Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W przedostniej modernizacji było chyba 5 % więcej zwrotu a reszta jak piszesz.
kolega z sąsiedniej gminy ma OSN twierdzi że niema zato kasy { kłamie?}.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety się mylicie to nazywa się dobra praktyka rolnicza i dotyczy wszystkich starających się o dopłaty. Z tym że jak narazie gonią za to na OSN, ONW i RS bo za to są extra pieniądze które najlepiej byłoby wziąść.

 

prawdopodobnie masz na myśli Zwykłą Dobrą Praktykę Rolniczą (poziom zielone), ale zakres jest mniej więcej taki jak wskazywałem, w przyszłości ten system zarządzania jakością obejmie wszystkie gospodarstwa w ramach zasad wzajemnej zgodności (cross compliance), obligatoryjne są jedynie warunki określone odpowiednimi ustawami + w przypadku dopłat dobra kultura rolna czyli znacznię węższe zagadnienie bliskie Dobrej Praktyce Rolniczej

 

wracając do stricte rzepakowego tematu, niedawno zauważyłem otwierające się łuszczyny, jednak nie znalazłem żadnego szkodnika, ponadto na jeszcze zielonych łuszczynach pojawiają się plamy i zastanawiam się czy może być to spowodowane ostatnimi opadami gradu; grzyb to nie jest a żadnych larw nie odnalazłem, jedynie w już otwartych łuszczynach żerowała mszyca; cóż to może być

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

prawdopodobnie już rozwiązałem problem, otóż byłem dzisiaj na poletkach doświadczalnych rzepaku w Grubnie (kuj-pom) i tam sraty spowodowane wskazanymi przeze mnie objawami sięgają kilkudziesięciu procent a ich bezpośrednią przyczyną jest pryszczarek (co można z nim teraz zrobić??) problem pozostaje z białymi plamkami (czy to również jest kwestia pryszczarka czy też może opadów gradu?) proszę o opinie i wskazówki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
prawdopodobnie już rozwiązałem problem, otóż byłem dzisiaj na poletkach doświadczalnych rzepaku w Grubnie (kuj-pom) i tam sraty spowodowane wskazanymi przeze mnie objawami sięgają kilkudziesięciu procent a ich bezpośrednią przyczyną jest pryszczarek (co można z nim teraz zrobić??) problem pozostaje z białymi plamkami (czy to również jest kwestia pryszczarka czy też może opadów gradu?) proszę o opinie i wskazówki

tez dzisiaj byłem na poletkach ale w Łosiowie woj. opolskie i dowiedzialem sie że te białe plamki sa od gradu. na razie nic sie nie dzieje z łuszczyna , ale w momencie dojrzewania łuszczyna może szybciej pekać a tym samym sie wysypać. jesli jest ubezpieczony to trzeba to zgłosic do ubezpieczyciela

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to całe szczęście, że to nie pryszczarek, mam ubezpieczone plantacje ale pytanie brzmi jak ocenić na tym etapie poziom strat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

liczy sie uszkodzone luszcyny na jednej roslinie, pozniej ilosc luszcyn na jednej roslinie i oblicza sie w ten sposob procent strat, a czy byl to grad? to sprawdza sie na pobliskich slonecznikach lub na komosie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem był to grad (jednakowe objawy na wszystkich plantacjach bez względu na zastosowaną ochronę), lecz uszkodzenia na razie pojawiają się w postaci białych plam, więc śmiem wątpić, iż rzeczoznawca uzna to za szkodę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byl grad? jest uszkodzenie? wiec zostan na swoim. moze nie uszkodzilo nasion, ale czy nie uszkodzilo wiązki przewodzącej w luszczynie? ty tego nie wiesz i on tez, a uszkodzenie jest wiec nalezy sie jak psu buda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KISSMY ja dzisiaj byłem w Grubnie te rzepaki to katastrofa nie tylko pryszczarek ale z tego co zobaczyłem to VISION był jakotaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam w sąsiedztwie znacznie lepszy rzepak (pozbawiony ochrony i nawożenia) stąd te poletka mają pokazać raczej jak można zepsuć uprawę;/ tak czy inaczej sięgnął je grad, zjadł pryszczarek i jeszcze pewnie czymś je potraktowali, moim zdaniem jedną z lepszych tamtejszych odmian był Nelson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w tym roku porażenie pryszczarkiem jest ogromne ja pryskałem swój rzepak Proteusem miało być idealnie a straty ok 10% do dupy z takim środkiem w tamtym roku dwukrotnie pryskałem na skodniki łuszczynowe i miałem spokój, a w tym dałem sie namówić na cholerną nowość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
w tym roku porażenie pryszczarkiem jest ogromne ja pryskałem swój rzepak Proteusem miało być idealnie a straty ok 10% do dupy z takim środkiem w tamtym roku dwukrotnie pryskałem na skodniki łuszczynowe i miałem spokój, a w tym dałem sie namówić na cholerną nowość

 

 

ja też tak zrobiłem i jestem niezadowolony uszkodzenia przez pryszczarka są:(

A miał być taki rewelacyjny i długo działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sądzicie, że to wina środka? a czy ktoś stosował inny zabieg i również ma problemy z pryszczarkiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wina środka na 100% w poprzednich sezonach stosowałem mospilan z dodatkiem fury lub fastacu i miałem spokój zero porażenia a teraz żal na pole wychodzić. Sąsiad stosował na sąsiednim polu sam mospilan pryskalismy w tym samym dniu z dodatkiem Topsinu+amistar i u niego conajmniej połowe mniejsze porażenie. Gówno wart ten Proteus i tyle przereklamowany Bayerowski szajs, szkoda tylko kasy!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajomy jechał nurelka+ mospilan i mospilan przy opadaniu płatków mówi że jest czysty. Ale gdzie zabrakło mu nurelki i pojechał samym mospilanem porażka. Ja jechałem nurelką po przekwitnięciu ale jeszcze nie byłem sprawdzać ja to wygląda. Zawsze będą straty no chyba że co 3 dzień polecisz opryskiwaczem ale gdzie tu sens i opłacalność. Zawszze jaet tak że robaki lecą nierówno a pozatym mamy ciulowy rok albo sucho i ciepło gdzie dobre środki nie działają jak należy (chlopyrofos), pyretroidy z natury rzeczy są jakie są mospilan fiksuje jak co roku. Teraz znowu zimno i mokro ciekawe jakie będą żniwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na opadanie płatków dałem amistar+sparta+mospilan zero śladów żerowania robactwa. I ciągle pada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie pryskalem nurelka rzepak po tych deszczach zaczął kwitnąć sadze ze nie ma takiego zagrożenia ze strony robaka jak z tego ze ciągle pada straty spowodowane deszczem sa duże i jak nie przestanie padac to się zastanawiam czy cokolwiek się zbierze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ja nie pryskalem nurelka rzepak po tych deszczach zaczął kwitnąć sadze ze nie ma takiego zagrożenia ze strony robaka jak z tego ze ciągle pada straty spowodowane deszczem sa duże i jak nie przestanie padac to się zastanawiam czy cokolwiek się zbierze
po deszczach zaczoł kwitnąć ? a nie dałeś zbyt późno azotu {mocznika}? codo robali zgadzam się ale deszcz niech pada widze że łuszczyny są ogromne a to plon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie tez pryszczarek zrobił swoje (pryskałem MOSPILANEM)

sporo łuszczyn się otwiera - czy warto robić to jeszcze na robaka ? czy to już nie ma żadnego sensu

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie odnośnie maku w rzepaku czy jest on szkodliwy mocno i czego mogę się po nim spodziewać tzn jakie szkody , utrudnienia pryskałem na jesień dewrinolem 2.5l ha potem coś na rumiana chyba brasifun kupione to było w chemirolu w paku na jesień było ok , i na wiosne też niemogłem się nachwalić jaki to rzepaczek czysty , aż tu teraz delikatne rozczarowanie bo na polu czerwono nie jest maku tak mocno dużu ale chumorek psuje ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W jakiej kondycji są wasze rzepaki? Mój już zmienia ubarwienie z zielonego na żółte i trochę mnie to dziwi bo pryskany na opadanie a niektóre niepryskane i trzymają się zielone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W jakiej kondycji są wasze rzepaki? Mój już zmienia ubarwienie z zielonego na żółte i trochę mnie to dziwi bo pryskany na opadanie a niektóre niepryskane i trzymają się zielone.

to zalezy jeszcze od odporności danej odmiany i karencji w uprawie rzepaku na danym polu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nasz już Californium (nie to co 2007) też żółcieje i ten zakichany Mospilan też narobił szkód że aż do sądu bym poszedł najlepiej - fatalnie- słucha rad w hurtowni i co proszę jest masakra - oby nie było tak źle jak wygląda i tak

 

nawiasem mówiąc nie wiem co siać w przysłym roku za odmianę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...