NataszaX 0 Napisano 5 Listopada 2008 Mistrzu Yoda, w tym roku opas intensywny może być opłacalny biorąc pod uwagę jedynie koszt paszy treściwej. Wszystko zależeć będzie od atrakcyjności kursu euro, którego tak mocno nie chcemy przyjąć i intensywności kryzysu który się rozpanasza we wszystkich krajach (w końcu ktoś musi zjeść to co wyprodukujemy). Zależy wszystko od przebiegu pogody w poszczególnych rejonach. Tam gdzie było sucho jest mało paszy i hebluje się trawniki - więc można sobie wyobrazić koszt objętościówki, która mimo wszystko stanowi tło dla pasz treściwych. Na pewno jest to sposób na szybsze pozbycie się zwierząt, natomiast inną kwestią jest fakt czy chcemy generować większe wydatki (zakup zboża itp.) lub zrezygnować z wpływów-szybszych regulacji zobowiązań (wyjedzenie własnej produkcji). Nic bardziej teraz się nie liczy niż analiza własnych możliwości, nie ma generalnego przepisu na sukces. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Arturonas 0 Napisano 5 Listopada 2008 Ty tam jak sie zwiesz yoda ja ciebie nie atakowałem problemy emocjonalne to masz ty i lecz je zeby rodzina mogła sie jeszce tobą nacieszyć , ja tylko napisałem jak zycie wygląda poza rolnictwem bo do niedawna pracowałem w handlu i jak tam sie wyciska ludzi ale ty jako chłopek rostropek niemasz otym pojecia .A jak taki kryzys to dlaczego tylu moich sąsiadów zabija sie za kawałkiem ziemi" kazdym"??? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
NataszaX 0 Napisano 5 Listopada 2008 No to "jedyny" "były" handlarzu (czemu nie wnikam)decydujący się na rolnictwo, zapytaj swojego sąsiada czemu tak się o ziemię zabija, masz do niego bliżej niż my. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
trojan 0 Napisano 5 Listopada 2008 Witam Państwa - wytrwałych forumowiczów Panią NataszęX, limousine, mistrza yodę, nine pl , błażeja etcDobra rada dla koleżanek i kolegów z forum - nie reagujcie na posty trolla.Pojawiło się ostatnio na forum parę ciekawych pomysłów na kontynuację produkcji ale czy mają szanse odnieść sukces ?Nina - czy nie taniej wyjdzie zastosować dobry preparat mlekozastepczy zamiast trzymać krowy doić i mlekiem karmić cielęta ?Yoda - owszem zboże jest taniutkie w relacji z żywcem wołowym ale to nie jest takie proste przełożenie jak w tuczu trzody - trafnie zauważyła to Natasza. owszem niskie ceny zboża w dłuższej perspektywie / jeden cykl opasu bydła to 3-4 cykle tuczu trzody/ poprawiają znacznie opłacalność opasu i skłaniają do intensyfikacji ale czy ten trend cenowy zbóż się utrzyma czy jest to też spekulacyjna gra na tym rynku ? Przy takich cenach zboża na pewno opłacalny byłby opas bydła na dużą skalę / 100 - 200 sztuk/ ale to wymaga reorganizacji gospodarstwa i przy kolejnym wachnięciu mozna wpier...... lić się na niezłą minę.Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mistrz_Yoda 0 Napisano 5 Listopada 2008 ja uważam że jednak intensyfikacja produkcji żywca jest kierunkiem do poprawy rentownościchodzi chociażby o jakość tuszy która ma znaczenie jak ktoś sprzedaje poubojowo, przy ekstensywnym żywieniu można zapomnieć o wysokich klasacha co do perspektyw długoterminowych to z moich obserwacji wynika że cena jest stabilna (od ponad roku sprzedaje ciężkie opasy za około 5zł+ vat) cenę zboża trudniej przewidzieć (ale po prostu przytaczam czyjąś wypowiedź o opłacalności intensywnego opasu gdy cena jęczmienia 5kg jest mniejsza niż kg zywca)i odkąd mam sztuki lepiej umięśnione czyli żywione bardziej intensywnie w moim przypadku jest to bardziej opłacalne a wiem jak to jest z żywionymi ekstensywnie bo od mieszańców z herefordem zaczynałem i wyniki bym określił jako "nie trzeba do tego dokładać" ale zarobić to sie nie dało za bardzo na tym Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
nina-pl 0 Napisano 5 Listopada 2008 Niestety to HFy ale jak dotąd te które miałem bez problemu dorastały do 750 kilo w dwa lata a cena ... no cóż i tak sprzedaje żywiec.jakiś czas popróbuje doić i zobaczę jak to będzie wyglądać.Te cielęta maja tylko po 3 , 5 dni i nie wiem czy jest preparat pozwalający na odchów bez komplikacji.Jak tak to warto podjąć probe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
NataszaX 0 Napisano 6 Listopada 2008 Jak i tak nie masz siary dla takich maluchów, to nie bałabym się przejścia na preparat mlekozastępczy, teraz są już dostosowane do zejścia bezpośrednio z siary bez potrzeby stosowania okresu na mleku zwykłym. Natomiast jeśli masz mamki, to czy nie lepiej dosadzić maluchy żeby same cmokały? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Technik rolnik 0 Napisano 11 Listopada 2008 Drodzy Hodowcy Bydła Mięsnego, odpowiedzcie prosze jasno jak chłop dla chłopa na kilka ponizszych pytań: 1. Jaka jest obecna cena buhajów netto za żywą mase oraz poobujówke (jaka jest przeciętna masa tuszy)?2. Do jakiej masy tuczycie swoje byki i w jakim okresie czasu osiągają porządaną mase?3. Gdzie sprzedajeci swoje byki?4. Jaka jest opłacalnośc jednej mamki + cielaka az do osiagniecia przez niego odpowiedniej masy do sprzedaży w stosunku do krowy mlecznej o wydajności 4000 l i ceny za litr 75 groszy netto.5. Ile potrzeba hektarów aby utrzymać stadko 25 sztuk mamek oraz buhajki i jałówki?6. Od ilu mamek wogóle opłaca się zajmować hodowlą bydła mięsnego. To narazie tyle, pytam was jako specjalistów nie tylko w teorii ale takze w praktyce, moze pytania sa dosc dziwne ale wlasnie na taki najtrudniej jest znalesc odpowiedz. Swego czasu byłem bliski przejscia z hodowli bydła mleczego na mieśnego, nie ukrywam, ze nadal sie waham poniewaz przy obecnych cena za mleko oraz nakladach pracy przy jego produkcji mozna powiedziec, ze wiele z tego co jeszcze sie mowilo rok temu o hodowli bydla mleczego jest juz nieaktualne a jak dobrze pamietam glownym argumentem byla wyzsza oplacalnosc z mleka. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marek5120 0 Napisano 1 Grudnia 2008 Witajcie Koleżanki i Koledzy. Mam pytanie na temat bydła mięsnego. Jestem zielony w tym temacie, ale chciałbym spróbować dowiedzieć się czegoś na ten temat. Osobiście hoduje gęsi, posiadam jednak odhowalnie 80m/kw., na której chciałbym wprowadzić na początek dwie sztuki bydła mięsnego. mięsnego tu zaczynają się moje pytania. Jaką rasę proponujecie? Jaką bazę pokarmową potrzebują? Jak wygląda taka hodowla? Chciałbym pokrótce dowiedzieć się więcej tej hodowli, o rentowności itd. Może polecicie jakąś publikację na ten temat. Pozdrawiam Marek. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Arturonas 0 Napisano 5 Grudnia 2008 Wiesz ja powiem ze charolaise taką bym wybrał rase , jezeli chcesz sie bawic w czysciochy to tylko przypilnowac jałówki w pierwszym wycieleniu puzniej bez problemów , a jak chcesz miec spokój to kryj LM zreszta byłem ostatnio w Saksonii i tam wielu rolników wybiera takie rozwiazanie stado mateczne charolaise, byk LM, wiadomo one ida na rzez.Teraz opłacalnosc wiesz jak czytałes moze wczesniejsze posty i jak ci tam zaczna wyliczac jednostki "OWSIANE"i JĘCZMIENNE" to zwarjujesz i tyle musisz sam dojsc do tego ,czyli jak ma ci łąka stac ugorem a ma na niej biegac krowa z cielakiem to to sam dochodzisz do pewnych rozwiązan .A tu wielu jest takich co nastawili sie na odsadki a ich cena jest jaka jest i z takich to powodów w nich tyle frustracji.Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Błażej 0 Napisano 5 Grudnia 2008 tylko charolaise a limousine to tylko na pierwszy raz mozesz zacielic,potem jedz charolaise i nie bedziesz zalowal,bajki moga sobie gadac propagande robic a we Francji w na swiecie prym wiedzie charolaise i co tu tlumaczyc?o temperamencie nie wspomne,kazdy wie,troche juz sie tym zajmuje szukam czytam ucze sie pytam itd.zawsze wychodzi charolaise najlepsze wyniki a jesli chodzi o porody to im wiekszy cielak tym wiekskszy przyrost i lepszy byk taka korelacja we wszystkich rasach.ja mowie chl. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marek5120 0 Napisano 6 Grudnia 2008 Dziękuję bardzo Koledzy za odpowiedź. Napewno wykorzystam wasze wskazówki. Jak zapatrujecie się na to bym trzymał bydło w zamknięciu? Po prostu łąk nie mam za dużo i nie chce ich niszczyć. Czy korelacja cenowa pomiędzy trzymaniem zwierząt w zamknięciu a na powietrzu zmieni się mocno? Pozdrawiam serdecznie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Błażej 0 Napisano 7 Grudnia 2008 jak masz slome to trzymaj policz tylko koszty slomy a moze jakis okolnik zrobic zeby mniej scielic.a w budynkach to dobry pomysl bo bedziesz mial kontrole nad wycieleniami.tylko dobrze by bylo jakbys im zielonke dostarczal bo na samych paszach konserwowanych moga dlugo nie pociagnac. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marek5120 0 Napisano 7 Grudnia 2008 Witajcie. Ze słoną to jest tak: gospodarz, który odbiera ode mnie obrotnik daje mi w zamian słomę. Nie będzie problemu, jeżeli poproszę go o przyczepę więcej. Ale czy zaraz na początku ”iść na głęboką wodę” i praktykować wycielenia? Nie myślicie, że na początek nie będzie lepiej kupić nie dwa cielaki, odchować je i sprzedać, wiem, że to nie jest wielka ilość, ale nie chciałbym się sparzyć na starcie. A propos ile mogą kosztować cielęta charolsa lub inne, które byście polecili mi na „pierwszy raz? Piszecie Koledzy o jednostkach „owsianych i jęczmiennych”, ja to wszystko rozumiem, ale chciałbym się dowiedzieć, – jeśli można ile tak w praktyce wychodzicie na odstawionej sztuce. Mogę tylko powiedzieć, że ja na gęsi na czysto to 6,5zł. A jak to się ma do bydła, sądzę, że chyba troszkę więcej? Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Błażej 0 Napisano 7 Grudnia 2008 jak masz znajomego kogos kto ma krowy mleczne to kaz mu zacielac charolaisem albo belgijskim blekitno bialym i kupuj od niego cielaki i to by bylo najprostsze i najtansze Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
korsarz 0 Napisano 7 Grudnia 2008 Kurcze podziwiam zapał niektórych ludzi niech mnie ktoś tym zarazi, proszę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JACUS 0 Napisano 7 Grudnia 2008 na mnie nie licz marek 2 byczki to smiech na sali.jak policzysz koszt zakupu ,pasze ,siano 1,5 roku chodzenia kolo nich swiatek piatek i niedziela,to wyjdziesz na tym jak zablocki na mydle,jak chwyci mroz to 2 male sztuki szt na 80 m to jak bedziesz grzal,masz zloby, poidla.bydlo miesne to kolejne moda po kozach ,strusiach.za chwile nikt o tym nie bedzie mowil.zarobia ci co byli pierwsi i szybko sie z tego wycofali,a ci co weszli w to ostatni beda pluli sobie w brode Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Arturonas 0 Napisano 8 Grudnia 2008 Kazdy robi co uwaza , a wielu teraz tak szybko odchodzi "z rolnictwa".Ja nie bedze pisał o kozach i strusiach , ale o bydle które jest fundamentem rolnictwa jakie by ono nie było.Ja swoje bydło karmie odpadami z pola , a tak nienakarmisz świni , kurczaka , strusia.Bo czym jest słoma , wytłoki buraczane i liście z byraka , sieje do tego jeczmieni browarny po skoszeniu, agregat podorywkowy i do jesieni pasza jak ta lala ja do tej pory pasze je na jeczmieniu a mamy 8 grudnia . Koszty olej napedowy i własna praca no i troche wetrynarz , ale co najwazniejsze w zimie mam co robic nie nudze sie a wiosna i latem bydło mnie nie interesuje bo stoi całą dobe pod chmurką i samo sie naje i napije.Trzeba szukac rozwiazani dla siebie najkorzystniejszych Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marek5120 0 Napisano 8 Grudnia 2008 Bez obrazy JACUS, ale ja myślę podobnymi kategoriami jak Arturonas. Oczywiście, że dwie sztuki to „śmiech na sali” ale od czegoś trzeba zacząć- nauka. Gdyby można to wprowadziłbym jedną, ale w przyrodzie to tak jak u ludzi – samemu to nawet zwierzakowi jest przykro i nie rośnie tak jak powinien. Czytając wasze posty dochodzę do wniosku, że najlepiej kupić byczki charolsa o masie około 250-300 kg. Rozmawiałem z hodowcą, który by mi sprzedał. Cena to 1700zł. Nie znam się jeszcze tak dobrze na cenie, więc proszę powiedzieć mi czy jest ona dobra dla mnie.Kupując cielaki to musze zapewnić im mleko, itd. Więc decyduje się już wyrośnięty materiał. Dobrze robię???Nie rozumiem JACUS dlaczego miałbym ogrzewać odchowalnie, przecież charols jest rasą bydła, które może być cały rok na pastwisku?Jak uważacie czy wysłodziny z browaru mogą być używane do skarmiania? Niedaleko mnie jest browar, czasem biorę je do gęsi, więc dlaczego nie miałby je również jeść bydło.Pozdrawiam Kolegów i czekam na dalsze wskazówki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jaro8038 0 Napisano 8 Grudnia 2008 Marek weź sobie sam odpowiedz czy to dobra cena. Dasz 1700 zeta za sztuke bedziesz ponad rok chodził przy tym - w jakiej wadze sprzedaż i ile Ci zostanie - to chyba nie jest trudno powiedzieć. znajdź sobie inne hobby bo to jest tak jakbys chcial 50 szt indyka sobie trzymać lub 100 szt kurczaka czy 60 gąsek. Zawsze pojawi się pytanie: tylko po co? dla zasady? dla zabicia czasu? bo napewno nie dla chęci zysku. POZDR. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
korsarz 0 Napisano 8 Grudnia 2008 Mam znajomego który miał dwa wolne miejsca w oborze dokupił sobie dwa cielaczki po 700zł za sztukę od handlarza po dwóch dniach zaczęły mu kaszleć zipać jednego weterynarz uratował drugi padł. Kto na tym interesie zarobił? Mała podpowiedz nie był to rolnik, on musi trzymać drugiego 2 lata żeby wyjść na zero no może na nowe gumiaki mu starczy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marek5120 0 Napisano 9 Grudnia 2008 Witajcie. Wy to umiecie zmobilizować człowieka do działania;-) Te dwie sztuki to na początek. Jak się nauczę i stwierdzę, że mogę to robić to będzie więcej. Jeżeli kupię sztukę za 1700zł i podniosę wagę do 630-650kg sprzedając po 9zł za kg to otrzymam 5,700zł. Odliczając 1700zł i kosztu związane z hodowlą to na gumiaki i nie jedne na pewno starczy. Jak myślicie? Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Błażej 0 Napisano 9 Grudnia 2008 9 zl to dostaniesz poubojowo za kg tuszy a jak bedzie miec 700kg zywej wagi to okolo 400 kg miesa bedzie po 9 zl czyli 3600 zl plus vat. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
korsarz 0 Napisano 9 Grudnia 2008 Niemyśl że ktos ci źle zyczy ja podobnie jak Ty myslałem 12lat temu i powiem szczeże brakło mi tego optymizmu. Niejest tak kolorowo Mam byki miesne i czarnobiałe jak mam na sprzedaz czarnobiale przychodzi rzeźnik do obory ogląda i mówi" jakbys miał tamte na sprzedaż to mógłbym ci dołożyć kilkadziesiąt groszy" a jak mam na sprzedaż mięsne to mówi " bydla jest teraz w (słowo zostało usunięte) i nic za bardzo niemoge ci dolożyć" Jak chcesz sie zajmowac bydłem miesnym to znajdz sobie rzeźnie kturej będziesz dostarczał bydło zwieżęta napewno znajdziesz zrób sobie 30gr zysku na kilogramie i będziesz kase trzepał Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
misia 0 Napisano 9 Grudnia 2008 Proszę o opinie na temat Skupu Zwierząt Rzeźnych BM w Kobylinie. Ponoć przy uboju bydła mają swojego przedstawiciela??? To ich cennik: http://www.bm-skup.pl/index1.php?target=cennik/ceny PS Mamy ponad 100 sztuk bydła i podobne problemy jak wszyscy. Przerabiałam już oddawanie na WBC, sprzedaż do włoch itp. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach