Andzrej 1 0 Napisano 18 Listopada 2006 Na Podhalu mamy od dwóch lat plagę myszy na łąkach kosnych. Proszę wszystkich co posiadają odpowiednią wiedzę o wszelkie informacje, jak walczyć, jakie preparaty, środki? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gargamel 0 Napisano 22 Listopada 2006 Ja mam plage w stodole .Gady robią sobie gniazda w saletrze,pod suszarniami oraz w innych mało dostępnych miejscach.Trutki nie chcą jeść ,jedynie mój dzielny jamnik próboje podjać z nimi nierówna walkę .Wyczytałem kiedyś że jedna para myszy może w ciągu roku rozmnożyć sie do 1100szt. i zjeść 900kg chleba ,szczury natomiast przy podobnej plodnosci 30t chleba.Warto więc by ktoś sprzedał pomysl jak z tym guwnem walczyc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej2110 0 Napisano 23 Listopada 2006 kilka porządnych kotów tylko nie dawać im wiskas tylko zamknąć w stodole niech łapio. to najtańszy i najlepszy sposób. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Miki z Rawicza 0 Napisano 23 Listopada 2006 ja mam problem z szczurami ale mam dwa psy mysliwskie i łapią w ciągu tygodnia złapały 12 szczurów i ja 3 zabilem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Andzrej 1 0 Napisano 23 Listopada 2006 kilka porządnych kotów tylko nie dawać im wiskas tylko zamknąć w stodole niech łapio. to najtańszy i najlepszy sposób.Tylko, ze nam pole ryją, zdziczałe koty, lisy i myszołowy nie daja rady. Mnie np. zalęgły sie pod deskami na podwórku, w ciagu dwóch tygodni Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
stachu2005 0 Napisano 23 Listopada 2006 Ja to problemu niemam, jeśli sie pojawiają szczury to wpuszczam do tego pomieszczenia kocura i jedzie z każdym po kolei:PP a myszy tylko dusi i zostawia, ze szczurami robi czasem tak samo jak jest kilka:) Gorzej jak rusza na kotki- wtedy to czasami przez miesiąc nie wraca... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
damian9871 0 Napisano 24 Listopada 2006 ja wykończyłem je trutką rat kiler (tak chyba się nazywała).ważne aby na początek wysypać trochę a za dzień dwa dosypać w to samo miejsce pod warunkiem że ją zjadły.jeżeli nie to w inne miejsce i troche na początek a nie pół paczki od razu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hubertus21 0 Napisano 27 Listopada 2006 ja miałem wczesna wiosną plage szczurów namnożyło ich się przez całą zimę.Mój sposób to... poniewaz były one w garażu bo tam mam zrobione zasieki i przechowuje zboże zrobiły sobie tunele pod posadzką i biore wąż (woda z wodociągu) wlewam w dziurę którą wychodzą po jakimś czasie wylatuje wtedy ggo cap widłami lub łopatą i po sprawie.po takiej akcji wyłapałem ze 20 szczurów i od tamtej pory nie widac.może tam gdzie z jeden sie uchował. Ale naprawde w moich warunkach ten sposob się sprawdza.Trutki sypałem i gówno one pomogły nie wiem dlaczego?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gargamel 0 Napisano 28 Listopada 2006 Kiedyś gdy chodowałem świnie ,w walce ze szczurami stosowalem gazy z pily spalinowej.Zakladałem kawałek węża na króciec tłumika ,odpalalem piłę a drugi końiec w norę ,było to bardzo skuteczne ,wychodziły i łopata w ruch.Niestety ten sposób jest nieskuteczny w walce z myszami. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
paweł74 0 Napisano 28 Grudnia 2006 jeśli niechcą jeść trutki to dodajcie budyń(waniliowy) aby tym szkodnikom urozmaicić jadłospis Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Zetor7211!! 0 Napisano 30 Grudnia 2006 u nas ostatnio myszy pogryzły 120 wokrów z otrębami i ani łapice ani koty ani trutki nic nie dają i co w tym wypadku zrobić??? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
paweł74 0 Napisano 31 Grudnia 2006 w takim przypadku to musisz opatrzność prosić o pomoc Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sirmnemonic 0 Napisano 13 Stycznia 2007 Polecam Toxan. Raz nas szczur odwiedził i wlazł do Bizona. Dostał Toxanu z kaszanką i po dwóch tygodniach znalazłem kawałek futra z ogonem. Wyżarło go od środka, tak że nic nawet nie śmierdział jak zdechł. Na myszy to samo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robern 0 Napisano 13 Stycznia 2007 Ostatnio rozmawiałem ze sprzedawcą w sklepie: posiada taśmę z silnym klejem. Rozkłada się ją w miejscach żerowania myszy. Potem tą taśmę trzeba oderwać od podłogi i wynieść ze zwierzątkami poza obręb gospodarstwa . Co ciekawe instrukcja "obsługi" jest tylko po rosyjsku Na szczury posiada również kostki z trucizną o przedłużonej "przydatności do spożycia". Jednak trzeba je przybijać do deseczek, żeby te spryciarze nie podrzuciły ich innym zwierzętom!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Grześ 0 Napisano 14 Stycznia 2007 u nas ostatnio myszy pogryzły 120 wokrów z otrębami i ani łapice ani koty ani trutki nic nie dają i co w tym wypadku zrobić???Wystarczy wysypać otręby z worków też niestety to przerabiałem w zeszłym roku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Stanisław11 0 Napisano 14 Stycznia 2007 A ja miałem kota i miałem myszy Teraz nie mam kota i nie mam myszy, choć trwało to kilka lat.Stosowałem Toksan (chyba), ale tylko w małych pojemnikach. Kosztowało sporo, ale jak widać to była inwestycja długoterminowa. Nie mam też szczurów. Sypałem trutkę, one wcinały, znowu sypałem, zeby miały zawsze pod dostatkiem jedzonka, az do skutku. Ale pojawiły się wróble... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robern 0 Napisano 23 Stycznia 2007 Znów kup kota wypłoszy Ci wróble Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
koron30 0 Napisano 6 Lipca 2007 Ja mam w stodole rodzine kun domowych. Nie mam żadnego problemu ze szczurami! zwalczaja je skutecznie! ...tylko cos sąsiadka narzeka że jej jajka z kurnika znikają, ale nie mam pojecia dlaczego ! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
miccao 0 Napisano 8 Lipca 2007 U mnie natomiast zadomowiły się łasice (także w stodole). Kiedyś był problem z belkami bo prawie wszystkie sznurki były przegryzione - teraz spokój Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JarekSz 0 Napisano 12 Lipca 2007 walka z gryzoniami niestety łatwą nie jest (tanią też nie), ale walczyć trzeba. Imyszy na łąkach - sprubuj Normix. Jest troszkę bardziej odporny na rozpuszczanie, ma niebieski kolor (a więc ptaki go nie widzą). W celu wydłużenia działania możnaby się pokusić o sposób w jaki robią to w lasach. Bierzesz słoik i kładziesz go nie na płasko, ale trochę bardziej w dół tak żeby deszcz do niego się nie lał, ale i trutka się nie wysypywała. Tylko trochę trudno mi wyobrazić sobie łąki "porośnięte słoikami", a óxnie przed koszeniem zbierać to. No ale jak ktoś zdesperowany. Na początek ja bym spróbował Normix normalnie lejkiem. II Szczury i myszy w zabudowaniach.Ważne i przydatne info- gryzonie nie lubią złej paszy (jeśli jest lepsza wybiorą ją; nawilży ci się trutka i zaczenie się psuć - zapomnij o skuteczności))- praktycznie wszystkie preparaty gryzoniobójcze zabijają (czyli ważniejszą cechą jest aby kupiona przez nas trutka była smakowo i zapachowo atrakcyjniejsza od tego czym gryzonie u nas się żywią - np. nie dasz zatrutego ziarna w magazynie zbożowym bo bez sensu, ale w magazynie z mocznikiem już tak)- szczur musi pić, myszy wystarczy ilość wody w pokarmie (inymi słowy trucizny płynne do walki z myszami to niezbyt dobry pomysł)- gryzonie lubią w trakcie posiłku spokój ( przez to worki są najpierw zjadane od ściany, innych worków itd)- statystyka - podobno jak widujesz regularnie 1 szczura, to nie widzisz pozostałych 50. Podawanie trutki - tu tak naprawdę jest klucz do sukcesu. Z info powyższych wynikają wskazówki praktyczne:- podaj trutkę atrakcyjniejszą (inną) od paszy. Jak kolega niżej napisał - jeśli nie jest pobierana uatrakcyjnij ją np wanilią- nie syp trutki bezpośrednio na podłogę - nawilgnie i zepsuje się. Lepiej nasypać na jakąś podstawkę (kawałek plastiku, steropianowego tależyka na kiełbaski z grilla itp. - podaj trutkę tam gdzie szczur będzie miał spokój, dobrze gdzieś w rogu i zasłonić czymkolwiek od podłogi do ściany (oprzeć o ścianę) tak żeby powstał "tunelik" i gryzoń nie musiał się co chwila oglądać czy czycha jakieś niebezpieczeństwo- jeśli w gospodarstwie ni ema za dużo dostępnej wody( Spichleże) - można podać trutki płynne- jeśli szczury są w chlewni, oborze - kup trutkę w kostce, paście - są odporne na wilgoć. Dobrze tak jak już napisano kostki przybić.- staraj się nie dotykać trutki, a już broń boże rekoma zbrudzonymi olejami. Kup rekawiczki wampirki.- Trutki podajemy w małych ilościach tak długo dopuki jest pobierana (oznacza to że ktoś to je)- szczury jako bydlęta inteligentne najpierw "próbobiorców", jeśli im nic nie jest reszta uważa trutkę za bezpieczną - dlatego trutki działają po kilku dniach od zjedzenia - ptaki nie widzą koloru niebieskiego - więc kura nie zje takiej trutki chyba że przypadkiem trafi-większość trutek posiada substancje "supergorzkie" - jak pies, kot, człowiek zje kawałek to nawet nie zdąży połknąc bo od razu zwymiotuje (nie próbowałem, he, he)-podobno szczury nienawidzą głosu perliczek No...., to powodzenia.Ja na razie ze szzczurami daję rady, ale myszy u mnie to paranoja Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach