Skocz do zawartości
Gość Piotr de 330

Wszystko o Ursus C-330

Rekomendowane odpowiedzi

kserkses, żebyś sie nie zdziwił, ale na przeglądy jeździ sie sprzętem choćby po to aby był zarejestrowany wjazd na wałki, bez tego nikt nie podbije dowodu, a z przekładkami to jest tak ze jest dobrze dopóki nikt sie nie dopatrzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest dobrze jak jest dobrze, jak się coś stanie ( odpukać jakiś wypadek )

to lecą pod prokuratora kolejno kierujący, właściciel i diagnosta. Ale w Polsce dopóki nie spowodujesz jakiegoś wypadku na 99,9% nikt sie do tego nie przyczepi. W razie rutynowej kontroli mogą ewentualnie sprawdzić czy drążki kierownicze nie są spawane z kilku kawałków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kserkses, żebyś sie nie zdziwił, ale na przeglądy jeździ sie sprzętem choćby po to aby był zarejestrowany wjazd na wałki, bez tego nikt nie podbije dowodu, a z przekładkami to jest tak ze jest dobrze dopóki nikt sie nie dopatrzy.

Wjazd na wałki ? Nigdy nie jeżdzę ani ciągnikiem , ani samochodem na przegląd a dowód mam zawsze podbity .Inna rzecz - diagnosta wie , że nie podłożę mu świni .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kserkses, żebyś sie nie zdziwił, ale na przeglądy jeździ sie sprzętem choćby po to aby był zarejestrowany wjazd na wałki, bez tego nikt nie podbije dowodu, a z przekładkami to jest tak ze jest dobrze dopóki nikt sie nie dopatrzy.

Wjazd na wałki ? Nigdy nie jeżdzę ani ciągnikiem , ani samochodem na przegląd a dowód mam zawsze podbity .Inna rzecz - diagnosta wie , że nie podłożę mu świni .

Bez komentarza ...... traktor jak traktor , ale samochodem pasuje pojechać na przegląd i zaliczyć rolki oraz szarpaka ,choćby w trosce o życie innych....... Niestety ale niektórzy mają tendencje samobójcze .............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo proszę o pomoc

od razu przepraszam za mało fachową terminologię.

mam Ursusa C 330 i przy pracach polowych nawet lekkich gotuje wodę i olej, termostat sprawny, pompa wodna nowa i sprawna, chłodnica też, więc co...

pomocy!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kserkses, żebyś sie nie zdziwił, ale na przeglądy jeździ sie sprzętem choćby po to aby był zarejestrowany wjazd na wałki, bez tego nikt nie podbije dowodu, a z przekładkami to jest tak ze jest dobrze dopóki nikt sie nie dopatrzy.

Wjazd na wałki ? Nigdy nie jeżdzę ani ciągnikiem , ani samochodem na przegląd a dowód mam zawsze podbity .Inna rzecz - diagnosta wie , że nie podłożę mu świni .

Bez komentarza ...... traktor jak traktor , ale samochodem pasuje pojechać na przegląd i zaliczyć rolki oraz szarpaka ,choćby w trosce o życie innych....... Niestety ale niektórzy mają tendencje samobójcze .............

Przeczysz sam sobie bo co to znaczy traktor jak traktor ? Może nie miec chamulców ? Człowieku chyba nie jeżdziłeś ciągnikiem który nie ma hamulców .Dlatego mój sprzęt je ma .A co się tyczy samochodu : co da ci wiazd na szarpaki lub rolki u diagnosty ? Na w/w sprzęt to się jedzie do dobrego warsztatu przed wizytą u diagnosty ,mechanicy określają co jest do zrobienia , naprawiają i dopiero wtedy można jechac dowód podbijac .Mnie ostatnia wizyta w warsztacie gdzie robią hamulce i zawieszenie kosztowała 450 zł. ale zrobili uczciwie .Nie jestem samobójcą , życie innych i swoje też szanuję chociaż zdarza mi się jeżdzic ponad 150 kim/h , oczywiście jak pozwalają warunki i dlatego auto mam sprawne a nie dlatego że jest diagnosta , policja czy prokurator .Napisałem przecież wyrażnie : diagnosta wie że nie podłżę mu świni .Czytaj ze zrozumieniem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
auto mam sprawne
Jesteś tego pewien? Kiedy wymieniałeś,,płyny ustrojowe''

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kserkses, żebyś sie nie zdziwił, ale na przeglądy jeździ sie sprzętem choćby po to aby był zarejestrowany wjazd na wałki, bez tego nikt nie podbije dowodu, a z przekładkami to jest tak ze jest dobrze dopóki nikt sie nie dopatrzy.

Wjazd na wałki ? Nigdy nie jeżdzę ani ciągnikiem , ani samochodem na przegląd a dowód mam zawsze podbity .Inna rzecz - diagnosta wie , że nie podłożę mu świni .

Bez komentarza ...... traktor jak traktor , ale samochodem pasuje pojechać na przegląd i zaliczyć rolki oraz szarpaka ,choćby w trosce o życie innych....... Niestety ale niektórzy mają tendencje samobójcze .............

Przeczysz sam sobie bo co to znaczy traktor jak traktor ? Może nie miec chamulców ? Człowieku chyba nie jeżdziłeś ciągnikiem który nie ma hamulców .Dlatego mój sprzęt je ma .A co się tyczy samochodu : co da ci wiazd na szarpaki lub rolki u diagnosty ? Na w/w sprzęt to się jedzie do dobrego warsztatu przed wizytą u diagnosty ,mechanicy określają co jest do zrobienia , naprawiają i dopiero wtedy można jechac dowód podbijac .Mnie ostatnia wizyta w warsztacie gdzie robią hamulce i zawieszenie kosztowała 450 zł. ale zrobili uczciwie .Nie jestem samobójcą , życie innych i swoje też szanuję chociaż zdarza mi się jeżdzic ponad 150 kim/h , oczywiście jak pozwalają warunki i dlatego auto mam sprawne a nie dlatego że jest diagnosta , policja czy prokurator .Napisałem przecież wyrażnie : diagnosta wie że nie podłżę mu świni .Czytaj ze zrozumieniem .

no z tezą że najpierw do mechanika a potem na przegląd to bym się nie zgodził ,a to z tej przyczyny że najpierw jak sama nazwa wskazuje ewentualną usterkę trzeba wyszukać i zdiagnozować, a po drugie nie każde auto wymaga przed przeglądem wizyty w serwisie,bywają auta w nienagannym stanie technicznym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kserkses, żebyś sie nie zdziwił, ale na przeglądy jeździ sie sprzętem choćby po to aby był zarejestrowany wjazd na wałki, bez tego nikt nie podbije dowodu, a z przekładkami to jest tak ze jest dobrze dopóki nikt sie nie dopatrzy.

Wjazd na wałki ? Nigdy nie jeżdzę ani ciągnikiem , ani samochodem na przegląd a dowód mam zawsze podbity .Inna rzecz - diagnosta wie , że nie podłożę mu świni .

Bez komentarza ...... traktor jak traktor , ale samochodem pasuje pojechać na przegląd i zaliczyć rolki oraz szarpaka ,choćby w trosce o życie innych....... Niestety ale niektórzy mają tendencje samobójcze .............

Przeczysz sam sobie bo co to znaczy traktor jak traktor ? Może nie miec chamulców ? Człowieku chyba nie jeżdziłeś ciągnikiem który nie ma hamulców .Dlatego mój sprzęt je ma .A co się tyczy samochodu : co da ci wiazd na szarpaki lub rolki u diagnosty ? Na w/w sprzęt to się jedzie do dobrego warsztatu przed wizytą u diagnosty ,mechanicy określają co jest do zrobienia , naprawiają i dopiero wtedy można jechac dowód podbijac .Mnie ostatnia wizyta w warsztacie gdzie robią hamulce i zawieszenie kosztowała 450 zł. ale zrobili uczciwie .Nie jestem samobójcą , życie innych i swoje też szanuję chociaż zdarza mi się jeżdzic ponad 150 kim/h , oczywiście jak pozwalają warunki i dlatego auto mam sprawne a nie dlatego że jest diagnosta , policja czy prokurator .Napisałem przecież wyrażnie : diagnosta wie że nie podłżę mu świni .Czytaj ze zrozumieniem .

Czynisz mi wykład z filozofiii ? Widziałeś kiedyś ciągnik w idealnym stanie technicznym ? Chyba nowy wyprowadzony od dilera A co myślisz że dobry stan techniczny ciągnika to tylko hamulce ? ( minimalny wyciek oleju skad kolwiek i maszyna nie przechodzi przeglądu ) Nie produkuj sie bo to jest bez sensu .............. Nie potrzeba mi mechaników aby określili stan techniczny .....a do diagnosty wpadam w ciemno i wiem że samochód ma przejść przegląd bez żadnych dodatkowych załączników itp. itd ....... Prędkości powyżej 150 km/h to żaden ewenemet...... machnij 2840 km w 33 godziny to pogadamy ........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie którzy usuwają usterki tylko dlatego że zbliza sie czas przeglądu moim zdaniem są jednym z większych niebezpieczenstw na drodze,zawieszenie czy tez hamulce nie psują sie dzień przed terminem tylko taka niesprawność była dużo wcześniej.Wyobrażnia nakazuje dbać o życie swoje i innych ,a nie przegląd okresowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ludzie którzy usuwają usterki tylko dlatego że zbliza sie czas przeglądu moim zdaniem są jednym z większych niebezpieczenstw na drodze,zawieszenie czy tez hamulce nie psują sie dzień przed terminem tylko taka niesprawność była dużo wcześniej.Wyobrażnia nakazuje dbać o życie swoje i innych ,a nie przegląd okresowy.
Masz 100 % racji ............... no ale niektórzy myslą że jest inaczej i 450 zeta czyni cuda ...................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy sprzęt nalezy naprawiać na bieżąco, a przegląd jest po to aby wychwycić wady których nie widać gołym okiem i dlatego powinno się jechać na przegląd, naprawić i ponownie przejechać przez urządzenia do przeglądu i wtedy podbija się dowód i jeździ bezpiecznie pozdrawiam wszystkich odpowiedzialnych kierowców i może wróćmy do tematu C-330

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Każdy sprzęt nalezy naprawiać na bieżąco, a przegląd jest po to aby wychwycić wady których nie widać gołym okiem i dlatego powinno się jechać na przegląd, naprawić i ponownie przejechać przez urządzenia do przeglądu i wtedy podbija się dowód i jeździ bezpiecznie pozdrawiam wszystkich odpowiedzialnych kierowców i może wróćmy do tematu C-330
I to jest logiczne podejście do sprawy ...........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś się tak małorolny przyczepił ? Jakie załączniki ?Do gargamela :nie należę do osób które usówają usterki tylko dlatego że zbliża się przegląd , w tym roku tak mi się złożyło .Myślę że to uczciwsze-najpierw przejżec auto i dopiero jechac na przegląd , niż jechac i płacic za podbicie dowodu z auta które jest niesprawne .A swoją drogą gdybyśmy wszyscy byli tacy święci nie byłoby ofiar na drogach .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo proszę o pomoc

od razu przepraszam za mało fachową terminologię.

mam Ursusa C 330 i przy pracach polowych nawet lekkich gotuje wodę i olej, termostat sprawny, pompa wodna nowa i sprawna, chłodnica też, więc co...

pomocy!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Coś się tak małorolny przyczepił ? Jakie załączniki ?Do gargamela :nie należę do osób które usówają usterki tylko dlatego że zbliża się przegląd , w tym roku tak mi się złożyło .Myślę że to uczciwsze-najpierw przejżec auto i dopiero jechac na przegląd , niż jechac i płacic za podbicie dowodu z auta które jest niesprawne .A swoją drogą gdybyśmy wszyscy byli tacy święci nie byłoby ofiar na drogach .
No widzisz ...... ja upierdliwy jestem ....... gorzej jak kolec w d ..........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kserkses, żebyś sie nie zdziwił, ale na przeglądy jeździ sie sprzętem choćby po to aby był zarejestrowany wjazd na wałki, bez tego nikt nie podbije dowodu, a z przekładkami to jest tak ze jest dobrze dopóki nikt sie nie dopatrzy.

Wjazd na wałki ? Nigdy nie jeżdzę ani ciągnikiem , ani samochodem na przegląd a dowód mam zawsze podbity .Inna rzecz - diagnosta wie , że nie podłożę mu świni .

Bez komentarza ...... traktor jak traktor , ale samochodem pasuje pojechać na przegląd i zaliczyć rolki oraz szarpaka ,choćby w trosce o życie innych....... Niestety ale niektórzy mają tendencje samobójcze .............

Przeczysz sam sobie bo co to znaczy traktor jak traktor ? Może nie miec chamulców ? Człowieku chyba nie jeżdziłeś ciągnikiem który nie ma hamulców .Dlatego mój sprzęt je ma .A co się tyczy samochodu : co da ci wiazd na szarpaki lub rolki u diagnosty ? Na w/w sprzęt to się jedzie do dobrego warsztatu przed wizytą u diagnosty ,mechanicy określają co jest do zrobienia , naprawiają i dopiero wtedy można jechac dowód podbijac .Mnie ostatnia wizyta w warsztacie gdzie robią hamulce i zawieszenie kosztowała 450 zł. ale zrobili uczciwie .Nie jestem samobójcą , życie innych i swoje też szanuję chociaż zdarza mi się jeżdzic ponad 150 kim/h , oczywiście jak pozwalają warunki i dlatego auto mam sprawne a nie dlatego że jest diagnosta , policja czy prokurator .Napisałem przecież wyrażnie : diagnosta wie że nie podłżę mu świni .Czytaj ze zrozumieniem .

Czynisz mi wykład z filozofiii ? Widziałeś kiedyś ciągnik w idealnym stanie technicznym ? Chyba nowy wyprowadzony od dilera A co myślisz że dobry stan techniczny ciągnika to tylko hamulce ? ( minimalny wyciek oleju skad kolwiek i maszyna nie przechodzi przeglądu ) Nie produkuj sie bo to jest bez sensu .............. Nie potrzeba mi mechaników aby określili stan techniczny .....a do diagnosty wpadam w ciemno i wiem że samochód ma przejść przegląd bez żadnych dodatkowych załączników itp. itd ....... Prędkości powyżej 150 km/h to żaden ewenemet...... machnij 2840 km w 33 godziny to pogadamy ........

2840 km w 33 godziny to wedłóg ciebie jest troska o życie innych ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kserkses, żebyś sie nie zdziwił, ale na przeglądy jeździ sie sprzętem choćby po to aby był zarejestrowany wjazd na wałki, bez tego nikt nie podbije dowodu, a z przekładkami to jest tak ze jest dobrze dopóki nikt sie nie dopatrzy.

Wjazd na wałki ? Nigdy nie jeżdzę ani ciągnikiem , ani samochodem na przegląd a dowód mam zawsze podbity .Inna rzecz - diagnosta wie , że nie podłożę mu świni .

Bez komentarza ...... traktor jak traktor , ale samochodem pasuje pojechać na przegląd i zaliczyć rolki oraz szarpaka ,choćby w trosce o życie innych....... Niestety ale niektórzy mają tendencje samobójcze .............

Przeczysz sam sobie bo co to znaczy traktor jak traktor ? Może nie miec chamulców ? Człowieku chyba nie jeżdziłeś ciągnikiem który nie ma hamulców .Dlatego mój sprzęt je ma .A co się tyczy samochodu : co da ci wiazd na szarpaki lub rolki u diagnosty ? Na w/w sprzęt to się jedzie do dobrego warsztatu przed wizytą u diagnosty ,mechanicy określają co jest do zrobienia , naprawiają i dopiero wtedy można jechac dowód podbijac .Mnie ostatnia wizyta w warsztacie gdzie robią hamulce i zawieszenie kosztowała 450 zł. ale zrobili uczciwie .Nie jestem samobójcą , życie innych i swoje też szanuję chociaż zdarza mi się jeżdzic ponad 150 kim/h , oczywiście jak pozwalają warunki i dlatego auto mam sprawne a nie dlatego że jest diagnosta , policja czy prokurator .Napisałem przecież wyrażnie : diagnosta wie że nie podłżę mu świni .Czytaj ze zrozumieniem .

Czynisz mi wykład z filozofiii ? Widziałeś kiedyś ciągnik w idealnym stanie technicznym ? Chyba nowy wyprowadzony od dilera A co myślisz że dobry stan techniczny ciągnika to tylko hamulce ? ( minimalny wyciek oleju skad kolwiek i maszyna nie przechodzi przeglądu ) Nie produkuj sie bo to jest bez sensu .............. Nie potrzeba mi mechaników aby określili stan techniczny .....a do diagnosty wpadam w ciemno i wiem że samochód ma przejść przegląd bez żadnych dodatkowych załączników itp. itd ....... Prędkości powyżej 150 km/h to żaden ewenemet...... machnij 2840 km w 33 godziny to pogadamy ........

2840 km w 33 godziny to wedłóg ciebie jest troska o życie innych ?

Pewnie....... szybciej jak 190 km/h nie jechałem ale nie myśl sobie że zrobiłem tą trasę w kraju ......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to (słowo zostało usunięte)iści. a moja 335 na IV przy 1600 obr ma 5km/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
to (słowo zostało usunięte)iści. a moja 335 na IV przy 1600 obr ma 5km/h
I co... z tego ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kserkses, żebyś sie nie zdziwił, ale na przeglądy jeździ sie sprzętem choćby po to aby był zarejestrowany wjazd na wałki, bez tego nikt nie podbije dowodu, a z przekładkami to jest tak ze jest dobrze dopóki nikt sie nie dopatrzy.

Wjazd na wałki ? Nigdy nie jeżdzę ani ciągnikiem , ani samochodem na przegląd a dowód mam zawsze podbity .Inna rzecz - diagnosta wie , że nie podłożę mu świni .

Bez komentarza ...... traktor jak traktor , ale samochodem pasuje pojechać na przegląd i zaliczyć rolki oraz szarpaka ,choćby w trosce o życie innych....... Niestety ale niektórzy mają tendencje samobójcze .............

Przeczysz sam sobie bo co to znaczy traktor jak traktor ? Może nie miec chamulców ? Człowieku chyba nie jeżdziłeś ciągnikiem który nie ma hamulców .Dlatego mój sprzęt je ma .A co się tyczy samochodu : co da ci wiazd na szarpaki lub rolki u diagnosty ? Na w/w sprzęt to się jedzie do dobrego warsztatu przed wizytą u diagnosty ,mechanicy określają co jest do zrobienia , naprawiają i dopiero wtedy można jechac dowód podbijac .Mnie ostatnia wizyta w warsztacie gdzie robią hamulce i zawieszenie kosztowała 450 zł. ale zrobili uczciwie .Nie jestem samobójcą , życie innych i swoje też szanuję chociaż zdarza mi się jeżdzic ponad 150 kim/h , oczywiście jak pozwalają warunki i dlatego auto mam sprawne a nie dlatego że jest diagnosta , policja czy prokurator .Napisałem przecież wyrażnie : diagnosta wie że nie podłżę mu świni .Czytaj ze zrozumieniem .

Czynisz mi wykład z filozofiii ? Widziałeś kiedyś ciągnik w idealnym stanie technicznym ? Chyba nowy wyprowadzony od dilera A co myślisz że dobry stan techniczny ciągnika to tylko hamulce ? ( minimalny wyciek oleju skad kolwiek i maszyna nie przechodzi przeglądu ) Nie produkuj sie bo to jest bez sensu .............. Nie potrzeba mi mechaników aby określili stan techniczny .....a do diagnosty wpadam w ciemno i wiem że samochód ma przejść przegląd bez żadnych dodatkowych załączników itp. itd ....... Prędkości powyżej 150 km/h to żaden ewenemet...... machnij 2840 km w 33 godziny to pogadamy ........

2840 km w 33 godziny to wedłóg ciebie jest troska o życie innych ?

Pewnie....... szybciej jak 190 km/h nie jechałem ale nie myśl sobie że zrobiłem tą trasę w kraju ......

Kolego małorolny2 należę do ludzi poważnych i nie lubię wypowiadac się o rzeczach o których nie mam pojęcia (bo nie mam pojęcia jak można wytrzymac 33 godziny za kółkiem ) więc w/w zagadnienie (2840 km w 33 godziny ) poddałem pod dyskusję na forum etransport .Jest to forum ludzi związanych z transportem , szefów firm transportowych i kierowców którzy na jeżdzie samochodem tak osobowym i busem jak i ciężarowym "zęby zjedli" a Europę znają wzdłórz i wszerz łącznie z takimi zagadnieniami jak korki , objazdy , ograniczenia , zmęczenie za kółkiem itp.Wyszła z tego bardzo pouczająca lektóra którą polecam .Gdybyś w/w temetu nie znalazł na tapecie forum to wrzuc go w wyszukiwarkę .Tylko nie przeraż się językiem i epitetami jakimi ci ludzie operują .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

jesli ktos potzrebuje instrukcje obslugi, napraw lub katalog czesci do C330 lub C330M,chetnie pomoge

 

 

 

mój mail : Comp4ct@wp.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kserkses, żebyś sie nie zdziwił, ale na przeglądy jeździ sie sprzętem choćby po to aby był zarejestrowany wjazd na wałki, bez tego nikt nie podbije dowodu, a z przekładkami to jest tak ze jest dobrze dopóki nikt sie nie dopatrzy.

Wjazd na wałki ? Nigdy nie jeżdzę ani ciągnikiem , ani samochodem na przegląd a dowód mam zawsze podbity .Inna rzecz - diagnosta wie , że nie podłożę mu świni .

Bez komentarza ...... traktor jak traktor , ale samochodem pasuje pojechać na przegląd i zaliczyć rolki oraz szarpaka ,choćby w trosce o życie innych....... Niestety ale niektórzy mają tendencje samobójcze .............

Przeczysz sam sobie bo co to znaczy traktor jak traktor ? Może nie miec chamulców ? Człowieku chyba nie jeżdziłeś ciągnikiem który nie ma hamulców .Dlatego mój sprzęt je ma .A co się tyczy samochodu : co da ci wiazd na szarpaki lub rolki u diagnosty ? Na w/w sprzęt to się jedzie do dobrego warsztatu przed wizytą u diagnosty ,mechanicy określają co jest do zrobienia , naprawiają i dopiero wtedy można jechac dowód podbijac .Mnie ostatnia wizyta w warsztacie gdzie robią hamulce i zawieszenie kosztowała 450 zł. ale zrobili uczciwie .Nie jestem samobójcą , życie innych i swoje też szanuję chociaż zdarza mi się jeżdzic ponad 150 kim/h , oczywiście jak pozwalają warunki i dlatego auto mam sprawne a nie dlatego że jest diagnosta , policja czy prokurator .Napisałem przecież wyrażnie : diagnosta wie że nie podłżę mu świni .Czytaj ze zrozumieniem .

Czynisz mi wykład z filozofiii ? Widziałeś kiedyś ciągnik w idealnym stanie technicznym ? Chyba nowy wyprowadzony od dilera A co myślisz że dobry stan techniczny ciągnika to tylko hamulce ? ( minimalny wyciek oleju skad kolwiek i maszyna nie przechodzi przeglądu ) Nie produkuj sie bo to jest bez sensu .............. Nie potrzeba mi mechaników aby określili stan techniczny .....a do diagnosty wpadam w ciemno i wiem że samochód ma przejść przegląd bez żadnych dodatkowych załączników itp. itd ....... Prędkości powyżej 150 km/h to żaden ewenemet...... machnij 2840 km w 33 godziny to pogadamy ........

2840 km w 33 godziny to wedłóg ciebie jest troska o życie innych ?

Pewnie....... szybciej jak 190 km/h nie jechałem ale nie myśl sobie że zrobiłem tą trasę w kraju ......

Kolego małorolny2 należę do ludzi poważnych i nie lubię wypowiadac się o rzeczach o których nie mam pojęcia (bo nie mam pojęcia jak można wytrzymac 33 godziny za kółkiem ) więc w/w zagadnienie (2840 km w 33 godziny ) poddałem pod dyskusję na forum etransport .Jest to forum ludzi związanych z transportem , szefów firm transportowych i kierowców którzy na jeżdzie samochodem tak osobowym i busem jak i ciężarowym "zęby zjedli" a Europę znają wzdłórz i wszerz łącznie z takimi zagadnieniami jak korki , objazdy , ograniczenia , zmęczenie za kółkiem itp.Wyszła z tego bardzo pouczająca lektóra którą polecam .Gdybyś w/w temetu nie znalazł na tapecie forum to wrzuc go w wyszukiwarkę .Tylko nie przeraż się językiem i epitetami jakimi ci ludzie operują .

Aleś się naprodukował ............ Krosno - Mullhose po francukiej stronie to tylko 1420w jedną stronę Wyjechalem w sobotę o 6 rano o 21:30 byłem na miejscu ...... o 23 :30 ruszyłem do domu o 15:00 w niedzielę pa pałem obiad w domciu ...... Możesz dać wiarę albo i nie ......... prułem po żonę której 3 miesiące nie widziałem....... a zresztą ...... rolniki to twarde chłopy............ Zresztą bajka 1840 km schodziłem do 17 godzin tylko że osobówki nie ogranicza żadne tacho ....... wykładów czynił ci nie będę to po prostu trzeba przeżyć .........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...