ed. 0 Napisano 9 Września 2007 darekka - mi tam, odpuakac nic nie ukradli. ale opowiem wam bajke - dostalam poleconym raport z kontroli mojego gospodarstwa, zleconej przez ARiMR, a wykonanej przez jakas prywatna firme. kontrol byla bez mojej wiedzy i udzialu. jednej z dzialek (kilkadzisiat ha pastwiska) panowie inspektorzy nie skontrolowali. adnotacja glosi: "na dzialce znajduja sie bardzo agresywne byki", jest jeszcze pare uwag. i wiecie co? na tym pastwisku pasie sie w tej chwili 11 sztuk bydla - mlode krowy i jałówki INSPEKTORZY. specjaliści. odróżnić krowie wymię od byczych jąder nie wymaga chyba doktoratu i habilitacji na akademii rolniczej?druga bajka - wczoraj rano Odra wyschnieta, w niektorych miejscach mozna bylo sucha noga przejsc. wieczorem zaczelo padac. o 21 zdecydowalismy sie na ewakuacje bydła. do północy biegałam z ojcem, bratem i z latarką po całej wsi. krowy przerazone, ulewa, wiatr, ciemno że idz oko wykol. dzisiaj na calym pastwisku minimum 1 metr wody. masakra Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
darekka 0 Napisano 9 Września 2007 Ja już miałem taki przypadek, że mi z chlewni otwartej ale na ogrodzonym podwórku 10 prosiąt 25 kilowych zniknęło i się już nigdy nie znalazły. Stąd moje pytanie. Ale będę pytał dalej, bo mimo, że w zasadzie mam ustabilizowaną produkcję to męczy mnie wieczne bycie prorokiem, co w danym roku będzie się opłacać i ciągłe podejmowanie decyzji, czy np kukurydzę to skosić na kiszonkę dla byków i chować do wyższej wagi, czy sprzedać byki w wadze 450 kg a kukurydzę ściąć na ziarno i sprzedać ziarno. Nigdy nie hodowałem bydła mięsnego, ale podoba mi się w tym to, że bynajmniej w teorii jest z tym mało roboty.A więc pytanie do tych co hodują:Ile trzeba mieć krów mamek żeby zostało (to co wpłynie-koszty) z tego 120 tys zł na rok?(60 ?)Ile potrzeba mieć pastwisk żeby te krowy się wyżywiły?(20? +6,5 kukurydzy?)Jaka jest stabilność tego rynku? Z tego co słyszałem Włosi zaczęli kupować w Rumunii bo tam jest taniej i rynek się łamie. Być może nie jest to jednak prawda tylko takie plotki.Chętnie nawiąże kontakt z osobami, które mają doświadczenie w tej dziedzinie, lub poppiszę o tym na forum, jeśli innych nie będzie to drażnić, bo coś na te tematy było już wcześniej. Rynek się jednak zmienia i opłacalność też. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
darekka 0 Napisano 9 Września 2007 do ed.ładne: z ojcem, bratem i latarką ale jestem z Wami Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Bodzio55 0 Napisano 9 Września 2007 Sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytania Chyba orientujesz się co dzieje się na rynku ziarna kukurydzy więc po co wchodzić w niepewny interes http://www.bydlo.com.pl/aukcje.htm - marjan dowiedz się na tej stronie .lufa- 15 lat temu poszedł bym na ten układ , teraz nie nadaje sie do sportów ekstremalnych ed. z myślą o tobie zaczynam pracę nad bydłem podwodnym , co powiesz na krzyżówkę morsa z limusę Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
nina-pl 0 Napisano 9 Września 2007 DO EDA PILNE druga bajka - wczoraj rano Odra wyschnieta, w niektorych miejscach mozna bylo sucha noga przejsc. wieczorem zaczelo padac. o 21 zdecydowalismy sie na ewakuacje bydła. do północy biegałam z ojcem, bratem i z latarką po całej wsi. krowy przerazone, ulewa, wiatr, ciemno że idz oko wykol. dzisiaj na calym pastwisku minimum 1 metr wody. masakra Shocked Jak wygląda sytuacja z wodą dzisiaj. czy woda opada ,o ile podniósł sie poziom wody od lustra do maksymalnej wysokości [około w metrach ]i jaka jest szerokośc koryta skoro tak szybko wystąpiła z brzegów .Podaj okolice w której mieszkasz i najbliższy wodowskaz .proszę o odpowiedz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
limousine 0 Napisano 9 Września 2007 Bodzio Widzę że na bieżąco nadążasz za tym co się dzieje w bydle mięsnymGeneralnie odwrót i totalna wyprzedaż /przejrzyjcie ogłoszenia na portalach i w lokalnej prasie rolniczej/Kto jeszcze teraz sprzeda stado podstawowe w dobrej cenie i bezboleśnie wygasi taką produkcję to uniknie stratReszta zdołuje jak np owczarzeWydaje mi sie że ta gałąź produkcji była troche sztucznie wprowadzona w polskie warunki / zerowy rynek na produkt końcowy czyli wołowine kulinarną/. To tak jak rozpoczęcie produkcji samochodów w sercu puszczy amazońskiej - brak klientów z kasą, nie ma dróg, benzynę trzeba dowieżć samolotem. Owszem ta hodowla ma swój urok, jak ktoś ma z czego dokładać to jest to urocze hobby.PozdrowieniaPS Bodzio skąd brałeś nasienie montbeliarda? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Błażej 0 Napisano 9 Września 2007 po odwrocie nastapi deficyt...ale ta wyprzedaz bydła to chodzi tylko o odsadki bo wlosi nie biora takze dlatego ten poploch,jak ktos ma baze paszowa to bedzie trzymal do duzych troche mniejszy zarobek ale zawsze i niestety wielkosc stada w celu oplacalnosci ulegla zwiekszeniu mysle ze powyzej 30 ... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
DOROL 0 Napisano 9 Września 2007 Witam.Mam pytanie odnośnie korzystania z rekompensat z ARR.Czy jest gdzieś napisane jakie przeżuwacze mogę utrzymywać , czy mogą to być krowy od których mleko będę przeznaczał do odpojenia cieląt mięsnych. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
darekka 0 Napisano 9 Września 2007 BodzioA co się niby dzieje na rynku kukurydzy? Z tego co wiem to dochodzi już do 850 za tonę. Jak wiesz coś innego to napisz proszę, bo mam zamiar zostawić 5 ha na ziarno, a byki sprzedać za jakiś miesiąc jak bedą miało 450-500 kg. Zawsze ciągnąłem je do 750-800, a największe nawet robiły ponad 900. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
nina-pl 0 Napisano 9 Września 2007 Sprzedaż byków w takiej wadze to kompletne nie porozumienie ,odejmując cenę cielaka i paszy a także koszty robocizny nie wiele ci zostaje ,a poza tym teraz zaczynają się najlepsze przyrosty .W taki sposób rodzi się rozgoryczenie i stękanie na opłacalnośc hodowli Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
darekka 0 Napisano 9 Września 2007 Czy ja wiem Nina pl czy to takie nieporozumienie. Żeby mi 16 byków doszło z 450 do 750 to muszą zjeść 2,5 ha kukurydzy i jeszcze coś im muszę dołożyć poza kiszonką. Dostanę za nie jakieś 24 tys zł więcej. Jak sprzedam kukurydzę z 2,5 ha przy cenie ok 1000, a na to liczę, to dostanę tyle samo. Po co więc chodzić koło nich przez następne pół roku Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kamilowicz 0 Napisano 9 Września 2007 Co do łapania odsadków, to się raczej nie do bez zagrody manipulacyjnej. Wiem bo... kurczę, za póżno zamówiłem kolczyki i mamki poszły z cielakami na pastwisko a teraz tych dwóch guwniarzy nie mogę złapać (mają po 3 tygodnie), ateraz to muszęczekać az wrócą z najdalszej kwatery (jeszcze jakieś 2 tydnie)i wtedy w poskrom i niestety miłe wrażenie po człowieku. Jeszcze nic mi z pola nie ukradli ale ze dwa razy (debile, albo złodzieje) zniszczyli ogrodzenie i prawdopodobni wygonili, co ja się naszukałem, a jak znalazłem co ja nie robim zeby ja zgonić. Naszczęście w spadku po ojcu zostało kilka koni, bardzo pomocnych przy dzikim wypasie bydła. Miałem zamiar zlikwidować konie ale terz wiem do czego służą. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ed. 0 Napisano 10 Września 2007 nina-pl, wiesz co, to jest gmina Jemielno. ja ci powiem tak: u nas zawsze szybko przybiera, ale po powodzi gdzies tam pobudowali zbiorniki retencyjne i w razie kilkudniowych opadow w trosce o miasta, co jakis czas, oprozniaja te zbiorniki. i ja mysle, ze to przedwczoraj to wlasnie byl deszcz+czyszczenie miejskich basenow. a pastwisko zaraz zostalo zalane nie dlatego, ze wystąpiła z brzegów, ale dlatego, że dołem poszło... bo to jest tak: koryto rzeki nisko, brzeg wysoko, a pastwisko znow nisko, nizej niz rzeka. wiec teraz rzeka jest w swoim korycie, obok jest suchy brzeg (3-5 metrów) a potem zalane pastwisko. takie dziwne coś... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
nina-pl 0 Napisano 10 Września 2007 No to teraz jestem spokojny .U mnie poziom wody musiał by wzrosnąc o jakieś dwa metry żebym musiał się bac ,ale przezorności nigdy za wiele W zeszłym roku w sierpniu jak się woda podniosła to w niższych punktach pastwiska ganiały się ryby i zabawnie to wyglądało ale w wyższych miejscach bydło się pasło.Dziękuje za info. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Bodzio55 0 Napisano 10 Września 2007 Witam.Mam pytanie odnośnie korzystania z rekompensat z ARR.Czy jest gdzieś napisane jakie przeżuwacze mogę utrzymywać , czy mogą to być krowy od których mleko będę przeznaczał do odpojenia cieląt mięsnych.Trochę niejasno pytasz , prawdopodobnie chodzi ci o rekompensatę za kwotę mleczną Jeśli tak to dotyczy to krów .Nie wolno przez 3 lata zmniejszyć pogłowia krów i powierzchni łąk .Mleko wyprodukowane w gospodarstwie musi być przeznaczone do odchowu cieląt . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Bodzio55 0 Napisano 10 Września 2007 Nasienie mam z http://www.mchirz.pl/index.php?id=import_francjaZanosi się na totalny brak ziarna kukurydzy . Unijne zapasy to jest tylko to co maja Węgrzy , a u nich klęska suszy . Ameryka - przewidywany duży deficyt ziarna .Mam znajomego który siedzi w kukurydzy i on twierdzi że w tym roku odkuje się za poprzednie lata . Dokąd stara unia dawała dopłaty za opas i premię sezonową , nasze odsadki szły bez problemów , teraz zaczęły się schody . Jeśli biorą to z Rumunii , Bułgarii bo tam taniej . według mnie zanosi się na zastój i spadek cen . Ja przez BSE straciłem dużo kasy , a jeszcze więcej zdrowia i na następna porażkę mnie nie stać . Może się mylę , ale nie wygląda to ciekawie . kamilowiczdobry koń i jeszcze lepszy jeździec przy bydle mięsnym jest niezastąpiony . Jeśli potrenujesz Buldorzenie to nie ucieknie ci żaden http://www.plwir.pl/news.php#cooliris Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
trojan 0 Napisano 10 Września 2007 Do Bodzia i LimousineKrzyżówki z hf z montbeliardem miałem u siebie na oborze / o ile pamiętam cztery sztuki/. Doiły kiepsko w porównaniu z hf. Kryłem je potem już tylko nasieniem byków mięsnych ale potomstwo po nich nie było wcale lepiej umięśnione od zwykłych krzyżówek hf z szarolezem. Cała zabawa psu na budę i szkoda se dupe takimi eksperymentami zawracać Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Limuzynka 0 Napisano 10 Września 2007 WITAJCIE, DO BODZIO55: A NA CZYM POLEGA BULDORZENIE ?I CZY DA SIE W OGOLE NAUCZYĆ CHODZIĆ PRZY BYDLE KONIE, KTÓRE MAJA JUZ KILKA SPORYCH WIOSEN PRZEZYTYCH, ALE W ŻYCIU KROWY NIE WIDZIAŁY?SA SZANSE??TO SĄ MAŁOPOLSKIE KONISIE. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
farmer na 102 0 Napisano 10 Września 2007 jest takie przysłowie ze starego psa nie nauczysz nowych sztuczek, tak jak pies pierwszy raz zobaczy np jeza to bedzie sie go bał tak samo kon bedzie sie bał krowy ale jesli puścisz je razem na pastwisku to po pewnym czasie przyzwyczają sie do siebie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Bodzio55 0 Napisano 11 Września 2007 Trojan na pewno masz rację , krzyżówka uwstecznia HF-a , ale ta rasa wchodzi w modę i są chętni na jałówki . Limuzynka na pewno starego konia nie nauczysz wszystkich sztuczek , ale można go nauczyć podstaw i to w zupełności wystarczy . Steer wrestling – w tej dyscyplinie startuje dwóch jeźdźców – łapacz (wrestler) i drugi jeździec w roli pomocnika; obaj zawodnicy startują równocześnie po obu stronach cielaka, pomocnik kontroluje zwierzę, aby nie odkoczyło w bok; łapacz chwyta cielę za rogi, za kark lub za łeb; następnie zeskakuje z konia, zatrzymuje i przewraca cielę na bok; łapacz podczas chwytu zwierzęcia nie może dotykać ziemi, a zwierzę musi być w ruchu. Limit czasowy 90 sekund. tak wygląda buldorzenie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Limuzynka 0 Napisano 11 Września 2007 hm....hm.... I WYRABIASZ SIE W TYCH 90 SEKUNDACH???:) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Limuzynka 0 Napisano 11 Września 2007 DZIĘKI FARMER NA 102, CZYLI JEST NADZIEJA ..W KOŁO NAS;) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kodibpr 0 Napisano 12 Września 2007 witam forumowiczow jako ze jesten tu od dzis dopiero choc zaluje ze dopiero teraz znalazlem sie na tym forum bo informacji to co nie miara. dosc jednak gadania:D mam pytanie pewne i jesli chodzi o moje doswiadczenie to bedzie od razu mowie bardzo skromne jedyne co wiem to to co zostalo mi po studiach zootechnicznych i chcialbym to skonsultowac z wiedza praktyczna. Pracuje w firmie ktora zamierza wziac sie za chow i hodowle bydla miesnego czystorasowego rasy limousine. Firma jest posiadaczem gospodarstwa rolnego a w sumie 2 popgrowskich gospodartw rolnych mamy dosc duzo ziemi okolo 1000 ha w sumie w obu gospodarstwach i sporo tej ziemi nie nadaje sie na nic poza pastwiskiem (jesli sie o to zadba), wlasnie dlatego zaczelismy inwestowac aby zaczac opisana hodowle. Mamy spore mozliwosci produkcji pasz objetosciowych. I tu wlasnie jest moje pytanie mamy juz dwa duze silosy przejazdowe (serio duze ) ale zastanawiam sie jako odpowiedzialny za nadzor nad przygotowaniem pasz czy lepiej jest balotowac czy silosowac pasze???? mamy w tej chwili zbalotowana sianokiszonke z mieszanki owsa i trawy w ilosci okolo 620 balotow ale wychodzi dosc drogo taka zabawa z kolei w silosach slyszalem ze sa duze straty paszy... czy ktos moze podzieli sie doswiadczeniami jak lepiej konserwowac pasze szkoda by bylo zeby silosy staly puste ale i szkoda strat pasz druga sprawa to taki maly problem z wysmysleniem jakiegos sposobu oddzielania mlodych od stada chcemy zachowac wypas na pastwisku byc moze nawet caloroczne utrzymanie pod wiata ale wiem ze problemem i to duzym jest potem oddzielenie mlodych od stada w gospodarstwie w poblizu nas na fermie maja ciagnik obudowany rurami i pojedynczo ze stada wybieraja mlode ale to dlugo trwa i jest dosc uciazliwe. Myslalem nad tym problemem dosc dlugo i nie mam pojecia jak to rozwiazac jedyne co mi przyszlo do glowy to korytarz z rur na szerokosc jednego zwierzecia i przepuszczanie stada w taki sposob aby mlode przechodzily w jedna odnoge korytarza a stado krow w druga odnoge. Problem z tym ze nie wiem czy to w ogole moze zdac egzamin prosze o jakies rady w tym zakresie i jestem gotow na podzielenie sie wiedza akademicka o ile komus sie ona moze przydac Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Błażej 0 Napisano 12 Września 2007 no to masz problem odrazu po studiach bez doswiadczenia w hodowle limuzynow to sie na biegasz limuzyny to bardzo zywiolowe bydlo,tylko mi nie mow ze to pierwszy kontakt z gospodarstwem i ze pochodzisz z miasta? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
farmer na 102 0 Napisano 12 Września 2007 a czy ktoś z twoich współpracowników ma jakieś pojecie albo doswiadczenie w hodowli bydła miesnego??mimo je hodowla uchodzi za dość łatwą to w rzeczywistości taka nie jest, znajomu kupił 10 jałówek i po wierszym wycieleniu padły mu 3 cielaki a robił wszystko "książkowo" Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach