rrafaello1 0 Napisano 16 Grudnia 2008 Zwracam się do wszystkich ROLNIKÓW,którzy uwazaja ze ARiMR nie wypłaciła im naleznych płatności zwierzęcych.Prosze opisac swoją sprawę na adres rrafaello1@wp.pl .ARiMR robiła i robi wszystko zeby rolnikom nie wypłacic PZ.Płatnosci PZ naleza sie rolnikom którzy:1. mieli w roku referencyjnym zwierzeta :bydlo,konie,swinie,owc,kozy mzarejestrowane.2. w roku referencyjnym otrzymali płatnosc do TUZ lub upraw traw na gruntach ornych zebranych na pasze. Najczestszym naduzyciem ARiMR jest twierdzenie ze np.uprawa mieszanek traw z motylkowatymi to nie jest uprawa traw w ich rozumieniu . wedle przepisów UE ta uprawa jest uprawa traw!!!! i naleza sie PZ!!!Szukam rolnika z woj.warminsko mazurskiego który sadzil sie z ARiMR 21 maja 2008 w tej sprawie . w uzasadnieniu Sadu administrysajnego jest wiele uchybien które mozna z latwoscia podwazyc.Mam tez opinie bieglego sadowego który uwaza ze ta uprawa (trawy z motylkowatymi) to typowa uprawa trawSam walcze o w tej sprawiwe z aRiMR i szukam podobnych przpypadkow.prosze pisacpozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
nina-pl 0 Napisano 16 Grudnia 2008 Powodzenia w walce z tą machiną. może choć ty nie dasz się zastraszyć gnojkom... ja wymiękłem w tamtym roku mimo że mam 40 sztuk bydła i dwadzieścia hektarów łąk to PZ mam do 4 hektarów bo obsiałem je w roku referencyjnym i lipa.Ta ustawa jest niespójna i sama sobie zaprzecza . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bacaa56 0 Napisano 16 Grudnia 2008 Rrafaello ! Kilkoma linijkami tekstu uruchamiasz całą lawinę. Otwierasz puszke Pandory, którą jest stworzona kiedyś przez Leppera Płatność Zwierzęca. Wiosną 2007poświęciłem masę czasu na walkę z tym bublem/przekrętem, jednak bezskutecznie. Myślelismy, że tak musi zostać do końca rzadów Leppera, okazuje sie, że pod rządami PSL jeszcze to twórczo rozwinięto. Przypomnę, o co chodzi: W roku 2007 przede wszystkim ODebra1NO DOPŁATY UZUPEŁNIAJĄCE DO ŁĄK I PASTWISK. W ich miejsce wprowadzono tzw "płatnosć zwierzęcą".Była ona obwarowana szeregiem warunków, w tym DOTYCZĄCYCH PRZESZŁOŚCI: 1. trzeba było byc włascicielem przeżuwaczy conajmniej przez JEDEN DZIEŃ w tzw okresie referencyjnym (1. 05. 2005 - 30.04.2006).2. trzeba było zadeklarować TUZ we wniosku 2006.3. Przelicznik wynosił 0,3 DJP na hektar UZ, więc jak nie z tej, to z tamtej strony coś urwali, 4. Po ostrych protestach dołączono jeszcze konie do listy zwierząt, ale już nie daniele i gesi (choć też wymagaja pastwisk) 5. Szczególnie krytykowany był warunek o zadeklarowanych TUZ. W 2006 wielu rolników zgłaszało łąki jako mieszanke traw lub traw i motylkowych (na każdej normalnej łące koniczyny są), aby nie deklarować na pięc lat. Obowiązku deklaracji TUZ nie było, płatnosc była taka sama.W efekcie protestów w podpisanej ostatecznie wersji rozporządzenia dopuszczono także te łąki "nietrwałe". Zaskakuje mnie, co piszesz, że teraz znów zmienia sie interpretacja. Propagandowo sprzedawano to jako prawo wymierzone w "rolników z Marszałkowskiej", jednak ucierpiało na tym bardzo wielu normalnych rolników.ARiMR wymieniał liczbe kilkuset tysięcy gospodarstw, które na tym straciły.W mojej okolicy STRACILI WSZYSCY, jedni wiecej, drudzy mniej, ale wszyscy Kto został prawdziwym beneficjentem ? Ktos, kto wczesniej wiedział co bedzie grane : kupił na krótki czas odpowiednia ilosc zwierząt, a póżniej natychmiast odsprzedał, mógł ich nawet fizycznie nie przemieszczac (na zgłoszenie miał tydzień). Biorac pod uwagę długi okres referencyjny można było jednym stadem "obskoczyc" długa listę krewnych i znajomych. Dziś taki beneficjent nie trzyma nawet chomika, a PŁATNOŚĆ ZWIERZĘCA LECI MU DO KOŃCA ŻYCIA. A nawet dłużej - płatność zwierzęca jest DZIEDZICZNA !!! Siedzi sobie i śmieje się patrząc, jak inni zap...ają przy bydełku, i DO KOŃCA ŻYCIA PŁATNOŚCI ZWIERZĘCEJ NIE DOSTANĄ, bo sie nie załapali... Można otrzymać płatność zwierzęca do nowozakładanych stad pod szeregiem warunków, z których najważniejsze sa dwa: 1 NIE POBIERAŁO SIĘ ŻADNYCH PŁATNOSCI W POLSCE W LATACH 2004-2006 (co w praktyce wyklucza wszystkich polskich rolników, Niemiec czy Bułgar może, polityk z Marszałkowskiej czy taksowkarz może, jak zechce, polski rolnik nie !) 2.W nowych gospodarstwach dopłata tylko max DO POŁOWY AREAŁU A co z gospodarstwami w 100% "zielonymi", przecież w niektórych rejonach to jedyne racjonalne rozwiązanie? Rozporzadzenie Leppera z wiosny 2007 było pisane do ustawy z 26 stycznia 2007 "O Płatnosciach..." Art. 54 tej ustawy mówi wyrażnie, że WSZYSTKIE DEKLARACJE TUZ Z LAT POPRZEDNICH TRACA WAŻNOŚĆ z chwila wejścia w życie tej ustawy. Tu warto dodać, że artykuł 54 był swego rodzaju strzałem w stopę, Polska zobowiązała sie nie zmniejszać udziału TUZ w strukturze użytkowania gruntów, były też zapisy, że rolnik nie może zmniejszyć udziału TUZ bez zgody ARiMR, a tu taki klops, taka dziura w prawie... Jedynie kiepskiemu refleksowi rolników (rzecz działa się już w czasie składania wniosków) zawdzięczac możemy, że nie tłumaczymy się gesto przed Brukselą i nie płacimy kar. A może płacimy, tylko sprawy się nie nagłaśnia ? I może dlatego ARiMR w tym roku jak wściekła żmija ? PYTANIE DO ARIMR; JAKI BYŁ SPADEK TUZ W 2007 R ?CZY PŁACIMY Z TEGO POWODU JAKIEŚ KARY ? W 2007 tak sie wkurzyłem, że wydeklarowałem wszystkie swoje łąki i pastwiska z "trwałych". Zero TUZ-ów !Część (po uprzednim dokłdnym sprawdzeniu, że koniczyny faktycznie wystepuja licznie) zgłosiłem do UPO jako "mieszanka traw i motylkowych..", W końcu specjalna definicja takiego rodzaju użytku nie była podana, więc obowiązuje definicja potoczna; jak jest 15% koniczyn to na pewno jest mieszanka.Zreszta takie zgłaszanie doradzali doradcy (po szkoleniach ARiMR). Wnioski 2007 przyjeto, dopłaty (okrojone, ale trudno) po kilku miesiacach wpłyneły na konto, nerwy przeszły. ZMIENIŁ SIĘ RZĄD, ALE ABSURDALNE PRZEPISY O PŁATNOŚCI ZWIERZĘCEJ POZOSTAŁY. Okazało sie jednak, że w 2008 historia ma swój dalszy ciąg. W 2008 przystąpiłem do programu rol-środ 3.1 (ekstensywne TUZ) i 2.4(ekologia), w zwiazku z czym wszystkie łąki znów zadeklarowałem jako "trwałe" na 5 lat.Było z tym kupa roboty, bo te pakiety są tak pokręcone, że jak nie masz zwierzat to łatwiutko, ale ja niestety zwierzęta mam.W końcu wniosek złożony, plan rol- środ też gotowy, doradca opłacony.Cały sezon wypełniam wymogi, pilnuje zwierzat żeby nie wlazły gdzie wg planu im teraz nie wolno, kosze od środka, zostawiam nieskoszone kawałki, itd. Jakis miesiąc temu (listopad !)wezwanie do ARiMR. Napisane takim urzędniczo-ARiMR-owym żargonem, że nie mogłem sie w ogóle zorientować o co chodzi. Na miejscu wyjaśniono mi że: "W 2006 producent rolny (czyli niby ja) deklarował TUZ, w 2007 r producent rolny nie deklarował TUZ, a w2008 znów deklarował. Prosimy o wyjasnienia." A co tu wyjasniać, wolno mi było, art 54, o co chodzi? " w 2006 deklarowano TUZ, w 2007 JPO lub UPO, a w 2008 znów TUZ, prosimy o wyjasnienia" Tak deklarowałem, zgodnie z prawdą, wolno mi było, co tu wyjasniać ? Tu miła pani z Agencji zaczęła mnie przekonywać, że do tych działek dopłaty rol-środ NIE DOSTANĘ. Dlaczego? Bo takie sa WYTYCZNE ! TU KOLEJNE PYTANIE DO ARIMR: CZY TE WYTYCZNE SĄ JAWNE? JEŚLI TAK, PROSIMY O UJAWNIENIE ICH TREŚCI, JESLI TAJNE, PYTAMY NA JAKIEJ PODSTAWIE ZOSTAŁY UTAJNIONE ? W PEWIEN SPOSÓB STAJA SIĘ ELEMENTEM DOTYCZACEGO NAS PRAWA.CZY MOŻNA UTAJNIAĆ PRAWO ? Wiosną dość dokładnie sprawdzałem info dla beneficjentów, na stronie ARiMR i MinRol, czytałem instrukcję ja, inni, doradcy (po szkoleniach i z listy) też. Wiadomo, że przystępując do rol-środ deklaruje sie NA PIĘĆ LAT DO PRZODU, tu się okazuje, że trzeba także PIĘĆ LAT DO TYŁU. Zakwestionowano mi także działki dzierzawione od 2007, bo "brak jest historii działki 2004-2006". A jak może być, jesli posiadam je od 2007, a wczesniej były we władaniu gminy, która przecież nie zgłaszała ich do dopłat? Użytki zielone od conajmniej 25 lat (tyle pamietam), oglądane przez doradców rol-środ, przez ekspertów botanicznych "z listy", kulturalne, natura 2000. Jedyny problem: brak historii lub historia niejasna wg ARiMR. Pomimo nalegań wniosku rol-środ nie skorygowałem.Wyjasnienia obszerne napisałem, ale jak nie uwzględnią, to walcze do upadłego, choćbym miał sprzedac gospodarstwo na prawników. TO KOLEJNY PRZYPADEK PRAWA DZIAŁAJACEGO WSTECZ. Wiem od doradców, że mój przypadek nie jest odosobniony, to cała akcja. Wszystkich którzy maja podobne problemy, prosze o wypowiedzi, piszcie też do mnie Może będziemy walczyć razem. baca56@gazeta.pl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rrafaello1 0 Napisano 17 Grudnia 2008 I tak trzymac ARiMR oraz MRiRW jest dla NAS a nie MY dla nich !!!!siedza,kawke pija w stolki pierdza i biora calkiem niezle pensje.Czy nie ma w Polsce bardziej kompetetnych ludzi??jak rozmawiam z ludzmi z ARiMr to mam wrazenie ze 3/4 z nich nie wie o czym mowi nie zna sie na rolnictwie, nie wie nawet jak rosna ziemniaki!Ale co tu wymagac jak pracownik na szczeblu centralnym w MinRol w rozmowie ze mna sprzecza sie ze kon to zwierze nie roslinozerne, wg tej Pani to nie wiem kon to drapieżnik? kon skrada i napada w nocy na owce ja walcze do samego konca do Strasburga pojade jak bedzie trzeba ale udowodnie ze mieszanki traw z motylkowatymi to uprawa traw!!!!!!reguluje to rozporzedzenie WE 796/04pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kuzaj63 0 Napisano 18 Grudnia 2008 Myślę Panowie że walka w polskim sądzie to strata czasu i pieniędzy lepiej było by od razu do Strasburga pisać...Podobnie było z akcyzą na sprowadzane auta... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
korsarz 0 Napisano 19 Grudnia 2008 Panowie po pierwsze jak chcecie cos robić to trzeba zbudować potężne sito i odsiać rolników od pseudo rolników, jest mase ludzi z kasą kturzy zajmuja sie tym wszystkim gdzie agencja placi kase. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kuzaj63 0 Napisano 20 Grudnia 2008 A tak wogóle to gdzie Izba Rolnicza i inne organizacje rolnicze !Grzeją ciepłe stołki i ani im w głowie się wychylać !A powinny ruszyć dupy i jakiś wniosek zbiorowy szykować... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bacaa56 0 Napisano 20 Grudnia 2008 Izby są teraz bardzo zajęte - walczą o ziemię z ANR dla siebie i o przejęcie ODR-ów. Poza tym codzienny obowiazek walki o stołki...Sądzę, że nawet nie zauważyli tego problemu. A może ich o tym powiadomic na piśmie, z potwierdzeniem na kopii ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kuzaj63 0 Napisano 21 Grudnia 2008 Problem może i zauważyli ale i na pewno przekalkulowali- Więcej pieniedzy na PZ mniej dla nich... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Technik rolnik 0 Napisano 21 Grudnia 2008 http://www.ppr.pl/forum/viewtopic.php?t=9461W tym temacie juz poruszałem ten skandaliczny proceder i opisałem swoją sytuację. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rrafaello1 0 Napisano 6 Marca 2009 i wygrałem z ARiMR wczoraj odbyła sie sprawa w SA i Sad przyznał ze mieszanki traw z motylkowatymi miesci sie w pojeciu TRAWY i Agencja bedzie musiała sie do tego dostosowac. co prawda wyrok jescze nie jest prawomocny i ARiMR moze sie odwołać ale sie cos ruszyło w tej sprawie ,bede walczyl do konca Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bacaa56 0 Napisano 6 Marca 2009 Gratulacje Rafał !!! Tak trzymać !!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
viohman 0 Napisano 6 Marca 2009 Bardzo wam Panowie dziękuję. To bardzo cenna dla mnie wiedza. Dzięki Wam będę wiedział co robić i żył w pełnej świadomości. Pozdr. WK. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rrafaello1 0 Napisano 30 Marca 2009 a tu jest link do wyroku sadowego w mojej sprawie http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/59F80E846D pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
misia 0 Napisano 3 Kwietnia 2009 Nowy sposób ARiMR jak nie dać płatności zwierzęcej.Mam naturalną łąkę trwałą (1,91ha z 19,06 JPO TUZ), na której rośnie trawa z trzciną. W zeszłym roku wg BKM była to łąka trwała, a w tym roku zgodnie z "tajną" instrukcją dla kontrolerów nie podlega ona PZ, bo jest na niej trzcina. Oczywiście zgodnie z Rozporządzeniem Ministra wszystkie gatunki roślin na TUZ podlegają PZ, a wg BKM nie. Będę walczyć, ale proszę napiszcie jeżeli ktoś miał podobny problem. PROSZĘ !!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach