Skocz do zawartości
MarcinC-360

Kryzys gospodarczy.

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety nastały ciężkie czasy-kryzys gospodarczy. Z jednej strony dobrze,paliwo trochę staniało,samochody staniały (Opel można powiedzieć "nieczynny"). Z drugiej źle... Źle się dzieje,w mojej okolicy zamknięty został pewien zakład mechaniczny,z resztą dobrze stojący,sam się zdziwiłem jak to usłyszałem,ale taka jest prawda,sporo ludzi na bruk poszło :/, w innym mieście też niedaleko mnie też zakład metalowy wywalił ponad setkę ludzi,dalej jeszcze inny zakład planuje zwolnienie ponoć 90% kadry. A pewna drukarnia zatrudniła ok. 20 chińczyków Mieszkają w hotelu i są zadowoleni. W świecie czy w innych zakątkach Polski nie lepiej. Czarno to widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co żeście się go tak uczepili? Trochę lat siedzi w tym interesie więc co nie co może powiedzieć, pisze humorystycznie ale nie są to żadne bajki wyssane z palca, tylko niestety polskie realia i szara nasz rzeczywistość.

 

Co do kryzysu to w mojej okolicy funkcjonuje zakład stolarski i nic mi nie wiadomo o rzekomych zwolnieniach, może ich kryzys nie objął.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wg mnie ten kryzys potrwa dłużej. zaczęło się od banków i błędnych decyzji.

jak ja podejmę złą decyzję czy przeinwestuje to pójdę z torbami a wspaniałomyślna usa wpompowała kasę i ok. powinno to wszystko się rozpaść i w to miejsce weszli by ludzie z głową a nie barany którym coś się wydawało i sztucznie zawyżali ceny. tanie paliwa w tej chwili to nic dobrego to gwóźdź do trumny biopaliw które ciągle nie mogą ruszyć a co za tym idzie gorzelniom się nie opłaca zboża nie ma kto kupić itd. resztę każdy pracujący w gospodarstwie może sobie dopowiedzieć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy rolnictwo traktuje mniej poważnie ,żyje mi się lepiej.Pierwszą życiową decyzją bylo wyrżnięcie ostatniej swini,dużo ich nigdy nie miałem bo max 150,ale w tamtym czasie liczba ta robiła wrażenie.Efekt takiej decyzji jest taki że niedziele zamiast w chlewie najczęściej spędzam w górach a i w dni powszednie rzadko używam gumofilców ,przez co mam poważne oszczędności.Pozostała mi produkcja roślinna na pow ok 30ha z czego 25ha to zboża i uprawa pod nie zajmuje mi góra 150 godz + 30 na wykoszenie.Zboże to moje hobby bo żyć się z tego nie da ,choć zdarzają się lata że da sie zarobic.Ale jak to mówią "jedna jaskółka wiosny nie czyni"Z pozostałych 5 ha staram sie przeżyć ,ale sam raczej leżę bykiem ,najmuję ludzi ,płacę im tyle na ile się umówimy i jest miodzio.Czasem porzucam leżenie bykiem i coś zahandluję,a że na wsi najważniejszym dobrem jest samochód(w/g co niektórych),staram sie by ciężko zapracowane pieniądze mieli gdzie wydać.Choć mnie to dziwi , łatwo dają zarobić 500-60o eu które są zyskiem z np. całorocznej hodowli iluś tam tuczników ,niż poświęcić jeden dzień i wybrać się samemu po upragnione autko.łumaczę to sobie że dla nich dzien beż widoku świntucha jest dniem straconym,ale w sumie chwała im za to.Na dzień dzisiejszy kryzysu nie widzę ,w tezie tej przekonują mnie wypowiedzi co niektórych forumowiczów .Chodzą słuchy że zboże może podrożeć w nowym roku o 20-30 zł na tonie,i niech tu ktoś powie że jest żle.Chlop potęgą jest i basta.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co żeście się go tak uczepili?
ale tu wszyscy sie czuli i tkliwi zrobili... to co On sie sam obronic nie umie? jakby chciał to odp by tak ze pewnie nie zrozumiałbym aluzji... ludzie troche luzu... czy jak temat o kryzysie to płakac trzeba?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A teraz zupełnie z innej beczki.Jeśli to prawda że ceny zboża w sezonie 2007 wywindowane były przez kapitał spekulacyjny ,który wycofując się z rynku spowodował obniżkę cen na surowce rolne w 2 polowie 2008 do cen akceptowanych przez przemysł przetwórczy to tylko jakiś kataklizm może nas uratowac.Inaczej czarno to widzę oczywiscie oczami 30 ha gospodarstwa nastawionego na produkcje roślinną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co żeście się go tak uczepili?
ale tu wszyscy sie czuli i tkliwi zrobili... to co On sie sam obronic nie umie? jakby chciał to odp by tak ze pewnie nie zrozumiałbym aluzji... ludzie troche luzu... czy jak temat o kryzysie to płakac trzeba?

 

Kto się zrobił „tkliwy i czuły” ja nikogo nie zamierzam bronić, jestem bardzo zrelaksowany i w ogóle nie płacze z powodu jakiegoś kryzysu bo jakoś na własnej skórze go nie odczułem. Bardziej dał mi siwe znaki zeszły rok niż obecny kryzys.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a my i owszem... ale to nie przez kryzys tylko przez inwestycje... dlatego pod koniec roku nie jest juz tak rózowo... ale bywało gorzej... i dlatego wiem ze nie zamierzam charowac w przyszłości na te cholerne złomy które owszem teraz juz sie nie psują bo to juz jest zupełnie inna jakosc... ale nie bede ładował jakichkolwiek pieniedzy w niepotrzebnie mi juz maszyny... bede dbał o to co mam... to nie na tym rzecz polega zeby pier**** posrednikom nabijac kabze w tym panstwie.. owszem ładnie patrzy sie na te wszystkie prospekty i foldery... ale nie za wszelka cene... tak na prawde stoje przed sciną i nie wiem co zrobić.. chyba tylko czekac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rok może półtora temu często w moich postach polemizowałem z dyskusjami typu -Co lepsze John czy Fendt.Na ciągnikach typu Mtz czy Ursus wieszano wszelkie psy i wielu by ich nie chciało wtedy za darmo.Ba nawet NH już śmierdział.Starałem się by zrozumiano że idylla nie jest wieczna,rok czy dwa dobrych cen to nie wszystko przy kredycie na lat np.osiem.Dawałem do zrozumienia że np.z MTZ w razie lipy stracimy 60000tyś a Fendt może się odbić taką czkawką że zrujnuje nasze finanse do 5 pokolenia(.Znałem takie przypadki w pierwszej polowie lat 90)Posty moje uważane były często jako (pie***nie o Szopenie)(,niech mi wybaczy kol.Szopen z którym się wspaniale dyskutuje)Dzisiaj ci co uwierzyli że może być tylko lepiej mają lekkiego "bubu" szczególnie gdy 25 ha wsparło 250 tyś kredytu.Znam takich i wydają się lekko oszołomieni.Co najgorsze pozbyć się tego sprzętu po godziwej cenie nie sposób,a spłacać trzeba.Tam pomalutku zagląda widmo kryzysu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pozbyć jak pozbyć ale i tak przez 5 lat nie mogą sprzedać (oficjalnie) a kto kupi traktor bez przerejestrowania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

my na szczescie sie tak nie rzucilismy... a sprzet tak jak gragamel mowi nie był Fendtem tylko zetorem takze jest lzej ale przyszły rok przeznaczyc trzeba na zakonczenie romansu z paniami w banku... zeby miec czyste konto juz w tych ciezkich latach... A i owszem są tacy co maja wiecej kredytów niz własów na głowie... i oni mają Masseye,John Deery i Newhollandy... a i zapomniałbym ładnych preset ton rzepaku w magazynie elewatora bo w żniwach wydawał im sie za tani...ja gratuluje im tylko mocnych nerwów teraz... i wysokoemeryturowych dziadków i rodzicow....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem obserwuję jak przez plot ,po sąsiedzku stoją dwa niezłe kombajny ,każdy ma po 2 ciagniki ,3-4 przyczepy i multum różnego sprzętu.Co ciekawe i u jednego jak i drugiego nie ma co robić.Każdy z nich ma po 30-40 ha i sprzęt jednego spokojnie starczyl by dla dwóch a może nawet czterech takich.Za zaoszczędzone pieniądze można by pojechac na wczasy,kupić leosze auto lub wysłać dzieci do lepszej szkoły.Niestet u nas kazdy musi mieć wszystko swoje,nieważne że kosztem kazdej wolnej złotówki,na hektar,godzinę w roku ,ale swoje.Może jeszcze odbija nam się pseudo spóldzielczość komunistyczna ,a może zwykla głupota i pazerność.Ta droga niestety jest do nikąd i wcześniej czy pózniej odbiję się czkawką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A później komornik puka do drzwi i wielkie zdziwienie. Lament i pretensje do rządu dlaczego nie zapewniono im godziwych cen aby mogli spłacić swoje kredyty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w małej wiosce ,która ma góra 300-400 ha.Rolnicy posiadają ok 4 szt ciągników 80-120 km , 5-6 szt ciągników typu 7211-45 czyli i ze 20 szt 330,255,360.Moj znajomy ma ok 1200 ha i 2szt ciągników 170-190km oraz 1sz 80km i 2 szt 360 .Gdzie tu ekonomia ,jak się zbilansować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo u polaka taka już mentalność że jak ma zapłacić sąsiadowi np. za skoszenie łąki z 300-500zł na rok to już myśli o zakupie kosiarki bo za 3tys kupi nówke i jeszcze unia coś zwróci i ma swoje tylko po co???

mam własny kombajn ale przystawki do kuku nie kupię bo mi się nie kalkuluje. w klamoty łatwo utopić kasę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale łątwiej obrobić 1200ha w dużych kawałkach (podejżewam, że znajomy nie bawi się w dzierżawy tyou 0,5ha pod laskiem) dwoma dużymi ciągnikami niż 20 ha w kawałkach nie większych niż hektar. Inna sprawa, ze do tak małych kawałków dużych ciągników nie opłaca się angażować, ale póki struktura gospodarstw w Polsce będzie jaka jest to nie ma co pchać się w 200-konne JD czy Fendt'y. Ludzie jakoś tego nie rozumieją. Ba!! co niektórzy w zeszłym roku niemal bili sie o każdy ar pola, który możba by wziać w dzierżawę Coś czuję, że w przyszłym roku Ci sami gospodarze, będą w przyszłym roku nawet 10-cio hektarowe kawałki ugorować I jak tu mają się ceny ustabilizować??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Damian mentalność mentalnością ale w dzisiejszych czasach jakby nie miał maszyn powiedzmy niezbędnych w gospodarstwie to juz całkiem padaka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alberto, ale znowu powiedz gdzie sens jest jeśli ktoś w sezonie robi 200 - 300 balotów sianokiszonki, ma C360 i teraz kupuje prasę i owijarkę żeby być niezależnym, a nie wiem czy komuś udaje się robić sianokiszonkę samemu z zachowaniem czasu od skręcenia balota do owinięcia folią

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Stasiek-84, teraz Cię zaskoczę i zupełnie sie z Tobą nie zgodzę. Sam posiadam prasę i owijarkę (posiadam ją już od 3 lat) mimo, ze dla siebie potrzebuje ok 100 szt, bel sianokiszonki i powiem więcej nie wyobrażam sobie płacenia za każda zrobiona bele 50 zł za szt. (bo tyle u nie kosztuje usługa). A na dodatek można przy tym zarobić na usługach. Wiec nie jest powiedziane, że jak ktoś nie ma 30 ha to już ma nie mieć żadnego sprzętu oprócz wideł i kosy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różnie to bywa w moich stronach w tym roku dobrą cene trzyma buraczek ćwikłowy i ziemniak,tuczniki średnie ceny są na marchew jabłka, kapuste cebule , a pietruszka zboża to kompletna porazka, zainwestowałem podpisałem kredyt na 8% i jakoś sie kręci... na 10 rat mam... kryzys nakręca samo mamranie o nim..

Zobaczymy co czas przyniesie.. pozdrawiam wszystkich handlarzy którzy sieją panikę i drą ile wlezie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego lepiej nie zadzierać nosa i mieć pokore do tego co się dzieje na rynku bo łatwo o przysłowiową "czape". wiadomo było że tak pięknie nie będzie zawsze. ale to co działo się przez ostatnie 2 lata to był szał. Oferty sprzedaży ziemi po cenach z kosmosu (ofertom 20tys zl/ha dziękujemy), inwestowanie tysięcy złotych w sprzęt ( a potem na AF kozacy śmieją się z 40 letniego Claasa,a zapominając że jeszcze 10 lat mają spłacać swoje cacko a pszeniczka po 900zl już nie będzie), inwestycje w infrastrukturę. rolnictwem zaczęli zajmować się ludzie, którzy nie mieli o tym pojęcia, a czuli jedynie interes (w tym roku już nie zaorali na zimę, bo się nie opłaca). Była budowlanka, była wieprzowina,było drogie paliwo, było zboże, ceny nawozów też spadną nie ma co lamentować, tylko przeczekać.Czy bierzecie za żone kobietę tylko za ładne oczy? tak zrobiono z rolnictwem. ładnie wyglada przynosi ogromny dochód 3700zl/mc/1 osobę w gospodarstwie, plus dopłaty, jak tak to udzielamy kredytów budujcie piękne obory kupujcie piękny sprzęt nawet jak wam się to nie opłaca i nie jest faktycznie potrzebny.teraz w branży zostaną tylko prawdziwi rolnicy a nie interesiarze, którzy myśleli że przez 2 lata rolnicto może stać się kurą znoszącą złote jakja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W mojej okolicy kryzys jest widoczny w branzy mleczarskiej. Niektore mleczarnie poupadaly a niektore przestaly placic. Mojemu sasiadowi nie zaplacili za mleko z 3 miesiecy do tego musial zwrocic 75tys z mlodego rolnika bo okazalo sie ze nie uznaja tej szkoly do ktorej chodzil do tego kredyty. W ostatnia srode pojechal do lasu i podcial sobie zyly. Szkoda chlopaka, mial 32lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...