Wszystko o ciągnikach Farmer

[zbych 0]

Pierwsze słyszę, że Farmer ma gdziekolwiek komputer... Chyba Ci kit wcisnęli...

[Kolodziej 0]

Może ma... Skoro spełnia normę spalin Tier 3A. Tam chyba jest recyrkulacja spalin i filtr sadzy. Może nie komputer ale mikroprocesor

[farmercik7258 0]

To chyba jesteś trochę w tyle bo seria f-4 mają silniki John Deere Power-tech E z komputerem 2.4 l można o nich poczytać na stronie www. tech-bud.eu [ta firma jest dystrybutorem tych silników i sprawuje gwarancje,też dobre krę ciele] .pamiętasz rok temu pisałem do ciebie czy coś wiesz na ten temat.] Co do kitu to masz racje bo oni chyba każdemu wciskają. nie wiem co dokładnie było,mieli

wymienia ć pompo wtryski ale silnik był nieruszany,filtra sadzy to chyba on niema

narazie odpukać wszystko w porządku te f-5 z silnikiem iveco też chyba mają komputer

[zbych 0]

Ok - może rzeczywiście nie jestem na bieżąco...

[Kolodziej 0]

Kolego farmercik a jak pracuje ładowacz? Masz pompę o mniejszej wydajności więc jak daje radę z balotami sianokiszonki? U mnie, do zadowalającej pacy wystarczy około 1000 obr/min. (silnika oczywiście)

[farmercik7258 0]

Nie narzekam ,mam ładowacz 1300 udźwigu on ma cieńsze siłowniki i krótszą ramę.

[Kolodziej 0]

Taki ładowacz to i ja mam. Uznałem, że tak będzie rozsądnie poza tym przy krótszej ramie jest stabilniejszy - mój farmer ma bardzo lekki tył, może tak nalać wody do kół? Powiedz ile taki 7258 kosztuje masz coś ponad standardowe wyposażenie?

[farmercik7258 0]

w grudniu 2010 r. zapłaciłem za niego 125.000 zł z ładowaczem ,chwytakiem,krokodylem ,szuflą.Brałem go w sokół ce było trochę taniej niż u dilera.Nie mam dodatkowego wyposażenia,można było by wziąć klimatyzacje ,ma on tempomat-mój będzie jeszcze lżejszy bo jego masa bez obciążników to zaledwie 3 tony,mam na kołach obciążniki i dodatkowo zaczepiam skrzynkę od tura c-360 załadowaną kamieniami?

[Kolodziej 0]

Sporo trzeba dać. Mój z ładowaczem, szuflą, krokodylem i chwytakiem kosztował 128 tys. Jak dla mnie Twój farmer nie może być zastępcą sześćdziesiątki - zdecydowanie za drogi. Oczywiście rozumiem, że jest lepiej doposażony to i cena odpowiednia, no i ta norma spalin... Spełnienie Tier 3 sporo kosztuje. Tak w ogóle przez te normy diesel traci swoje atuty: nie jest już taki oszczędny w eksploatacji i nie jest trwały.

[farmercik7258 0]

Za tą samą cenę mogłem wsiąść c-2 ale kusił silnik jelonka,zobaczymy za pre lat czy był dobry wybór.Co do spalania to w ładowaczu pokazuje 2-3 l.na ha zegarową ale ciągnąc 2 przyczepy z belami jak się trafi jakaś zgureczka to i 10-11l.

[Kolodziej 0]

Trzeba przyznać, że oszczędny. U mnie wyszło przy metodzie "dolewki pod korek" jakieś 5 litrów w ładowaczu na motogodzinę. Jak w praktyce korzysta się z tempomatu w ciągniku? To znacz jakie ma praktyczne zastosowanie?

[Kolodziej 0]

Jak ma działać sprzęgło dwustopniowe w farmerze? U mnie jak załączę WOM i wcisnę sprzęgło do oporu to on ciągle się kręci. W mojej sześćdziesiątce lekki wcisk powoduje zatrzymanie ciągnika a mocniejszy odłączenie wałka. Tak według mnie ma działać sprzęgło dwustopniowe.

[awe 0]

Tak ma działać jak działa pierwszy stopień wciskasz i ciągnik się zatrzymuje a drugi załączasz ręcznie obok hamulca ręcznego a włączenie WOM suwakiem troszkę głębiej wraz z wyborem zależne lub nie i jest OK.

[bodzio4321 0]

Witam. Mam problem z podnośnikiem w moim farmerze gdyż gdy podniosę coś cięższego np. talerzówkę lub pług nie może ich utrzymać tylko od razu opuszcza na dół a żeby z powrotem podniósł muszę ruszyć dźwignią od podnośnika. Może wiecie czy można założyć do niego jakiś siłownik wspomagający a jeśli można to jak się podpiąć pod układ. I jeszcze jedno czy jest możliwość wymontowania tego pokrętła pomiędzy nogami od regulacji przepływu oleju? Bo gdy pracuje z pługiem obrotowym to w pozycji pół na pól bardzo wolno podnosi i i wywraca pług.

[zbych 0]

Kolego - nie sądzę, aby był Ci potrzebny siłownik wspomagający - po prostu masz coś nie tak z podnośnikiem - zadzwoń do serwisu i popytaj co to może być. A jeśli naprawdę chcesz siłownik wspomagający to kolega "stasio" zrobił taką modyfikację - wszystko masz opisane na AF.

Ile ja bym dał aby się pozbyć tego pokrętła... Po pierwsze problem w trakcie pracy tak jak u Ciebie z pługami czy też np agregatem z siewnikiem, a po drugie przez to ustrojstwo praca hydrauliki przenosi się na kabinę... i jest głośno... Ale jestem pełen nadziei, że niedługo się to zmieni...

[radziksg 0]

Do pokrętła przychodzi jeden gruby wąż i wychodzą dwa.Moim zdaniem wystarczy zamontować trójnik zamiast pokrętła i wtedy olej płynie tam gdzie jest aktualnie potrzebny. W sklepach gdzie zakuwają węże powinny być takie rzeczy.

Co do opadania pługa Bodzio to napisz więcej szczegółów.

[zbych 0]

Trójnik nic nie zmienia bo nadal trzeba za każdym razem zmieniać jego pozycję - w zależności gdzie potrzebny olej...

[radziksg 0]

Według mnie zmienia,bo olej popłynie tam gdzie będzie potrzebny.Jeśli na podnośnik to popłynie w całości do podnośnika,a nie na hydr.zew.

Może niech napisze ktoś kto nie ma tego pokrętła jak jest w nowszych wersjach.

[zbych 0]

Kolego,

nie popłynie olej tam gdzie jest potrzebny bo tam jest obciążenie, a mając do wyboru jedną stronę z obciążeniem, a drugą stronę bez obciążenia czyli przelew to z całą pewnością olej popłynie na przelew...

W nowych bez pokrętła domyślam się, że wszystko jest zrobione jednym obwodem... czyli olej najpierw zasila jeden układ (np hydraulikę zew) a następnie przelew z tego układu zasila tylni tuz (to są tylko moje domysły).

Jestem pełen wiary że SERWIS FARMERA i DZIAŁ KONSTRUKCYJNY to sami profesjonaliści więc stanie na wysokości zadania i znajdzie na to rozwiązanie... Pozdrawiam...

[radziksg 0]

Widzę że mamy odmienne zdania.Ustawiając pokrętło na połowę olej ma jednakowy wybór gdzie popłynie a mimo to płynie tam gdzie trzeba, jednakże pokrętło w pewnym stopniu ogranicza sprawność układu bo olej nie płynie całym strumieniem.Gdyby było tak jak piszesz,to olej cały czas płynąłby na przelew i nic by nie działało.Używając np.hydr.zewn.olej płynie do gniazda a przelew jest w tym momencie zamknięty i wtedy w ostateczności otwiera się zawór bezpieczeństwa. Moim zdaniem trójnik załatwiłby sprawę. Niech w końcu napisze ktoś kto nie ma pokrętła.

[zbych 0]

Kolego,

olej przepływający przez regulator przepływu nie ma żadnego wyboru gdzie popłynie bo to gdzie ile popłynie (czyli jak rozdzieli się wydajność) decyduje właśnie ustawienie regulatora - to on wymusza odpowiedni rozdział przepływu.

Szkoda, że Panowie z Farmera nie chcą nam pomagać i wspierać dobrą radą na takich forach... ehh...

[Kolodziej 0]

Co do rozdziału oleju w nowszych wersjach najbliżej prawdy jest chyba kolega Zbych. Ja jak przesunę dźwignię środkową gniazd hydrauliki (a mam tam podłączony ładowacz) to podnośnik nie podnosi, tylko jest zablokowany. Jeżeli przesunę dźwignię opadania podnośnika to oczywiście opuści się w dół. Czyli nie mam możliwości sterowania jednocześnie gniazdami i podnośnikiem jeżeli wybieram gniazda to cały olej płynie do nich albo jeśli wybiorę podnośnik do podnośnika. Domyślam się,że zamontowanie trójnika podziała jakby przestawić pokrętło "pół na pół".

[zbych 0]

Ehh, Panowie, zastanawiam się jak Wam wytłumaczyć, że zwykły trójnik nie zastąpi regulatora... Spróbuję tak: aby urządzenie hydrauliczne zadziałało musi powstać ciśnienie - aby powstało ciśnienie musi być obciążenie. Wydajność daje szybkość urządzenia hydraulicznego.

Jeśli mamy zwykły trójnik to oprócz zasilania mamy dwa wyjścia - załóżmy, że chcemy dać olej na tylni tuz - przesterujemy rozdzielacz i co się wydarzy...? olej nie pójdzie na tuz tylko na przelew hydrauliki zewnętrznej bo aby ruszyć tuz trzeba wytworzyć ciśnienie poprzez obciążenie które stanowią np. pługi. Olej wybierze łatwiejszą drogę i pójdzie na przelew. Choć szkoliłem przez parę lat ludzi z takich rzeczy to nie wiem jak to prościej wytłumaczyć...

[Kolodziej 0]

Pewnie masz rację, ale pod siedzeniem co tam jest: regulator czy rozdzielacz? A jeśli testuję tuz bez obciążenia np. pługiem to dlaczego on daje się sterować?

[zbych 0]

Więc,

- pod siedzeniem jest regulator przepływu,

- dlatego daje się sterować, że nawet sam tłok jest obciążeniem, różnica jest taka, że aby podnieść same ramiona bez urządzenia (pługów), ciśnienie jakie jest wytwarzane do tego, jest minimalne... Natomiast w momencie, gdy tłok dojdzie do końca, a Ty nadal będziesz dawał olej to wzrośnie ciśnienie do takiego jakie jest ustawione na zaworze przelewowym i olej pójdzie na przelew... w przeciwnym razie najsłabszy element układu hydraulicznego uległ by uszkodzeniu...

Poza tym nie zapominaj, że jest coś takiego jak rozdzielacz - czyli tzw. zawór kierunkowy - mówiąc po naszemu steruje kierunkiem przepływu oleju... bez niego nie byłoby sterowania układem hydraulicznym - ale to już dłuższa opowieść...