P. Marek Sawicki minister rolnictwa

[kur-rk 0]

Proszę przeczytać co myśli P. Marek Sawicki o polskim rolnictwie.

Wywiad dla Radia Podlasia:

http://radiopodlasie.pl/index.php?m=275&idw=47

Proszę o opinię.

[damian9871 0]

mówi jak wszyscy będzie dobrze tylko że efektów nie widać

[szopen72 0]

Czemu nikt sie go nie zapytał o soje? Za parę miesięcy będzie płacz i kombinacje.

Co do ubezpieczeń to te obowiązkowe to kompletne bzdety np. nie dostanie odszkodowania po powodzi ten którego pola leżą do 2 km od rzeki. Fajne co? i takich haczyków jest jeszcze parę.

Rozmawiałem o tym z moim ubezpieczycielem z Concordii, sam mówi że to bzdura ale spiszemy taką umowę bo trzeba a potem aneks z właściwymi warunkami. Stawki nawet w tej chwili dla mnie (ubezpieczam wszystko w Concordii) nie są większe niż te z dopłatami, więc wychodzi na jedno a mam lepsze warunki.

[Prowokator 0]

Z odszkodowaniami jest tak:

 

W 1997 r. jak Dobry Pan Narew spuścił na nas łąskę potopu, to zalani nie dostali odszkodowania, bo:

- nie byli ubezpieczeni, ale bardzo chcieli,

- jeżeli byli, to też nie dostali, bo nie byli ubezpieczeni od powodzi, tylko np. od pożaru, z czego jakby sobie nie zdawali sprawy,

- jeżeli byli ubezpieczeni od powodzi, to też nie dostali, bo to nie była taka normalna powódź, tylko vis major a od siły wyższej nie można się ubezpieczyć...

 

Wychodzi na to, że Cimoszewicz miał racje ale za to co powiedział (czysta żywa prawda) przestał być premierem.

 

Następnego roku wszyscy narzekali, że nikt nie chce ich ubezpieczyć od powodzi, jeżeli mieszkają blisko wody, przy podmytym wale, zapowiada się deszczowy rok itd.

 

Przecież dla ubezpieczyciela - zawarcie umowy nie jest obowiązkowe!

 

To jest tak, jak z ubezpieczeniem cnoty u panienki. Jeżeli jest szpetna na ryju i garbata - to ubezpieczy... jeżeli ładna, zgrabna i strzela oczkami na wszystkie strony oblizując sie na widok każdych portek - to nie!!!

 

Życie jest brutalne.

[JACUS 0]

u nas nad wisla to chyba inna polska,bo ubezpieczamy domy od powodzi bez problemow.dom mam 100 m od wisly i nigdy nie bylo problemu z ubezpieczeniem i wyplata odszkodowania za zalana kotlownie i piwnice pzu wyplaca ok.1000 zl.przedtem byla zwyzka 20% od powodzi a od 2 lat nawet to zlikwidowali.radze nie szukac tanich ubezpieczycieli bo potem sa problemy

[szopen72 0]

u nas nad wisla to chyba inna polska,bo ubezpieczamy domy od powodzi bez problemow.dom mam 100 m od wisly i nigdy nie bylo problemu z ubezpieczeniem i wyplata odszkodowania za zalana kotlownie i piwnice pzu wyplaca ok.1000 zl.przedtem byla zwyzka 20% od powodzi a od 2 lat nawet to zlikwidowali.radze nie szukac tanich ubezpieczycieli bo potem sa problemy

To nie wymysł tej firmy tylko klauzula zawarta w umowach z dotacja skarbu państwa i będą ją musieli honorować ubezpieczyciele ze wszystkich firm. Każdy rolnik będzie musiał się ubezpieczyć i w tym przypadku nic to nie da chyba że ubezpieczysz się dodatkowo "prywatnie" Fajnie wymyślili?

[pawel 85 0]

Zrozumcie to że ubezpieczalnie są tylko po to aby wyciągać od nas kase a gdy przychodzi pora do wypłaty odszkodowania to chwytają się wszystkich możliwych przepisów aby nie wypłacić owego odszkodowania (a jak już wypłacą to składkę proporcjonalnie podnoszą )

Spalił mi się budynek (wraz z kilkoma maszynami) składka płacona chyba ok 30 lat jednak odszkodoiwanie się nie należało bo budynek miał więcej niż 50 lat (dokładnie 55) ... a sładke h...e biorą i płacić trzeba obowiązkowo.... ale przedstawiciel owej firmy ubezpieczeniowej ładnie uciekał z podwórka goniony przez psa, piękny widok

P.s Ramzes twój tok rozumowania politycy wprowadzają od 20 lat i jakoś nikt z nich dwa razy z rzędu wyborów nie wygrał, a Sawicki jest ministrem pierwszy i ostatni raz tak jak inni jego poprzednicy

[szopen72 0]

Poza obowiązkowym nie narzekam na ubezpieczyciela, to zresztą on mi powiedział jak sprawy stoją. Mogę go z czystym sumieniem polecić, zawsze wiem co mogę a czego nie, wszystko za mnie załatwia w razie czego a przypadków miałem kilka. Płacą solidnie i terminowo np. za nowe szyby i lusterka w ciągniku a to spore koszty w zachodnich, w samochodach przy stluczce zero problemów a facet w warsztacie jak zobaczył jaką płacę składkę (niską) to zaniemówił.

Firma Concordia a mój przedstawiciel to P. Krasnodębski, nie wiem jak inni ale jego polecam.

[nina-pl 0]

Conkordia ..ciekawe sprawdzę ,ja mam w PZU co ciekawe moim agentem jest sąsiadka ,jak ubezpieczałem (przenosiłem polisę z innej firmy) mienie i stogi bo o nie mi głównie chodziło to polisę dostałem z wyszczególnieniem i spałem spokojnie... ale niedawno poznałem gościa też z PZU który przy wódeczce powiedział mi że jak chce nadal spać spokojnie to powinienem ale przy stogu bo ta polisa która mam to lipa i jest w zasadzie ważna tylko do czasu spalenia stogu ,bo te ubezpieczenia to są takie jak pisał Paweł 80 ,jak przyjdzie do likwidacji szkody to małe sumy i owszem wypłacą ale jak większa to coś zawsze znajdą .

[gargamel 0]

Jestem na etapie sporu sadowego z Wartą o wypłatę odszkodowania za uprawę.Paweł 85 ma racje .To wszystko można o kant dupy rozbić a wszystko jest po to by wyrwac skladkę.

[Prowokator 0]

Tak jest... bo celem ubezpieczenia nie jest wypłata odszkodowania, tylko wpłata składki...

 

Gdy jest duuuża strata, to firma kombinuje i wymyśla powody niepłacenia, najczęściej brak należytej dbałości ubezpieczonego, zmianę pierwotnych zasad zabezpieczenia, przyczynienie się osób trzecich... od tego mają prawników... a przepisy ubezpieczeniowe sa specyficzne.

 

Oni mogą taki proces przeciągnąć parę lat a poszkodowany rolnik (i nie tylko on) nie ma kasy na opłaty i bawienie się w procesowanie. Zawsze jest nadzieja, że wczesniej dostanie apopleksji...