36 h pastwisk i łąk! co posadzic na tym terenie?

[tadek0507 0]

witam!

posiadam 36 h pastwisk i łąk teren jest dobrze nawodniony czyli nawet latem jest wilgotno! zastanawiałem sie nad posadzeniem wierzby energetycznej lecz z tego co czytam był to chwilowy szał a teraz nie ma nawt komu sprzedac! moze jest ktos ze znawców tematu?

jesli nie wierzba to co posadzic na takim terenie?

[tomasz0859 0]

witam!

posiadam 36 h pastwisk i łąk teren jest dobrze nawodniony czyli nawet latem jest wilgotno! zastanawiałem sie nad posadzeniem wierzby energetycznej lecz z tego co czytam był to chwilowy szał a teraz nie ma nawt komu sprzedac! moze jest ktos ze znawców tematu?

jesli nie wierzba to co posadzic na takim terenie?

Nic, postaw jakąś wiatę i weź się za mięsne bydło.

[tadek0507 0]

myslałem nad bydłem miesnym! lecz nie wiem jak to do konca wygląda! koszt ogrodzenia bydła itd. i jak to wychodzi z opłacalnoscia? i jeszcze jedna sprawa czy jest to pracochłonne poniewarz grunt jest kawałek od moich zabudowan i nie wiem jak wyglada opieka nad takim stadem! ile sztuk na hektar? jaka rasa jest najlepsza do całorocznego wychowu na pastwisku?

[kserkses 0]

myslałem nad bydłem miesnym! lecz nie wiem jak to do konca wygląda! koszt ogrodzenia bydła itd. i jak to wychodzi z opłacalnoscia? i jeszcze jedna sprawa czy jest to pracochłonne poniewarz grunt jest kawałek od moich zabudowan i nie wiem jak wyglada opieka nad takim stadem! ile sztuk na hektar? jaka rasa jest najlepsza do całorocznego wychowu na pastwisku?

największym problemem może byc żeby bydło nie odjechało w siną dal

[JACUS 0]

bydlo miesne tez siadlo a perspektywy sa raczej marne wiec sie nie napalajcie,najlepsze rozwiazanie to kos doplaty do ugorow.

[tomasz0859 0]

Kiedyś w okolicach Rumii były owce- ale skutecznie je wycięto.

Utrzymywanie łąk ( i to jak pisze zmeliorowanych, w dobrej kulturze) tylko na dopłaty to "barbarzyństwo". To lepiej już je komuś wydzierżawić by był z nich pożytek.

[JACUS 0]

myslalem ze u nas pod krakowem sa ludzie kulturalni[no w miare]a tu "barbarzyncy" ,po prostu sa wsie w ktorych krowy nie zobaczysz o owcach czy kozach nie wspominajac i dlatego wiekszosc tak robi,szkoda doplat a ziemia i tak lezy odlogiem bo nawet za darmo nikt nie chce uprawiac,choc to 2-3 klasa ,rynek zbytu blisko a i tak nikomu sie nie oplaca,