Skocz do zawartości
Gość

Wszystko o Ursus C-360

Rekomendowane odpowiedzi

wkladal u mnie mechanik i twierdzil ze bez rewelacji [ma odpowiedni sprzet do sprawdzenia]i mial racje -bierze delikatnie olej ale 2tys mtg przepracowane.

Olej może brać przez prowadnice zaworoweitd. Patrzyłem napierścienie w tym zestawie i są tak jak w oryginale, czyli z wyróżnieniem góra dół, wykonanie tulei też nie budzi wątpliwości. No i skoro Ci pracuje na tym to i mnie tez będzie. Ciężko nie będzie pracował, bo tylko w turze, bronach itd. Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

 

W czasie mrozów zamarzła woda w 360. Wywaliło boczne broki. Przygotowuje się do zdjęcia głowić. Możecie mi powiedzieć jakie trudności mogą mnie napotkać na tej drodze. Już teraz obawiam się zdjęcia zamków ze sprężyn wtryskiwaczy. Jak to najlepiej zrobić??

 

 

Z góry dziękuje za pomoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rozebrałem silnik i co się okazało. Dwie głowice do wymiany tak jak wcześniej pisałem. Dwie środkowe od spodu nie są pęknięte tylko z góry i trochę je wybrzuszyło. Gdyby to wbić młotkiem to może by je uratowało, ale nie wiem czy jest sens bo woda i tak może lecieć więc chyba nowe.

Poza tym pękną mi blok między drugim a trzecim cylindrem od strony pompy wtryskowej. Pęknięcie jest dosyć długie ok 5 cm. Sączy się tam powolutku woda. Do tego w jednym miejscu (obok pęknięcia) pojawia się kropla wody, czyli też jest na pęknięte.

Myślę to zakleić jakimś klejem, może ktoś podać jakąś nazwę. W sklepie powiedzieli mi jakiś Stal-chem czy coś takiego, jest tego cała masa. Teraz nie wiem czy pęknięcie nawiercić, czy zostawić i kleić na to.

Głowice jakie brać oryginalne z ursusa czy rzemieślnicze. Facet w sklepie proponował mi jakieś od "korzyckiego", miał to ktoś??

 

Do kolegi "gp"

Jak ściągniesz głowice to się będziesz martwił.

Nie wiem o jakich sprężynach piszesz, bo nie ma czegoś takiego jak "sprężyny wtryskiwaczy" Są za to sprężyny zaworowe, ale nie musisz ich zdejmować bo ci zawory powpadają do cylindrów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolego marcnie poaszykaj jakiegos spawacza i niech to zaspawa bo te super kleje to deczko lipa jest,ewentualnie jak troche masz pojecia to moze sam sprubowac ale elektroda do nierdzewki bo zeliwna nie dasz rady napewno,

i tak 1cm spawu i go rozklepywac w trakcie stygniecia,i znowu 1cm i klepac i nie przegrzewac bo mozna powiedziec spawa sie na zimno,oczywiscie oczyscic i wyfazowac pekniecie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpowie jeszcze ktoś w temacie coś więcej.

Dodam jeszcze, że pacjent to Ursus C4011, ale głowice chyba z powodzeniem mog zakładać od C360. Oryginalnych chyba już nie kupię, a te od 60-tki mam nadzieje że są takie same.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.A czytacie czasami prywatne wiadomości?A odnośnie głowic to sądzę że będą pasować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na tym forum nie ma czegoś takiego jak prywatna wiadomośc. Jeśli ktoś wysłał na maila, to niestety nie przeczytałem bo mam problem ze skrzynką. Można pisać na diora6@o2.pl. W profilu już poprawiłem.

A jeszcze mam pytanko, bo jedna głowica jest nieznacznię pęknięta od góry, myślicie, że można to też zakleić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki kolego "rusin". Człowiek uczy się całe życie.

Dziękuje również koledze "tekmie" za wiadomość o klejach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marcin, glowice beda na 100% pasowac ja tez mam 4011 i zalozone glowice od 360, kupowalem nowe w grene, chelmno, były za 250 oddali za 216 za sztuke, a klej to u mnie sprawdził sie dwuskładnik JB Weld

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A głowice najlepiej brać oryginalne Ursusa, czy inne. W sklepach oryginalów w okolicy brak i nie wiem czy czekać czy brać inne. W sklepie polecali mi od Korzyckiego, ma ktoś doświadczenie z tą firmą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolego marcin.go jeśli chodzi o pęknięty blok to nie radzę klejenia bo na dłuższą metę to nić nie da, gdyż pod wpływem temperatury klej inaczej się rozszeża niż stal. sprawdziłem to na własnej skórze. spawać też nie radzę bo jak nie widziałeś jak to się robi to nie zrobiś bo też prubowałem. ale w końcu znalazłem spawacza który pospawał mi blok bez wyjmowania z ciągnika a ilu ludzi to widziało to nie wieżyli bo nie było znaku. bo on nie spawał pęknięcia tylko wycią kątówką duży kawał bloku z tym pęknięciem i wstawił nowy kawałek stali w to miejsce i tak ją wyrobił że nie było znaku. a co najważniensze to nie drogo wzią i przyjechał na miejsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Namiary na tego speca od spawania mógłbyś podać. Może się to przydać, jeśli nie mnie to może innym użytkownikom.

Co do cześći to teraz się robi problem. W sobotę dzwoniłem po sklepach to głowice były bez problemu. Wczoraj się okazało, że już niekoniecznie. Udało mi się kupić, ale widać że ludzie remontują na całego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten Pan od spawania to nie jest przypadkiem z Wrocławia bo tam też podobno jest ktoś co sięt ym zajmuje, przyjeżda na miejsce i daje nawet gwarancje.

Od starego mechanika slyszałem jeszcze, że kiedyś jak nie było klejów to blok był tzw szyty drutem miedzianym. NIe wiem dokładnie na czym to polegało ale z tego co mówiłto gwintowało się pęknięcie miejsce obok miejsca i wkręcało drut miedziany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam problem z podnośnikiem, a konkretnie została założona nowa pompa, nowy rozdzielacz, tłok z cylindrem. Po złożeniu z zamontowaniu podnośnik dźwiga ale nie zawsze. Gdy jest dźwignięty do góry przy próbie opuszczenia o trochę na dół podnośnik opada na sam dół aby nie opadał na sam dół trzeba dźwignią od podnoszenia szybko ruszyć do przodu i do tyłu to wtedy nie opadnie na sam dół.

Jaka może być tego przyczyna?

Za odpowiedź wielkie dzięki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A żeby zaczął podnosić trzeba dźwignie przesterować do samego końca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Myślę że przyczyną może być ciasno spasowany suwak w rozdzielaczu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten Pan od spawania to nie jest przypadkiem z Wrocławia bo tam też podobno jest ktoś co sięt ym zajmuje, przyjeżda na miejsce i daje nawet gwarancje.

Od starego mechanika slyszałem jeszcze, że kiedyś jak nie było klejów to blok był tzw szyty drutem miedzianym. NIe wiem dokładnie na czym to polegało ale z tego co mówiłto gwintowało się pęknięcie miejsce obok miejsca i wkręcało drut miedziany.

 

Można powiedzieć że to to samo co dzisiejsza metoda MetalLock.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam po nieobecności.

Blok sklejony, silnik chodzi. Jedna rzecz mnie tylko zastanawia, czy można źle włożyć pompę wtryskową. Trzy razy była wkładana zanim silnik zapalił. Za pierwszym razem nawet nie zadymił, później miał chęć zapalić, dymił, ale nie pracował. Czyżby kąt wtrysku miał aż tak duże znaczenie że silnik może nie odpalać. Kręciliśmy pompą we wszystkie strony i nic. Za ostatnim razem po wyjęciu pompy obróciłem wałek pompy o 360 stopni i zapalił od razu. Myślę że ten obrót nie miał z tym nic spólnego bo przecież pompy nie da się źle założyć.

Piszę to jako ciekawostkę, bo silnik już chodzi dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ma znaczenie i to duze ja raz o pol zabka zle zalozylem pompe z ledwoscia odpalal zero sily i kupa dymu a pro po niech ktos napisze w koncu jaka jest poprawna praca cylindrow w tych silnikach bo juz zgłupialem wszedzie pisza w ksiazkach i na roznych stronach ze kolejnosc jest 1-3-4-2 i teraz pytanie za 100 czy na pompie jest tak samo teoretycznie powinno a w praktyce gowno prawda na mojej pompie jest taka kolejnosc pracy 1-2-4-3 spradzilem na innej pompie u znajomego i jest jeszcze inaczej 1-4-2-3 i teraz niech ktos mi powie co jest grane czy mozna przestawic kolejnosc na pompie podczas naprawy jezeli mi nie wiezycie to sprawdzcie w swoich ciagnikach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Jakaś ciekawa teoria.To jak rurki po przeprowadzane do wtryskiwaczy?Bo nie słyszałem o różnych wałkach rozrządu,ze względu na kolejność zapłonu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakieś bzdety.Zmiana na pompie wiązała by się z zmianą wałka rozrządu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...