Skocz do zawartości
DrHouse

Gęsi w 2009 - pisklęta, chów, sprzedaż - ceny i rady

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór,

Oj dzieje się, dzieje na tym forum. Dobrze, że głośno mówi się o takich sprawach. Miałam coś dzisiaj napisać, ale to już zostało napisane i to bardzo dobitnie. Ja też uważam, że trzeba jeszcze poczekać z podpisywaniem umów.

Jak ktoś będzie potrzebował pomocy to też jestem do dyspozycji. Na marginesie chcę powiedzieć, że dostałam zaproszenie na spotkanie z dwiema ubojniami niemieckimi. Jak dobrze pójdzie to do tego spotkania dojdzie jeszcze przed świętami. Zobaczymy co zaoferują.

Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za to co robicie,

Gęś-Pol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam jeszcze raz!

jak ktoś ma jeden duży wsad i jeszcze na koniec czerwca, bo są tacy to mogą czekać!!!

ja nie mogę bo nie mam takich warunków hodowlanych!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj już wiem w PPR jest nas za mało .

Nie każdy hodowca ma neta,albo nie chce pisać.

Rolnik Polski to taka instytucji że każdy sobie rzepkę skrobie, może już się powtarzam?

Ja już nie wiem i na pewno inni może też się zgadzają- co tu hodować i co robić może wszyscy zaczniemy handlować Niemieckimi śmiećmi

Jak to robią u mnie i jeszcze im przeszkadza hodowla bo gęsi śmierdzą i hałasują

Ja to mam większe problemy jak chyba tu wszyscy .

Przepraszam że swoje prywatne sprawy wywodzę na tym forum ja po prostu tego mam dość!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doskonale rozumiem Ciebie Kolego Ptyś i w pełni się zgadzam z Twoją wypowiedzią. Ale wiecie Koleżanki i Koledzy musimy walczyć o swoje i nie poddawać się. Jestem przekonany, że ZD również czytają nasze posty i powoli zaczynają rozumieć, że z nami też należy się liczyć, a nie tylko wyzyskiwać i robić z nas niewolników.

Koleżanko Gęś-pol jeśli będziesz coś wiedziała w twmacie rozmów z niemieckimi ZD to prosze o post.

p.s. bardzo cieszę się, że nasz wspólny temat rozwija się tak intensywnie, oby tak dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Jest mi niezmiernie miło, że nowy temat na tym forum budzi takie zainteresowanie wszystkich osób związanych z produkcją gęsi - świadczy o tym ilość wyświetleń wypowiedzi na forum. Szkoda tylko, tak jak powiedział mój przedmówca, że jest tak niewiele aktywnych osób, którzy mają odwagę mówić o swoich problemach i bolączkach, bo trzeba o nich mówić i wspólnie szukać rozwiązań. Ptyś rozumiem Twoje rozgoryczenie i chcę powiedzieć, że każdy problem hodowców jest wart rozmowy, albo wykrzyczenia na forum.

Marek czytając Twoje posty, wiem że zależy Ci na poprawieniu sytuacji gęsiarzy i słusznie. Prawdą jest to co powiedziałeś. A co do ZD to wiem, że kontraktacje czytają to forum i przedstawione stanowiska nie są im obojętne, zwłaszcza jak mówi się o nich.

Jeszcze inną sprawą jest to, że już sie potwierdziło, że cena na poziomie 6,50 netto za żywiec jest ceną możliwą do zaakceptowania przez ZD, a jednocześnie braną przez ZD pod uwagę. Zresztą co tu mówić, przy cenie 4 zł za 1EURO 6,50 zł/kg żywca to raptem 1,62 Euro/kg , dzisiaj Euro kosztuje nie 4zł a 4,55zł - niech 4 zł będzie ceną za Euro wg prognoz na lato/jesień 2009.

 

Ps. Zastanawiałem się jak to możliwe, że niektórym opłaca się produkować poniżej 6,50 zł za kg żywca przy cenach na poziomie np.5,50- 6 zł. Teraz już wiem, prawdopodobnie jedną z przyjętych przez Was oszczędności jest niepłacenie za pisklaki albo za paszę. ;d Faktycznie w ten sposób, to można sporo zarobić nawet przy 5,50 zł. Może ZD powinny nam płacić z góry za żywiec to oddalibyśmy mniej gęsi mając zapłacone za więcej. To taka moja ironiczna dygresja do tych cen .

 

A na poważnie, żeby wspólnie doprowadzić do zmian, to proszę wszystkich żeby walczyli o te ceny, o których mówimy, czyli ciągle Was namawiam do negocjowania i walki na argumenty. Racja jest po naszej stronie. Jednocześnie opamiętajmy się wszyscy i też ograniczmy produkcję o 30%, a przynajmniej o 20%. Każdy z nas ma swój rozum i niech nie patrzy na sąsiada z zawiścią czy zazdrością, bo więcej produkować nie oznacza więcej zarobić. Jeśli chodzi o mnie to już rezygnuję z jednego z trzech wstawień i jeszcze nad sensem pozostałych się zastanawiam.

A to, że ZD mają więcej piskląt i nie mają co z nimi zrobić to ich problem, a nie nasz. Bo ich nie interesuje, że proponowane nam ceny są poniżej opłacalności.

 

Informuję też Was, że na e-mail dostaję już przeróżne propozycje, w tym zaproszenia do udziału w konferencjach i sympozjach tematycznie dotyczących różnych zagadnień finansowo-prawnych, a także związanych z działalnością gospodarczą m.in. grup producenckich i działów specjalnych rolnictwa. Jedna z warszawskich kancelarii zaproponowała bezpłatną pomoc w założeniu wschodnio-europejskiej grupy producenckiej hodowców gęsi, a poza tym dostaję wiele innych propozycji i zapytań, tylko w związku z aktywnością na forum. Więc warto. W chwili obecnej przygotowuję materiał do publikacji w redakcjach telewizyjnych i w prasie na temat cen żywca w 2009 roku i nieopłacalności produkcji gęsi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! o tym że już ZD nie wiedzą co zrobić z pisklakami to było w AMI na początku marca, jak wspólpracuję z tą firmą od trzech lat to nie było czegoś takiego żeby przyspieszali wsady tylko przeważnie było tygodniowe opóżnienie.

W tym roku niechętnie przyjmują nowych hodowców więc coś w tym musi być?

POZDRAWIAM WSZYSTKICH!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WIĘC WG. MNIE JUŻ JEST OGRANICZENIE HODOWLII

JAK TO W KRYZYSIE BYWA MNIEJ PRODUKOWAĆ ŻEBY UTRZYMAĆ CENĘ

A OGÓLNIE W NASZYM POLSKIM ROLNICTWIE NIC NIE PĘDZIAŁO, TO JAK MOŻE ZWOLNIĆ, CHYBA JECHAĆ WSTECZ--- JAK KTOŚ MĄDRY POWIEDZIAŁ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam!!!!! Jestem pod wrażeniem tego forum nareszcie drgnęło : pod prawie wszystkim co tu napisano podpisuję się obiema rękoma; kalkulacje ,negocjacje ,nowe możliwości współpracy z Niemcami ,ograniczenie produkcji, negocjowanie cen opierając się na kalkulacjach oraz zawieranie umów kontraktacyjnych na zasadach partnerskich poprostu po ludzku to to jest naprawdę tak mało a jednocześnie od wielu wielu lat nie do przejścia przez nas hodowców.Na wstępie napisałem "pod prawie " dlatego że należało by na tym forum zacząć od hodowćów nioski bo od niskaży wszystko się zaczyna najpierw jest jajko chciałbym zobaczyć kalkulację na jajko, przeczytałem wszystkie posty i niewile tu znalażłem o hodowcach nioski, przyznam szczerze że już jestem znużony trochę tymi negocjacjami cenowymi na jajo gęsie bo nie nie mamy wsparcia ze strony hodowcy gęsi tuczonej.Za każdym razem kiedy rozmawiamy o cenie jaja z ZD z kalkulacją w ręku jednym z argumentów którego używaąją przedstawiciele ZD jest nacisk hodowćów na tanie pisklę przykro mi pisać o tym ale tak jest a wyznaję zasadę iż hodowca gęsi nie zarabia na tanim pisklaku tylko na żywcu.Pozdrawiam wszystkich kolegów z branży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam szanowne grono chodowców.Śledzę wasze posty od jakiegoś czasu jestem zainteresowany chodowlą gąski na niewielką skalę ponieważ wiem że kilkadziesiąt sztuk rozprowadze we własnej okolicy.Czy mógłby mi któryś z szanownych kolegów podpowiedzieć gdzie jest najbliższa wylegarnia gąski w podlaskim lub osciennych województwach.Z góry ziękuję.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,chciałabym nawjązać do tematu nioski.Sama też hodowałam tucz i wiem że pewne pisklę to podstawa i to daje dobry początek a w tym sezonie nioskom dobże się niezapowiada odbije się to na pisklaku .Dlatego uważam że "tuczaże" i "nioskaże"powinni iść razem na spotkania w ZD i zachować kolejność jajko ,piskle,żywiec,i niebyłoby nagonki robionej przez ZD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! dobrze luśka piszesz tylko żeby nie było dzikich wylęgarni -------------------

a póżniej tych co sprzedają bez kontraktu ZD i to ponoć za dużą większą cenę jak MY kontraktujący ------ dla mnie to jest chore naprawdę CHORE przez duże"CH" ja dopiero hoduję od trzech lat , ale jak się dowiedziałęm , że ta wolna amerykanka jest i u gęsierzy nie wierzyłem.

Dlaczego?

Tyle kasy co trzeba wkładu . Są ryzykanci nawet co kontraktują to jaden rzut lub dwa zależy od zasobności hodowcy tak robią bo to jest "pazerność rolnika,a drugiemu nie da zarobić" i o czym tu mowa na tym FORUM???

Ja zawsze mówię : "JESTEŚ DUŻY ,A CHCESZ BYĆ JESZCZE WIĘKSZY"

Więc co kogo obchodzi RESZTA WAŻNE ŻE SIĘ ZAROBIŁO.

I napewno każdy ,ale każdy o tym myśli bo wiem ,że tu nikt nie ma mniej jak 10000szt. na sezon ,a my drobni to jesteśmy w ostatnim rzędzie.

 

 

 

'

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Na wstępie wielkie dzięki luśka za wsparcie czujesz temat a do dr haus i do Gęś-Pol chciałbym być dobrze zrozumiany (chyba was identyfikuję) w pełni się z wami zgadzam ale uważam że za póżno rozpętaliśmy tą akćję i podejżewam że wtym roku karty rozdają ZD.Zastanawiam śię co można zrobić i dochodzę do wniosku że jeżeli w miesiącach listopad -grudzien 2009 nie wyłoni się silne przedstawicielstwo pzhipg po trzy osobowe hodowców gęsi nioski i tuczowej czyli razem 6 osób do rozmów z przedstawicielem klubu eksporterów gęsi , przedstawicielem KRD IG , przedstawicielem ministerstwa rolnictwa na dz. dzisiejszy p.siewierskim lub ktoś inny,przedstawicielem KOŁUDY, przedstawicielem związków branżowych to będziemy bić tylko pianę.Szlak mnie trafia gdzie tak olbżymi potencjał intelektualny jaki istnieje w tej hodowli .ciężkiej ,pracochłonnej, strasznie ryzykownej a na dodatek sezonowej nie jest w stanie osiągnąć swoich celów,a cele są tak proste poprostu ludzkie pracować i zarabiać. Kiedy w tym kraju zacznie być normalnie i poludzku. Mąła prośba do ludzi typu dr Haus , Gęś Pol wykorzystajcie swój autorytet ,swoją wiedzę i zaangażowanie w pzhipg bo narazie robicie więcej niż cały zarząd pzhipg.uważam iż centralne działanie będzie bardziej skuteczne niż regjonalne. POzdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

Nie potwierdziły się prognozy, że koszty produkcji gęsi będą w tym roku dużo niższe. Wystarczy prześledzić bardzo dokładnie ceny dotyczące karmy dla gęsi, gdzie starter przekracza znacznie 1000zł, a grower zbliża się do 1000zł. Ceny zbóż też nie są tanie, bo co innego ogłoszenie, a co innego rzeczywistość. Do cen należy bowiem doliczyć transport, no i zwrócić uwagę na jakość zbóż. Ceny kosztów dodatkowych, w tym energii wzrosły ogromnie, a przecież to zakupione zboże trzeba jeszcze przerobić na śrutę, czy paszę, czym znów podnosimy koszt produkcji. Zakłady drobiarskie doskonale wiedzą jaki jest koszt wyprodukowania 1 kg żywca gęsiego w tym roku, jak również jaja, czy pisklęcia. Od lat jednak prowadzą politykę cięć, bo my hodowcy dajemy na to przyzwolenie. Już dawno produkcja gęsiarska powinna być uregulowana i nie jak twierdzi tu ktoś z Was, że powinniśmy zacząć od jaja. Moim zdaniem pierwsze są zakłady, bo one podpisują kontrakty z odbiorcą mięsa gęsiego i one co roku wiedzą ile muszą zakupić tegoż mięsa. One też powinny rezerwować dla siebie tyle stad reprodukcyjnych, by zapewnić sobie wystarczającą ilość piskląt i te pisklęta zagospodarowywać. Nad tą produkcją powinna być po prostu kontrola. Wyprodukowane pisklęta byłyby w pełni zagospodarowane, wyprodukowany żywiec zakupiony itd..

Jednak przy takim założeniu najważniejsze jest by zakłady nie prowadziły polityki rabunkowej, tylko od początku do końca określone powinny być ceny na jajo, pisklę i żywiec. To nie jest takie trudne, potrzeba tylko trochę uczciwości i odpowiedzialności.

Po pierwsze - od lat wałkujemy temat ceny piskląt i żywca i już dawno wszyscy doszliśmy do wniosku, że cena piskląt odpowiadać powinna średniej cenie kg żywca z sezonu.

I to tak powinno działać. Zakłady wiedzą przecież ile chcą zakupić sztuk gęsi.

Określamy cenę żywca wg kalkulacji na dany rok, wspólnie gramy w otwarte karty, cena powinna być we wszystkich zakładach drobiarskich podobna niezależnie w jakim rejonie Polski kto zamieszkuje, bo wędrówka zbóż i komponentów przypomina dzisiaj “wędrówkę ludów”. Nie tak jednak jak choćby, w tym roku, że zakłady oferując cenę na żywiec nie przedstawiają żadnych dowodów na to, że przy tej cenie produkcja jest opłacalna.

To nie jest uczciwe.

Każdy, kto bierze się za biznes musi od początku wiedzieć, że zarobi, a nie czy zarobi czy nie. Ten schemat musi działać w dwie strony.

Każdy zakład wg zestawienia powinien wyliczyć średnią cenę z sezonu zakupu żywca i przełożyć to na cenę pisklęcia, czy jaja.

Jeżeli w sezonie zapłacił za mało to powinien dopłacić, a jeżeli za dużo odliczyć. Chyba ustalić koszty wylęgu nie jest tak trudno. To moim zdaniem byłoby uczciwe i sprawiedliwe.

Analizując ostatnie lata produkcji zastanawiam się często jaką gęś my produkujemy, biorąc pod uwagę chów gęsi np. “białej ołudzkiej” niech spełnia wymogi dla tej rasy , a teraz jaką rasę gęsi wstawiamy to naprawdę nie wiem , bo często otrzymujemy pisklęta szarobure, krzyżówki kaczo-gęsie, wykrzywione, kalekie, z trzema nogami, z dwoma dziobami itd., poza tym często chore na jakieś takie choroby, których dotąd w stadach nie było, w ogóle mam wrażenie, że te jaja kierowane do wylęgu nie zawsze pochodzą od stad reprodukcyjnych.

Nad tym wszystkim należałoby się wspólnie dokładnie zastanowić, bo takie przepychanie w jedną, czy w drugą stronę do niczego rozsądnego nie prowadzi.

Na dzisiaj cena żywca gęsiego powinna wynosić nie mniej niż 6,50 netto za 1 kg, bez krzywdy dla kogokolwiek. Średnia cena pisklęcia z sezonu około 6,50 zł netto i jaja odpowiednio do tej ceny.

Twierdzenie zaś, że produkcja gęsi jest uboczną produkcją w gospodarstwie całkowicie mija się z prawdą. Produkcja gęsi jest podstawową produkcją w większości gospodarstw i jest jedynym źródłem utrzymania całych rodzin. Hodowanie małych stadek gęsi było zawsze i jest do dzisiaj, jednak w oparciu o te hodowle nie należy robić kalkulacji i proponować cen. Wylęgarnie nie lęgą przecież tygodniowo 500 sztuk czy 1000 sztuk gęsi tylko 5-10 tysięcy sztuk itp. itd..

Kolego DRONIO “szacun” dla Ciebie.

Co do informacji z rynku niemieckiego to z pewnością poinformuję Was o tym, jakie będą efekty tych rozmów. Chcę Wam tylko powiedzieć, że Niemcy też nie czekają na nas z otwartymi rękoma.

Co do działalności PZHiPG to chcę zwrócić uwagę na to, że zawsze byłam do dyspozycji polskiego związku i z polskim związkiem współpracowałam, ale patrząc na efekty prac PZHiPG uważam, że najpierw trzeba bardziej zmobilizować się w terenie nie po to żeby pogadać, ale żeby coś wreszcie zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koleżanki i Koledzy,

Co to za filozoficzne rozważania nad tym, co było pierwsze jajko czy kura? Czy naprawdę chcecie sprowadzić tą poważną dyskusję nad opłacalnością produkcji i sposobami zapobieżenia bankructwom gęsiarzy w tym roku do nieuzasadnionych pseudo-rozważań nad tym, w jakiej kolejności powinniśmy negocjować ceny? Tylko do czego nas to doprowadzi? Co w ten sposób osiągniemy? Odpowiem krótko: NIC !!!

Każdy z Was ma po części rację, że ceny nie są zadowalające czy to na jajko czy na żywiec. Koleżanko rozumiem, co miałaś na myśli mówiąc że rozmowy o cenach gęsi należy zacząć od ZD, dokładnie rzecz ujmując najważniejszą dla Nas wszystkich rzeczą jest wynegocjowanie dobrych cen z ZD na żywiec, bo oni doskonale wiedzą ile towaru potrzebują i jakie jest zapotrzebowanie, bo przecież mają umowy z odbiorcą niemieckim. Przede wszystkim WIELOLETNIE !!! Chyba wszyscy wiecie, że podstawą ekonomii jest ustalenie popytu na towar, a dopiero wtedy należy do niego dostosować podaż. Bo jak podaż jest wyższa niż popyt to towar zawsze będzie tańszy i odwrotnie jak popyt przewyższa podaż to ceny towaru rosną. Ale podstawowym pytaniem jest czy produkcja mięsa gęsiego w tym roku ma w ogóle rację bytu.

Ludzie zapominacie o tym, że hodowanie stad reprodukcyjnych ma tylko wtedy sens, gdy ustalone, proponowane ceny na żywiec gęsi są opłacalne. Najpierw cena i ilość żywca, a później dopiero cena i ilość jaj zgodnie z zapotrzebowaniem !!!

Już najprostszym sposobem analizy cen z poprzednich lat łatwo się zorientować, że cena żywca w tym roku powinna wynosić minimum 6,50 zł (netto), ponieważ:

w roku 2003 żywiec kosztował średnio 5,50 zł przy cenie paszy na poziomie 700-780 zł,

w roku 2004 żywiec kosztował około 6-6,20 zł przy cenie paszy powyżej 800 zł,

Więc ile ma kosztować żywiec w roku 2009 przy cenie paszy powyżej 900 zł ?- wniosek jest prosty minimum 6,50 zł !!!

Swoją drogą zastanówcie się wszyscy, co to za bezsensowne “gadanie” zarówno hodowców jak i ZD, że niewiadomo po ile Niemcy kupią żywiec gęsi w tym roku. Jak ktoś z ZD nie wie, to po co w ogóle zajmuje się gęsią. Zasada jest prosta: nie umiesz przewidywać, nie znasz rynku, nie masz kontraktu z ceną na ten rok to nie bierz się za gęsi i oszczędź nerwów i pieniędzy hodowców.

Wracając do popytu i podaży to “nie odkryję Ameryki” mówiąc, że ZD jest na ręke zupełna bezmyślność niektórych hodowców i branie się za chów gęsi, gdy nie mają jeszcze zagwarantowanej opłacalnej ceny na żywiec, bo jak już jest wyprodukowany towar lub jest już produkowany to nie trzeba być orłem, żeby się domyślić, że hodowca ten towar musi komuś sprzedać, a ZD nie mają sentymentów z proponowaniem absurdalnie niskich cen i nie litują się nad nikim. Co to dla nich za różnica czy zbankrutujesz czy pójdziesz do piachu. Żadna.

Dopóki nie zorganizujemy się w pełnym tego słowa znaczeniu nie mamy co liczyć na jakiekolwiek zmiany. Dlatego nie działajmy w pojedynkę tylko organizujmy się.

Ktoś z Was powiedział, że nie każdy ma Internet czy komputer w domu i nie każdy z niego korzysta. Jasne, ale skoro Ty to czytasz to znaczy, że Ty masz pojęcie, więc zaproś kolegę czy sąsiada, przeczytaj mu te przeróżne opinie na temat gęsi w 2009 roku i uświadom co można osiągnąć mówiąc jednym głosem, choćby przez Internet. A może on Ci też coś podpowie?

Kolejna sprawa to spotkania producentów i hodowców gęsi - jak są w Waszym Stowarzyszeniu, Zrzeszeniu, Grupie czy w jakimkolwiek innym zebraniu hodowców to bierz w nim czynny, a nie bierny udział i nie tylko wtedy jak masz problem, ale zawsze, bo to każdego z nas interes. Nie szeptaj koledze czy koleżance siedzącemu obok “przez głuchy telefon”, bo rozmawiamy w tym samym języku i zabierz głos, a nie tylko podpisujesz listę i to cały Twój wkład w działalność “związku” Nie bądźcie egoistami tylko współpracujcie ze sobą i związkami.

A Ci, którzy mają własne zboża, pasze i zużywają je do produkcji, to zanim coś powiedzą niech się zastanowią ile ich kosztowało wyprodukowanie i jakim nakładem pracy, a dopiero później niech uwzględniają te koszty w kalkulacjach. Bo nic nie jest za darmo. Chyba że się mylę SZCZĘŚCIARZE!

Niedawno jeden z Prezesów ZD powiedział, dajmy niską cenę, bo hodowcy i tak będą produkować gęsi, bo oni na niczym innym się nie znają. Jak to choćby w części prawda to katastrofa.

A co do krzyku na temat PZHiPG, to jak zarząd ma coś wskórać w Naszym interesie, skoro na ich prośbę żebyście przesyłali do siedziby (Polski Związek Hodowców i Producentów Gęsi w Lublinie, 20-337 Lublin, ul.Pogodna 50a/2) umowy kontraktacyjne z tego roku lub ich kopie nawet tego nie potraficie zrobić? A umowy już zawarliście i je macie! Czy Wy robicie pod siebie ze strachu, że ktoś zobaczy Waszą umowę? A jak nie macie odwagi to o czym mowa. Jak osiągnąć cokolwiek dla Was bez Was?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy wiecie, która ubojnia oferuje teraz cenę 6,50? Nie wiem czy zamawiać pisklaki, bo wezmę wstawienie tylko jak dostanę umowę z tymi 6,50, a jak nie to nie wstawiam w tym roku. I ograniczę produkcję tak jak radzicie. Jak chcecie wstawiać gęsi to poczekajcie jeszcze trochę i dostaniecie lepsze ceny, tak jak jest ze strusiami (drogie euro, drogie strusie). A na chleb to jeszcze mam i nie bede niczyim pachołkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwaga!

Na temacie Gęsi - Reprodukcja i tucz wstawiłam bardzo ważne informacje dla hodowców i zakładów drobiarskich!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mówią i sugerują niektórzy, zakłady powinny już proponować cenę powyżej 6,50 hodowcom którzy jeszcze umowy nie podpisali...........Czy ktoś może to potwierdzić???Czy ktoś kto jeszcze nie podpisał umowy dostał już taką propozycję????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. dr haus spokojnie nie są to żadne filozoficzne rozważania co było pierwsze w poprzednim poście napisałeś cyt."Ludzie zapominacie itd........ i parę słów o popycie i podaży wszystko się zgadza ja produkuję też gęś tuczoną ale produkuję też jajo idlatego trochę czuję ten temat napewno masz bardzo dużo racji a nawet całkowitą rację tylko kolego hodowca nioski bieże ślub z nioską na dobre i na złe na całe wielkie 4 lata a hodowca gęsi tuczonej jak wstawi porę rzutów na maksa na pół roku i pół roku ma czas na rozważania i badanie rynku i z wielkim szacunkiem dla ciebie , filozoficzne rozważania są nam tutaj nipotrzebne to jes życie jeśli w całym tym toku rozumowania o opłacalności produkcji gęsi pominiemy reprodukcję to obawiam się że popełnimy błąd.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Koleżanki i Koledzy. Jakaś cisza zapanowała taka nieswoja na tym forum, aż strasznie głucho się zrobiło. Macie jakieś informacje odnośnie cen?

 

Teraz trochę w innym temacie, ale nie ma sensu rozpisywać się na dwa posty więc umieszczam w jednym.

Proponuje rozpoczęcie równoległego tematu, tym razem związanego stricte z technologią produkcji, począwszy od wyposażenia odchowalni, przez cykl produkcyjny do odstawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Państwo, jestem trochę zawiedziony Waszą bierną postawą na forum i tak niewielką aktywnością. Ostatnie dni spędziłem wraz z zaprzyjaźnionymi hodowcami z Węgier w północno-zachodnich Niemczech w celu zbadania potrzeb naszego głównego rynku zbytu, stąd moja mniejsza aktywność. Przekazujecie mi co prawda pewne ważne informacje, ale nie macie odwagi ich przekazać innym hodowcom. Proszę o pisanie o Waszych spostrzeżeniach na temat hodowli gęsi w 2009 roku na forum, również w zakresie zaproponowanym przez MARKA. Kolego masz zielone światło.

 

W zakresie cen, które obowiązują w Polsce, to z przekazywanych mi informacji wynika, że niektóre ZD zaproponowały kilku hodowcom cenę za żywiec gęsi 6,50 zł netto za kg. Z tego co słyszałem hodowcy Ci zdecydowali się podpisać te umowy i zachować dyskrecję w zakresie ceny. Jednak kontrahenci z Niemiec są zaskoczeni tak niską ceną za żywiec gęsi w Polsce, ceną na poziomie sprzed 5-6 lat. W Niemczech za kg importowanego mięsa z gęsi płaci się średnio 3,45 Euro/kg przy czym cena ta może się zwiększyć bądź zmniejszyć o 20-30% w zależności od rodzaju i typu oferowanego mięsa. Natomiast pierze surowe kosztuje min. 9,89 Euro/kg, natomiast za produkty uboczne (przeznaczone do sprzedaży w Chinach) w postaci łap, języków czy głów kosztują w kolejności około 8$/kg (łapy), 20$/kg (języki), 1$/szt(głowy).

 

Prawdą jest też, to co przekazała koleżanka GĘŚ-POL. Zacytowane artykuły potwierdzają uzyskane przeze mnie informacje, że zapotrzebowanie na gęsi w Niemczech w tym roku będzie na podobnym poziomie jak w roku ubiegłym, a ceny za żywiec w Polsce powinny rosnąć, zwłaszcza że już w chwili obecnej ZD mają problem z zagospodarowaniem gąsiąt i mają nadwyżki piskląt, których nikt nie chce wziąć.

Również w znacznym stopniu potwierdza się informacja przekazana przez MARELINĘ, że w tym roku rynek niemiecki wchłonie zdecydowanie większą ilość gęsi z Polski aniżeli z Węgier.

Dlatego też jeszcze raz namawiam Was do negocjacji warunków cenowych i twardego stanowiska w negocjacjach. To już ostatni moment na uzyskanie ceny z naszych kalkulacji.

 

Kolego DRONIO, co do Twoich dygresji na temat nioski, chciałbym zauważyć, że zgadzam się z Twoim stanowiskiem w tym zakresie i rozumiem, że bez reprodukcji nie będzie tuczu, ale uważam, że zapotrzebowanie na wielkość stad reprodukcyjnych określa zapotrzebowanie rynku i wielkość tuczu, a nie odwrotnie. Co do "małżeństwa" z nioską to też zupełnie zrozumiałe, ale mam wrażenie, że niektórzy zapominają wziąć rozwód ze stadem reprodukcyjnym po 4 latach, bo dalej niosą...Przepisy swoje, a oni swoje.

 

Proszę o większą aktywność i o wpisy na forum wszystkich zainteresowanych, bo zaczynam mieć wrażenie, że ta dyskusja jest wymianą zdań moich, kolegi Dronio, koleżanek Gęś-Pol i Luśka i sporadycznie kogoś innego. Jeżeli tak ma wyglądać aktywność hodowców na tym forum, to moim zdaniem równie dobrze możemy się z Droniem i Gęś-Pol spotkać albo porozmawiać przez telefon, a powinno być tak,że wszyscy zainteresowani powinni mieć odwagę i czuć taką potrzebę, by rozwiązywać niektóre problemy produkcyjne wspólnie, albo chociaż zasygnalizować innym, że są obecni na tym forum. Dlatego zachęcam do wpisów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WITAM! nie wiem czy ktoś z nas się zastanawiał nad tym ilu nas jest na tym forum

Czy aby tylu nas jest hodowców, a czy inni wiedzą o co my walczymy

To jest tylko takie pisanie

Wg. Mnie to musimy sobie dać kontakty i wtedy działać

Jak żle piszę to proszę o poprawkę

wiadomo że każdy z Nas chce dobrze, ale proponuję jakieś bardziej konkretne spodkanie POZDRAWIAM I AKCEPTUJĘ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ,ale jakieś parę tysięcy ton gęsi się eksportuje i dlatego moje zapytanie w poprzednim poście

To jakiś tysiąc hodowców chyba jest

Ale nie na tym forum i ci "BARONI" jak ktoś napisał to się tu nie pojawią

Bo poco

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w zeszłym roku liczba hodowców chyba drastycznie wzrosła...........Wiem że kiedś gdzieś wyczytałem że jest 500 hodowców gęsi w polsce,ale to dawno było......

 

A co do solidarności........to żeby myśleć o efektach to np. grupę producencką trzeba tworzyć wśród znajomych i zaufanych ludzi,bo inaczej za dużo z tego nie wyjdzie.

 

ps. a ile trzeba hodować żeby być tym "baronem"????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!! Czy ktoś wie o co chodzi w tej duzej rozbieżnosci cen zywca gęsiego? to jest nawet 50 gr w niedaleko siebie połozonych ZD. (np.BIK i ZD w Tom. Mazowieckim)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram myśl Marka, żeby to forum służyło również nam hodowcom do poszerzania wiedzy na temat prowadzonej produkcji.

Może kilka uwag odnoszących się do piskląt:

1.Przed wstawieniem piskląt do obiektu, ten dokładnie dezynfekujemy. Ja tobię to dwukrotnie - pierwszy raz po zakończeniu sezonu, a drugi przed wstawieniem.

2.Ściółka, najlepiej ładna żytnia słoma.

3.Po dostarczeniu partii piskląt na fermę, z transportu, czyli pojemników pobieramy 3-4 padłe sztuki do badania w obecności kierowcy, bądź pracownika zakładu (w zależności od tego, kto jest w chwili rozładunku na fermie - gdy to jest piątek przygotowane do badania pisklęta przechowywane są w zamrażarce).

4.Na tę okoliczność sporządzamy notatkę w karcie producenta bądź protokół.

5.Dobrze jak przy rozładunku jest lekarz weterynarii opiekujący się stadem, ponieważ on również oceni przygotowany obiekt i przywiezione stado piskląt oraz wskaże zalecenia profilaktyczne - sporządzi notatkę.

6.Pisklęta podczas rozładunku dodatkowo selekcjonujemy, te które nie odpowiadają normie zwracamy wylęgarni - płacimy za te, które odpowiadają normie.

7.Jeżeli badanie z ZHW wskazałoby na chorobę piskląt, to przysługuje nam:

-żądanie do zwrotu poniesionych kosztów na leczenie i profilaktykę

-zwrot za pisklęta padłe

-a w szczególnych wypadkach przekazanie stada do dyspozycji zakładu, który wskazał wylęgarnię lub nadzór nad stadem do końca okresu produkcyjnego i zwrot kosztów leczenia w całym okresie

We wszystkich tych wypadkach należy konsultować działanie z lekarzem weterynarii, bardzo dokładnie wypełnić karty producenta i rejestry chowu, systematycznie i dokładnie dokonywać wszystkich wpisów.

8. W razie choroby piskląt nie zapominać o natychmiastowym powiadomieniu zakładu.

9. W sprawach spornych mają zastosowanie przepisy prawa cywlnego (zatem niezbędna może się okazać konsultacja prawnicza).

 

Nadto chcę Wam powiedzieć, że ja do tej pory nie wstawiłam gąsiąt na fermę i nie podpisałam umowy na ten sezon. Zazwyczaj zaczynałam wstawienia piskląt w marcu, jednak z uwagi na proponowane dotychczas ceny za żywiec (poniżej opłacalności) postanowiłam wstrzymać się ze wstawieniem do czasu ustalenia dobrej ceny. Co roku produkuję gęsi w ilości od 10-20 tysięcy sztuk gęsi, w tym roku na pewno jednak ograniczę hodowlę o 30 a może o 50 %.

 

Z moich informacji wynika też, że kilku dużych hodowców z naszego zrzeszenia nie podpisało jeszcze umów i nie wstawiło piskląt na fermy. Też czekają.

 

Kilku hodowców zwróciło również umowy kontraktacyjne podpisane wcześniej choćby do Kozichgłów i Mikstatu. Uważają, że zaproponowana cena jest za niska.

 

Również uważam, że każdy z czytających to forum powinien dać sygnał, że to forum jest potrzebne, bo jak to ktoś powiedział "samemu Wisły kijem się nie zawróci".

 

Aha, Sebastian zachęcam Ciebie do przedstawiania również Twojego punktu widzenia na te tematy, bo Twoje zdanie i zgromadzonych wokół Ciebie hodowców też jest ważne, a chociaż wymienimy się informacjami na temat BIKa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...