Lordaxeda 0 Napisano 29 Lutego 2008 I jeszcze jedno. Czy ktoś marząc o robocie dolicza do jego ceny koszt usuniecia ze stada dziesięciu procent (ALBO WIĘCEJ) krów, które nie będą sie nadawały do doju przez robota?Mogą mieć normalne opory psychiczne (każdemu się zdarza), aby wchodzić do robota. A wymiona nieprawidłowe? Krótsze, dłuzsze strzyki, nierówne ćwiartki. W stadach mamy przecież krowy, które ciagną wymionami po podłodze i takie, które mają doskonałe zawieszenie (chodzi o ścięgna. bez podtekstów proszę). Na zachodzie mają wyrównane pod tym względem stado, a i tak zdarzają się krowy, kóre ze względu na budowę nie mogą być dojone przez robota. Stąd w stadach z robotem często bańka do doju... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcin82 0 Napisano 29 Lutego 2008 a czy rolnik mający krowy ciągające wymię po ziemi, krzywe i garbate mysli o robocie?? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Fojtek 0 Napisano 1 Marca 2008 do Marcin82: mniej czasu? napewno, bo 0 (zero) czasu. Ale jaki jest koszt w przeliczeniu na sztukę ???? Tu i tu.Argumenty Lordaxedy sa nie do zbicia!!!!Tak naprawdę każdy rolnik ma w swoim stadzie i krzywą i garbatą i ..... można wymieniać. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcin82 0 Napisano 1 Marca 2008 Fojtek - będąc na praktyce w Francji widziałem hale udojowe z oborami wolnostanowiskowymi wybudowane w roku . . . 1975 a niektóre, jeszcze drewniane, dużo starsze. I jakoś nie spotkałem rolników, którzy próbowali by przechodzić na inne systemy utrzymania zwierząt. Tam, robot w roku 2001 nie był większą nowością.A co do krów o "innej" budowie, to niespotkałem w gosp. w których byłem takich zwierząt. Po prostu w drodze selekcji są eliminowane, a w Polsce - "panie dobra krowa, a ile mleka daje cale 3 tyś" Mam znajomego, który sztuki dające 7 tyś brakuje . . . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robern 0 Napisano 1 Marca 2008 Nie tylko z moich obserwacji wynika, że w Polsce niedługo ktoś pokusi się robota, potem jeszcze kliku, którzy będą mu zazdrościć i to tyle inwestycji w tym kierunku... Co ostrożniejsi się przypatrzą i już nie kupią. Argumenty przeciw poniżej ... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Fojtek 0 Napisano 2 Marca 2008 W polsce w latach 70, budowano obory typu "UO" np 500 - na 500 krów - 3 obory i cielętnik z pomieszczeniami socjalnymi i halą udojową, te obory funkjonują do dziś. Niestety większość z nich w trakcie budowy przerabiana była na obory uwiązowe /takie było wtedy myślenie/. Temat obór wolnostanowiskowych w Polsce to ponad ćwierć wieku. Obory wolnostanowiskowe u rolników indywidualnych - to początek lat 90... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JacekXXL 0 Napisano 3 Marca 2008 W Polsce już pracuje na pewno jeden robot, a może drugi już też bo na 100% tego jeszcze nie wiem ten który pracuje jest w wlkp. w firmie Mróz ok 50 km od Poznania Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Bodzio55 0 Napisano 7 Marca 2008 Podobno już są 3 roboty . A po wycieczce na Łotwę może ich przybyć .Trochę sobie poczytałem o robotach , fajna sprawa . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Bodzio55 0 Napisano 28 Sierpnia 2008 http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzeca/bydlo-i-mleko/system_automatycznego_doju,ab9e720ab088efd3312d.htmlDługo nie trzeba było czekać . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gregor 80 0 Napisano 4 Stycznia 2009 Wlasnie niedawno wrocilem z wycieczki ogladalem roboty do dojenia krow w holandii jestem tu w pracy i jeden z szefow zabral mnie do ogladnieci tego cudu techniki ! Jeden firmy leyli kosztuje 150 000 euro plus dodatkowa stacja paszowa plus robot do czyszczenia podlogi pod krowami ktory osobno kosztuje 16000 euro ! Jeden robot obsluguje 65 krow ! drugi znow 70 krow firmy de laval ale tego to juz z 2 lata temu ogladalem ! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Fojtek 0 Napisano 12 Stycznia 2009 W artykule czytamy o koszcie ok.120tyś Euro dla 60-70 krów - 1 jednostki robota. Nie czytamy nic na temat nadzoru nad robotem ze stony inwestora...Jeżeli Państwo Kubiakowie zakupili 2 jednostki, a narazie nie mają pełnej obsady, to znaczy, że niepełne stado musi na te urządzenia dać mleko. Kto wie po ile płaci Rypin? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
nowy32 0 Napisano 15 Stycznia 2009 Nu fachury sluszeli ze wymyslili robota wykonujacego toalete u krow czujnik ma krowa w sromie i jak ju nagli to dali go zalancza i miska albo wiadro juz pod sromsem ...................a tak konkretnie to u nas w regionie sa juz pierwsze egzekucje komornicze zajecia nowych maszyn Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
buchaj 0 Napisano 15 Stycznia 2009 Nie czytamy nic na temat nadzoru nad robotem ze stony inwestora... Z tego co gdzieś wyczytałem inwestor musi płacić kilaset euro miesięcznie opłaty serwisowej. Zaś serwis jest zobowiązany do naprawiania usterek o każdej porze dnia i nocy. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gregor 80 0 Napisano 16 Stycznia 2009 Nic mi nie wiadomo o naprawach , kto za to placi niewiem ! Poprostu niedopytalem ! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
skoczek 0 Napisano 21 Lutego 2009 Z tego co mi wiadomo to przysługuje serwis gwarancyjny, tak jest u P. Kubiaków.Wiele wody upłynie zanim człowiek nauczy sie obsługi robota.Duzym problemem są niespokojne krowy ,gdy coś uszkodzą to niestety płaci rolnik Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wojtunia 0 Napisano 1 Czerwca 2009 Zgadza się kolego, tym bardziej iż e robocie DeLawal ramie jest osadzone na PLASTIKOWYCH Tolejnach, i tylko krowa kopnie, to przestaje podłączać kubki do strzyków, ponadto słyszałem od gościa który pracował w DeLawal, iż grupa informatyków którzy pisali program, tuż po napisaniu została rozwiązana, i ten program się zawiesza, i serwis musi przyjeżdżać, aby restartować wszystko i na dodatek tracimy wszystkie dane. Ramie nibt ze stali KO, ale jak złapiesz za te ramie, to sam je jedną ręką pogniesz, bo jest zrobione z cieniutkich materiałów, po to aby po gwarancji zacząć zarabiać. Panowie może nie wiecie, ale zmiana nazwy z alfalawal na delawal, to nie było nic innego tylko Bankructwo tej firmy. Roboty zabezpieczają im przyszłość, bo jak się zepsuje to za ramie skasują jak za całego robota. Przykład? Zgodnie z cennikiem DeLawal Duovac do 01-04-2009 kosztował 1700zł netto, a po zmianie cennika kosztuje 2300zł netto. Podnieśli ceny na wszystkie części zamienne, a jakości nie podnieśli. Westwalia Surge również świeżo co zbankrutowała, i wykupiła ich firma GEA. Na zachodzie jest GEA, a na Polskę zostawiono GEA Westwalia Surge, po to aby nie robić paniki, i nie po tracić klientów. Tylko w Polsce te dwie firmy biją pianę, że najlepsze, że największe, a na zachodzie w ogóle rynku nie mają, żyją tylko z Polski. Na targach w Hanowerze, to słabo się robiło, i żałowałem, że nie wziąłem kamery, żeby pokazać jak wyglądały stoiska tych firm, na tegoroczne na pewno wezmę i zamieszczę w Internecie, abyście poznali prawdę o tych firmach. Z tego co mi wiadomo to przysługuje serwis gwarancyjny, tak jest u P. Kubiaków.Wiele wody upłynie zanim człowiek nauczy sie obsługi robota.Duzym problemem są niespokojne krowy ,gdy coś uszkodzą to niestety płaci rolnik Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
roni21 0 Napisano 1 Czerwca 2009 a co mozesz powiedzieć o firmie SAC Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JoHny_D 0 Napisano 14 Stycznia 2010 Czy ktoś z użytkowników forum posiada robota udojowego? Jakiej firmy? Jakie doświadczenia? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach