Skocz do zawartości
adamkon

Czy warto w tych czasach przejmowac gospodarstwo?

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ja przejmowałem gospodarstwo rodzice uprzedzili moje rodzeństwo i pytali sie każdego czy chcą przejąć czy też nie. Każde odmówiło i ja przejołem jako najmłodszy. Przekazali mi ziemie budynki i cała reszte zostawiająć sobie dom i staw o pow 0.89ha. Po 4 latach brat wyskoczył z propozycją że jak chcem to moge spłacić jego i siostre i dom będziem mój. Zaznaczam że rodzice są właścicielami domu. Ojciec jak to usłyszał to myślałem że go rozszarpie. Moja odpowiedz była krótka żeby oni mnie spłacili a ja sobie coś wybuduje. W tych czasach jak chcecie przejmować gospodarke to nie idzcie w spłacanie rodzeństwa. Braknie wam zdrowia i sił żeby na wszystko zarobić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak u mnie w rodzinie był podział majątku to ja otrzymałem gospodarstwo (tzn.dom jednorodzinny ,budynki ,maszyny , las i 5 ha. ) a moje dwie siostry dom piętrowy z działką w mieście i po jednym hektarze ziemi .Wszyscy uważali podział za sprawiedliwy i nikt nie ma do nikogo żalu , no oprócz sytuaci kiedy rodzina z miasta przyjedzie w odwiedziny a ja jestem zbyt "gościnny" i pużniej szwagier przez dwa dni dochodzi do siebie ...

A tak poważnie to myślę że jak rodzice podzielą to jest dobrze , bo jak rodzeństwo samo się dzieli to różnie to bywa .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie ojciec mówi tak chcesz skrzywdzić dzieciaka to zapisz mu gospodarstwo (jest tu mowa o życiu z gospodarstwa a nie o sprzedaży)

Co do spłacania rodzeństwa i podziału gospodarstwa to znam dużo przypadków że pociąga to za sobą rozpad rodziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ty Marcin,10 lat temu byleś na etapie taczki i wideł?Bardziej jak siedzenie w klimatyzowanej kabinie rajcuje mnie siedzenie w fotelu i dobrze jak z zimnym piwkiem w ręce.Rozwoj produkcji niestety przynosi ewidentne straty,powinienes wiedziec że nadwyżka towaru obniża ceny ,a jego niedobór podwyższa i tej tezy nie da się obalić.Rozumując inaczej należało by np.zwiększyc produkcję świn w Polsce do np.30 mln szt a cena z pewnością by nie spadła a nawet by się podwoiła.Pan Duda widząc pelne chlewnie podwyższalby ceny a konsument przykrywal chleb z gory i spodu.Nikt nie mówi o taczce z gnojem ,tylko zauwaza że są jeszcze inne sposoby na życie nie końiecznie zwiazane ze słomą w butach.Walczę w temacie 25 lat i zawsze bez taty,samodzielnie,zwracając uwagę na to że moim zdaniem nie warto byc rolnikiem ,przekazuję swoje doświadczenia z tym zawodem ,a że ty masz inne twoja sprawa,dla mnie możesz orać i pol gminy ja z autopsji wiem ze tan chleb smakuje zbyt cięzko w stosunku do pracy,nadziei,kapitału i zdrowia w to włożonego..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gargamel nie męcz się, uwolnię cię od tej katorgi i jeszcze dobrze zapłacę. A kasę zainwestujesz w co ci pasuje i będziesz żył jak król.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gargamel, ty to bys i dobrze prosperująca firme zniechęcił do działalności, twoim hobby to dobijanie ludzi czy co ?, nie mów że jest tak źle, bo jakby była to prawda to już dawno bys sprzedał farme w piz..., a nie robił w polu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odczepcie się od gargamela bo chłopak dobrze mówi. Jeśli ktoś od dziecka miał wbijane do głowy że ma być rolnikiem na orać ziemie i prowadzić hodowlę to taka osoba nie zna innego życia poza rolnictwem i nie wie jak można żyć inaczej, na pewno na wyższym standardzie. Więc nie wiem co sobie aż tak chwalicie, skoro uważacie ze to taki luksu prowadzić gospodarstwo to napiszcie ile z tego upracowaliście dla siebie i własnych rodzin (tylko nie piszcie o swoim sprzęcie i gospodarstwie bo to jest ponowne zainwestowanie w gospodarstwo a nie upracowanie czegoś dla siebie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od małego dzieciaka pracowałem w gospodarstwie. 15 lat temu przejąłem gospodarstwo 12 ha, a 10 lat temu poszedłem do pracy. Kiedy przejąłem gospodarstwo nie wyobrażałem sobie że mógłbym je kiedyś zostawić. Skończyłem w międzyczasie studia prawnicze ale nigdy nie zrobiłem żadnej aplikacji, żeby pracować w zawodzie prawnika bo nie było na to czasu ani pieniędzy. Mówiłem sobie, że gospodarstwo i praca dają mi niezłe utrzymanie. Zaznaczę że pracę mam lekką, biurową, zarabiam 2500 netto. Teraz widzę jaki błąd zrobiłem. Może dla niektórych wyda się śmieszne to co teraz napiszę ale ja w pracę na roli wkładałem całe serce. Lubiłem pracę w polu , nadal ją lubię, ale wierzcie mi kiedy teraz jadę na pole to serce kraje mi się jak patrzę na zboża które jeszcze miesiąc temu były piękne i zielone a teraz wysychają. Niewiem jak u was ale ja mieszkam w łódzkim i u mnie w maju padało tyko dwa razy a w czerwcu jeszcze nie spadła nawet kropla. Trzy lata temu zlikwidowałem hodowlę świń i chyba niedługo zlikwiduję wszystko bo naprawdę nie mam już ochoty żeby się z tym wszystkim szarpać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szopen72 nie pchaj się pierwszy byłem

Tak gargamelu 10 lat temu większość prac przy zwierzętach robiłem ręcznie. Przez kilka lat jeżdziłem po Europie i pracowałem w różnich zawodach od cięcia sałaty, magazyniera do kierownika produkcji i jak dla mnie nic mi nie sprawia takiej satysfakcji jak praca w swoim gosp. Wydaje mi się że po prostu wybrałeś nie tą drogę w życiu tylko nie wiem czemu się na niej tak długo męczysz??

309LS mi nikt nie wciskał gosp. sam się w nie wcisnełem a co do wydawania na inne cele niż gosp. to remontuje właśnie 2 piętrowy dom z roku 1900 o pow podstawy 250m2 kto robił remont starego domu to wie o co chodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

janusz102 - z całym szacunkiem ale 12 ha to można mieć takie pole a nie gospodarstwo. . .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gargamel nie męcz się, uwolnię cię od tej katorgi i jeszcze dobrze zapłacę. A kasę zainwestujesz w co ci pasuje i będziesz żył jak król.
Szopen wyjscie było by dobre ,tylko niestety jest jeden problem-nie stać cię..A miskowi to odpowiem tak,mój drogi przyjacielu,ja swoje gospodarstwo kupilem w wieku 20 lat ,przez 20 lat,wyremontowałem budynki,postawiłem nowy dom,zakupilem sprzęt moze nioe z górnej połki ale wszystko nowe łącznie z kombajnem.Nigdy nie korzystałem z żadnego wsparcia unijnego ani innej pomocy typu mr itp.Wszystko kupowalem za gotówkę i to z 25ha lichej ziemi.I powiem ci chłopcze ze pracowac na roli ,a mieć o tej pracy zdanie to dwie różne sprawy.Zawód jest gówniany i to jest moja opinia ,chcesz zap****ac jak Beduin to twoja sprawa,tylko ja przestrzegam innych i daję im pod rozwagę że w mlodym wieku moga iśc inną drogą i taką radzę im wybrać,a ty namawiaj do pracy na roli jeśli uwazasz ze taka twoja misja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To idźcie wszyscy i rzuccie to w cholerę, jak wam nic nie pasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli będę chciał rzucić to w cholerę jak napisales,to wybacz ale nikogo o zdanie pytał nie będę ,a w szczególności młodzieży z forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gargamel szkoda tłumaczyć jak ktoś poza swoją wsią i najbliższym miastem świata nie widział i innych sposobów na życie, gospodarstwo to obóz pracy na własne życzenie takie moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
gargamel szkoda tłumaczyć jak ktoś poza swoją wsią i najbliższym miastem świata nie widział i innych sposobów na życie, gospodarstwo to obóz pracy na własne życzenie takie moje zdanie.

popieram gargamela.czasy sa tak trudne ze lepiej znalezc sobie inny sposób na zycie.

szopenowi marcinowi i młodemu kubie przypominam tamat:Czy warto w tych czasach przejmowac gospodarstwo

albo proponuje załóżcie nowy tamat:najbardziej nietrafiony sposób na wydawanie pieniedzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
gargamel szkoda tłumaczyć jak ktoś poza swoją wsią i najbliższym miastem świata nie widział i innych sposobów na życie, gospodarstwo to obóz pracy na własne życzenie takie moje zdanie.

Popieram .Gdzieś czytałem że jak we wsi w Afryce była powódz to murzyn powiedział że w całym świecie był potop .A wiecie dlaczego ? Bo on znał tylko swoją wieś i trzy sąsiednie , to był jego cały świat , wiec dla niego powódz dotkneła cały świat .

A tak na poważnie :przedsiębiorca który bierze w leasing np, samochód ciężarowy za 200.000 zł używa go co dzień , co dzień też to auto na niego zarabia .

Rolnik który kupuje kombajn zbożowy za 200.000 zł pracuje tym sprzętem dwa-trzy tygodnie .Wnioski wyciągnijcie sami .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
gargamel szkoda tłumaczyć jak ktoś poza swoją wsią i najbliższym miastem świata nie widział i innych sposobów na życie, gospodarstwo to obóz pracy na własne życzenie takie moje zdanie.
Ja bym to nazwal"walka gołej dupy z batem"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gargamel jesteś pewien że mnie nie stać? Podaj cenę i miejsce to się potargujemy, jeszcze chyba nikt nie kupił gospodarstwa przez forum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może by tak sprzedac gospodarkę , kupic dom z ogródkiem , pójśc do pracy lub otworzyc swój biznes i się nie szarpac ? Ludzie robią tysiące rzeczy i z głodu nie umierają ...Mam wielu kolegów którzy zostawili hektary i jakoś żaden nie wraca...jak by im było żle to by wracali ...Ostatnio słyszałem jak moje dziecko się bawiło . Udawało że rozmawia przez telefon i mówi :"...halo zbiornica padliny ? Proszę przyjechac po zdechłe świnie ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak sie na żartach nie znacie to trudno. Wasza sprawa...

Tak się składa, że rzeczywiście nalezę do młodzieży - mam 27 lat .

U mnie panuje teraz taka tendencja, ze poprzepisywali na młodych, starzy robią, a synalek ''pracuje'' tzn raz na miesiąc porobi na budowie i rodzice utrzymują. A oni mi mówią ''zostaw te krowy i idź do roboty'' tylko oni jeszcze prawdziwej roboty nie widzieli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę szopen że nie rozumiesz mnie -nie stac cię Co ty taki namolny jestes,w pierwszej lepszej gazecie są oferty sprzedaż gospodarstw rolnych od 1 ha do 500 ha.Mając pieniądze nie widzę problemu by je wydac.No może jest jeden warunek ,pieniądze musza być realne, a nie wirtualne.Różne rzeczy w życiu widziałem i tez rozne słyszalem, ale zastanów się co piszesz.W życiu kupowałem i sprzedawałem ,byłem też swiadkiem róznych innych transakcji,ale z tego co mi wiadomo kupujący nigdy nie pokazuje że może kupić wszystko na każdych warunkach,chyba ze jest szejkiem arabskim ,ale jakoś nie moge wyobrazić sobie Ciebie w turbanie.Pozdrawiam P.S.Nikt nie kupił gospodarstwa przez forum i nie śadze byś był tym pierwszym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szopen72

Najpierw piszesz na temat ojcowizny jaka ona dla Ciebie ważna:

 

„A sentyment a ojcowizna? Może to się dla was nie liczy a dla mnie tak, ….”

 

A jak mieszczuchy Ci kaso przed oczami pomachali to bez zastanawiania ziemie którą dostałeś od ojca podzieliłeś na działki i sprzedajesz. A teraz wypisujesz na ile to Cię stać. Trzeba było upracować z tej ziemi na rozwój swojego gospodarstwa a nie sprzedawać ojcowiznę. Sprzedać to nie żadna sztuka każdy to potrafi(no prawie każdy), ale upracować coś z tej ziemi to już nie jest takie proste jak się może wydawać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tej ojcowizny i dzierżaw dopracowałem się na razie 250 ha więc przeboleję stratę 10-15 ha, zresztą jaki jest sens uprawiać ziemię w momencie kiedy za 1ha sprzedany mogę kupić 50 ha? Jestem w stanie zapłacić dobre ale realne pieniądze za dobre gospodarstwo. Jeśli interesowałeś się gospodarstwami do sprzedaży 200-500ha to powinieneś wiedzieć że nie jest ich tak wiele. Poza tym już jedno 150ha z ruiny wyprowadziłem i mając kasę wolę poszukać czegoś w dobrym stanie a nie kolejne 10 lat spędzić na remontach i budowach. Oprócz tego jest problem organizacji życia, mając już dom i dzieci nie mam ochoty wyprowadzić się 500km dalej, o kontroli nad pracownikami i przejazdami nie wspominając.

Podsumowując mój sentyment polega na tym że za sprzedaną ziemie kupię jeszcze więcej a nie będę zakładał firmy budowlanej, chociaż to może przyniosło by większe zyski. Co do kupienia gospodarstwa każdy kto chciał kupić duże i niezłe wie że to nie takie proste, mimo narzekań wielu którzy je mają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurza mnie takie narzekanie na to, czemu ja zostałem rolnikiem, jak inni do Egiptu podróżują...

Nie wiedziałeś za co sie braleś ?? Prawie każdy z nas miał wybór i wybrał gospodarkę. Ja osobiście też i wiem, że nic innego robic bym nie mógł. Wiem jak obecnie jest trudno, ale mam nadzieję, że dam rade. Z resztą, wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...