Skocz do zawartości
leonzawodowiec

Język rolniczy....

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy tu jest dobre miejsce...na taką rozmowe...

 

Interesuję mnie język jakim posługują się rolnicy-jest on często dość sprymityzowany nie uważacie...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tam od razu prymitywy... takk sie mowilo w "samych swoich" swoja droga znam domy gdzie rodzice gadaja z dziecmi po "rolniczemu" ale w ludziach juz normalnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Język jakim posługują się rolnicy jest tak samo sprymityzowany, jak każdy język "specjalistyczy", którym posługują się rożne grupy zawodowe. jestem pewne, ze lekarze też maja swoje " prymitywne" określenia na operacje lub inne rzeczy. To jaki jest rolniczy żargon jest ciekawe i prawdopodobnie zależy od rejonu kraju i tradycji rodzinnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

język jakim posługują się ludzie na wsi jest tak samo ciekawy jak gwara u hanysów, i myślę że nie należy tego traktować jako prymityw, to jest zupełnie inna kategoria.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pochodzę z Mazur - a przez 4 lata pracowałem na Kurpiach. Bardzo gościnni ludzie - ale mają też swoją gwarę i określenia. Niektórych określeń "branżowych" musiałem się nauczyć. Tutaj dość wyraźnie widać podwójny a nawet potrójny język rozmowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale największa jazda jest z chwastami. Jest nazwa z atlasu i ze 2 conajmniej nazwy zwyczajowe. Np. skrzyp polny = kostka, choinka; rzodkiew świerzepa= gonicha, żółcicha; chaber bławatek= chołdrych(nawet nie wiem jak to pisać), modrak itd. A jak ktoś się dziwi bo nie rozumie jak 2 rolnicy ze sobą rozmawiają to niech posłucha spawaczy, muraży czy kogokolwiek innego. Każdy zawód ma swój slogan i koniec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jak np. powiedziec inaczej,że "krowa się biega"...

 

albo "wyciepuje gnój"

Słowo wyciepuje bardziej mi pasuje do gwary śląskiej niż wiejskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, że sprymityzowany. Po prostu nasz. A stawiając anty tezę - jak mówią w MIASTACH? Tym samym jezykiem. Jedna sprawa to branzowość i gwara. Tu sie bronuje, tam ślepuje, jeden zakłada orczyk za koniem, inny barczyk, kiedys noszono wode na szuńdach lub tez kołomysłach. Pogadajmy o powierzchni pola. Morga mordze nie równa. własnie, że język gwarowy to skarb który trzeba cenic. Faktem jest , że jest lekko zwulgaruzowany. Ale i na wsi, i na budowie, a i w biurze często słychać że ktoś komus zaleci w cos przy....lić a nie Uderzyc z "nalezycie wiekszą siłą". Jest taki wykład-ponoc autentyczny- prof. Miodka nt. słowa (słowo zostało usunięte)*. Pan profesor z swoim wdziekiem wyjaśnił znaczenie słowa, oraz jak go używamy.

 

Pozdrawaim, tych co i pyry, i gule, kartofle i ziemniaki wykopuja z ziemi. A nap...olą się w robocie niesamowicie.

 

*mam nadzieje, że Moderator stanie na wyskokości zadania i tego słowa nie wykresli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie sądzę, że sprymityzowany. Po prostu nasz. A stawiając anty tezę - jak mówią w MIASTACH? Tym samym jezykiem. Jedna sprawa to branzowość i gwara. Tu sie bronuje, tam ślepuje, jeden zakłada orczyk za koniem, inny barczyk, kiedys noszono wode na szuńdach lub tez kołomysłach. Pogadajmy o powierzchni pola. Morga mordze nie równa. własnie, że język gwarowy to skarb który trzeba cenic. Faktem jest , że jest lekko zwulgaruzowany. Ale i na wsi, i na budowie, a i w biurze często słychać że ktoś komus zaleci w cos przy....lić a nie Uderzyc z "nalezycie wiekszą siłą". Jest taki wykład-ponoc autentyczny- prof. Miodka nt. słowa (słowo zostało usunięte)*. Pan profesor z swoim wdziekiem wyjaśnił znaczenie słowa, oraz jak go używamy.

 

Pozdrawaim, tych co i pyry, i gule, kartofle i ziemniaki wykopuja z ziemi. A nap...olą się w robocie niesamowicie.

 

*mam nadzieje, że Moderator stanie na wyskokości zadania i tego słowa nie wykresli.

 

 

 

No ładnie ładnie, cieszę się że w końcu ktos sensownie podszedł do sprawy języka, używanego szczególnie przez rolników. To co napisałeś jest naprawdę cenne i daje co poniektórym wiele do myślenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przy kobietach (czytaj moderatorze) nie należy używać nawet opisywanych przez prof. Miodka wulgaryzmów.

Słyszałem je w telewizorni i bez beep beep jak to zrobił mod.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moderator tutaj nie ingerował tylko "same forum"

Administrator ma do dyspozycji narzędzie w którym określa jakie słowa będą cenzurowane. Wyrazy które znajdują sie na tej liście zmieniają sie automatycznie na "(słowo zostało usunięte)"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa pytania:

1.Co to jest razówka?

2.Czytaliście rozprawę prof. Miodka o "ku...ie" (czyli kobiecie lekkich obyczajów)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1) jest to orka (nie podorywka) rżyska pod siew bez żadnych wcześniejszych uprawek (tajeżówka.kultywator i.t.p.)

2) nie (jest w necie )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wykład prof. Miodka: "Kiedy sie czlowiek potknie albo skaleczy, wola: "O k.urwa!". To lapidarne slowo wyraza jakze wiele uczuc, poczawszy od zdenerwowania, rozczarowania poprzez zdziwienie, fascynacje, a na radosci i satysfakcji konczac. Przecietny Polak w rozmowie z przyjacielem opowiada np.: "Ide sobie stary przez ulice, patrze, a tam taka d.upa, ze o k.uuuurrwa." K.urwa moze rowniez wystepowac w charaktrze interpunktora, czyli zwyklego przecinka, np.: "Przychodze k.urwa do niego, patrze k.urwa, a tam jego zona, no i sie k.urwa wkurwilam, no nie?" Czasem k.urwa zastepuje tytul naukowy lub sluzbowy, gdy nie wiemy, jak sie zwrocic do jakiejs osoby plci zenskiej ("chodz tu k.urwo jedna!"). Uzywamy k.urwy do charakteryzowania osob ("brzydka, k.urwa nie jest", "o k.urwa, takiej k.urwie na pewno nie pozycze"), czy jako przerwy na zastanowienie ("czekaj, czy ja, k.urwa lubie poziomki?"). Wyobrazmy sobie jak ubogi bylby slownik przecietnego Polaka bez prostej k.urwy. Idziemy przez ulice, potykamy sie nagle, mowimy do siebie: "bardzo mnie irytuja nierownosci chodnika, ktore znienacka narazaja mnie na upadek. Nasuwa mi to zle mysli o wladzach gminy". Wszystkie te i o wiele jeszcze pogatsze tresci i emocje wyraza proste " O k.urwa!", ktore wyczerpuja sprawe. Gdyby Polakom zakazac "k.urwy", niektorzy z nich przestaliby w ogole mowic, gdyz nie umieliby wyrazic inaczej swoich uczuc. Cala Polska zaczelaby porozumiewac sie na migi i gesty. Doprowadziloby to do nerwic, nieporozumien, niepewnosci i niepotrzebnych naprezen w Narodzie Polskim. A wszystko przez jedna mala "k.urwe". Spojrzmy jednak na rodowod tego slowa. "K.urwa" wywodzi sie z laciny od "curva", czyli krzywa. Pierwotnie w jezyku polskim "k.urwa' oznaczala kobiete lekkich obyczajow, czyli po prostu dziwke. Dzis "k.urwe" stosujemy rowniez i w tym kontekscie, ale mnogosc innych znaczen przykrywa calkowicie to jedno. Mozna z powodzeniem stwierdzic, ze "k.urwa" jest najczesciej ozywanym przez Polakow slowem. Dziwi jednak jedno - dlaczego slowo to nie jest uzywane publicznie (nie liczac filmow typu "PSY", gdzie aktorzy przescigaja sie w rzucaniu "k.urwami"), praktycznie nie slyszymy, aby politycy czy dziennikarze wplatali w swe zdania zgrabne "k.urwy". Pomyslmy o ile piekniej wygladalaby prognoza pogody wygloszona w nastepujacy sposob: "Na zachodzie zachmurzenie bedzie k.urwa umiarkowane, wiatr raczej k.urwa silny. Temperatura maksymalna ok. 2st. Celsjusza, a wiec kurewsko zimno k.urwa bedzie. Ogolnie, to k.urwa jesien idzie..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wyobraźcie sobie sytuację, gdy jakiś maturzysta staje przed komisją egzaminacyjną z języka polskiego i zaczyna wygłaszać swoją prezentację opartą na wykładzie prof. Miodka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw szanowna komisja musiałaby zatwierdzić konspekt... Mówiąc inaczej - wykładu nie będzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kontynuując temat...

Jakich - z waszych stron - urzywacie okreslen na czynności, przedmioty itp. "zjawiska", które są związane głównie z rolnictwem?

 

Bo są kartofle, ziemniaki, pyry, gule ... ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Bo są kartofle, ziemniaki, pyry, gule ... ??

A czasami, mówiąc z przekąsem, kartoszki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grześ, z chwastów to masz jeszcze Mietlice - Miotła zbożowa, i sławne mysiury (myszy, reczki i inne tego typu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...