Skocz do zawartości
Roberto185

ekstensywna hodowla bydła

Rekomendowane odpowiedzi

witam mam 14 ha nieużytków w jednym kawałku i chciałbym rozpocząć ekstensywną hodowle bydła szperam troszku w necie ale jakoś mało jest informacji na ten temat moglibyście się podzielić wiedzą na ten temat może jest ktoś na forum kto prowadzi taką hodowle ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prosta rada ogrodzić tą działke i wpuścić tam bydło. Zapewnić wode i patrzyć jak rosną Bardziej ekstensywnie sie już nie da

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak jest z kradzieżami bo tego sie najbardziej boje wywalę kupę kasy a przyjadą w nocy i mi zwiną cale stado

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kradzież na ogrodzonej kilkuhektarowej działce pewnie może sie zdażyć choć osobiście sobie tego niewyobrażam. Pomartw sie jak Ty będziesz to bydło łapał wszystko pięknie ładnie wygląda ale złapanie 6miesięczną młodzeż może okazać sioe niemożliwa. Ja mam bydło w oborach luzem mam poskrom i kuźwa czasami tak człowieka potrafią znorać że szok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nietety musisz sie liczyć z tym że te bydło trzeba doglądać i może sie zdażyć że amatorów na nie nie braknie. Złapać raczej nie dadzą rady ale z broni usypiającej dadzą rade. Zależy jak daleko masz te pastwisko od domu lub też zabudowań. Koszty wypasu niby małe ale ryzyko duże no i trzeba ogrodzić. Sąsiad ogrodził 2 ha siatką leśną ale nie dał pastucha to krówki poradziły sobie z tym ogrodzeniem szybko.

Jeżeli chodzi o złapanie młodzieży to jest ciężki temat. Ja w tym roku 2 sztuki które uciekły z pastwiska musiałem usypiać bo podejść za cholere sie nie dało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i właśnie niby wszystko pięknie niskie koszty mało roboty ale jak tak się bardziej zastanowić to wcale nie jest to takie różowe jakby się mogło wydawać i tak sie zastanawiam czy nie byłoby lepiej w oborze porobić stanowisk dla matek z młodymi dla zacielonych później dla młodzieży i opasów a teren zostawić na łąki to byłoby sporo kiszonki czy siana tylko ze to znowu są ogromne koszty żeby wybudować taką oborę i już sam nie wiem co z tym fantem zrobić co byłoby lepsze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś prowadzi taka hodowlę ze głownie w pomieszczeniach z jakimś małym wybiegiem trzyma krowy z cielakami zamiast na dużych powierzchniach ?? bo tak się zastanawiam jakby to było gdyby postawić oborę w której byłyby zacielone oraz mamki z cielakami luzem z jakimś powiedzmy hektarowym wybiegiem a na reszcie prowadzić intensywną uprawę łąk tak żeby było czym karmić przez cały rok te matki z młodymi jest ktoś na forum kto prowadzi taką hodowlę bydła ?? bo cos temacik zamarł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm to hyba ja powiem ci że jest to kosztowne utrzymanie ideałem jest obora i możliwość wypasania bydł wożenie robienie kiszonek ,sianokiszonek to strasznie kosztowne jest weź kalkulator w ręce i dobrze policz wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!...mogę podzielić się doświadczeniami...prowadzę hodowlę bydła mięsnego.Bydło cały rok przebywa na wybiegach,mam około 40 ha łąk i pastwisk ogrodzonych pastuchem.Na zimę są przeganiane pod dom,gdzie przebywają na wybiegu i mają urządzone wiaty gdzie mogą się skryć w razie deszczu czy ew.mrozów...choć wolą przebywać na dworze.W tej chwili posiadam około 50 krów,które właśnie zaczynają się cielić,te u których poród jest bliski staram się oddzielać od pozostałych ale też przebywają luzem na wybiegu...Krowy są mieszankami krów ras rodzimych z limousine i charolaise i kryte naturalnie mięsnym bykjem tychże ras.U mnie nigdy nie było problemów z kradzieżami choć pastwiska są oddalone od domu o jakieś 2 km w najdalszej części,jednak ucieczki bydła się zdarzają-raz czy dwa razy do roku ale jednak.Najczęściej sarny rwą pastuchy a w naszym rejonie jest ich masa.Jesli nie uda się szybko zagonić ich z powrotem to stado które w najlepszym okresie liczyło prawie 150 szt.potrafi narobić wiele szkód...całego pastucha trzeba w okresie wypasu obchodzić codziennie..dodam jeszcze,że wszystkie pastwiska są połączone ze strumieniem i bdło ma swobodny dostęp do wody,nie wyobrażam sobie dowozu wody!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze,że złapanie jakiejś sztuki jest właściwie niemożliwe na pastwisku,żeby złapać muszę zganiać pod dom i zwabić lub zagonić pod wiatę,jest przy tym trochę roboty więc sprzedaję zazwyczaj po sezonie kiedy bydło jest już pod domem....w zimie karmię sianem,dostają też około 2 kg sruty zbożowej na szt. i dowoli słomy,do połowy stycznia zazwyczaj karmię też ziemniakami,które zadaję w całości. W tym roku pierwszy raz robiłem sianokiszonkę ale jeszcze jej nie skarmiam....Według mnie trzeba jak najbardziej unikać kosztów,żeby hodowla się opłacała,dodam że moje codzienne obrządki nie zajmują więcej jak godz,chociaż wiadomo,że co kilka dni schodzi dłużej bo np jest jakiś poród czy trzeba zrobić zapas sruty czy wypadnie coś innego....ogólnie trzeba lubić pracę przy zwierzętach i mieć sporo cierpliwości bo np na pieniądze trzeba pracować długo....Pozdrawiam wszystkich hodowców bydła!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...