Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

1. Kto z Was wierzy, że gdyby hodowcy będą mówili jedną cenę to uzyskają ją w ubojni ??

2. Kto wierzy, że jeśliby podpisali umowy lojalnościowe z karami finansowymi za nieprzestrzeganie cen, ilości wstawień i zasad sprzedaży to można spełnić punkt 1 ?

3. Kto podpisałby się pod karą powiedzmy 10.000 czy 20.000 zł za odejście od zasad związkowych - dodatkowe wstawienie lub za sprzedaż kur do innej ubojni, lub po niższej cenie (lub po wyższej jeśli chwilowo taka by się zdarzyła) ?

Czy tu ktoś chce zmiany w sytuacji drobiarskiej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wierzę bo taką mam podpisaną na wlęgówce i niech nikt nie mówi że nie można bo można i trzeba bo to jedyna droga inna prowadzi do NIKĄD.

Umowa podpisana z ceną ustaloną na podstawie kosztów produkcji jaja.

Tylko taka droga zmieni sytuację w żywcu ale jeśli podpiszesz taką umowę kontraktacyjną trzeba zachowywać się feer bo tylko wtedy partner potraktuje cię tak samo.Poziom cen musicie ustalić sami z ubojniami , nikt już za was tego nie zrobi a na pewno nie niewidzialna ręka wolnego rynku ona was może tylko złupić i przetransferować środki albo do wytwórni albo do ubojni. Czasy odgórnej regulacji dawno się skończyły i trzeba o nich zapomnieć.pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu nie jest problem w ubojni tylko w w hodowcach bo ubojnia jak będzie miała przed sobą hodowców którzy razem będą mieli 100tys. czy więcej brojlera podejmą rozmowę - w pojedynkę z małą ilością nie ma szansy. Kluczem jest ilość brojlera i jakość . Ubojni też zależy aby mieć zapewnioną bazę surowcową - oni nie balansują na zasadzie może dziś kupię może nie - należy odejść od tzw. ceny dnia bo jeśli tego nie zlikwidujecie to dołki i górki będą zawsze. Żywiec to nie giełda towarowa jak zboże że poleży i poczeka bo się nie zepsuje . Funkjonowanie cen żywca w takiej formie jak obecnie jest na rękę wszystkim aby nie hodowcy i tylko Hodowcy mogą to zmienić - nikt inny bo nikomu na tym nie zależy. Musicie się dogadać między sobą i razem podjąć rozmowę z ubojniami i podjąć decyzję czy chodzi o stabilizację i spokojną produkcję czy lepsza adrenalina i ciągłe nerwy z pytaniem jaka dziś cena ?. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w odpowiedzi na wpis brojlera kurzegona "cenach brojlera" powtórzę jak mantrę - zrzeszajcie się w regionach - wybierzcie spośród siebie tych którzy będą was reprezentować - bo nawet w takich spotkaniach jakie opisał "brojler kurzy " strona rządowa traktuje was jak "singli " i nie traktuje poważnie a na dodatek winą za całe "zło" obarcza WAS - a ja się pytam gdzie były służby ( w odniesieniu do tego sprowadzanego oleju) które kontrolują tego typu towar?

Inaczej strona rządowa traktuje przedstawicieli związku którzy reprezentują określoną liczbe producentów a inaczej pojedyńczego rolnika.

TWÓRZCIE ZWIĄZKI W TERENIE TO JEDYNA DROGA INNA TO ŚLEPA ULICZKA.pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdzie byli drobiarze z pólnocnej Polski jak trzoda protestowała -czemu nikt się nie pokusił o przyłączenie do protestu i poparcie trzodziarzy a przy okazji zaznaczenie sytuacji w drobiu - organizator protestu wspomniał o cukrze i mleku a o drobiu nie bo nie było drobiarzy i co Wy na to - cena zahaczyła o próg kosztowy i już jest fajnie ciekawe jak długo potrwa ta euforia. Zasada jest jedna jeśli protestują ROLNICY to inne sektory produkcji rolnej powinny ją wesprzeć tym bardzej że w drobiu jest tak samo źle jak w trzodzie. Kryzys jest w całej produkcji żywca i wieprzowego i drobiowego . Krzyczeliście o protestach i co - I NIC jest jak zwykle- wielkie oczekiwania i liczenie na KTOSIA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

póki cena osiagnęła chwilowy poziom 4 zł, żdnych zebrań i debat nie będzie, bo już nam jest dobrze.żałosne, a to właśnie teraz powinniśmy pokazać kto tu jest najważniejszym ogniwem, ale to tylko marzenia....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
póki cena osiagnęła chwilowy poziom 4 zł, żdnych zebrań i debat nie będzie, bo już nam jest dobrze.żałosne, a to właśnie teraz powinniśmy pokazać kto tu jest najważniejszym ogniwem, ale to tylko marzenia....

odpowiedź na Info PZZHiPD .pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
gdzie byli drobiarze z pólnocnej Polski jak trzoda protestowała -czemu nikt się nie pokusił o przyłączenie do protestu i poparcie trzodziarzy a przy okazji zaznaczenie sytuacji w drobiu - organizator protestu wspomniał o cukrze i mleku a o drobiu nie bo nie było drobiarzy i co Wy na to - cena zahaczyła o próg kosztowy i już jest fajnie ciekawe jak długo potrwa ta euforia. Zasada jest jedna jeśli protestują ROLNICY to inne sektory produkcji rolnej powinny ją wesprzeć tym bardzej że w drobiu jest tak samo źle jak w trzodzie. Kryzys jest w całej produkcji żywca i wieprzowego i drobiowego . Krzyczeliście o protestach i co - I NIC jest jak zwykle- wielkie oczekiwania i liczenie na KTOSIA
Gdzie byli? W pracy . O proteście dowiedziałem się wczoraj z mediów więc niestety fizycznie nie było mozliwości zrobienia czegokolwiek . Faktycznie szkoda , że branżowcy nie informują siebie nawzajem o takich akcjach . Ale dlaczego nie informują? Bo póki ci jeszcze jestesmy malo zorganizowania i chyba raczej nawet nie wiemy kogo i jak informowac . To już się aktualnie zmienia wiec gadki o euforii z powody ceny , ktora po raz pierwsze pozwoli nie ponieść strat , ALE NIE POZWOLI GODZIWIE ZAROBIĆ/ 4 PLN to marna cena! / są nie na miejscu . Ty Jola dobrze wiesz , że przygotowanie np.Walnego to sporo pracy i poza tym terminy statutowe więc scalanie tej naszej branzy i hodowcow niestety troche trwa . Nie jest więc tak , że siedzimy z d.upami w fotelach i mamy już wszystko w nosie bo cena drgnęła . Mam nadzieje , że w koncu świadomość hodowcow dojrzała do tego żeby jakikolwiek sukces w branzy upatrywali nie w jednostce , ale w strukturach zrzeszajacych .

Jak pewnie tez sie orientujesz trwaja intensywne prace nad sformalizowaniem Krajowej Federacji Hodowcow Drobiu i Producentow Jaj .

I nie postrzegaj prosze tworzenia Federacji jako związku konkurencyjnego do PZZHiPD . Czy Tobie i innym sie podoba , czy nie "stare" struktury w terenie sa postrzegane nagatywnie , maja sporo innego kłopotliwego bagazu więc Federacja jest świetna alternatywą . Zreszta ogromne zainteresowanie w terenie oraz akces przystapienia tysięcy hodowcow świadczą o tym jak bardzo potrzebujemy nowych struktur .

Nie mam zamiaru codziennie pisac na forum i zapewniać jak to świetnie pracujemy , albo nie . I teraz też nie chcialem nic pisac , ale "wywołałaś do tablicy " miedzy innymi także mnie wiec zdecydowalem się odpowiedzieć .

Jola ! Mniej gadania , pisania , a więcej działania . Gdyby tak było przez ostatnie 10 lat być może dzisiaj bylibyśmy daleko z przodu . I nie pisz , że to tylko i wyłącznie wina terenu bo jak teren nie ma TOP-u , nie widzi i nie czuje "wodza" to faktycznie ma wszystko gdzieś . Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako hodowca i być może "marny" związkowiec jestem ostatnią osobą która zrzeszanie się ludzi w terenie postrzega jako konkurencję w czymkolwiek , we wszystkich swoich postach mówię o zrzeszaniu się ludzi drobiu , o to apelowaliśmy przez te 10 lat ale nie było zainteresowania wśród hodowców , jeśli uważacie że moje rady i posty szkodzą Wam ostatni raz wpisuję sie na "Zrzeszeniach" . Nie wiedzieć czemu postrzegacie mnie jako wichrzyciela , jeśli uważacie że szkodzę to bez żalu oddam to " zaszczytne " stanowisko związkowca innym którzy godniej i lepiej będą reprezentować hodowców a póki co robimy swoje jako związek bo jest czas i potrzeba działania w interesie hodowców . Cieszy mnie że jest Was "tysiące" chętnych do działania .pozdrawiam wszystkich hodowców drobiu i życzę sukcesów w hodowli i pracy społecznej i związkowej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kłótnie i spory to jest, to czego nam najmniej trzeba !!! Jolu nie obrażaj się , Brojler po porstu od wieków pisze, że trzeba i zaufaj nie tylko pisze, bo wiem kto to jest.

Zrzeszenia powstają, sam aktywnie się tym zajmuję.

Zachowaj resztkę wiary, mobilizuj Kolegów, Koleżnki.

Nadchodzi bowiem PRZEŁOM. Wspomnicie moje słowa.

rynkiem pomorskim na pewno wstrząśniemy. zobaczymy czy inni też się zmobilizują czy oddadzą bez walki czego byśmy nie chcieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napisałam ostatnio , że jest to mój ostatni post na "zrzeszeniach" ale skoro wpis CHIKARY jest adresowany do mnie więc czuję się w obowiązku odpowiedzieć.

To nie jest kwestia obrażania się dawno rzuciłabym to "społecznictwo" i miałabym to w nosie co dzieje sie w drobiarstwie , ale jestem hodowcą I NIE JEST MI OBOJĘTNE CO Z NAMI HODOWCAMI BĘDZIE w bliższej czy dalszej przyszłości. Od wielu lat a dokładnie od czasu kiedy nastąpiła transformacja ustojowa w Polsce i został odbudowany związek hodowców ( PZZHiPD) bo umarł jak wiele innych bo przyszlo "nowe" staralismy się jako organizacja związkowa hodowców drobiu "wbić" do świadomości Rządu, ministrów że to nasz związek reprezentuje WŁAŚNIE hodowców . W tym czasie w świadomości WŁADZY funkcjonowało przekonanie że reprezentacja hodowców to Krajowa Producentów Drobiu i pasz w Poznaniu i Krajowa Rada Drobiarstwa w W-wie - my uświadamialiśmy WLADZY , że związek hodowców to PZZHiPD w W-wie po to by mieć możliwość przekazywania informacji na tematy związane z sytuacją hodowców - odbyliśmy masę spotkań w różnych kwestiach dotyczących bezpośrednio hodowców . Pamiętam jak koleżanki i koledzy ze związku zabiegali o pomoc dla tych którzy bankrutowali po tzw. reformie Balcerowicza , jak wystepowliśmy o kredyty oddłużeniowe i jak jednym pismem do minista zablokowała je KRD tłumacząc że spowoduje to nadprodukcję w kraju.

Na niemal na każdym spotkaniu czy w mnisterstwie czy komisjach rolnictwa czy ministrami finansów i gospodarki mówili nam "jest za dużo związków drobiarskich i trudno ustalic wspólne stanowisko " - my odpowiadaliśmy że związek jest jeden a pozostałe to organizację branżowe związane z produkcja drobiu w Polsce(ubojnie, pasze , przetwórstwo, wylęgarnie itd.

Zabiegalismy o to i prosiliśmy kolegów i koleżanki z regionów - twórzcie związki w terenie - bez nich trudno docierać w teren i trudno pozyskiwac informacje z terenu. Apele bez odpowiedzi i działania . Dziś jak czytam to co wypisuje sie na Prezesa Danielaka icały PZZHiPD jest mi trochę żal że te lata może jak niektórzy twierdzą "marnej" pracy tak niewiele dla HODOWCÓW znaczą - bez pieniędzy ze skladek a jeśli to niewielkich bo byli i są tacy co płacą i często mówili -" ja nie będę się angażował bo nie mam na to czasu ale składkę zapłacę choć tyle mogę zrobić jako hodowca" poświęcaliśmy swój czas i prywatne pieniądze na wyjazdu do W-wy na spotkania w sprawach drobiarzy bo gdyby nas wówczas nie było kto wie jak dzisiaj wyglądałaby produkcja drobiarska w Polsce - nie wiem może lepiej może gorzej . Zawsze uważailśmy że musimy być obecni tam gdzie idzie o sprawy drobiarzy - może nie udało sie zrobić wszystkiego co ktoś oczekiwał ale MY jesteśmy hodowcami nie urzędnikami na etacie z gażą w odróżnieniu od KIPDiP i KRD - nie czynie im z tego tytułu zarzutu - ich członkowie to inna grupa branżowców więc ich na to stać , bardzej świadoma sensu swojego istnienia i wypracowali sobie sposób i forme działania i chwała im za to dlatego są tak silni na rynku . Jako związek należy współpracować z nimi ponieważ to jedna branża - chociaż nie we wszystkich tematach mamy wspólny "interes". MY dzis tworzymy kolejną organizację hodowców - nie chcę abyście mnie źle zrozumieli ale wiem jedno WŁADZA sie cieszy bo znowu będą mieli "stary" argument - jest was za dużo tych związków hodowców - trudno wypracować wspólne stanowisko. Napisałam taki elaborat za długi jak na wpis na forum ale jest to przykre co czasami spotyka za to co we wspólnym interesie zostało zrobione i przez p. Danielaka i resztę kolegów i koleżanek z PZZHiPD . Nawet teraz choc tyle jest nieprzychylnych opinii robimy to co do związkowców należy - nie siedzimy i nie czekamy co będzie dalej ?Po prostu działamy ale tak jak juz kiedyś mocy czynienia cudów nie mamy ale są już efekty tych działań do których podawałam linki.Napisałam to powinni wiedzieć hodowcy i prawda jest że dziś spory , kłótnie czy niepotrzebne "wycieczki ad persona " są nam najmniej potrzebne - nauczmy sie szanowac wzajemnie i doceniac to inni robia dla wspólnego dobra.pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba nam świadomości ,że łatwiej utrzymać starą strukturę organizacji niż tworzyć coś nowego. W moim rejonie istnieje zarejestrowane zrzeszenie . Posiada wpis do rejestru sądowego , rozlicza się corocznie w US. I na tym koniec , choć moim zdaniem to i tak dużo , bo przynajmniej można się na coś powołać .

Problem polega na tym , na zebrania przyjeżdżają ciągle te same osoby reprezentujące niewielki wycinek naszego rynku . Trudno żądać od tych weteranów drobiarstwa płacenia składek gdy cała reszta nie chce .

Moim zdaniem należy zabiegać o obowiązek przynależności do zrzeszeń dla podmiotów , których produkcja jest realizowana na powierzchni większej niż 1000m2. Ta wielkość wynika z faktu , że jest sporo podmiotów prowadzących produkcję na mniejszą skalę ( przynajmniej u nas )

Nie mam złudzeń , że nasze działanie da duże i gwarantowane efekty , ale należy pokazać że ta grupa istnieje .

Nie wolno zapominać o tym ,że potrzebne są pomiędzy nami kontakty koleżeńskie ułatwiające życie i produkcję .Nic nie zastąpi rozmowy , kontaktu wzrokowego ,czy nawet sporu w "realu " nie w świecie wirtualnym .

Tego kontaktu brakuje . Efektem tego jest niezrozumienie przez wielu z nas mechanizmów rynkowych i co najważniejsze z konsekwencjami dla tych którzy te mechanizmy rozumieją i stosują , i dla pozostałych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

strona PZZHiPD jest w przebudowie i wkrótce ukarze sie w nowej wersji i nowym adresem internetowym, za jakieś 3do 7 dni podam adres strony związku regionalnego na której można bedzie znaleźć bieżące informacje ponieważ jest ona w tej chwili moderowana. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
strona PZZHiPD jest w przebudowie i wkrótce ukarze sie w nowej wersji i nowym adresem internetowym, za jakieś 3do 7 dni podam adres strony związku regionalnego na której można bedzie znaleźć bieżące informacje ponieważ jest ona w tej chwili moderowana. pozdrawiam
Oj Jola,Jola . Strona Zwiazku jest już wiele lat w przebudowie!!!

W poprzednich postach piszesz , że na stronach PZZHDiPR możemy przeczytać różne informacje tymczasem okazuje się , że tak nie jest . Ja o tym wiem od dawna tylko dlaczego innych czytających forum wprowadzasz w błąd?

Związek "dał znak , że żyje" dopiero kiedy wyskoczyła koncepcja powołania nowej organizacji pod nazwą Federacja .

Czy to jest o.k.? Szum wokół Związku rozpoczął się dokładnie od 29.01. po spotkaniu w Polichnie. Skoro można teraz pisać , nawoływać to co się działo , że tej agitacji i chociażby maleńkiej informacji o Związku nie było przez ostatnich 10 lat? Kto cokolwiek wiedzial o działalnoiści Związku ? Kto wiedzial o pracach nad ustawą o funduszu promocji ? Kto w ogóle cokolwiek wiedział o Zwiazku ?

Jak juz pisalem to forum istnieje wiele lat więc dzisiejsze Twoje tłumaczenie , informacje to nic innego jak odpowiedź na inicjatywę ludzi , ktorzy niestety nie widzą przyszłości w PZZHiPD , ale widzą ja w innej organizacji .

Zrzeszenie w Brzezinach fajnie , że dziala i jak widzę popiera p.Danielaka. Z jakich powodow? To tak oczywiste , że nie będę o tym pisać .

Nic p.Andrzejowi nie ujmujac , ale ja osobiście nie talk sobie wyobrazam szefa zwiazku . Pamietaj o jednym:

szef organizacji to jej motor napedowy !!!

Pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja naprawdę nie mam się z czego tłumaczyć jak bym ( byśmy) pobierali kasę za to co robię(robimy) mogłabym się tłumaczyć czy zrobiłam za mało czy wystarczająco dużo - zrobione zostało tyle na ile pozwalały możliwości i wsparcie ze strony "ludu" - nie mam z czego się tłumaczyć bo nie mam nic na sumieniu i nie wypisuj podtekstów bo to ty wprowadzasz ludzi w błąd .WAM i tak źle i tak niedobrze - nie informują źle- informują też źle - to o co chodzi ? Zachowuję powściągliwość i nie chcę wdawać się w spory i podziały - dla mnie hodowcami są wszyscy i nie dzielę ich na tych którzy są za PZZHiPD i na tych co są obok( nie piszę przeciw) bo ludzie dzisiaj nie bardzo wiedzą o co chodzi w tych przepychankach i polemikach - bądźmy wszyscy za poprawą sytuacji hodowców a nie skupiajmy sie na wzajemnym wytkaniu -kto co zrobił w tej materii bo myślę że polegliby co niektórzy bo do tej pory nie robili NIC a dziś rozliczają - to nie partia poltyczna tylko związek i nie wybory parlamentarne czy inne tylko "kicha na rynku " i "dziurawa" kieszen hodowcy przez którą wyciekają cieżko zapracowane pieniądze - dla mnie i innych ze związku to sie dziś liczy i na tym KOŃCZĘ .

P.S. te teksty czytaja nie tylko hodowcy i nad tym sie zastanów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powściągliwy to do tej pory bylem ja. W jednym masz rację - nie są nam potrzebne zadne spory i pisząc cokolwiek w temacie nie jest moja intencją wywoływanie takowych . Jednak z uwagi na treść Twoich postów pomimo , że początkowo chciałem odpisać na priva zdecydowałem sie jednak na otwarty tekst.

Wprowadzasz duzo zamieszania swoimi tekstami , w ktorych jest duzo nieścislości. Zapominasz , że związek to także ludzie w terenie i nawet jeżeli byli pasywni to może czas się zastanowić dlaczego ?????

Pisanie , że tak źle , a tak też źle to mocne wypłycenie problemu. Nikt od wielu już lat nie zabiegał o aktyw terenowy i jakiekolwiek działania podejmowane przez Związek były zupełnie poza tym aktywem . Chociazby przytoczona już ustawa o funduszu promocji .

Nie mam zamiaru kogokolwiek rozliczać . Po prostu nie interesuje mnie to . mam swoje zdanie na temat pracy Związku , jestem osobą widzącą , czytającą , wyciagającą wnioski . I dobrze by bylo gdybyś w swoich postach przestała uprawiać radosna politykę "męczeńskiej" postawy aktywisty związkowego . Trochę pokory i zastanowienia sie dlaczego inni piszą coś innego niż Ty? Złośliwość? Zawiść?

Nie .

Przepraszam troche sie unioslem , ale jestes jak nasz Rząd: ludzie mowią , także My hodowcy , że sprawy idą w złym kierunku i nie tylko w rolnictwie , a oni z uporem maniaka, że jest o.k.

Ty także nie przyjmujesz zadnej krytyki.

I dlatego nie będę więcej odpowiadał na Twoje posty bo nie ma w nich zbyt duzo obiektywizmu - wbrew temu co piszesz !!!!

 

Poza tym widzę , że koniecznie chcesz mieć ostatnie zdanie więc jako czlowiek dobrze wychowany , mężczyzna nauczony szacunku dla adwersarza / w szczególności kobiety / konczę polemike .

Miłego Dnia.

Pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 kwietnia 2011r. odbędą sie wybory do Izb Rolnych Zachęcamy do udziału w wyborach a w 1 kolejności (w termine 11 do 14- 03)do wytypowania w gminach swoich kandydatów na radnych izb rolniczych Z naszej analizy wynika ,że w bardzo niewielu Izbach mamy swoich (drobiarzy)przedstawicieli i uważamy za koniecznie zmianę tej sytuacji.Powinniśmy walczć o miejsce w każdym gremium wypowiadającym się w naszym imieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypominam , że w związku z ogromną indolencja PZZHiPD , brakiem zainteresowania aktywem terenowym , brakiem kontaktu z Zarządem , brakiem Zjazdów czy jakichkolwiek innych spotkań przez ostatnie 10 lat, grupa ludzi aktywnych z całej Polski postanowila zorganizować i przystapić do powstajacej Federacji Hodowcow Drobiu i Producentow Jaj .

Niestety sprawy formalne musza troche potrwać . Caly czas pracujemy , bierzemy udział w spotkaniach , posiedzeniach komisji , inspirujemy i staramy sie organizować spotkania z administracja rzadową . Przekazujemy stronie rzadowej nasze postulaty , wnioski oraz pełne informacje odnosnie kondycji , /a w zasadzie jej braku / branzy drobiarskiej . Kazdy hodowca może do Federacji przystapić . Rejon Polski zachodniej , częściowo południowo-zachodniej , rejon kujawsko-pomorski , rejon Pomorza Środkowego , rejon Kaszub , w dużej części rejon Polski centralnej - tam funkcjonują zrzeszenia , ktore przystapily do Federacji i skupiaja wilelu członkow .

Polska jest spora , jest nas wielu i kazdy ma prawo wyboru czy chce dzialać w "starych" strukturach , czy zaangazować się w pracę czegoś nowego , nie obciążonego zarówno od strony organizacyjnej jak i finansowej .

Wielu wybralo Federacje z powodow , o ktorych nie bedę tu pisać . Pomimo wszystko dobrze , że PZZHiPD w ostatnim okresie się uaktywnil i jak mniemam sporą do tego inspiracją jest powstanie Federacji . Szkoda tylko , że tak późno .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypominam , że w związku z ogromną impotencją działań brojlera kurzego, brakiem zainteresowania aktywistów majowych, brakiem kontaktu ze światem, brakiem wieców czy jakichkolwiek innych wielkich manifestacji przez ostatnie 10 lat , grupa dotąd nieaktywnych dostała nagle przypadkowego grupowego wzwodu steku a także nastroszyły się piórka , doznali olśnienia i postanowili przystąpić do Federacji dla jaj.

Niestety zanim nastąpi następny wzwód, musi to trochę potrwać. Cały czas usiłujemy utrzymać ten stan ,cały czas robimy nasiadówki nad miską z gorącym naparem i chodzimy do lekarza na Wspólną , który ma dobre kontakty z wesołymi agencjami. Przekazujemy nasze wydzieliny do analizy i każdy może dowiedzieć się o naszym zdrowiu.

Już w niektórych regionach Polski po dwa ,trzy brojlery wykorzystują tę samą miskę z naparem na hemoroidy.

Polska jest spora, jest nas wielu ale każdy ma prawo do miski, czy to stara, czy to nowa, ale ważne ,by była własna. Wielu wybrało jajcarzy ,z powodów wstydliwych ,o których nie będę tu pisać. Pomimo wszystko dobrze, że inni nie muszą odbywać nasiadówek nad miskami, bo to takie niewygodne.

„Szlachetne zdrowie ,ten tylko się dowie ,kto cię stracił”.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podobnie jak twój nick również i mózg jest maly . Ja bym nawet powiedział , że ty w ogóle nie masz mózgu . I tyle komentarza chociaż uwazam , że ten post jest tak de.bilny , że nie powinien być komentowany nawet jednym słowem . Masz człowieku straszny problem ze sobą !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno: myslisz , że tym nickiem kogoś zmylisz? Napisałbym twoje nazwisko tylko po co ? Żenada!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach


  •  
    Na zaczepki - niegodne
     
     
    Kurczaczek mały
     
    Może zbyt zuchwały
     
    Namalował - swobodne.
     
    Panie i Panowie
     
    Trochę śmiechu
     
    Trochę klasy
     
    A nie tylko
     
    Kasy ! Kasy !
     
     

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...