Skocz do zawartości
ekofarmer

Ceny jaj spożywczych

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, P.leszkiewicz napisał:

Jak pośrednik się wycofa, to odbiorca końcowy sam trafi do mnie 😉

p.s uważasz, ze jakie ceny powinny teraz obowiązywać?

Jeśli to byłoby takie proste to odbiorca końcowy od wielu lat pomijał by pośredników i jechał prosto do Was nie płacąc marży. 

Wyobraź sobie całą Polskę klientów detalicznych wjeżdżających w Twoją bramę oraz wysłuchaj narzekań wszystkich x 1000 z tego czego musisz się nasłuchać teraz.

Warto w tym miejscu wspomnieć Panowie, którzy wielcy gracze ( wy też nimi jesteście po części) oddaje jajka po śmiesznych cenach do super i hipermarketów, którzy to w stałej ofercie mają jednostkową cenę jajka około 30% niższą niż oferujecie innym na rampie. 

Jakie powinny być ceny? To już wy powinniście to ustalić. Wasz produkt - Wasza cena. Sprawa rozchodzi się o tempo które narzuciliście - zamiast przyzwyczajenia się do nowych wyższych cen, klient się buntuje, zmniejsza zamówienia lub rezygnuje idąc - dosłownie - do Biedronki bądź Kauflandu w której znajduje jajka w cenie, której nikt z Was nawet nie jest w stanie Nam zaproponować. 

Ktoś zapytał do jakiej ceny dobije L-ka. Podejrzewam, że na ten moment cena się zatrzyma, chociażby na fakt, że zrobił się chwilowy zastój - nie u każdego to prawda - jednak jest on u wielu widoczny. Co będzie za miesiąc tego nikt nie wie. Dużo jednak będzie zależało od konsumenta, gdyż do świąt jeszcze 2 miesiące a ludzie zauważalnie ograniczają spożycie produktów, które wydają im się przesadzone cenowo. 

Dzisiejsza cena inaczej wyglądałaby w oczach wszystkich, gdybyście podwyżki zaczęli miesiąc wcześniej i doszli do dzisiejszej ceny pod koniec listopada. 

Żadna cena nie jest straszna jeśli tylko klient nie jest narażony na skokowe jej wzrosty w ciągu 5-6 tygodni. Jajko to nie diesel, można się bez niego obejść ograniczając zakupy do całkowitego minimum.

Aby taka kontrolowana podwyżka cen została przeprowadzona potrzeba jednak współpracy pomiedzy producentem a pośrednikiem, której nigdy tu nie widziałem i pewnie nigdy nie zobaczę bo polak drugiego polaka utopił by jak zwykle w łyżce wody. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Detalista napisał:

Jeśli to byłoby takie proste to odbiorca końcowy od wielu lat pomijał by pośredników i jechał prosto do Was nie płacąc marży. 

Wyobraź sobie całą Polskę klientów detalicznych wjeżdżających w Twoją bramę oraz wysłuchaj narzekań wszystkich x 1000 z tego czego musisz się nasłuchać teraz.

Warto w tym miejscu wspomnieć Panowie, którzy wielcy gracze ( wy też nimi jesteście po części) oddaje jajka po śmiesznych cenach do super i hipermarketów, którzy to w stałej ofercie mają jednostkową cenę jajka około 30% niższą niż oferujecie innym na rampie. 

Jakie powinny być ceny? To już wy powinniście to ustalić. Wasz produkt - Wasza cena. Sprawa rozchodzi się o tempo które narzuciliście - zamiast przyzwyczajenia się do nowych wyższych cen, klient się buntuje, zmniejsza zamówienia lub rezygnuje idąc - dosłownie - do Biedronki bądź Kauflandu w której znajduje jajka w cenie, której nikt z Was nawet nie jest w stanie Nam zaproponować. 

Ktoś zapytał do jakiej ceny dobije L-ka. Podejrzewam, że na ten moment cena się zatrzyma, chociażby na fakt, że zrobił się chwilowy zastój - nie u każdego to prawda - jednak jest on u wielu widoczny. Co będzie za miesiąc tego nikt nie wie. Dużo jednak będzie zależało od konsumenta, gdyż do świąt jeszcze 2 miesiące a ludzie zauważalnie ograniczają spożycie produktów, które wydają im się przesadzone cenowo. 

Dzisiejsza cena inaczej wyglądałaby w oczach wszystkich, gdybyście podwyżki zaczęli miesiąc wcześniej i doszli do dzisiejszej ceny pod koniec listopada. 

Żadna cena nie jest straszna jeśli tylko klient nie jest narażony na skokowe jej wzrosty w ciągu 5-6 tygodni. Jajko to nie diesel, można się bez niego obejść ograniczając zakupy do całkowitego minimum.

Aby taka kontrolowana podwyżka cen została przeprowadzona potrzeba jednak współpracy pomiedzy producentem a pośrednikiem, której nigdy tu nie widziałem i pewnie nigdy nie zobaczę bo polak drugiego polaka utopił by jak zwykle w łyżce wody. 

Dokładnie. Sam jestem pośrednikiem i średnio brałem 20 palet raz na dwa tygodnie teraz biorę 10 palet, bo nie chcą brać a w szczególności Lki, to już w tym tygodniu dorwałem 2gr mniej gdzie wszyscy podnoszą 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie racje, jutro strzelę focha na Orlenie. Fajnie czyta się wasze „wypociny” serio. 43 lata, mam do czynienia z tym biznesem i tylko na palcach jednej ręki można policzyć nasze „górki”, ale za to za każdym razem nas straszycie, ze klient nie kupi bo za drogo. Proszę, przestańcie już pisać te bzdury, wszystko drożej, i klient się szybko przyzwyczaja do wyższych cen. To nie przez droższe jaja o 15%, cukiernie czy restauracje płaczą. Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kazdy kto potrzebuje jajek, czy to na śniadanie czy do ciasta kupi je, czy będą kosztować 8 czy 28zł, jak można spekulować że konsumpcja spadnie o 30-40%? Inflacja nawet tak nie zadupca chociaż ma predyspozycje. Ale widocznie to już taki interes, że nawet jak zarabiasz do i tak dokładasz 😄 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 lata a nadal ciągle lecicie na dokładce.

Wniosek z tego że jesteście bardzo bogaci przez te wszystkie lata dokładając do swojego biznesu, przepraszam - hobby, bo do biznesu się nie powinno dokładać a przynajmniej nie tak długo jak Wy tu opowiadacie ( 15 lat istnienia forum tylko piszecie o dokładce ). 

Na Orlenie Szanowny Panie nie strzelisz focha bo będziesz musiał się przesiąść na rower zaś klient Twojego jajka kupić wcale nie musi, gdyż ma wiele rodzajów pokarmu do wyboru.

Podsumowując, zaostrzył sobie Pan ząbki na mnie kompletnie nie rozumiejąc mijego przesłania w trosce o tą gałąź gospodarki ( produkcja jaj ). 

Ja nie istnieje bez Pana a Pan bez Nas. Bajki o bezpośredniej sprzedaży proszę zostawić z boku, bo bardzo duży producent nie miałby czasu zajmować sie detalem a wydaje mi się, że Pan do takich należy. Jeśli widzę, że dzieje się coś złego na rynku detalicznym to informuję. Czy ktoś z tych rad skorzysta to jego sprawa. Zdecydowanie ja mam dużo mniej do stracenia. 

15 procent? 6 tygodni wcześniej L-ka 170 zł, dziś 240 zł. Ponad 40 procent podwyżki w 6 tygodni. 

Życzę Wam jak najlepiej! Jednak wspomnicie moje słowa jak nie dziś to za tydzien, dwa lub trzy. 

P.S. Na koniec przypomnę dla tych którzy czytać jednak nie potrafią. Rozchodzi się nie o cenę a o tempo podwyżek. Jak będzie potrzeba przeliterować to proszę dać znać. 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy dokładka była od ponad roku a jak podnosiliśmy głos że czas podnieść ceny, to słyszałem że i tak mam dobrą cenę bo inni płacą mniej ale i tak dokładałem ograniczalem koszty i koncowo zmniejszylem obsadę by nie popłynąć... Dziś tych innych jóż niema bo zbankrutowali albo dobrowolnie się poddali. Jeżeli szukać winnego tak ostrych podwyżkom to czas spojrzeć w lustro. Zarówno producenci jak i przemytnicy jak was nazywam.. Pozdrawiam i nie straszcie się na wzajemne bo to rynek weryfikuje cenę i wiele do gadania nie mamy choć... rozsądnie by było traktować  "Blizniego jak siebie samego"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no coz szkoda ze uruchamiacie sie na "tempo podwyzek" niestety jak leci w dol juz was to jakos nie martwi 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wspomniałem, NIGDY nie negocjuję ceny i płacę tyle ile wymaga tego producent. Dodam, że kupuję od wielu lat od tych samych osób. Żadnego skakania. Niestety, ale wielu takich jak ja jesteśmy traktowani identycznie w czasach kryzysu jak Ci którzy zbijają Wam cenę bez litości od lat, zmieniając dostawców jak rękawiczki. Nie, abym miał pretensję do moich dostawców ale potwierdza się, że Polak który zachłyśnie się widząc Euro nie patrzy na nic idąc po trupach. 

Tak jak fer traktuję drugiego tak niestety pomimo przysłowia dobro nie wraca...

Ale co ja tu prawię o moralności. To forum biznesowe a nie kościół. Liczę, że wszyscy jakoś przejdziemy przez te głupie czasy w jakich przyszło nam żyć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Detalista napisał:

Tak jak wspomniałem, NIGDY nie negocjuję ceny i płacę tyle ile wymaga tego producent. Dodam, że kupuję od wielu lat od tych samych osób. Żadnego skakania. Niestety, ale wielu takich jak ja jesteśmy traktowani identycznie w czasach kryzysu jak Ci którzy zbijają Wam cenę bez litości od lat, zmieniając dostawców jak rękawiczki. Nie, abym miał pretensję do moich dostawców ale potwierdza się, że Polak który zachłyśnie się widząc Euro nie patrzy na nic idąc po trupach. 

Tak jak fer traktuję drugiego tak niestety pomimo przysłowia dobro nie wraca...

Ale co ja tu prawię o moralności. To forum biznesowe a nie kościół. Liczę, że wszyscy jakoś przejdziemy przez te głupie czasy w jakich przyszło nam żyć. 

A takie pytanie jak macie koledzy być traktowani? U mnie to jest tak że towar stali dostaną, ale jak są braki (a teraz są ogromne) to limituję i podnoszę ceny wszystkim. Czy któryś z pośredników pokusił się o policzenie wzrostu kosztów dla producenta, a nie tylko dla siebie?- a te poszły niestety w górę kilka rzędów wielkości- pasza 3x, opakowania 2x, energia nawet 4x, pracownicy 2x- a to są raczej podstawowe składowe każdego jaja, a Wy wymagacie aby jajo kosztowało 10% więcej jak rok temu i jeszcze było w nielimitowanych ilościach.

To co pisałem o swoich cenach detalicznych jakiś czas temu już jest niestety nieaktualne, ale było prawdziwe na tamten okres- teraz +10groszy za co zostanę przez Was wszystkich raczej wyśmiany (poprzednio też zaliczyłem szyderkę ze strony handlarzy- osobiście mam to głęboko w poważaniu co kto o tym sądzi)- bo jak to można sprzedawać jajo (dla wielu to tylko jajo i każde jest takie samo) za takie kwoty... można- i bynajmniej ilości paletowe, ale nie przerzutowe. Niemniej lepiej robiło się biznes na jajach w latach 90-tych mimo cen 2x niższych w detalu jak obecnie w hurcie.

Edytowane przez thunder13

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy mądrze prawicie i co  tego?

Brakuje,są chętni tyle płacić,więc drożeje.

Zacznie zalegać,to spadnie.

Ot cała filozofia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 14.10.2022 o 09:35, baas napisał:

Wszyscy mądrze prawicie i co  tego?

Brakuje,są chętni tyle płacić,więc drożeje.

Zacznie zalegać,to spadnie.

Ot cała filozofia.

dokładnie !

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie bójcie się rodacy, cena się zatrzymała ale nie spada jakby to co niektórzy chcieli.

póki co to wszędzie jest towaru na styk.

L 69-71

M 59-63 zależy....jak leży 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...