P...Q 0 Napisano 13 Czerwca 2006 U mnie kiedyś były szerszenie pod dachem to ojciec złapał całe gniazdo, które wisiało do worka po saletrze i potem spalił na ognisku. po co palić, szybsza śmierć i mniej bolesna dla nich to poskakać po workunajlepiej z bani walić w worek hahahaha uuuu w worek z bani to chyba boli ta podobnie jak deptanie worka z szerszeniami hahaha ale wiesz co? Podobno myslenie nie boli Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
japka 0 Napisano 13 Czerwca 2006 U mnie kiedyś były szerszenie pod dachem to ojciec złapał całe gniazdo, które wisiało do worka po saletrze i potem spalił na ognisku. po co palić, szybsza śmierć i mniej bolesna dla nich to poskakać po workunajlepiej z bani walić w worek hahahaha uuuu w worek z bani to chyba boli ta podobnie jak deptanie worka z szerszeniami hahaha ale wiesz co? Podobno myslenie nie boli tak też tak słyszałam ale musze obalić ten mit Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
P...Q 0 Napisano 13 Czerwca 2006 też bym obalił ten mit hahaha Świetny avacik Japko Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
japka 0 Napisano 13 Czerwca 2006 też bym obalił ten mit hahaha Świetny avacik Japko dziękuję bo ja dzisaj czuje się jak ta kobieta motyl w słońcu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Zenon 0 Napisano 13 Czerwca 2006 też bym obalił ten mit hahaha Świetny avacik Japko dziękuję bo ja dzisaj czuje się jak ta kobieta motyl w słońcu Ja też jak motylPaź królowej w gaciach albo niepylak apollo tylko w klapkach Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MariusZ 0 Napisano 14 Czerwca 2006 Jeśli pszczoły spały i były z zaskoczenia oblane wrzątkiem to bardzo możliwe.pszczoły nie śpią...proponuje pianka montazową je potraktować o matko przecież je wtedy zgniecie pianka , nie lepiej zawołać jakiegoś pszczelarza, żeby sobie je zabrał napewno taki się ucieszy a czym ma je wyciągnąć? pensetą ( jak sadze to jakas szpara w murze) a zreszta musi zabrac tez matke bo inaczej nic z tych pszczół bez matki. zeby zabrac matke musi ona miec paszport i spojna historie. ;0 taki IRZowski zarcik Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
japka 0 Napisano 21 Czerwca 2006 Jeśli pszczoły spały i były z zaskoczenia oblane wrzątkiem to bardzo możliwe.pszczoły nie śpią...proponuje pianka montazową je potraktować o matko przecież je wtedy zgniecie pianka , nie lepiej zawołać jakiegoś pszczelarza, żeby sobie je zabrał napewno taki się ucieszy a czym ma je wyciągnąć? pensetą ( jak sadze to jakas szpara w murze) a zreszta musi zabrac tez matke bo inaczej nic z tych pszczół bez matki. zeby zabrac matke musi ona miec paszport i spojna historie. ;0 taki IRZowski zarcik zapomniałeś MariusZ o kolczykach które muszą być oczywiście w komplecie a tak sobie myslałam o tej metodzie P..Q'a z tą pianką montażową hmm a nie jest tak, że pszczółki to spryciulki i sobie powydłubują kanaliki, słyszałam, że jednemu goskowi (byłemu szefowi mojej mamusi) tak wżarły sie w mur, że później właziły mu do domku przez gniazdka że cholerstwa prąd nie kopnął Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Wojtii 0 Napisano 21 Czerwca 2006 w najbliższym czasie kupuje coś takiego : BI 58 NOWY Jak myślicie da rade na pewno jak miałem pszczoły pod maską auta ,to zrobiłem im 10 % roztwór Bi i postawiłem końcówke opryskiwacza pod gniazdo,rano wszystkie były martwe Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
japka 0 Napisano 21 Czerwca 2006 w najbliższym czasie kupuje coś takiego : BI 58 NOWY Jak myślicie da rade na pewno jak miałem pszczoły pod maską auta ,to zrobiłem im 10 % roztwór Bi i postawiłem końcówke opryskiwacza pod gniazdo,rano wszystkie były martwe ale rozumiem, że to auto nie było używane Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lolek;p 0 Napisano 29 Lutego 2008 Witam!! Od długiego już czasu toczę „wojnę” z pszczołami... Osobiście nic nie mam do tych owadów (miodek lubię), ale zagnieździły się w murze i nie ma możliwości żeby je wyciągnąć. Wczoraj zadzwoniłem do Straży Pożarnej, przyjechali pozalepiali „wszystkie” otwory. Dziś natomiast znalazły gdzieś przejście i chyba się wyroiły, wszędzie było ich pełno i prawie czarno... I niestety wróciły z powrotem w mór :/ Trochę to uciążliwe bo już drugi rok trwa ta wojna ale skubane zawsze tam siedzą Więc sobie pomyślałem żeby je wytruć, pomysł niby dobry tylko nie wiem czym, Pszczelarzy się pytałem, to jakaś zmowa milczenia nikt nic nie powie :/ Znalazłem w Internecie trochę chemii, ale nie wiem, na jakiej zasadzie ona działa... Czy będą padać w bezpośrednim kontakcie itd... Na 12-tej stronie są nazwy tych Insektycydów Może Ktoś na tym forum mógłby by mi pomóc, doradzić w jaki sposób pozbyć się tych „dzikich lokatorów”... bo naprawdę od tego czasu jak się wprowadziły nawet okna nie można otworzyć a co dopiero wyjść na balkon/taras. Pozdrawiam.ja zrobiłem zaprawe betonową i zabetonowałem i pomogło Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
drjanusz 0 Napisano 3 Marca 2008 Witam!! Od długiego już czasu toczę „wojnę” z pszczołami... Osobiście nic nie mam do tych owadów (miodek lubię), ale zagnieździły się w murze i nie ma możliwości żeby je wyciągnąć. Wczoraj zadzwoniłem do Straży Pożarnej, przyjechali pozalepiali „wszystkie” otwory. Dziś natomiast znalazły gdzieś przejście i chyba się wyroiły, wszędzie było ich pełno i prawie czarno... I niestety wróciły z powrotem w mór :/ Trochę to uciążliwe bo już drugi rok trwa ta wojna ale skubane zawsze tam siedzą Więc sobie pomyślałem żeby je wytruć, pomysł niby dobry tylko nie wiem czym, Pszczelarzy się pytałem, to jakaś zmowa milczenia nikt nic nie powie :/ Znalazłem w Internecie trochę chemii, ale nie wiem, na jakiej zasadzie ona działa... Czy będą padać w bezpośrednim kontakcie itd... Na 12-tej stronie są nazwy tych Insektycydów Może Ktoś na tym forum mógłby by mi pomóc, doradzić w jaki sposób pozbyć się tych „dzikich lokatorów”... bo naprawdę od tego czasu jak się wprowadziły nawet okna nie można otworzyć a co dopiero wyjść na balkon/taras. Pozdrawiam.ja zrobiłem zaprawe betonową i zabetonowałem i pomogłoSwojego czasu te pracowite stwory wprowadziły się do mojego pokoju-przez otworek po kablu od anteny TV.Pytałem paru pszczelarzy czy to chcą wyłapać-nie byli zainteresowani.Więc zrobiłem gadzinie bal z "gazem rozweselającym"(ale tylko mnie).po godzinie pokój nadawał się do zamieszkania-po zastosowaniu odkurzacza.A ten gaz to zwykły Muchozol w spray'u. Troche to nie humanitarne ale albo one albo ja,wybrałem to drugie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach