Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

saletrzak dluzej sie rozpuszcza na wilgotnej ziemi.lezy kilka godzin zanim sie rozpusci.dlatego najlepiej jakby byl deszcz zaraz po wysiewie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety życie nie jest takie proste, może ten mocznik z ureaza byłby odpowiedni gdyby nie tą cena

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie zawsze uczyli ze najlepsza ale niestety najdrozsza forma azotu jest saletrzak no i teraz RSM a RSM to nic innego jak saletrzak w płynie. jak kiedys liczyłem to RSM cenowo wychodzi porównywalnie z mocznikiem ale za to mamy jakosć saletrzaku.

Tez sie nad tym zastanawiałem bo niby saletra i saletrzak maja te same formy azotowe ale działanie w polu jest juz zupełnie inne no i nie było by chyba sensu nazywać róznie nawozy które maja takie same składy i działanie.

jesli ktos nie widzi róznicy w działaniu saletry i saletrzaku niech wysieje takie same ilosci N obu nawozów najlepiej pół pola jednym i drugie pół drugim nawozem.

Stosowanie Mocznika pogłównie a zwłaszcza na male rośliny i jeszcze gdy jest mała wilgotnosć to bezsens bo można nie doczekać sie jego dzialania. Co najwyzej w sprzyjajacych okolicznosciach mozna srosować na 3 zabieg w zbożach bo wtedy duza czesc N zostanie wylapana z powietrza przez rośliny.

Saletra jest najlepszym nawozem jesli potrzebujemy szybkiego dzialania .

Saletrzak jest dobry na drugi zabieg ponieważ działa stopniowo i przez dlugi czas tak samo jak RSM który ma tą przewage że szybciej wnika w glebe i są mniejsze straty.

MOcznik najlepiej pod korzeń tylko bez przesady bo moze byc trujacy dla siewek i jak pisałem wczesniej na ostatnia dawke w wyskie rosliny aby mogły wyłapac go z powietrza.

Na zboza jare najlepsze wyniki miałem gdy stosowalem mocznik przedsiewnie w jednej dawce i na tym był koniec nawożenia N w jeczmieniu jarym a w pszenicy ewentualnie jeszcze jedna dawka gdy nie bylo suszy. w czasie suszy szkoda sypać jakiego kolwiek nawozu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli Rsm najlepszy jeszcze dodać inhibitor. To będzie ulala same oszczędności względem mocznika czy też saletry

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

RSM jak sama nazwa wskazuje poza formą amonową i azotanową zawiera również formę amidową (mniej więcej w stosunku 1:1:2), inhibitor ureazy ma sens tylko wtedy, gdy kolejna aplikacja nawozu jest za droga lub niemożliwa, wtedy warto inwestować

 

nawozów azotowych nie można łatwo i obiektywnie porównać, stąd nie mam pojęcia, w czym saletrzak może być lepszy od saletry, być może wypełniacz ma tutaj jakieś kluczowe znaczenie, ale śmiem wątpić, gdyż formy azotu są identyczne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie kolega erdem ma gleby lekko kwaśne bo właśnie w takim przypadku lepiej wychodzi saletrzak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

azot z saletrzaku jest uwalniany wolniej dzieki dodatkowi dolomitu.stad to jego dluzsze dzialanie w porownaniu z saletra.sama granula saletrzaku jest twardsza od saletry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
RSM jak sama nazwa wskazuje poza formą amonową i azotanową zawiera również formę amidową (mniej więcej w stosunku 1:1:2), inhibitor ureazy ma sens tylko wtedy, gdy kolejna aplikacja nawozu jest za droga lub niemożliwa, wtedy warto inwestować

 

nawozów azotowych nie można łatwo i obiektywnie porównać, stąd nie mam pojęcia, w czym saletrzak może być lepszy od saletry, być może wypełniacz ma tutaj jakieś kluczowe znaczenie, ale śmiem wątpić, gdyż formy azotu są identyczne

Więc po co produkują saletrzak żeby więcej zarobić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pewnie kolega erdem ma gleby lekko kwaśne bo właśnie w takim przypadku lepiej wychodzi saletrzak

Nie mam kwaśnych gleb. Ale to nie o to chodzi.

chodzi o to ze jak wiadomo i jak większość pisze działanie saletrzaku rozklada sie w dłuższym czasie dzialanie jego jest stopniowe .

Niektórzy lubia gdy dadza na wiosne saletre i widzą jak zboze szybko robi sie ciemno zielone, tylko to działanie jest krotko trwałe i nie jestem do końca przekonany czy to jest dobre.

W Niemczech zaskoczyła mnie jedna rzecz a mianowicie zboża we wczesnych fazach wyglądały powiedzial bym mizernie i dziwiłem sie skad u nich niby takie plony ale czym bliżej zniw tym moje oczy robiły sie coraz wieksze.

w Polsce często jest odwrotnie i zboża dobrze zapowiadajace sie na wiosne rozczarowują w żniwa . Dlaczego ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak jest u Was, ale w moim województwie zapas wody kończy się w maju a opady nie rekompensują często nawet ewapotranspiracji do czerwca-lipca, stąd należy jak najlepiej wykorzystać początkowy okres wiosennej wegetacji, co prawda nadmiernie rozwinięte rośliny mają automatycznie redukowany potencjał, ale przynajmniej przy odpowiednim nawożeniu lepiej wykorzystują wodę,

 

w kontekście saletrzaku być może wypełniacz (u nas dolomit, na zachodzie jest to raczej sam węglan wapnia) opóźnia rozpuszczanie, ale już rozpuszczony azot zachowuje się tak samo jak ten z saletry, nie znam pozostałych cech saletrzaku (granulacja), więc ciężko jest wskazać jakiś wyjątkowy potencjał, ale niewielka różnica w cenie pozwala wybrać dowolną formę azotu, różnice wynoszą maksymalnie około 0,5zł/kg (RSM do saletry amonowej)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W niemczech mają dużo lepsze gleby, ja kiedyś trochę się spuzniłem ze saletrą w życie, potem nie padało przez miesiąc to ani ziarna ani słomy nie było, a z tym saletrzakiem to kiedys na szkoleniu ktoś tłumaczył ze rolnicy myslą ze saletrzak wolniej działa i stosują go pogłównie, a to nie prawda działa słabiej niż saletra bo zawiera wapń i przy rozpuszczaniu dużo azotu idzie w powietrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mnie zawsze uczyli ze najlepsza ale niestety najdrozsza forma azotu jest saletrzak no i teraz RSM a RSM to nic innego jak saletrzak w płynie.

Tez sie nad tym zastanawiałem bo niby saletra i saletrzak maja te same formy azotowe ale działanie w polu jest juz zupełnie inne no i nie było by chyba sensu nazywać róznie nawozy które maja takie same składy i działanie.

 

Co najwyzej w sprzyjajacych okolicznosciach mozna srosować na 3 zabieg w zbożach bo wtedy duza czesc N zostanie wylapana z powietrza przez rośliny.

 

MOcznik najlepiej pod korzeń tylko bez przesady bo moze byc trujacy dla siewek i jak pisałem wczesniej na ostatnia dawke w wyskie rosliny aby mogły wyłapac go z powietrza.

w czasie suszy szkoda sypać jakiego kolwiek nawozu

 

Sorry ale jak czytam takie wywody, to widzę że ta dyskusja to orka na ugorze...

 

Jeśli twierdzisz, że rośliny potrafią N wyłapać z powietrza to po cholerę rolnik go w ogóle kupuje? Po co sieje rośliny strączkowe, które mają specyficzną florę bakteryjną, która potrafi asymilować N??

 

Najpierw pomyśl, potem pisz.

 

Poza tym jesteś niekonsekwentny, najpierw piszesz, że rośliny mogą wyłapać N z powietrza, a potem, że jak jest susza to niewarto sypać nawozu. No przecież wg Twojej teorii wtedy mogą se go wyłapać z powietrza...

 

Jeśli twierdzisz, ze działanie saletry i saletrzaku w polu jest zupełnie inne, to napisz jakie? Podaj reakcje, warunki, jestem ciekaw jak to wygląda. Pisz konkrety, nie frazesy i ogólniki.

A nazwać nawóz to sobie każdy może jak mu się podoba, nazwy się różnić mogą, patrz na składy.

 

 

@mf3085 jeden rozsądny co mu przemówili do rozumu.

reszta niech sobie rozpisze reakcje NH4N03+CaC03 jaka ma miejsce na powierzchni gleby, gdy saletrzak nie jest wymieszany z glebą. Zobaczycie co wam wyfruwa z nawozu i niestety rośliny tego nie "wyłapią" jak twierdzi kolega @erdem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mnie zawsze uczyli ze najlepsza ale niestety najdrozsza forma azotu jest saletrzak no i teraz RSM a RSM to nic innego jak saletrzak w płynie.

Tez sie nad tym zastanawiałem bo niby saletra i saletrzak maja te same formy azotowe ale działanie w polu jest juz zupełnie inne no i nie było by chyba sensu nazywać róznie nawozy które maja takie same składy i działanie.

 

Co najwyzej w sprzyjajacych okolicznosciach mozna srosować na 3 zabieg w zbożach bo wtedy duza czesc N zostanie wylapana z powietrza przez rośliny.

 

MOcznik najlepiej pod korzeń tylko bez przesady bo moze byc trujacy dla siewek i jak pisałem wczesniej na ostatnia dawke w wyskie rosliny aby mogły wyłapac go z powietrza.

w czasie suszy szkoda sypać jakiego kolwiek nawozu

 

Sorry ale jak czytam takie wywody, to widzę że ta dyskusja to orka na ugorze...

 

Jeśli twierdzisz, że rośliny potrafią N wyłapać z powietrza to po cholerę rolnik go w ogóle kupuje? Po co sieje rośliny strączkowe, które mają specyficzną florę bakteryjną, która potrafi asymilować N??

 

Najpierw pomyśl, potem pisz.

 

Poza tym jesteś niekonsekwentny, najpierw piszesz, że rośliny mogą wyłapać N z powietrza, a potem, że jak jest susza to niewarto sypać nawozu. No przecież wg Twojej teorii wtedy mogą se go wyłapać z powietrza...

 

Jeśli twierdzisz, ze działanie saletry i saletrzaku w polu jest zupełnie inne, to napisz jakie? Podaj reakcje, warunki, jestem ciekaw jak to wygląda. Pisz konkrety, nie frazesy i ogólniki.

A nazwać nawóz to sobie każdy może jak mu się podoba, nazwy się różnić mogą, patrz na składy.

 

 

@mf3085 jeden rozsądny co mu przemówili do rozumu.

reszta niech sobie rozpisze reakcje NH4N03+CaC03 jaka ma miejsce na powierzchni gleby, gdy saletrzak nie jest wymieszany z glebą. Zobaczycie co wam wyfruwa z nawozu i niestety rośliny tego nie "wyłapią" jak twierdzi kolega @erdem

 

 

Dla ciebie jest cos białe albo czarne.

Nie stosowałeś nigdy mocznika do nawożenia dolistnego? Podejrzewam że stosowałeś. O parowaniu wody podejrzewam że tez slyszałeś? Coś takiego jak rosa widziałeś? to dodaj do tego azot który ulatnia sie z mocznika i masz dokładnie to samo co dokarmianie dolistne mocznikiem. oczywiscie nie jest to ta skala .

Nie pisalem ze rośliny pobieraja azot zawarty w powietrzu bo on nie jest przyswajalny przez rośliny (niestety) No ale musze dopisać bo znowu bedzie problem. Niektóre rośliny np motylkowe wylapuja azot z powietrza ale w symbiozie z bakteriami które to ten nieprzystepny azot przekształcaja w przystępny dla roslin.

Chodziło o azot z mocznika kóry odparowuje. Ogólnie mowi sie azot ale jak wiesz ma on kilka form o różnym działaniu.

 

A co do róznicy saletry i saletrzaku nie podam ci zadnych reakcji ,warunków bo sam nie mam pojęcia dla czego jest róznica skoro teoretyczie jej nie powinno być. Dlatego pisałem żeby każdy sobie sprawdził na własnym polu . A jesli potrzebujesz wypracowania naukowego na ten temat to nie do mnie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W niemczech mają dużo lepsze gleby, ja kiedyś trochę się spuzniłem ze saletrą w życie, potem nie padało przez miesiąc to ani ziarna ani słomy nie było, a z tym saletrzakiem to kiedys na szkoleniu ktoś tłumaczył ze rolnicy myslą ze saletrzak wolniej działa i stosują go pogłównie, a to nie prawda działa słabiej niż saletra bo zawiera wapń i przy rozpuszczaniu dużo azotu idzie w powietrze

 

Akurat tam co byłem były piachy i w wiekszosci zasiane było zyto i jecznmień ozimy, pszenicy nie widziałem.

Troche w zla strone zmierza dyskusja bo debatujemy który nawóz jest lepszy a nie nie jak go stosować zeby było dobrze. Kazdy z nich jest inny i ma inne zastosowanie , nie ma złego i dobrego nawozu

 

A co do szkoleń to nie zdziwie sie jeśli pojdziesz na inne i będą mówili zupelnie co innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@erdem

 

to o czym piszesz to jest zwykłe zanieczyszczanie atmosfery związkami azotowymi z nawozów niewłaściwie stosowanych. Więcej nic nie pisze, bo tu wchodzi nawożenie dolistne mocznikiem (którego nigdy nie stosowałem i nie bede) znaczenie rosy i tym podobne.

 

Porównywanie nawozów w warunkach polowych to droga i nie dająca dużej pewności poglądów zabawa. Za dużo zmiennych.

 

A dyskusja nie idzie o to, który nawóz jest lepszy, tylko o to, że saletrzak jest niewłaściwym nawozem na II dawkę w pszenicy i przede wszystkim za drogi na tą dawkę. Patrz niżej reakcja, plus dodatkowo mniejsza zawartość N.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale w Gurczu tak stosują 1dawka1 marca CAN 250kg 2 <8 maj 150 saletra 3 czerwiec 200 saletra hm nie za póżno?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam to może coś napiszecie jaki nawóz azotowy sypnąć przed siewem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dawno chodziłem do szkoły ale wtedy uczyli że saletrzak i mocznik powinny być wymieszane z glebą a saletra jest ok do stosowania pogłownego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak Stosowałem w ubiedłym roku drugą dawke pod pszenicę jarą w postaci mocznika z dobrym skutkiem, była to za razem ostatnia dawka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiekszosć z przeciwników saletrzaku, nie ma doswiadczenia praktycznego z tym tylko teoria.

W moim przypadku w roku 2010 i 2011 saletrzak stosowałem tylko na 1-2 ha pszenicy, plon moze nie był oszałamiajacy w porównaniu z saletrą, ale parametry pszenicy już sie rózniły znaczaco. W 2012 na wszystkie pszenice dałem saletrzak w drugiej dawce i każda odmiana wytrzymała parametry, znacznie je przekraczajac.

Po przeanalizowniu wszystkiego w tym roku też bede dawał saletrzak bo mi sie to opłaca.

Pozatym stosuje saletrzak też w buraku cukrowym i ziemniaku jadalnym. Tylko w rzepaku daje mocznik na druga dawke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to za praktyka i doświadczenie jak się jej nie da wytłumaczyć?

 

Dajesz III dawkę? Jaki był przebieg opadów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda z wami gadać.

Ale III dawke daje, mieszkam 20km od morza i u nas występują czeste mgły i rosy nawet przy dużej suszy.

Różnica między konsumpcja a paszówką było u nas 90zł czyli 10%, bo większość sprzedałem do Stoisławia po 990zł/t netto. A paszówka w okoicy była po 850-900zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...