Skocz do zawartości
Gość dronio

Gęsi - reprodukcja i tucz

Rekomendowane odpowiedzi

Koleżanki i Koledzy.

 

Zachęcam do bardziej żarliwej dyskusji. Nawet krótkie posty są ważne, ważne pokazać, że to przedstawiane stanowisko podziela lub nie podziela jakaś większa ilość hodowców, aniżeli te kilka, które od czasu do czasu jakąś myśl przeleją w formie wiadomości publicznej. Nie chcę, żeby był to mój czy kogokolwiek innego monolog, a żarliwa dyskusja. Taka bowiem w obecnym momencie jest najbardziej potrzebna, aby móc cokolwiek wywalczyć. Tu nie ma co milczeć, bo milczenie to jak ciche przyzwolenie na to karygodne zachowanie ZD w Polsce. Pamiętajcie, że jak ustalimy stanowisko w tej chwili, ustalimy jednolite ceny - to będzie to obowiązywało cały sezon 2010. A również nie bez znaczenia będzie na sezon 2011.

 

Podawajcie tu też terminy spotkań w grupach producenckich, zrzeszeniach oraz tematy tych spotkań. Informujcie też o spotkaniach i propozycjach ZD. W taki sposób większa ilość osób będzie mogła w nich uczestniczyć. W tym siła.

 

Po wstępnej analizie rynku i projekcji na sezon 2010 radzę nie podpisywać umów z cenami niższymi niż 6 zł netto za kilogram żywca jako określoną w umowach ceną minimalną. Jednakże w celu zapewnienia także choćby minimalnego zysku ceny za kg powinny być w minimum granicach określonych w kalkulacjach tj. ok. 7 zł.

 

W ten sposób zabezpieczajcie się chociażby przed obniżką ceny poniżej 6 zł, a jednocześnie możliwością negocjowania ceny w sezonie powyżej 6 zł.

 

Jeszcze raz apeluję o rozsądek i rozwagę. Zwracajcie też uwagę na wszystkie pozostałe zapisy w umowie, by były jasno określone i nie dawały zakładom indywidualnych możliwości interpretowania ich zwłaszcza przy prowadzeniu klasyfikacji żywca gęsiego na taśmie produkcyjnej.

 

A z mojej perspektywy i zgodnie z przewidywaniami analityków rynków walutowych w sezonie 2010 cena euro w stosunku do złotówki będzie na niskim poziomie. Złotówka się umacnia. Euro będzie kosztowało 3,80-4 zł. W związku z tym wszyscy musimy zachować rozsądek. Również Ci sprzedający bezpośrednio do Niemiec i Austrii muszą zadbać o wysoką cenę, ponieważ nawet ubiegłoroczne ceny żywca w Niemczech nie zapewnią nam dochodu na tym samym poziomie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrzeszenie GĘŚ-POL zaprasza wszystkich chętnych na spotkanie hodowców i producentów gęsi w dniu 24 lutego tj. w środę o godzinie 10.30 w Starostwie Powiatowym w Gorzowie Wlkp. (ul. Myśliborska) - sala nr 100.

Cel spotkania: omówienie sytuacji na rynku gęsiarskim, przedstawienie kalkulacji i propozycji cenowych na sezon 2010.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaka sytuacja cenowa na gęsi? Ostrów podobno daje umówy bez ceny i ma na końcu ustalić średnią cenę. Czy to normalne???

Gdzie związki???? Jak one działają????

Karygodne.

Przestrzegam przed podpisywaniem takich umów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam szanownych hodowców. Długo nie odzywałem sie tylko czytałem posty ja zakładając to forum w listopadzie chyba 2005r pisałem ozagrożeniach wtej produkcji dziś mając trochę więcej wiedzy o tym rynku myślę że ci hodowcy którzy piszą że jest to koniec gęsi w Polsce mają trochę racji. Moim zdaniem dziś produkcji gęsi w Polsce nikt nie kontroluje ,mamy już w Polsce nadprodukcję jaj wylęgowych potężną,wstawienia stad reprodukcyjnych nikt nie kontroluje .pisałem już otym że rok 2008 odbije nam się czkawką przez następne lata ,moim zdaniem nie pomoże nam już tak świetnie przygotowywana promocja polskiej gęsiny na polskim rynku przez panią Bielińską na sw Marcina jest to o parę lat za póżno chociaż dobrei to.Moim zdaniem po częsci jesteśmy my troćhę winni poprzez podpisywanie takich umów kontraktacyjnych dla mnie kompletnie nie zrozumiałych, umowa kontraktacyjna bez ceny w moim rozumieniu prawa jest popełnieniem przestępstwa przez zakłady drobiarskie. W 2000r kiedy był kryzys w tej produkcji potrafiliśmy się jakoś skrzyknąć i spotkaliśmy się w polskim senacie z senacką komisj,a rolnictwa i coś tam drgnęło,dziś jesteśmy trochę zorganizowani i nic,,,, kto ma to zrobić?,,,,wydaje mi się że dziś zarząd PZHiPG nie ma pomysłu i odwagi żeby ruszyć to trochę do przodu. Jak ja słyszę że Komisja Europejska w świetle unijnego prawa potrafiła ze ślimaka zrobić rybę i francuski hodowca ślimaka będzie miał z tego tytułu pieniądze to pomyślałem ze z gęsi zrobić rybę było by łatwiej .Poruszałem na walnym zgromadzeniu delegatów PZHiPG temat przystąpienia do krajowej rady drodiarstwa powiem szczerze spotkało się to z deaprobatą sporą,choć sam nie dostrzegam w tym nic zlego. O konkurencji polsko-polskiej na rynku nimieckim to już każdy słyszał ale doszła nam jeszcze jedna to wolny rynek gdzie niemcy bezpośrednio kupują żywą gęś od hodowcy i naprawdę nieżle płaca.Także mamy w gesi sytuację taką hulaj dusza piekła nima,dziś mamy tak jak mamy.Coś jest niedobrze kiedy Olsztyn, niewiem jak Bolemin, w tym roku Dębica nie ubijają gęsi co nie oznacza że niepowinniśmy walczyć o swoje.Jeśli chodzi o kalkulacje i o ceny jaja i kg żywca to przestalem się w to bawić na zewnątrz bo podczas rozmów z zd niechcą w tym roku negocjowac w ubigłym roku puzowałem z tuczem w tym roku też .pozdrawiam [/code][/url]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś w Kutnie zaproponowano 5,3zł- - ośmieszyli się tylko.

Odnośnie przystąpienia Związku hodowców do KRD to radził bym nie bo KRD jest to zlepek panów prezesów ZD i lepiej od nich z daleka bo dzisiejsza cena to ich zasługa Pzdrawiam i życzę miłego odpoczynku bez gęsi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obserwując obecną sytuację zauważyłem, że to pierwszy sezon od kilku lat, gdy hodowcy już nie pędzą podpisywać umowy za wszelką cenę. Jest to sygnał, że zaczyna się coś zmieniać w myśleniu producentów. Oby trwało to jak najdłużej, albowiem obecnie proponowane ceny na żywiec gęsi to ceny sprzed 7-10 lat.

 

Obecnie prowadzone spotkania, grupowe propozycje cenowe są bardzo dobrym pomysłem i to jedyna możliwość osiągnięcia naszego celu, jakim są ceny wynikające z kalkulacji. Nie ulegajmy naciskom pracowników kontraktacji ani właścicielom ZD, albowiem bez nas nie są w stanie zrobić nic. Nie jest prawdą, że na koniec końców i tak dopną swego i zrobią, co zechcą, ponieważ zrobią tylko tyle na ile im pozwolimy.

 

Inną bardzo ważną sprawą jest to, że naprawdę duża grupa hodowców znalazła w tym roku tak wiele różnych sposobów na zarabianie pieniędzy i zmieniło albo profil produkcji na kaczkę lub indyka, albo nawet całkowicie znalazło odmienny sposób uzyskania dochodu.

 

Takie podejście hodowców, w tym właśnie przebranżowianie się, produkcja kaczki, indyka, gdy pozwalają osiągać dochód, produkcja bydła lub trzody musi zasługiwać na uznanie, gdyż w ten sposób można również ustabilizować rynek gęsiarski.

 

Niestety wszyscy zdajemy sobie sprawę, że stabilizacja ta wiąże się z tym, że będą ofiary takiej stabilizacji i z pewnością rozłożą się na różne ogniwa łańcucha produkcyjnego. W pierwszej kolejności będą to producenci stad reprodukcyjnych i wylęgarnie, w kolejnej producenci żywca, których ostatnio całkowicie pozbawiono możliwości osiągnięcia zysku, a w konsekwencji także ZD, z których wiele nastawionych jest przede wszystkim na ubój gęsi, których może zabraknąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zrzeszenie GĘŚ-POL zaprasza wszystkich chętnych na spotkanie hodowców i producentów gęsi w dniu 24 lutego tj. w środę o godzinie 10.30 w Starostwie Powiatowym w Gorzowie Wlkp. (ul. Myśliborska) - sala nr 100.

Cel spotkania: omówienie sytuacji na rynku gęsiarskim, przedstawienie kalkulacji i propozycji cenowych na sezon 2010.

 

INFORMUJĘ, ŻE ZEBRANIE ODBĘDZIE SIĘ DZIEŃ PÓŹNIEJ TJ. 25 LUTEGO BR. O GODZ. 10.30

 

Za zmianę terminu przepraszam, ale wynikła ona z przyczyn niezależnych od nas.

Wszystkich chętnych zapraszam.[/b]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spotkanie Zrzeszenia Gęś-Pol odbyło się w dniu 25 lutego 2010 roku w Gorzowie Wlkp.

.

Wzięło w nim udział 28 hodowców co oznacza, że zainteresowanie produkcją gęsi w tym roku jest niewielkie.

 

Wnioski z zebrania:

 

1. Hodowcy ponieśli straty w sezonie 2009 liczone często po kilkadziesiąt tysięcy złotych.

2. Pierwsze wstawienia przewidywane są na połowę kwietnia 2010 r.

3. Wstawienia uzależnione są od ceny za żywiec i konstrukcji umów kontraktacyjnych

4. Hodowcy żądają ceny powyżej 6 zł netto, zapisy cena minimalna 6 zł netto

5. Ilość wstawionych piskląt zmniejszona niemal u każdego z hodowców średnio o 30%.

6. Część hodowców zmieniło profil produkcji

7. Generalnie nastawienie hodowców jest sceptyczne ze wskazaniem na czekanie

8. Stada reprodukcyjne i wielkość tych stad jest poza wszelką kontrolą

9. W ostatnich dwóch latach nastawienie produkcyjne na ilość gęsi zamiast jakości psuło nam dodatkowo rynek, co należy zmienić już w tym sezonie, żeby zachować etykietę polskiej gęsi owsianej najlepszej jednak na świecie.

 

Jednocześnie proszę o zamieszczanie wniosków i propozycji ze wszystkich spotkań w jakich uczestniczycie, żebyśmy mogli kształtować wspólne stanowisko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Chcę się podzielić swoimi informacjami ze wschodniej Polski otóż Indykpol Lublin za jajo gęsie zapłodnione na dzień dzisiejszy płaci 2.7zł netto jednocześnie ograniczył nakłady sam musiałem już na samym początku wyrzucić w dół 2650 jaj z 89% zapłodnieniem i jest to wymierna strata ,jeśli chodzi o kontraktację gęsi to cisza nikt nic o niczym niewie albo ja niewiem ,Wnikt nie chce negocjować w zakładach kiedy pytałem o jakieś terminy spotkań z hodowcami nikt o niczym niewie.Wydaje mi się że podobna sytuacja jest u nas jak w rejonie działalności Gęś-Pol .Zgadzam się z Gęś-Pol szczególnie z 8,9 punktem tu szczególnie hodowcy mają rację!!!!!!!!!!!!!!!!!. Niewiem jak sytuacja się ma w Międzyrzecu Podl. ale ogólnie oceniając sytuację na wschodzie Polski produkcja gęsi tuczonej poważnie będzie ograniczona na sporą skalę.pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koleżanki i koledzy.

 

I. Po raz kolejny zwracam się do Was wszystkich z apelem o powstrzymanie emocji, zachowanie rozsądku, rozwagi, postępowanie zgodnie zasadami wolnorynkowymi i logiką, o to, abyście nie produkowali za wszelką cenę, a jedynie zgodnie z dokładnie przeliczonymi kalkulacjami.

Wszelkie zmiany na rynku gęsiarskim należy rozpocząć od siebie, należy spokojnie przeczekać ten trudny czas i zmniejszyć produkcję lub całkowicie jej zaprzestać w tym sezonie, aby ustabilizować i przywrócić normalność w produkcji gęsi.

 

Najważniejsze to nie podcinać gałęzi, na których wszyscy siedzimy i o ile doświadczonym hodowcom nie muszę raczej wskazywać, co należy robić i proszę ich tylko o zachowanie rozwagi, to młodym hodowcom, takim co produkują od roku, dwóch czy trzech lat proponuję wstrzymać się z jakimikolwiek wstawieniami. Wstawianie gęsi na obecnych warunkach proponowanych przez ZD i w obecnej sytuacji na rynku gęsiarskim jest przynajmniej niepoważne i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Wszelkie propozycje, obietnice, zachęty ZD to tylko nic nie warte słowa puszczone z wiatrem.

 

II. Po drugie proszę wszystkich czytających to forum o zabieranie głosu dla naszego wspólnego dobra, a tym, którzy uczestniczą w tej dyskusji serdecznie za to dziękuję, albowiem każde wypowiedziane w ten sposób zdanie pozwala wysnuć wnioski co dzieje się na "naszych podwórkach" i pozwala wypracować wspólne stanowisko, nawet gdy nie mówimy do końca tym samym głosem.

Cieszy mnie fakt, że wreszcie zaczęliście pisać o spotkaniach, ustaleniach, podejmowanych decyzjach, wnioskach i oczekiwaniach na sezon 2010.

Ten rodzaj wymiany spostrzeżeń jest niezbędny i konieczny w obecnej sytuacji gospodarczej. Tylko tak wszyscy wiemy jaki jest dokładnie stan produkcji gęsi w Polsce, jakie są podjęte decyzje i jaki jest głos "szeregowego" hodowcy - w ten sposób też można dowiedzieć się o sytuacji zza zachodniej granicy.

 

Wstępne informacje na sezon 2010:

1. Niepokojące, niezwykle niskie proponowane ceny skupu jaj i żywca

2. Nerwowa sytuacja wśród hodowców i nadmiar negatywnych emocji

3. Część ZD jest likwidowana, a w związku z tym rozpoczynają się niesprzyjające wszystkim przesunięcia rynku zbytu i poszukiwanie przez tych hodowców nowych odbiorców ich towaru

 

Bezmyślne i pozbawione racjonalnego myślenia poszukiwanie ubojni gubi wszystkich hodowców.

 

III. Zwracam się z prośbą do grup producenckich z Iławy i Gajora z Wielkopolski o przedstawienie ich oceny sytuacji na rynku, opisania oczekiwań i propozycji, rad, które dają swoim hodowcom.

 

IV. Jednocześnie proszę o zabranie głosu przez osoby z grupy hodowców, którzy byli, czy są poważnie zainteresowani kupieniem ZD w Boleminie i podanie na jakim etapie są rozmowy z syndykiem sądowym oraz jaka byłaby struktura prawna tego zakładu oraz kierunek produkcyjny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w 100% z DrHouse ale powstaje pytanie jak przekonać hodowców do takich zachowań skoro u każdego hodowcy jest inna sytuacja w gospodarstwie. Ja np. na dzień dzisiejszy ograniczyłem produkcję o 1/3 być może jeszcze ogranicze o połowe w zależności od rozwoju sytuacji. Zmuszony jednak jestem do utrzymać produkcję na minimalnym poziomie ze względu na poczynione przygotowania dużo wcześniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Państwo,

 

W ciągu ubiegłego roku było duże zapotrzebowanie na doradztwo zarówno w zakresie produkcyjnym jak również prawnym. Dlatego odpowiadając na prośby w tym zakresie postanowiłam w razie takiej potrzeby otworzyć działalność doradczą co do produkcji i chowu gęsi oraz pomocy prawnej. Zdając sobie sprawę z tego, że pomoc prawna, której oczekujemy często jest odmienna od tej, którą otrzymujemy stwierdziłam, że również w zakresie pomocy prawnej jest niezbędna pomoc udzielana przez specjalistów doskonale znających branżę drobiarską. Jeżeli okaże się, że jest duże zapotrzebowanie na tego rodzaju odpłatną działalność- uruchomię działalność doradczą zajmującą się, w szczególności:

 

1. Doradztwem prawnym, np.:

- doradztwem prawnym w zakresie zawierania umów kontraktacyjnych, sprawdzania umów, weryfikowania zapisów zawartych w umowach

- doradztwem w zakresie przestrzegania umów i zapisów umownych wraz z przepisami prawa cywilnego w tym zakresie

- pomocy w sporządzaniu pism związanych z prowadzoną produkcją gęsi - wezwań do zapłaty, pozwów, pism procesowych, pism urzędowych, pism wynikających z prowadzonej działalności, egzekwowania należności, pomocy w egzekucji i windykacji

- pomocy prawnej w zakresie pozagospodarczym w tym w zakresie sporządzania pism prawnych związanych ze sprawami prywatnymi oraz rodzinnymi

 

2. Doradztwa produkcyjnego, np:

- sporządzania kalkulacji

- prowadzenie łańcucha żywieniowego

- stosowania odpowiedniej karmy w żywieniu gęsi, w tym wyliczania proporcji zbóż i innych składników

- wszelkiego typu doradztwa umożliwiającego obniżenie kosztów chowu gęsi bez utraty jakości towaru

 

3. Doradztwa w zakresie klasyfikacji i przestrzegania przez ZD zapisów

 

Jeżeli uważacie Państwo, że taka działalność jest potrzebna proszę o wypowiedzi na forum i kontakt ze mną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, koleżanki i koledzy z branży. Jestem z Podlasia. Tuczem gęsi zajmuję się od kilkunastu lat w ilości ok 8 tysięcy sztuk rocznie. W naszym regionie króluje ZD "Animex" Suwałki. Proponują oni cenę minimum 5,35 netto. Cedrob Niepołomice ok. 5,50, a o panu Biku słuch zaginął. Myślę, ze nie miałby tu czego szukać.

Czytając wasze wypowiedzi stwiedziłem, że my robimy to trochę inaczej. Zużywamy 5kg KB1 + 10kg pszenicy z jęczmieniem i około 20-25 kg owsa+ zielonka do woli. Zysków z tego nie ma wcale, ale co zrobić ze zbożem, którego nie ma gdzie sprzedać, ale i to chyba zaraz się skończy, ponieważ przez lata robiona dobra marka tuszki i pisklaka z Podlasia powoli wygasa. Z informacji uzyskanych od kolegi robiącego gęsie jajka stwierdził, że od kiedy mają nowego prezesa "Animex" z Iławy zostało mniej jak połowa hodowców niosek z terenu Białegostoku i Bielska Podlaskiego. Na spotkaniu z nioskarzami pan prezes zaoferował 2,50zł za jajko zapłodnione stwierdzając, ze to nie jest obóz przymusowy i mogą odejść, a on kupi w Polsce po 1zł za sztukę i dobrze na tym zarobi. Ciekawe jak długo to pociągnie, bo ci co rzucili tą produkcję zajęli się czym innym i nie wrócą do niewoli na 4 lata. Stracimy tylko my tuczarze hodując takie śmieci z całej Polski, bo pan prezes w umowie odpowiada za żywotność pisklaka 48h, a my tylko 4 miesiące. Ciekawe dla kogo on pracuje. Myślę, że nie dla ZD "Animex"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, koledzy jaka cena za jajko w waszych rejonach w Małopolsce jest szok z pierwszego lęgu 2zł.Proszę o odpowiedź jak w innych rejonach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś smutno się zrobiło na tym forum, czyżby nie było już hodowców gęsi?

Odezwijcie się i piszcie jakie macie problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam czy może ktoś podać jakiś namiar na ubojnię która ubije nioskę .Proszę o odpowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nioskę bije "MASDRÓB" w Siniarzewie kuj-pom.

POLFEX koło Ostrowa Wlk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiko dziękuję za podpowiedź napewno sprawdzę, trochę daleko ale będę próbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wiko dziękuję za podpowiedź napewno sprawdzę, trochę daleko ale będę próbować.

Przepraszam nie wiedziałem że chodzi Ci o nioskę gęsi.

Jeśli chcesz ubić gęsi nioskę gęsi to sprubój w EXDROB Kutno, AMI Mikstat, w Iławie, w Kozigłowach koło Poznania, albo w Boleminie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka mam pytanie,czy ktoś miał pisklaka z wylęgarni w Kartuzach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam już za sobą kilka wstawień indyczki i trochę zastanawiam się nad drugim kierunkiem produkcji. O gęsi wiem niewiele, w moim rejonie wstawia się głownie indyki i trochę brojlera.

Mam ziemię, trochę łąk i budynki, które można wykorzystać na przemian pod indyka i gęś - w sezonie. Pierwsze i najważniejsze pytanie do Was - czy w ogóle jest sens zawracać sobie głowę i są z tego jakieś pieniądze czy nie? Wiem że gęsi ubija Animex w Iławie i Suwałkach - macie może jakieś doświadczenia z nimi?

Dzięki za wszelkie info, z góry jestem wdzięczny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Koleżanki i Koledzy hodowcy gęsi,

 

Mamy już sezon w pełni i po raz kolejny nadszedł czas na kilka wskazówek i uwag dotyczących produkcji gęsi. W ostatnim czasie uważnie obserwowałem sytuację na rynku gęsiarskim w Polsce, na Węgrzech i w Niemczech, a w związku z tym podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.

 

Jeżeli chodzi o rynek gęsiarski w Polsce w sezonie 2010 mamy do tej pory pierwsze od lat ograniczenie produkcji i ilości wstawianych gęsi. W myśl przysłowia, że jedna jaskółka wiosny nie czyni nie chciałbym wypowiadać się kompleksowo o trwającym właśnie roku produkcyjnym, bo na podsumowania przyjdzie jeszcze czas. W okresie od stycznia do połowy maja br. wylęgarnie miały problem z zagospodarowaniem piskląt, a producenci jaj musieli je niszczyć i utylizować. Na chwilę obecną tzw. nioskarze ograniczają produkcję i likwidują część stad, co może napawać jakimś względnym optymizmem co do przyszłej ceny za kilogram żywca. Trudno powiedzieć czy tendencja ograniczania produkcji zarówno jaj jak i żywca utrzyma się czy to tylko chwilowe. W każdym razie tymczasowo zmierza to w dobrym kierunku, co daje podstawy do skutecznej walki o ceny już w przyszłym sezonie. Oby tylko gęsi było mniej, a będzie lepiej nam wszystkim.

 

W Niemczech już w ubiegłym roku obserwowaliśmy stopniowe ograniczanie produkcji i mniejsze zapotrzebowanie na mięso gęsie. W tym roku sytuacja rynku niemieckiego nie uległa poprawie, a nawet można zaobserwować pogorszenie się kondycji tego rynku zbytu na polską gęś owsianą. Przyczyn jest kilka, niektóre niestety są sprowokowane przez samych hodowców z Polski, inne są zależne od czynników zewnątrznych i ogólnej sytuacji finansowej w Europie. Niemcy konsumują mniej gęsiny, co nie jest bez wpływu na inne rynki.

 

W całej Europie w ostatnich miesiącach obserwujemy kryzys gospodarczy, który dotyka zarówno bogate jak i biedne państwa i wszelkie negatywne reakcje jednej giełdy odbijają się echem we wszystkich innych krajach. Niestety upadająca Grecja i ogromna oferowana jej pomoc m.in. od naszego głównego odbiorcy gęsi - Niemiec dotknie również Polskę i rodzimych producentów żywności. Prognozy dotyczące najbliższych miesięcy wskazują na problemy Hiszpanii i Portugalii, a w dłuższej perspektywie także inne państwa. Dotychczas światowy kryzys gospodarczy nieśmiało omijał Polskę, ale na jak długo trudno w tej chwili powiedzieć.

 

Dzisiejszy kryzys z pewnością jest poważną sytuacją, jednak media, trochę przesadziły w relacjonowaniu sytuacji kryzysowych i wzbudziły w ludziach panikę, którą obecnie ciężko jest ogarnąć. Ludzi przestraszyć jest bardzo łatwo, jednak potem uspokoić już znacznie trudniej. Panika jaka jest związana z kryzysem jest bardzo niebezpieczna, ponieważ przez to ludzie mogą stracić głowę i tak naprawdę zrobić wiele głupstw, których by nie zrobili, jeśli by nie wiedzieli nawet, że jest kryzys, ponieważ sami, na sobie by go nie odczuli

 

Dla hodowców i producentów gęsi kryzys i panika z nim związana sprawi, że rynek zbytu nadal będzie się kurczył, a dotychczasowi konsumenci wytwarzanego przez nas mięsa w ramach oszczędności będą mniej spożywali samej gęsiny, która jak wiadomo należy do delikatesów i jest stosunkowo droga. Przewidując malejący rynek zbytu musimy również ograniczyć samą produkcję, aby przetrwać. Inną sprawą jest panika związana z wybuchem wulkanu na Islandii i jego skutkami na sytuację gospodarczą panującą w Europie. Tylko pozornie nie zagraża on producentom żywności, w praktyce jednak przyczynia się do pogłębiającego się krachu gospodarczego i zawirowań z nim związanych. Problemy komunikacyjne, mniejsza niż dotychczas migracja europejczyków, ograniczona turystyka i ogromne straty gigantów finansowych jakimi są linie lotnicze, porty lotnicze, infrastruktura lotnictwa i krach gospodarki opartej na tzw. wakacyjnych zyskach sprawia i przyczyni się do tego, że nastąpi:

- spadek produkcji

- spadek płac

- spadek zatrudnienia

- wzrost bezrobocia

- spadek dochodów

- spadek konsumpcji.

W rezultacie pogłebi to kryzys, odbije się na cenach wszystkich dóbr, a także zagrozi również dofinansowaniom i kredytowaniu wielu gałęzi przemysłu i rolnictwa.

Nie obędzie się też bez zmian klimatycznych i wahań pogody, co ma ogromne znaczenie w produkcji gęsiarskiej.

 

Kolejną sprawą jest kurs euro, który dyktuje cenę za kilogram żywca gęsi. Stosunek euro do dolara i euro do złotówki w ciągu kilku ostatnich miesięcy uległo tak ogromnym zmianom, że przewidzieć kurs euro na następne miesiące czy nawet tygodnie może graniczyć z cudem. W dniu dzisiejszym euro kosztuje około 3,95 zł, a jeszcze kilka tygodni temu wartość ta wydawała się niemożliwą. Została jednak spowodowana jedynie sytuacją w Grecji i ofiarami śmiertelnymi i na jak długo utrzyma się ta cena waluty europejskiej nie można obecnie powiedzieć z pełną odpowiedzialnością. Przewidywany i bardzo realny kurs na euro będzie wynosił 3,70-3,75 zł. Jednak, w którym momencie złotówka znów zacznie się umacniać, co jest wręcz nieuniknione nie potrafię obecnie powiedzieć. Sądzę jednak, że nastąpi to w miesiącach sierpień-wrzesień bieżącego roku. I będzie to wpływało negatywnie na ceny gęsi.

 

Kolejną sprawą jest eksport gęsi do Niemiec i quasi-eksport. Wielu hodowców produkuje bezpośrednio do odbiorców z niemieckich zakładów, część tylko odchowuje Niemcom gęsi i w obu przypadkach gęś ta na rynku niemieckim funkcjonuje jako gęś niemiecka, nie zaś polska gęś owsiana. Wniosek jest prosty, że pisklęta gęsie odchowywane w Polsce, albo mięso gęsie produkowane przez naszych hodowców jest zarówno konkurencyjne jakościowo jak i cenowo w porównaniu z tamtejszym producentem. Ceny osiągane przez polskich hodowców za tak wyprodukowany żywiec gęsi (jako gęś niemiecka) przekraczają cenę 2 euro za kilogram żywca, z tym że gęś taka musi spełniać wiele dodatkowych niestosowanych u nas wymogów.

Inni hodowcy oferują do sprzedaży w Niemczech polską gęś owsianą zarówno w postaci żywca jak i mięsa. Ceny za żywiec polskiej gęsi owsianej również oscyluje w granicach 2 euro za kilogram.

 

Zdarzają się jednak hodowcy, którzy sami podcinają sobie gałąź, na której siedzą i zaniżają ceny na rynku za zachodnią granicą produkując gęś w granicach cen oferowanych przez krajowe ZD. Takie postępowanie w dłuższej perspektywie doprowadzi do stałej tendencji obniżania cen, bo Niemcy dostają sygnały od takich hodowców, że w Polsce można produkować bardzo tanio. Z takim postępowaniem należy natychmiast skończyć, bo wyniszczy cały rynek zbytu w Niemczech.

 

Mówiąc wprost Niemcy zawsze sprzedadzą kupioną gęś jako niemiecką, dla niemieckiego odbiorcy, więc i cena zakupu żywca powinna być niemiecka. Nie możemy się godzić na to, żeby ceny nam proponowane były "z innej bajki".

 

Ostatnią sprawą jaką chciałem dzisiaj poruszyć jest sprawa piskląt. To hodowcy powinni decydować o tym skąd te pisklęta mają pochodzić, powinni wybierać wylęgarnię, negocjować ceny, bo tylko taka praktyka pozwala wpłynąć już na tym wstępnym etapie na jakość piskląt, a w rezultacie na jakość wyprodukowanego mięsa. Niemożność wyboru wylęgarni przez producenta i narzucenie zarówno wylęgarni jak i ceny pisklęcia przez ZD powinien obarczać za jakość tego towaru właśnie ZD a nie hodowcę.

 

Na koniec chciałem serdecznie podziękować koleżance ze zrzeszenia z Gorzowa Wlkp., która udostępniła mi wgląd do własnej dokumentacji, a także której wiedza praktyczna jest na bardzo wysokim poziomie. Dziękuję również hodowcom z innych regionów Polski za przesłane mi informacje dotyczące kontraktów i kalkulacji na sezon 2010.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam post poniżej to mam bardzo mieszane uczucia - nie mam praktyki w gesiach, ale staram się logicznie podchodzić do wszelkich tematów. Czy rzeczywiscie sytuacja na rynku gęsi jest aż tak różna od indyka czy brojlera??? Macie mozliwość wpływania na cenę i wielkość produkcji czy to tylko takie przechwałki i przerost treści nad formą - bez urazy.....................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...