Skocz do zawartości
Jola1

Ceny jaj wylęgowych mięsnych

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie bez zmian ale są pewne przymiarki do obniżki i tak już niskiej ceny za jajko (obecnie 0,73 gr. netto). Tłumaczeniem jest wysoka cena pasz i brak wstawień u brojlerzystów ( choć na wiosne to raczej dopiero się zaczynają) z drugiej strony może to być zagrywka finansowa. Ponieważ wiekszość hodowców wstawiła stada w sierpniu i właśnie zbliżają się do szczytu nieśności to najlepsza pora do obniżki cen dla wylęgarnii (. Tak więc ten rok na pewno nie przyniesie żadnych zysków. Pozdro

Zysków nie przyniesie tylko same straty i co z następnym wstawieniem - będzie nas na nie stać podejrzewam , że niewielu , skąd wtedy jajko? z importu i to w odpowiedniej cenie( wcale nie taniej) - zaplecze reprodukcujne polskie mocno się skurczy i będzie brak piskląt bo produkcja jaj wylęgowego na pisklaka to śr. ok. 7 m-cy a co za tym pójdzie podwyżki cen piskląt bo będą braki . To w wielkim skrócie prognoza- walczcie o ceny póki czas.pozdrawiam

p.s. info bieżące PZZHIPD W-wa

http://www.wzhipd.cba.pl/aktualnosci.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kupimy do uboju każdą ilość kury mięsnej (cieżkiej) i rosołowej (lekkiej-nioska)

 

 

 

ubojnia drobiu

woj. pomorskie

tel: 606 640 125

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam umowę kontraktacyjną. Mój zakład wylęgowy szykuje hodowców stad rodzicielskich do obniżki ceny za jaja wylęgowe. Ja dostaje 0,75 zł +_ 1gr/1% wylęgu. W obecnej sytuacji, gdy pasza podrożała od maja 2010 o ponad 40% przy takim poziomie ceny jajka wylęgowego nie będzie żadnego zysku. Biorąc pod uwagę możliwe do wystąpienia problemy zdrowotne kur albo kiepską jakość kurek zakładam brak zysku i stratę finansową. Cena jajka wylęgowego powinna wynosić 20 groszy więcej (0,95zł) aby zniwelować wzrost kosztu zakupu paszy. W wyliczeniach wyników finansowych nie uwzględniam amortyzacji budynków i wyposażenia,ale gdybym to zrobił to cena jajka powinna osiągnąć jeszcze wyższy poziom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przy aktualnych cenach pasz, zwyżce Vat, kursie euro ,szczepienia + witaminy, z amortyzacją , kredytem , energia, ogrzewanie , obsługa , woda, ściółka,dezynfekcja, koszty badań i monitoringów czyli dokładnym wyliczeniu tak jak robi to każda firma , przy uzysku śr. 155 szt. jaj do 58 tyg. - koszty produkcji jajka wylęgowego to 0,96 zł, w innym przypadku generuje się straty i jest dokładka. Hodowcy reprodukcji mają ten kłopot, że nie mogą przerwać produkcji bo cykl trwa ok. 58-60 tyg. tj. 24 tyg.odchowu czyli pół roku pompowania kasy w stado a potem ewentualnie odzyskiwanie pieniędzy bo dziś o zarobku przy tych cenach raczej można tylko pomarzyć. Jeśli tak dalej pójdzie to z następnymi wstawieniami jeśli ceny jaj nie pójdą do góry będzie krucho, bo wielu będzie miało spory "debet "w bilansie. pozdrawiam

 

"michu83" o tym pisałam już miesiąc temu i wcześniej - dzwonią do mnie koledzy hodowcy, że jest dramat - nie mają czym płacić za paszę - jeśli cena jaja wylęgowego nie pójdzie do góry - reprodukcja leży a co za tym pójdzie nie muszę tu pisać bo każdy z nas wie co będzie- brak zaplecza dla pozyskiwania piskląt bo wielu wstrzyma obsady.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wesołych Świąt:)

 

Cedroby wipasze i wylęgarnie z własnymi fermi nas już wykańczają, stagnacja:( przykre ale prawdziwe jak tu negocjować? jeśli 90% hodowców godzi się na ich ceny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wesołych Świąt:)

 

Cedroby wipasze i wylęgarnie z własnymi fermi nas już wykańczają, stagnacja:( przykre ale prawdziwe jak tu negocjować? jeśli 90% hodowców godzi się na ich ceny?

Myślę, że same cedroby itp. nie zabezpieczą sobie surowca a hodowcy ( te 90%) już drobno "przędą" i mają "tyły" może w końcu zaczną liczyć swoje pieniądze a raczej ich brak po skończonym rzucie.Mam nadzieję, że wylęgarnie zaczną myśleć jakie skutki w niedalekiej przyszłości przyniesie brak podwyżek cen jaj wylęgowych ale w tym myśleniu muszą im pomóc sami hodowcy- ZWD sami z siebie nie zrobią żadnego ruchu jeśli będą milczeć sami zainteresowani.

 

 

Korzystając z okazji zapraszam na

http://wzhipd.cba.pl/ogloszenia/85-29-04-2011r-petycja-polskich-producentow-rolnych-do-przewoniczacego-pe-buzka-i-przewodniczacego-ke-barosso.html

oraz do lektury kilku ciekawych artykułów na temat jaj

http://wzhipd.cba.pl/prasa.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za pisklaka ross 308 bez dodatkowych szczepien zaplacilem1,31 dla brojlerzystow to drogo ,jak to sie ma do ceny jaja kto teraz zarabia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
za pisklaka ross 308 bez dodatkowych szczepien zaplacilem1,31 dla brojlerzystow to drogo ,jak to sie ma do ceny jaja kto teraz zarabia?

 

Dobre pytanie - wiem jedno , że reprodukcja odkąd ceny paszy zaczęły rosnąć ( od jesieni zeszłego roku -to ok.50%) ciągle wg mojej wiedzy ma tą samą cenę za jajko czyli bez żadnej podwyżki rekompensującej wzrost kosztów produkcji ( a jeśli to kosmetycznej rzędu 1gr) a dziś nawet na tym forum mówi się o obniżce - reprodukcja to produkcja trochę z innej bajki ze względu na długość cyklu a dlaczego to pisałam o tym we wcześniejszych postach.Brak ruchu w cenie tłumaczy się wylęgówce , że na brojlerze jest kiepsko,że odmawiają pisklęta z wiadomych względów( chcę żeby mnie dobrze zrozumiano, że nie czynię nikomu wyrzutów z tego powodu bo to rozumiem ale " kij ma dwa końce i obydwa biją") - chodzi o to , że produkcja drobiarska to cykl zamknięty i działa jak koło zębate i jak wykruszy się jeden trybik to "sypnie się" cały mechanizm dlatego repro byli cierpliwi i wyrozumiali. Tak prawdę mówiąc - kto ma "żywe" na kurniku jest pod ścianą - to nie produkcja gwoździ tylko żywy ptak, który coś tam kosztuje i jest się pod tzw. murem. Mam spore obawy , że - być może się mylę ale spora liczba wylęgówki da sobie na wstrzymanie i weźmie "bezpłatny urlop" bo to będzie najrozsądniejsze rozwiązanie jeśli się nic nie zmieni z cenami.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wylegarnia twierdzi ze nic nie zarabia wniosek z tego wszyscy pujdziemy na bezplatny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wylegarnia twierdzi ze nic nie zarabia wniosek z tego wszyscy pujdziemy na bezplatny

 

Oby tak nie było bo nie o to chodzi abyśmy wszyscy poszli na "zieloną trawkę" ponieważ rynek nie lubi próżni i w nasze miejsce natychmiast wejdą "wypełniacze- importerzy" szybciej niż się komukolwiek wydaje - sedno w tym aby się nie pozwolić z tego rynku wypchnąć we "frajerski" sposób tzn. godzić się na wszystko co nam proponują tłumacząc , że "rynek" tak płaci - rynek tyle płaci na ile pozwalają mu na to producenci surowca - trzeba zmienić myślenie najpierw hodowców a potem odbiorców - innej drogi nie ma - inna to "ślepa" uliczka. Wkrótce na stronie http://www.wzhipd.cba.pl/ zamieścimy nową zakladkę dotyczącą "wyliczania kosztów produkcji " i dla jaj wylęgowych jak i żywca brojlera ( program do wyliczania jest w realizacji) ze stosownym komentarzem - mam nadzieję, że to pomoże realniej spojrzeć na ekonomię produkcji drobiarskiej i uświadomi każdej stronie jak "różowo" jest w drobiarstwie pod względem kosztów ponoszonych przez hodowców. Tego tematu nie podjął się IERiGŻ do , którego PZZHIPD wystąpił w 2007 r w dobie poprzedniego kryzysu ( zamieścimy odpowiedź IERiGŻ na nasze pismo) a jako związek w ramach działalności statutowej podejmiemy się tego wyzwania , któremu nie była w stanie sprostać taka instytucja jak IERiGŻ.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego 1.31 brutto czy netto? Bo 8 % podatku vat robi teraz naprawdę dużą różnicę. 1,31 netto to jest 1.415 brutto to jest aż ponad 10 groszy dla skarbu państwa. Proponuję więc potrównywać ceny w kwotach netto. Jajo wylęgowe kosztuje w tej chwili (wolny rynek) maxymalnie 0.8 netto czyli 0.864 brutto

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za pisklaka na dzień dzisiejszy to 1,32 do zaplacenia dla mnie to drogo .pytalem kto zarabia repro nie wylegarnia 2gr wiec kto?piskleta sa coraz gorszej jakosci wymagaja dodatkowych szczepien i nie jest to tylko moja ocena.droga Jolu nie godzimy sie na taki stan rzeczy i mamy dwa wyjscia wstawiac badz nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
za pisklaka na dzień dzisiejszy to 1,32 do zaplacenia dla mnie to drogo .pytalem kto zarabia repro nie wylegarnia 2gr wiec kto?piskleta sa coraz gorszej jakosci wymagaja dodatkowych szczepien i nie jest to tylko moja ocena.droga Jolu nie godzimy sie na taki stan rzeczy i mamy dwa wyjscia wstawiac badz nie.

 

Repro też ma dwa wyjścia wstawiać lub nie tylko wy macie ta możliwość podjęcia decyzji po 6-7 tyg. a repro niestety nie trwa to trochę dłużej. Co do jakości piskląt muszę powiedzieć , że wiem że sporo piskląt przychodzi z importu co nie znaczy , że być może nasze(polskie) bywają słabszej jakości - ja osobiście stawiam i zawsze stawiałam na jakość tego co wychodzi z mojego kurnika - sporo kasy i pracy wkładam w to aby ta jakość była dobra i raczej z tego jestem znana w regionie , że nie oszczędzam na inwestowaniu w jakość ale nie wszystko zależy od hodowcy - chociażby jakość paszy na którą nikt z nas nie ma wpływu a często może i wpływa negatywnie na jakość piskląt. Trzeba czasem spojrzeć szerszym horyzontem na drobiarstwo nie tylko przez pryzmat produkcji brojlera - te same problemy dotykają innych w tej branży.

"CHUDY" o ile więcej płacisz za pisklaka w porównaniu np. do września- grudnia ub.roku czyli w przeciągu ok. pół roku? Podajcie o ile zdrożało pisklę - jestem ciekawa bo nie mam aż tak dokładnych informacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Średnia cena pisklaka bez szczepień:

2009r - 1,31 zł

2010r Ip -1.30 zł

2010 IIp -1.27 zł

2011 Ip - 1.32 zł

Nie twierdzę , że z powodu ceny pisklaka moja produkcja bywa nieopłacalna choć jest to istotny element.Podiąłem temat znany wszystkim zainteresowanym.Koszta rosną dla każdego ogniwa naszej działalności,nie musimy się do tego wzajemnie przekonywać.Cały widz polega na sprzedarzy towaru.Brojlerzysta jest na końcu tego ogniwa.I co? II półrocze do lutego 2011 pracowaliśmy dla paszarni ,wylęgarni ict.A jak z repro? Czy twój dochód był na minusie?Wygląda na to ,że robimy krok do przodu i dwa do tyłu.Nie spierajmy się czyja praca jest z ważniejszej bajki. Jedni bez drugich nic nie wskórają.Nie jestem osobą, która godzi się na ten stan żeczy ,robie co w mojej mocy jak znaczna większość chodowców.Jednak na dziś mam do wyboru wstawiać bądź nie bo dokładać już nie ma z czego.Dziękuję za pani zaangażowanie w pracę związku.

Pozdrawiam CHUDY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie licytuję tylko zwyczajnie wyjaśniam i mówię jak jest - we wczesniejszym poście wspomniałam , że jesteśmy ściśle ze sobą powiązani i problem nie leży w tym aby wzajemnie sobie "coś tam" akurat miedzy hodowcami bo problem leży zupełnie gdzie indziej - o tym wiele już pisałam i nie chce się powtarzać, Zawsze i ciągle to mówię , że hodowcy muszą się trzymać razem wzajemnie wspierać chodzi o to , że produkcja drobiarska to cykl zamknięty i działa jak koło zębate i jak wykruszy się jeden trybik to "sypnie się" cały mechanizm( cytat z mojego wczesniejszego postu) tylko poza nami w tym mechaniźmie są jeszcze inne ogniwa, które mają przeważający wpływ na to co się dzieje na rynku ale także w rękach hodowców jest aby starać się ucywilizować z korzyścią dla siebie te relacje z tymi pozostałymi i o tym też pisałam.

 

Dzięki za podziękowania - staram się robić co w mojej mocy ale chciałabym aby więcej osób zaangażowało się w pracę związkową wówczas będzie łatwiej.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koleżanko Jolu1 - mam wrażenie że tracisz dystans - trza trochę się wyluzować. Cytujesz samą siebie, uskuteczniasz prymitywny marketing w poprzednim poście, a ta cała pisanina o trybikach, ogniwach, mechanizmach, jedności to nic odkrywczego i trąci mi jakąś obłudą. Daj odpocząć.

 

 

 

Ja się nie licytuję tylko zwyczajnie wyjaśniam i mówię jak jest - we wczesniejszym poście wspomniałam , że jesteśmy ściśle ze sobą powiązani i problem nie leży w tym aby wzajemnie sobie "coś tam" akurat miedzy hodowcami bo problem leży zupełnie gdzie indziej - o tym wiele już pisałam i nie chce się powtarzać, Zawsze i ciągle to mówię , że hodowcy muszą się trzymać razem wzajemnie wspierać chodzi o to , że produkcja drobiarska to cykl zamknięty i działa jak koło zębate i jak wykruszy się jeden trybik to "sypnie się" cały mechanizm( cytat z mojego wczesniejszego postu) tylko poza nami w tym mechaniźmie są jeszcze inne ogniwa, które mają przeważający wpływ na to co się dzieje na rynku ale także w rękach hodowców jest aby starać się ucywilizować z korzyścią dla siebie te relacje z tymi pozostałymi i o tym też pisałam.

 

Dzięki za podziękowania - staram się robić co w mojej mocy ale chciałabym aby więcej osób zaangażowało się w pracę związkową wówczas będzie łatwiej.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Koleżanko Jolu1 - mam wrażenie że tracisz dystans - trza trochę się wyluzować. Cytujesz samą siebie, uskuteczniasz prymitywny marketing w poprzednim poście, a ta cała pisanina o trybikach, ogniwach, mechanizmach, jedności to nic odkrywczego i trąci mi jakąś obłudą. Daj odpocząć.

 

 

 

Ja się nie licytuję tylko zwyczajnie wyjaśniam i mówię jak jest - we wczesniejszym poście wspomniałam , że jesteśmy ściśle ze sobą powiązani i problem nie leży w tym aby wzajemnie sobie "coś tam" akurat miedzy hodowcami bo problem leży zupełnie gdzie indziej - o tym wiele już pisałam i nie chce się powtarzać, Zawsze i ciągle to mówię , że hodowcy muszą się trzymać razem wzajemnie wspierać chodzi o to , że produkcja drobiarska to cykl zamknięty i działa jak koło zębate i jak wykruszy się jeden trybik to "sypnie się" cały mechanizm( cytat z mojego wczesniejszego postu) tylko poza nami w tym mechaniźmie są jeszcze inne ogniwa, które mają przeważający wpływ na to co się dzieje na rynku ale także w rękach hodowców jest aby starać się ucywilizować z korzyścią dla siebie te relacje z tymi pozostałymi i o tym też pisałam.

 

Dzięki za podziękowania - staram się robić co w mojej mocy ale chciałabym aby więcej osób zaangażowało się w pracę związkową wówczas będzie łatwiej.

pozdrawiam

No cóż .....można i tak wnosić" coś konstruktywnego" czekamy w takim razie na coś odkrywczego co pozwoli nam spokojnie spać i odpoczywać

pozdrawiam Cię Rysiu i wszystkich innych zmęczonych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jola.podałem cene pisklaka i spodziewałem się odpowiedzi.Jeszcze raz zapytam.Płace za pisklaka 1,32 ,wylęgarnia twierdzi że zarabia 2gr.Pytanie,czy nie zostaje już nic aby pokryć pełny koszt twojej produkcji ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jola.podałem cene pisklaka i spodziewałem się odpowiedzi.Jeszcze raz zapytam.Płace za pisklaka 1,32 ,wylęgarnia twierdzi że zarabia 2gr.Pytanie,czy nie zostaje już nic aby pokryć pełny koszt twojej produkcji ?

 

Obecny koszt produkcji jaja wylęgowego tak jak wcześniej pisał podajże "michu83" i wg mnie jest podobnie to ok. 0,95 zł, hodowcy podali tu ceny aktualne ok.0,75 zł ( cena netto)więc cena obecna w ogóle nie pokrywa kosztów więc nie odnosiłam się do tego co pisałeś o pisklętach , chodziło mi o to czy w ostatnim czasie pisklęta poszły do góry ale jak widać nie i utrzymują się od 2009r mniej więcej na podobnym poziomie. Co do wylęgarni to wydaje mi się , że jest to więcej niż 2gr raczej skłaniałabym się do 17gr - natomiast przy cenie jajka takiej jaka powinna dziś być płacona czyli 0,95zl to koszt uzyskania pisklaka byłby właśnie w okolicy 1,35- 1,38 bez zysku

 

przy wyliczeniu przyjęłam śr.% wylęgu z całego rzutu na poziomie 75% , przy kosztach wylęgu 15gr/szt jajka( przy usługowym wylęgu tyle mniej więcej kosztuje) + jeszcze transport jajka i piskląt to jakieś 2-3 gr do obydwu zależnie od odległości.

Tak to wygląda z mojego wyliczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cena za jajko jak rok temu,a mi wylęgarnia, przez pół roku do ceny netto za pisklaka dołożyła 12groszy .Jak zwykle wylęgarnią i wytw.pasz rosną koszty,a jak się ma takich frajerów do współpracy jak hodowcy,to te koszty mogą sobie bez krzyku obniżać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cena za jajko jak rok temu,a mi wylęgarnia, przez pół roku do ceny netto za pisklaka dołożyła 12groszy .Jak zwykle wylęgarnią i wytw.pasz rosną koszty,a jak się ma takich frajerów do współpracy jak hodowcy,to te koszty mogą sobie bez krzyku obniżać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cena za jajko jak rok temu,a mi wylęgarnia, przez pół roku do ceny netto za pisklaka dołożyła 12groszy .Jak zwykle wylęgarnią i wytw.pasz rosną koszty,a jak się ma takich frajerów do współpracy jak hodowcy,to te koszty mogą sobie bez krzyku obniżać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...