Skocz do zawartości
sokol

Jak zalozyc gospodarstwo nie majac nic??pomózcie..

Rekomendowane odpowiedzi

Witam..chciał bym się dowiedzieć jak założyć gospodarstwo rolne nie mając nic?czy mogę sie starać o jakieś dofinansowanie czy nie?..nie mam wykształcenia rolniczego..i nie mieszkam na wsi,ale wiem na czym polega praca rolnika i jak jest ciężko...ale bardzo chce zostać rolnikiem..macie jakieś pomysły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przemyśl to jeszcze raz, jak nie masz innych nieruchomości to nikt nie da tobie kredytu na zakup ziemi a gdzie ciągnik i maszyny??? zapomnij że z tego się utrzymasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam..chciał bym się dowiedzieć jak założyć gospodarstwo rolne nie mając nic?czy mogę sie starać o jakieś dofinansowanie czy nie?..nie mam wykształcenia rolniczego..i nie mieszkam na wsi,ale wiem na czym polega praca rolnika i jak jest ciężko...ale bardzo chce zostać rolnikiem..macie jakieś pomysły?

 

Sokol - najlepiej kup worek ziemi torfowej w sklepie, wywal to na balkon i posiej sobie kwiatki - zawsze to jakiś początek będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm no widzę ze pomogliście mi bardzo .cóż pomyśle nad tym..ale i tak będę sie starał aby być rolnikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest jeszcze inne rozwiązanie ożeń się z jakąś panną co jej rodzice gospodarstwo chcą zostawić i już

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez nad tym myślałem..ale w mieście nie ma dziewczyn ze wsi ..no ale czas pokarze jak to będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
tez nad tym myślałem..ale w mieście nie ma dziewczyn ze wsi ..no ale czas pokarze jak to będzie.

 

To jedź na jakoś wiejską zabawę i tam może spotkasz jakoś:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedz na zabawę dobrze popij bimbru i wybij sobie mlotkiem z głowy gospodarowanie a jeszcze kiedyś nam podziękujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe na czym tak się odkuje?? bo na pewno nie na uprawie ziemi a bez nawozów nie ujedzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kto mu każe walić nawozy. Wejdzie w rolnośrodowiskowe, posieje gorczycę i nawet z tego przykładowego kawałka wyciągnie ładny grosz. Jak wykupi, to wydzierżawi parę metrow pod kilka wiatraków. Spoko. Bez łaski BGŻ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowieczku zeby to było takie proste. to by każdy to zrobił jak nei masz szerokich pleców to praktycznie nic dziś sensowneg nei załatwisz chyba ze posmarujesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się oszukiwać współczynnik kapitalizacji w przypadku gospodarstwa rolnego jest bardzo niski co sprowadza się do tego że bardzo nieopłacalne jest rozpoczynanie działalności rolniczej ‘od zera’ – dla przykładu za 1 000 000,oo złotych można bez problemu otworzyć bardzo dobrą restauracje w centrum ‘średniego’ miasta, założyć firmę handlową czy nawet małą hurtownię ale aby rozpocząć działalność rolnicza jest to zadecydowanie za mało ...

Moja rada – zajmij się czymś innym ... czymś co można rozpocząć i (w razie konieczności) skończyć z małym kapitałem początkowym na dofinasowanie w 75% uzyskasz z funduszy UE ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na krótką prośbę o radę - kilkanaście postów. I wszystko to biadolenie. Może ograniczycie konsumpcję nalewek, bo wam na mózg padło. Nawiasem. Jest możliwe zaczynanie od zera, bo sam startowalem w 2003 roku z kapitałem 500 zł na wadium. Teraz mam kilkadziesiąt ha, wszystkie możliwe dopłaty i sześciocyfrowy dochód roczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolego mylisz dochód z przychodem, skoro tak dobrze idzie tobie to o co się pytasz?

za 20tys jestem w stanie otworzyć małą wulkanizację a za pług dobrej marki trzeba dać 50tys i tydzień w roku popracujesz nim i co tu porównywać?

nasze gospodarstwa są przeinwestowane i zacofane bo nowy sprzęt jest za drogi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego Jrzy_p

 

Po pierwsze myślę że kolega sokół maił na myśli czas obecny (tj 2008) a nie 2003 – dlatego Pana opowieść z przed 5 lat ma się nijak do obecnej rzeczywistości ... (czy przed dopłatami i innymi instrumentami WPR) nie muszę chyba koledze mówić że przez te 5 lat ceny nieruchomości rolnych wzrosły od 5-10 razy (w zależności od regionu), nie muszę koledze pisać chyba również że ceny dzierżaw z zasobu ANR wzrosły od 10-20 razy, nie muszę też pisać że ciężko jest teraz znaleźć choć parę (w miarę spójnych) kawałków ziemi aby utworzyć gospodarstwo a ziemia z ANR jest praktycznie nie możliwa do uzyskania dla ‘zwykłych’ obywateli (zresztą jest jej już dużo mniej) , ceny środków produkcji wzrosły a banki dają dużo mniej chętnie kredyty (zapaść w sektorze bankowym) ... mogę tak pisać w nieskończoność ...

 

Ale okey odpowiem na pierwotne pytanie:

W zasadzie jedyny sens będzie miało wzięcie kredytu preferencyjnego (z dopłatą ARiMR) na zakup ziemi (najpierw znajdź ziemię którą mógłbyś kupić i podpis umowę przedwstępną) – kredyt oprocentowany 2% w skali roku karencja chyba 2 lata ... następnie wejdź w programy rolnośrodowiskowe (ekstensywne użytki zielone, rolnictwo ekologiczne) z uwagi na charakter działalności rolnośrodowiskowej będziesz mógł poradzić sobie bez kupna maszyn – na początku możesz kogoś wynająć / pożyczać sprzęt a później coś kupić ...

 

Ale uwaga:

- ciężko będzie ci znaleźć choć jeden większy kawałek ziemie nie mówiąc o paru ... w dodatku nikt nie sprzeda Ci ziemi za 10000 / ha – musisz liczyć min 15-20 ooo

- dobrze byłoby mieć normalną pracę i przynajmniej przez pierwsze lata odkładać na raty roczne z pensji

- zadłużasz się na 20 lat a przecież ceny nieruchomości rolnych mogą zacząć spadać (nawet kilkakrotnie - biorąc pod uwagę możliwość likwidacji dopłat po 2013 o czym głośno trąbi UE – spadek może być tak samo duży jaki wzrost nastąpił po wprowadzeniu dopłat tj 5-10 razy) wówczas będziesz w nieciekawej sytuacji

 

Dlatego konkludując lepiej odłożyć 5000 uzyskać dopłatę z funduszy społecznych UE 15000 na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej i zacząć działać za te 20000 ... w przeciwieństwie do rolnictwa można za to rozpocząć całkiem niezły interes ... zwłaszcza że wybór jest praktycznie nieograniczony ... inwestycja dużo mniej ryzykowna, dużo łatwiejsza w realizacji i bez olbrzymiego ryzyka ... dlatego koledze Sokołowi odradzałem pakowanie się w rolnictwo ... i tylko tyle ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie tax-ator..bardzo mi pan pomógł..dziękuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kredyt preferencyjny na łąki będzie cięzko uzyskać.

Obdzwoniłam pół polski,najpierw mówili, że mam składać papiery jak będą nowe limity, jak nowe limity ruszyły dostałam info że zostały wykorzystane w jeden dzień :/ jakieś bajki.

jak słyszą łąki to od razu marudzą, że nie ma szans. dodatkowo wiele banków dają kredyty preferencyjnę osobą, które są już na KRUS-ie.

na dodatek najlepiej być zameldowanym w gminie gdzie kupiuje się dany grunt i nie mieć żadnych innych gruntów poza tą gminą, bo dla banku będzie problemem dojechac 100 km na kontrole :/ (mimo, że tych kontroli i tak nie robią).

Podsumowując, z moich starań o ten kredyt(spełnaiłam wszytskie wymogi), banki go bardzo niechętnie udzielają, nawet w kilku placówkach dostałam info, że im się nie opłaca udzielać tych kredytów. Wygląda to tak, że jest to kredyt chyba dla znajomych prezesów. każdy bank ma limit, po co ma go dawać obcym osobom jak może dać swoim znajomym.

SGB to już w ogóle porażka. robili mi problemy, że za krótko jestem rolnikiem, bo na krusie od 5 lat. Że łąki to po dopłaty, i że dobrze więdzą że to dobry interes i że sami gdyby by było tak łatwo wzięli by taki kredyt no i problem z dojazdem na moje drugie gospodarstwo około 150 kilometrów raz w roku na kontrole. byłam odsyłana z banku do banku z info, że mam brac kredyt tam gdzie kupuje grunt, a w drugim banku, że tam gdzie mam dotychczasowe gospodarstwo a jescze w innym, że tam gdzie jestem zameldowana

BZWBK też udziela te kredyty ale w tym roku wproadzili sobie zasade, że rolnik starający się o ten kredyt w roku poprzedzającym ma mieć milion złotych przychodu )))

Zasady ARiMR to jedno ale zasady banków czasami są nie do przeskoczenia.

zawsze można próbować. ja wydałam kupe siana na biznesplany itp i lipa.

 

Myśle, że jeśłi ktoś posiada konto w danym banku np SGB od lat, jest rolnikiem od lat, i ma gospodarstwo i zameldowanie w jednej gminie to są szanse. u mnie była dośc skomplikowana sytuacja, ale ARiMR powiedzieli, że banki wymyślają sobie jakieś dodatkowe głupie wymogi i są nadgorliwi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malnika - już mówiłem, do tych znajomości trzeba mieć mocną wątrobe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dowcip polega na tym, że rząd coś tam opowiada o kredytach preferencyjnych, żeby się wykazać w mediach jak niby to dba o rolnika... ale to bank udziela kredytu i nie można go do niczego zmusić...

 

Bank nie ma specjalnego interesu w udzielaniu takich kredytach, bo ryzyko niewypłacalności rolnika jest dość duże... bank nie chce być zmuszony przez niewypłacalnego chłopa do procesowania sie z nim a potem do egzekucji komorniczej. Bank nie jest zainteresowany przejmowaniem gospodarki zadłuzonego chłopa, bo po co mu ziemia i zdewastowana gospodarka, którą trudno sprzedać?

 

Dlatego banki stawiają opory i wymyslają różne przeszkody... no i słusznie - przecież nie można im narzucać działalności, którą nie są zainteresowani.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w sumie to racja bardzo ciężko zacząć od zera, to w sumie prawie nie możliwe ja walczę o doprowadzenie do opłacalności prowadząc gospodarstwo wujasa od strony papierkowo planistycznej i po roku poza kasą którą tam wsadziłem na dzierżawy i większy ciągnik to większych sukcesów nie widać a jak pomyśle że mógłbym nowa alfą śmigać to czasami mam chwilę zwątpienia pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No a teraz tak...

Czy moge sie starać o jakieś dofinansowania przy założeniu gospodarstwa mając już niedurzy ciągnik potrzebny sprzęt i 4 ha ziemi

Poniewasz chcem zostać rolnikiem i rozbudować gospodarstwo ojca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...