Skocz do zawartości
Ekspert BASF

Expert BASF dostępny na PPR!

Rekomendowane odpowiedzi

:lol: Ale mam pytanie dlaczego pana firma jako wiodąca na rynkach calego swiata nie przedstawia wyników badań z dawkami mniejszymi od zarejestrowanych oraz nie podaje iż np ochrona przed chorobami grzybowymi można zacząć wczesniej niż zalecenia

 

Jako przykład podam mączniaka rzekomego w zbożach jak on sie pojawi juz na zewnątrz rośliny to jest to okres od 2 do 3 tygodni po infekcji albo i dłuzej

 

moje pytanie do Eksperta co da zastosowanie na tą chorobę np przed infekcja często działanie jest 40 dni wiec ryzyko ze sie nie trafi na infekcje jest minimalne

pzdr

Mączniak rzekomy w zbożach??? taaa

Chyba się wtrace i uprzedze eksperta co do wczesniejszej ochrony niż zalecenia, otóż cała UE dąży do ograniczania stosowania pestycydów, po to się wprowadza progi szkodliwości, po to straszą nas IP (choć dla wielu to nic nie zmieni) aby ograniczać i stosować tylko wtedy kiedy naprawdę POTRZEBA pestycydy!!! A tu pytanie stawiające eksperta w niezbyt zręcznej sytuacji jako przedstawiciela firmy chemicznej. Co ma odpowiedziec? Tak stosujcie fungicydy od początku marca do końca lipca co 2tyg? Bo wtedy mączniak nawet nie pomyśli żeby usiąść na Waszym zbożu?

Oczywiście pięknie byłoby zastosować zabieg może nie w okresie przed infekcją ale choćby w okresie inkubacji grzyba, ale jak wiadomo to w praktyce przez statystycznego rolnika jest wręcz nie możliwe do uchwycenia, więc choćby z tego powodu oprysk w momencie pierwszych objawów jest najbardziej optymalny i tak Ci każdy ekspert, fitopatolog powie. Oczywiście możnaby sie spierać na temat strobi i działania zapobiegawczego itd, ale ogólnie takie są zasady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze coś takiego jak prawdopodobieństwo. jak masz odmianę wrażliwa na jakąś chorobę, np. mączniaka to musisz poznać jej fizjologię (warunki w jakich się najlepiej rozwija). Do tego obserwacja pogody (temperatura, opady, wilgotność) i na 99% wiesz kiedy choroba się rozwinie. Ja stosuję raczej przed widocznymi objawami fungicydy, można wtedy dać minimalna dawkę i tańszy środek. Do tego dochodzi odpowiednia technika zabiegu w zależności od rodzaju stosowanego środka i fazy rozwojowej rośliny (ilość wody, wielkość kropli, pokrycie). Dobrze trafiona profilaktyka jest tańsza i skuteczniejsza niż interwencja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koledzy i koleznki przepraszam za bład z maczniakami

 

Ale przyjacielu @ szopen72 zadałem nie przypadkowo to pytanie ekpetowi Basf poczekajmy na odpowiedz .

A co do stosowania co 2 tyg to jakies srodki o krótkim działaniu stosujesz .

Miałem przyjemność być na konferencji prowadzonej to napisze gdzie i kiedy po odpowiedzi ale powiem wam tyle ze nawet polscy naukowcy podnosili ten problem bo nie sztuka jest dac 1kg srodka na ha i uzyskac 85% skutecznosci przy np dawce 0,3 kg i skutecznosci 75 %

 

Wiec moze warto sie zastanowic sie czy 2 zabiegi z dawkami minialnymi nie bede bardziej skuteczne niz 1 zabieg

z rachunku prawdopodobieństwa wynika jednoznacznie co jest bardziej wskazane ekonomicznie

a o terminie to jeszcze insza inszość dobrać optymalny termin to moze wazniejsze niz optymalny srodek

 

a co do ograniczenia ilosci srodkow to panowie polska jest na szaryn ogonie moze białorus wyprzedamy w ilosci sor stosowanych na 1 ha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz jak skończyły sie mikorodawki środków na Zachodzie-powstaniem odporności na wiele patogenów.

jasne ze ładowanie super mocnych kombinacji jest czasami zbedne ale działanie w drugą strone też jest ryzykowne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wiesz jak skończyły sie mikorodawki środków na Zachodzie-powstaniem odporności na wiele patogenów.

jasne ze ładowanie super mocnych kombinacji jest czasami zbedne ale działanie w drugą strone też jest ryzykowne

 

podaj przyjacielu przykład chętnie sie z nim wszyscy zapoznamy

 

dawka w wielkości 33%zarejstrowanej dawki z cała pewnością nie jest mikro dawka dodatkowo zastosowana we właściwszy terminie a nie z chwila pojawienia sie choroby na roślinie raczej utrzyma rośline wolna od chorób albo raczej zarażona ale w takim progu ze schodzenie poniżej jest nie uzasadnione ani ekologicznie ani ekonomicznie a tym bardzie nie pomoże bardziej biednej roślince

 

a tak swoja droga ekspert chyba ma swieta

 

pozdrowionka dla wiernych forumowiczów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie co do dawek mniejszych to zdania podzielone są oczywiście i to bardzo. Jedni mówią że to dobre inni do bani. Ja jak spytałem na fito prowadzącego co sądzi o ograniczaniu dawek fungicydów to odpowiedział np stanowcze NIE. Podobnie jak zbyt duże, tak samo zbyt małe dawki wpływają na szybszą selekcję szczepów chorobotwórczych, choć mechanizm ich selekcji jest inny to efekt jest taki sam.

33% dawki mówicie??? ciekawie i tanio by to było

Skuteczność to i może spoko tylko długość ochronna będzie bardzo krótka. Więc jak się zastosuje w momencie kiedy się powiedzmy na "oko" wydaje termin jak to mówicie najlepszy (zakładając że na taki traficie = w praktyce pobożne życzenie) to przestanie działać zanim ja zobacze pierwsze objawy... wiec warto to robić?

Załóżmy że masz jakiegoś septoria testera czy jaki inny bajer, i wiesz kiedy infekcja dajesz 1/3 dawki i przestanie to działać nim ja zobacze objawy(inkubacja nawet 4tyg!) , oczywiście zakładając, że nie popada znów i że 1/3 dawki zabijesz 100% patogena( co jest nie możliwe) to wygrasz, ale czy tak będzie? Wątpie. Co innego zapobiegawczo cała dawka, dla długotrwałego zabezpieczenia zwłaszcza odman podatncyh przy założeniu intensywnego prowadzenia zboża.

Poza tym techniczne rozwiązanie gdy sie ma tego sporo do opryskania jest niemożliwe, nie warto ryzykować i liczyć, że może sie uda zaoszczędzić cześć albo nie, bo jak nie to sie nie wyrobisz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gregorfik przyjacielu o dawkach dzielonych tez sie dowiedziałem od filoto jeden jest prof a drugi tylko dr

ich pogląd jest zbieżny z doradztwem niemieckim

 

a co do tersterów to Twoj fito nie podpowiedział Ci jak w warunkach domowych przyspieszyć rozwoj choroby? jakich lichy ze sobie z polska bieda nie radzi za takie badanie niemiecki doradzca bierze 50 euro i Ci mowi czy masz juz chorobe czy nie sam takie badanie jestes wstanie wykonać a wynik masz nie po 5min ale na nastepny dzień

 

a niby dlaczego ma środek z dawka dzielona działać krócej o polowe masz takie badania? podziel sie nimi Ci co rejestrują maja ale jakoś nie widziałem by na trzeźwo o nich mówili chyba ze liczysz tak dajesz jak masz 1 objaw mączniaka juz forumowicze wiedza którego to roslina juz jest zainfekowana 2 tydz w najlepszym wypadku

 

długość działania środka to tak mniej więcej 30 do 40 dni wiec może Ci wychodzi ze zastosowanie jak ja mowie dziala 15 dni

 

Tylko ze różnica jest taka ze u mnie będą uszkodzenia w dolnym progu a u Ciebie w górnym cuda sie rzadko zdarzają choroba zawsze powoduje zmiany w roślinie

jak mozesz to czymaj sie mączniaka tez celowo wybrałem chorobe ktora wyrzadza chyba jedne z mniejszych strat ale za to jest zawsze

i ma jeszcze jedna zalete od tego innego maczniaka nigdy nie wykonczyla rosliny zywiciela

 

a co do uodpornienia to kilka lat temu nasłuchałem sie ze substancja 2 ,4 D

 

to juz na ostatnim Gwizdku i ise roslinki na nia uodpornia

 

kilka latek mineło i co duzo masz gorsze działania i nikt tej substancji nie stosuje?

 

po opinii eksperta ujawnie dane prof bardzo sympatyczny człowiek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra widze, że sie nie przekonamy do swoich racji. i moze dobrze. Co do testowania w warunkach domowych zapewne wiesz, że nie wszystkie choroby tak sprawdzisz. Poza tym podstawowa sprawa, techniczne wykonanie oprysku w momencie "najoptymalniejszym" jest nie możliwe. Co do działania 40dni fungicydu;) heh no dobrze dasz 1/3 i bedzie tyle działać taa na pewno. Nawet pełna dawka rzadko kiedy będzie tak długo chronić, w większości środków. Przez 40dni maja rośliny bardzo dużo urosną i choćby temu nie wiele substancji będzie wstanie się przemieścić w takiej ilości która by zapewniła ochronę nowo wyrosłym tkankom.

niskie dawki w teorii moze nie najgorsze ale w praktyce wiąże sie to z idealnym dostosowaniem dnia oprysku do najoptymalniejszego terminu, i będzie tu się liczyć każdy dzień. A u nas jak nie pada to nie pada a jak pada to pada 2tyg i jak tu opryskać? a jak przestanie padać to już trzeba jechać we wszystko i jest szał co potem moze wiązać się z tym że oprysk jest w warunkach nieco zbyt wietrznych albo rośliny są nieco mokre i potem człowiek nie wie czy temu nie działa, że mała dawka, późno oprysk czy te warunki "nieco" nie były jednak "nieco"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra widze, że sie nie przekonamy do swoich racji. i moze dobrze. Co do testowania w warunkach domowych zapewne wiesz, że nie wszystkie choroby tak sprawdzisz. Poza tym podstawowa sprawa, techniczne wykonanie oprysku w momencie "najoptymalniejszym" jest nie możliwe. Co do działania 40dni fungicydu;) heh no dobrze dasz 1/3 i bedzie tyle działać taa na pewno. Nawet pełna dawka rzadko kiedy będzie tak długo chronić, w większości środków. Przez 40dni maja rośliny bardzo dużo urosną i choćby temu nie wiele substancji będzie wstanie się przemieścić w takiej ilości która by zapewniła ochronę nowo wyrosłym tkankom.

niskie dawki w teorii moze nie najgorsze ale w praktyce wiąże sie to z idealnym dostosowaniem dnia oprysku do najoptymalniejszego terminu, i będzie tu się liczyć każdy dzień. A u nas jak nie pada to nie pada a jak pada to pada 2tyg i jak tu opryskać? a jak przestanie padać to już trzeba jechać we wszystko i jest szał co potem moze wiązać się z tym że oprysk jest w warunkach nieco zbyt wietrznych albo rośliny są nieco mokre i potem człowiek nie wie czy temu nie działa, że mała dawka, późno oprysk czy te warunki "nieco" nie były jednak "nieco"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie,

 

Bardzo dobra uwaga, generalnie zawsze przy stosowaniu tzw. zapobiegawczym skuteczność każdego fungicydu będzie zdecydowanie wyższa. Produkty jednak różnią się długością jak również mechanizmami działania. Te kontaktowe niestety trzeba zastosować na krótko przed spodziewaną infekcją. Obserwując pogodę, jej prognozy, spodziewane temperatury i wilgotność powietrza można przewidzieć wystąpienie poszczególnych chorób. W przypadku tego typu fungicydów można się spodziewać maksymalnie ok 2-3 tygodniowego działania. Zastosowane po infekcji będą działały krócej i czasem mniej skutecznie.

W sytuacji kiedy zastosuje się fungicydy systemiczne, działają dłużej a nie terminowe zastosowanie może mieć mniejsze znaczenie. Jednak, podobnie jak powyżej im bliżej terminu infekcji tym skuteczność lepsza i dłuższe działanie. Proszę zwrócić uwagę, że bardzo często fungicydy maja dwie lub trzy substancje z różnych grup chemicznych z różnymi mechanizmami działania, wtedy ich skuteczność z reguły jest wyższa. I jak powyżej lepiej trafiony, lepsza skuteczność. Co do dawek, producenci rejestrują zakres dawek gdzie są pewni skutecznego działania w oparciu o obowiązujące procedury, zgadzam się czasem można zastosować niższe dawki i praktyka rolnicza bardzo szybko je wypracowuje lub czasem my również mówimy wprost, to jest w etykiecie, jednak wg. naszych wyników można odpowiednio stosując produkt obniżyć dawkę.

Temat bardzo szeroki i można wiele dyskutować a każdy przynajmniej po części będzie miał rację.

Jest kilka instytucji raczej zagranicznych, które testują substancje aktywne. Polecam hgca.co.uk, w języku angielskim gdzie można znaleźć oceny skuteczności poszczególnych substancji w obniżonych dawkach. Pamiętać warto, że te testy są wykonane w warunkach Wielkiej Brytanii i u nas nie zawsze może być tak samo. Czasem takie próby wykonują konstruując programy ochrony dystrybutorzy.

Niestety, nie ma jeszcze takich fungicydów, które zastosowane raz na początku wegetacji przed pojawieniem się choroby będą działały skutecznie do żniw, przynajmniej ja takich nie znam. Idealna sytuacja to taka, że jesteśmy w stanie przewidzieć infekcje i we właściwym momencie zastosować konkretny produkt. Często powtarzam, że rolnictwo to fabryka pod chmurką i zmienność wielu czynników na które niestety nie mamy wpływu decyduje o efekcie końcowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również polecam hgca, jest tam wiele przydatnych testów, najczęściej bez nazw produktów, ale po składzie można bardzo łatwo dojść. Problem niestety jest ten, że faktycznie warunki nie te. Szkoda, że w Polsce nie ma instytucji, w której "interesie" byłyby podobne badania i trzeba je robić u siebie na polu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również polecam hgca, jest tam wiele przydatnych testów, najczęściej bez nazw produktów, ale po składzie można bardzo łatwo dojść. Problem niestety jest ten, że faktycznie warunki nie te. Szkoda, że w Polsce nie ma instytucji, w której "interesie" byłyby podobne badania i trzeba je robić u siebie na polu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gregorfik przyjacielu

 

to widać ze jesteś kapryśny Pogoda w Polsce nie jest najgorsza sa kraje europejskie gdzie pada 3 razy dziennie a rolnictwo na takim poziomie ze jak ja to zobaczyłem to sie zastanawiałem do czego te maszyny mogą służyć

 

Nie podawałem przykładu z mieszania kilku substancji by byl prosty przykład mączniak w zbożu

ale mieszania jest zawsze bardziej skuteczna od 1 substancji jednak inna szkolą wprowadza do tego tematu ostrożność z 2 substancjami mozna stosunkowo łatwo zbadać inter akcje z 3 substancji ilość kombinacji rośnie szybko ale to jeszcze inny temat

 

Ale chyba można dojsc do wniosku ze mniejszym błędem jest zastosowanie środka 1 dni za wcześnie niz jeden za późno

pzdr i zycze wszystkich zdrowych roślin i idealnej pogody

 

nastepnym razem podam namiary na dr niemieckiego doradzce rolnego i prof polskiego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy do ochrony kłosa wystarczy sam metkonazol ? na T3 ?

Dlaczego mieszacie w osirisie epokykonazol a przedtem jest też w capollo i duet star nie będzie tutaj uodpornienia?

 

Dlaczego lepiej wybrać osirisa niż np Prosaro protiokonazol z tebukonazolem?:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie wiemy jakie chorby wystąpią, chcemy unikać uodpornień oraz poszerzać spektrum zwalczanych chorób przez preparat stąd w strategii BASF zawsze rekomendujemy zastosowanie conajmniej dwóch substancji aktywnych .Jak wyżej piszę stosujemy tzw. strategię antyodpornościową, która najprościej tłumacząć polega na stosowaniu dwóch lub trzech wzajemnie uzupełniających się substancji z zachowaniem odpowiednich dawek poszczególnych substancji. W Capalo czy Duecie Ultra mamy jeszcze oprócz epoksykonazolu np. metrafenon, fenpropimorf czy tiofanat metylu. Stosowane w zalecanych dawkach minmalizuja ryzyko uodpornienia.

Uodpornień możemy sie spodziewać, kiedy przez dłuższy czas stosujemy zwłaszcza pojedyńcze substancje i dawkach znacznie poniżej rejestracyjnych. Takie technologię małych dawek i częstych zabiegów doprowadziły np. w niektórych krajach do powstania odporności niektórych patogenów na substancje z rożnych grup.

Co jest lepsze, który preparat wybrać? Moim zdaniem dość istotną przewagą Osirisa nad innymi produktami z tego segmentu ochrony jest formulacja, szybkość wysychania kropli czego następstwem jest bardzo wysoka odporność na zmywanie. Idealne pokrycie roślin. Ta sama formulacja powoduje niesamowicie szybkie wchłanianie się substancji aktywnych a co zatym idzie zabezpieczenie rosliny przed infekcją bądź ograniczenie tych, które już nastąpiły. Moglibyśmy porównywać skuteczność przeciwko chorbom czy wpływ na plon. Dość powiedzieć, że epoksykonazol i metkonazol to wciąż jedne z najskuteczniejszych triazoli według HGCA. Metkonazol wykazuje bardzo wysoką skuteczność na redukcję mykotoksyn. Osiris jest fungicydem o bardzo szerokim spektrum skutecznego zwalczania chorób a fusarium na kłosie to tylko jedna z nich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedys obiecałem ze powiem o ciekawych rzeczach i kto to ujawnił to tak niemiecki dr to Hansgeorg Schönberger,

 

Polski prof zw to Marek Korbas

 

A co do uodporniania sie to w jakich krajach i na jakie substancje nastąpiło uodpornienie

 

W uprawie zbóż jak i w rzepaku zwykle te same choroby występują tylko z rożnym nasileniem

i pojawiają sie progi opłacalności zwalczania chorób

ale to dłuższy temat ...

Zgorzel podstawy źdźbła czy jest jeden forumowicz ktory nie ma tej choroby np w pszenicy? a może pamięta rok w którym ta choroba nie występowała?

Zwykle na tych spotkaniach organizowanych przez Top Agrar jest jeszcze niemiecki doradza rolniczy który utrzymuje się z tego co mu rolnicy zapłacą .Wiec możecie sobie sami odpowiedzieć czy jego teoria z dawkami niższymi niz zarejestrowane ma sens czy nie i czy ktoś by zapłacił drugi raz komuś kto by podał blednę zalecenia i źle ocenił zagrożenie choroba i tym samym blednie ustalił dawkę oprysku .Ale fakt jest faktem iż te zalecenia tez sa najczęściej na 2 substancjach ale raczej nikt nie zaryzykuje środków o działaniu kontaktowym .

 

Na Polskim rynku sa substancje opatentowane przez np BASF juz w latach 70 i skoro przez 40 lat nie nastąpiło uodpornienie to dlaczego ma nastąpić za 10lat ?wiadomo ze nie ma pewności ale tez jest nadzieja .

 

życzę wszystkim plonów większych niż za nasza zachodnia granicą przy kosztach niższych

i pozdrawiam bardzo serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u nie nie ma chorób podstawy, nawet kiedyś naukowcy robili u mnie badania i nie znaleźli. Podstawą jest właściwy płodozmian, U mnie pszenica jest zawsze po rzepaku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A u nie nie ma chorób podstawy, nawet kiedyś naukowcy robili u mnie badania i nie znaleźli. Podstawą jest właściwy płodozmian, U mnie pszenica jest zawsze po rzepaku.

 

mógłbyś podać wyniki tych badań Jeszcze kilku takich rolników a BASF puścimy w skarpetkach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety ale szopen ma rację. Jak zachowasz przynajmniej 4-o polówkę to problemów masz mniej. Najlepiej to widać na burakach jak je chwościk wpiepsza. Po kiego czorta qq gmo odporne na omacnicę. Siej co 4-6 lat a jej nie znajdziesz bo zdechnie z głodu. I tak jest ze wszystkim. Poszły uproszczenia, monokultury i zrobił się bajzel bo ktoś myślał że mądrzejszy od stwórcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No niestety ale szopen ma rację. Jak zachowasz przynajmniej 4-o polówkę to problemów masz mniej. Najlepiej to widać na burakach jak je chwościk wpiepsza. Po kiego czorta qq gmo odporne na omacnicę. Siej co 4-6 lat a jej nie znajdziesz bo zdechnie z głodu. I tak jest ze wszystkim. Poszły uproszczenia, monokultury i zrobił się bajzel bo ktoś myślał że mądrzejszy od stwórcy.

Amen

Tylko że tutaj chodzi o kase a nie o dobro .

Teraz nawet jak idziesz do lekarza to jestes leczony a nie wyleczony bo to im sie nie opłaca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy na stanowiskach z pszenicą ozimą siana po buraku i rzepaku mogę zastosować do zabiegu T1 Duet Ultra 0,6l/h + Corbel/lender ? Czy duet w takiej mieszaninie poradzi sobie na choroby podstawy źdźbła ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na takim stanowisku presja ze strony chorób podstawy źdźbła będzie niższa, co nie znaczy, że jej nie będzie. Pytanie jaki jest cały płodozmian i udział zbóż, z reguły, burak czy rzepak przychodzą co trzy lata a w pozostałe lata są zboża. Duett Ultra plus morfolina to jest dobre rozwiązamie, jednak nie najlepsze. Zdecydowanie lepiej sprawdzi się np. Capalo w dawce 1,5l/ha. Zawiera w swym składzie epoksykonazol, morfolinę i metrafenon, który jest specjalistą w zwalczaniu chorób podstawy źdźbła. Proszę porównać koszty obu rozwiązań i zdecydować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na polach raczej spory udział jest zbóż, ale rzepak, burak występuje co 3 lata. A gdybym kupił flexity 300sc do duetu ultra? Mam sporo duetu ultra, i myślę co tu z nim zrobić. A flexity nie będzie już w ogóle sprzedawane w Polsce? bo trudno go dostać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...