/kg a na allegro kupuje za 15 a czasami i mniej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wetman 0 Napisano 22 Sierpnia 2007 Musisz zmniejszyć ilość białka a zwiększyć ilość energii w paszy. Dużo zależy od prosiąt ile mogą białka wytrzymać. Ja stosuję 16% białka i 13MJ energii a do tego przez dwa tygodnie 0,5gram oksytetracykliny na 1kg paszy. Padnięć mam 1 prosię na 250 sztuk. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ODRzyk 0 Napisano 31 Sierpnia 2007 Ja widze po swoichzwierzakach, że (u mnie sprawdzone) w 2 tyg nęcę prosiaki paszą nazwana przez wiadomego producenta (naze pominę) słodki cukierek. Gręzy w trakcie ssania pocieram tę paszą, w korytku co 1 godz ja amieniam. ale to przez 2-3 dni. jak raz jeden spróbuje, reszta też. I koniecznie paszasybka, bo na granulacie kaleczy sie podniebienie i choćby niewiem jak była dobra - później nie chcą jej żreć. woda świerza, nie zimna. Polecam (podpatrzone, wypróbowane) podłączyć smoczka długim wężem ciśnieniowym, by na długości ogrzała się trochę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jendrula36 0 Napisano 8 Września 2007 może i ja się za bardzo na tym nie znam ale u mnie to jest tak w szóstym siódmym dniu po odsadzeniu prosięta tracą przeciwciała wyssane z mlekiem matki ,a to już początek infekcji w przewodzie pokarmowym,pasze podawane w okresie okołoodsadzeniowym dają wiele do życzenia ,są niskostrawne i wykonywane z białka roślinnego które młode organizmy nie trawią ,zalega w jelitach i żołądku fermentyjąc prowadzi do biegunek ,obrzękówek i strat w kieszeni rolnika Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
paweł74 0 Napisano 16 Września 2007 ja proponuje dawać im przez 2 tg podobną pasze jaką podjadały macirze i nie przesadzać z pszenicą jak koledzy pisali uwaga na białko. jak coś się zaczyna dziać to lepiej zedy troszke były głodne(stały dostęp do wody) niż padały Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej56 0 Napisano 23 Września 2007 Witam. Jestem nowy na forum, ale też zajmuję się wieprzkami, i mam jak myślę dobry sposób na odchowanie prosiąt. Od dłuższego czasu zero upadków, paszę robię sam na bazie koncentratu PW z Cehave który stosuję chyba od 9lat +dodatki Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jacekch 0 Napisano 14 Października 2007 Ostatnio testowałem "SuperPaszę" z Sanvitu. Niesamowite parametry wysoko energia: superatrawna, jakieś preparaty przeciwbiegunkowe, a wynik był taki że na 20 prosiat trzy już padły i nie wiem czy ty koniec mimo że zastosowałem szybko Antybiotyk. Już nigdy nie sięgne po ich prestarter PP.Dlatego wracam do starego sposobu: 6% pr. mlekozastępczego, 15% śr sojowej, jęczmień+pszenica w stosunku 1:1, Premiks mineralny typu PW, (Ja stosuje Polmix PW z Firmy CHP W Mogilnie). I zgadzam się co do tlenku cynku: stosować byle nie za długo max 10-12 dni w ilości do 4 kg na tonę.Aha odradzam Stosowanie wszelkiej maści produktów firmy Sano. Nie poradzili sobie chłopaki z zastąpieniem stymulatora antybiotykowego. w ich produktach nawet tych dla warchlaków i tuczników można znaleźć spore ilości ZnO. Może i ładnie to wygląda: kał w kształcie walców, koloru ciemnego, ale powoduje to tylko zaburzenia w trawieniu i problemy z wypadanie odbytu, a także nierzadko kanibalizm (ale to tylko jedna z przyczyn). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Zenon 0 Napisano 14 Października 2007 Ostatnio testowałem "SuperPaszę" z Sanvitu. Niesamowite parametry wysoko energia: superatrawna, jakieś preparaty przeciwbiegunkowe, a wynik był taki że na 20 prosiat trzy już padły i nie wiem czy ty koniec mimo że zastosowałem szybko Antybiotyk. Już nigdy nie sięgne po ich prestarter PP.Dlatego wracam do starego sposobu: 6% pr. mlekozastępczego, 15% śr sojowej, jęczmień+pszenica w stosunku 1:1, Premiks mineralny typu PW, (Ja stosuje Polmix PW z Firmy CHP W Mogilnie). I zgadzam się co do tlenku cynku: stosować byle nie za długo max 10-12 dni w ilości do 4 kg na tonę.Aha odradzam Stosowanie wszelkiej maści produktów firmy Sano. Nie poradzili sobie chłopaki z zastąpieniem stymulatora antybiotykowego. w ich produktach nawet tych dla warchlaków i tuczników można znaleźć spore ilości ZnO. Może i ładnie to wygląda: kał w kształcie walców, koloru ciemnego, ale powoduje to tylko zaburzenia w trawieniu i problemy z wypadanie odbytu, a także nierzadko kanibalizm (ale to tylko jedna z przyczyn). Czy testowałeś te pasze na fermie wytwórni pasz w której pracujesz czy testowałeś je na swoich prosiętach? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jacekch 0 Napisano 14 Października 2007 Testowałem na własnych prosietach. Natomiast, żeby wszystko było jasne nie reklamuję tu własnej firmy, natomiast uczulam na na stosowanie pewnych produktów, a raczej ideologii sprzedawanych przez niektórych przedstawicieli firm Paszowych. Obiektywnie patrząc, większość produktów jest dobrej Jakości. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej56 0 Napisano 14 Października 2007 Ja testowałem też różne prestartery i startery owszem wyniki niezłe, ale upadki były duże. Jak pisałem wcześniej od 9 lat sam robię pasze dla warchlaków na bazie koncentratu PW z Cehawe. Zero upadków. Jak ktoś chce niech spróbuje. Pszenica + jęczmień 1:1 + około 10kg soi + 1kg ALIOSEPTU + 3kg drobno zmielonego siemienia na 250-300kg paszy . Paszę podaje około trzech tygodni. Po tym normalnie bez Alioseptu i siemienia. Zaraz po odsadzeniu podaję 1łyżeczkę tetramutinu na 10 szt rozpuszczonego w wodzie. Żadnych biegunek czy obrzęków. Dobre przyrosty.Ostatnia kontrola wagi 140 dni 98kg. Naprawdę warto spróbować. Proszę o komentarze.[/u] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wetman 0 Napisano 6 Stycznia 2008 Wychodzi mi, że twoja pasza ma 15,7 % białka ogólnego i dlatego nie masz problemów. Powiedz to innym hodowcom to cię od razu wyśmieją (prosię nie rośnie bez bialka!). Ja też tak robię tylko, że zamiast soi stosuję mączkę rybną 44% białka. Trochę tańsza od soi i zawsze jakaś ilość białka zwierzęcego. A tak z ciekawości, jakie masz przyrosty w tym okresie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej56 0 Napisano 7 Stycznia 2008 Wychodzi mi, że twoja pasza ma 15,7 % białka ogólnego i dlatego nie masz problemów. Powiedz to innym hodowcom to cię od razu wyśmieją (prosię nie rośnie bez bialka!). Ja też tak robię tylko, że zamiast soi stosuję mączkę rybną 44% białka. Trochę tańsza od soi i zawsze jakaś ilość białka zwierzęcego. A tak z ciekawości, jakie masz przyrosty w tym okresie? To co piszesz jakoś się nie sprawdza u mnie. Co prawda warchlaków nie ważę,ale końcowy efekt mam taki, że 150-155 dni i tuczniki sprzedane a średnia waga wacha się w przedziale 105-108 kg.Myślę,że nie ma się z czego wyśmiewać, bo co to za efekty ,a znam takie, wsadzić 100 warchlaków z czego póżniej 30 zakopać i resztę głodzić i leczyć co w efekcie daje, 180 dni tuczu a waga zbliżona. Prawda,że dotychczas prosiaki były tanie ale mimo wszystko zawsze w plecy.Muszę Ci dodać,żę odpadają mi jeszcze koszty leczenia, praktycznie tylko te szczepienia które trzeba wykonać przy prosiętach a zdrowy prosiak będzie rósł. Myślę, że nie zmienię sposobu bo naprawdę nie mam się czego wstydzić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wetman 0 Napisano 7 Stycznia 2008 Obawiam się, że mnie nie zrozumiałeś. Ja także odsadzam na bardzo niskim białku tak jak ty. Chodzi mi o to, że ogół rolników i firmy paszowe uważają, że poziom białka powinien być wysoki a jako antidotum na obrzękówki stosują różne preparaty: antybiotyki, tlenek cynku itp. Jeśliby jeszcze to białko było pochodzenia zwierzęcego to byłoby bardziej strawne, ale niestety jest ono drogie i rzadko stosowane. Reasumując, rób tak jak do tej pory i nic nie zmieniaj i nie daj się nabrać na super efekty po super paszach super firm. Ja się nie nabieram. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej56 0 Napisano 7 Stycznia 2008 Teraz Cię zrozumiałem.Ja jestem amator wieprzki choduję od 1994r. i tak jak Ty piszesz też kupowałem dla prosiąt "najlepsze" pasze co prowadziło do obrzęków lub biegunek przez co traciłem albo na upadkach albo na leczeniu i przyznasz, że prosiak leczony już tak nie przyrasta jak zdrowy chociaż troszkę chudszy. A co do białka w paszy to uważam, że soja nie jest dla warchlaka. Jak była mączka mk. to było super. A propo gdzie kupujesz mączkę rybną. Na moim terenie jakoś nie można dostać jej. Ale najważniejsza jednak chyba w tym interesie jest genetyka. Przyrosty które mam to na czystym PBZ lub PBZxWBP na mieszańcach jest troszkę gorzej i tu się zgodzę, że jednak wymagają lepszej paszy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wetman 0 Napisano 7 Stycznia 2008 Mączkę kupuję u pośrednika. Woła za nią 120zł/q. Jest tam 44% białka i 18% tłuszczu. To nie jest czysta mączka lecz stabilizowana śrutą sojową więc i tak trzeba uważać. Pozdrowienia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach