piootr 0 Napisano 3 Marca 2006 Duże byki sąsiad sprzedał po 5,5 zł za kilo a w sąsiedniej miajscowości kupuja raz w miesiącu dla Małaszewicz byłem zapytać się po ile krowy kupują to za byczka do 350 kg ładnego zapłacą po 12 zł Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano 4 Marca 2006 cześc no ja też właśnie myślałem na trzymaniu byków w oboze wolnostanowiskowej ale nie myślałem ze bedzie z nimi taki problem Myślałem że jak one bedą sobie wolno chodziły to że bendom spokojne i nie grożneCały świat juz trzyma byki na luzie, muszą se trochę poskakać i co w tym groźnego? Po prostu to wiek młodzieńczy i lubią pobrykać. Do tego hormony też już im buzują a że nie mają mozliwości skorzystać z usług płci przeciwnej to się muszą na sobie wyładować. To samo jest z buhajami na uwięzi tylko biedaki bardziej się męczą bo nie mają na co skoczyć.Specjalnych strat z tego tytułu nie ma. Szczególnie jezeli chodzi o straty energii - ten wydatek energetyczny to góra 5 - 10% zapotrzebowania energetycznego na przemiany podstawowe. Jezeli wszystkie mają swobodny dostęp do koryta, w korycie cały czas pasza to nie ma większych zagrożeń. Byki haefy są bardziej pobydliwe i nerwowe od mieszańców z mięsnymi rasami dlatego wypalanie rogów to niezły pomysł Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
luk 0 Napisano 4 Marca 2006 cześc no ja też właśnie myślałem na trzymaniu byków w oboze wolnostanowiskowej ale nie myślałem ze bedzie z nimi taki problem Myślałem że jak one bedą sobie wolno chodziły to że bendom spokojne i nie grożneCały świat juz trzyma byki na luzie, muszą se trochę poskakać i co w tym groźnego? Po prostu to wiek młodzieńczy i lubią pobrykać. Do tego hormony też już im buzują a że nie mają mozliwości skorzystać z usług płci przeciwnej to się muszą na sobie wyładować. To samo jest z buhajami na uwięzi tylko biedaki bardziej się męczą bo nie mają na co skoczyć.Specjalnych strat z tego tytułu nie ma. Szczególnie jezeli chodzi o straty energii - ten wydatek energetyczny to góra 5 - 10% zapotrzebowania energetycznego na przemiany podstawowe. Jezeli wszystkie mają swobodny dostęp do koryta, w korycie cały czas pasza to nie ma większych zagrożeń. Byki haefy są bardziej pobydliwe i nerwowe od mieszańców z mięsnymi rasami dlatego wypalanie rogów to niezły pomysł i jeszcze jedno byk na uwięzi wiecej pobiera pokarmu takie mam doswiadczenia (ale druga sprawa jest wiecej pracy obornik ,ściułkaitp..) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Zenon 0 Napisano 4 Marca 2006 OK to nie za wiele roboty Ja nie mam gdzie trzymać i sprzedaje cielaki dzisiaj po 14 zł poszedł na eksport hfProszę o podanie wagi w jakiej kupowano byki i ewentualnie namiar na kupca Pewnie Luka też to zainteresuje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Alek 0 Napisano 28 Marca 2006 piootr, w której miejscowości są te skupy ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robbern 0 Napisano 13 Kwietnia 2006 Będąc we Francji - oglądałem obory dla opasów - trzymane w nich zwierzęta (niezależnie od płci) miały niewiele więcej miejsca niż tylko na swobodne położenie się (kojce na 10-12 szt). Zapobiega to wzbudzaniu agresji - zwierzęta nie mają miejsca na swobodny ruch tylko powolne przemieszczanie się. Ponadto w przypadku buhajków, które wykazują zapędy rozrodcze zastosowano siatkę od góry, żeby ograniczyć możliwość skakania po sobie. Odnośnie żywienia - nie polecam pozostałości po burakach. Co prawda żywot takiego zwierzęcia nie jest długi i błędy żywieniowe nie odbijają się tak jak w przypadku krów, ale jednak. Wysoka zawartość potasu w liściach buraczanych powoduje negatywne zmiany w żwaczy co ogranicza przyrosty dzienne, efekt widoczny to lejąca się biegunka - a więc marnotrawstwo pozostałej paszy. Wysłodki buraczane - w procesie odzysku cukru zostają zanieczyszczone wapieniami - co również skutkuje negatywnie na żwacz i ogólną kondycję zwierzęcia. Powyższe pasze mogą być używane w ostateczności - jeśli nie ma nic innego. Dla młodych cieląt zalecam wyłącznie siano - na sianokiszonkę można przejść w 4-6 miesiącu. Podstawą dobrego opasu jest prawidłowy rozwój żołądków - a to może zapewnić tylko siano, które w czasie przebywania w żwaczu pęcznieje i naturalnie powiększa jego komorę. Sprzyja to pobieraniu większej ilości paszy w późniejszym okresie, lepszej jej wykorzystaniu a w efekcie skróceniu czasu opasu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach