Skocz do zawartości
abuk14

Durne gadanie mieszczuchów

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowna Grażyno.

 

1. To Co unia chce to nic innego jak składowa głosów państw członkowskich - po Niemcach, Francji i chyba Włoszech mamy najwięcej głosów (fakt faktem że zmianie na system podwójnej większości nasza siła przebicia spadnie)

Tak więc nasi politycy winny bez poroblemu wywalczyć przynajmnie aktualnie korzystne dla nas warunki ... a jak jest ... no cóź ... pretensje tylko do siebie samych ktoś wybrał w końcu tych Eurodeputowanych prawda ?

 

2. Działania Unii dążą w kierunku ogólnie zmniejszenia produkcji rolnej w jej granicach i kupowania tańszej żywności z zewnątrz

(I reforma rynku zbóż,

II - reforma rynku cukru,

III Zmniejszenie % udziału wydatków na sektor rolny UE w aktualnym palnie finansowym

IV /projekt/ likwidacja dopłat bezpośrenich w następnych planach finansowych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czy cukier z brazyli czy inych krajów jest lepszy napewno nie i nie jest też słodszy to taka sama sacharoza jak z buraków a więc o co idzie w tym wszystkim jesli można wyprodukowac cukier na miejscu i to jeszcze z nadmiarem to się ogranicza produkcję abu zrobić miejsce na importowany ,z krajów trzeciego swiata gdzie nie przestrzega sie żadnych norm produkcji płac itp nażuca się limity które i tak się obcina obniża się cene buraków gdzie tylko wielkie kombinaty bendą mogły produkować bo 5-10 ha nie da wystarczającego dochodu wszystko robi się wg uni i jej bzdurnych przepisów coraz bardziej szczegółowych

 

 

 

Jozekrej - nic nie kapujesz, to chodzi o coś znacznie poważniejszego niż interes 60 tysięcy Polaków, producentów buraka... czy większej ilości plantatorów europejskich - to problem regulowania gospodarki globalnej...

 

"Cukier od Murzynów" jest lepszy i zdrowszy, co do tego nie ma wątpliwości... Jest naturalny i "sam rośnie", nie wymaga najlepszych gleb, nawożenia i licznych zabiegów... jest tym samym dużo tańszy.

 

Buraki są smutną koniecznością Europy, to typowy erzatz, zaczęto je uprawiać, gdy za Napoleona ustała możliwość dostaw cukru do Europy, no to uczeni chemicy znaleźli jakieś gówno, z którego da się zrobić cukier, a ponieważ niezaleznie od importu, bez konieczności blokowania możliwości przewozowych statków - dlatego się przyjął...

 

Potem były różne wojny, więc buraki się umocniły, statki przewoziły ważniejsze od cukru rzeczy i tak szło siłą rozpędu...

 

Potem zaczęła się era post kolonialna i różne Murzynie podniosły krzyk, że Europa odgradza się cłami zaporowymi od ich produkcji, co powoduje, że żyją w nędzy, bo nie mogą sprzedać swojego dobrego i taniego towaru...

 

Europa jest obłudna, najpierw uniemożliwia uczciwe zarabianie krajom biednym, bo woli bawić się w hipokryzję i posyła biednym krajom paciorki, misjonarzy i pomoc charytatywną.

 

Oni nie chcą charytatywności i pomocy dla "krajów zapóźninych w rozwoju", mówią - dajcie nam uczciwie zarobić na tym co mamy dobrego, m. inn. na cukrze, to będziemy zamożniejsi i nie będziemy potrzebować waszej charytatywności i obłudy...

 

Nie trzeba się nad nami użalać, tylko otworzyć rynek cukru - tak postanowiono w ONZ i wielu światowych organizacjach ekonomicznych - stąd UE z konieczności dostosowania sie do tych wymogów powoli gasi produkcję cukru/buraków w UE, obniża cła zaporowe i wpuszcza coraz więcej trzcinowego... to potrwa wiele lat... ale za lat 10 sytuacja będzie taka, że producenci buraków muszą poszukać sobie innego zajęcia...

 

Ot, jesteście ofiarami globalizmu... dla dobra setek milionów Murzynów - kilkaset tysięcy wypasionych białasów dostanie w dupę... to jest świadoma decyzja!

 

Ponosicie skutki kolonializmu!!!

 

I żaden Lepper, Rydzyk, Jan Paweł Siódmy, żadne pokrzykiwanie, modły, blokady i palenie opon nic nie pomogą!!!

 

Chociaż zaraz znajdą się tacy, którzy licząc na wasze głosy w najbliższych wyborach i waszą rozpacz - będą krzyczeć, zachęcać do palenia opon, gardłować w waszej sprawie i interesach waszych małoletnich dzieci, odprawiać uroczyste modły, mówić o wszechświatowym spisku i wznosić ramiona ku górze w słusznym gniewie...

 

A to jest tylko próba naprawienia tego zła, które popełniono 150 lat temu na biednych Murzynkach Bambo!

 

Pozwoliłem sobie na wklejenie swojego postu dot. buraczków, coby uzupełnic wypowiedź TaxAtora... masz tu wyjaśnienie prawdziwych przyczyn odchodzenia od buraczków...

 

Grażyno - jesteś strasznie naiwna i wiedza Twoja jest bardzo powierzchowna... niejaki bałagan myślowy widzę... ale się wyrobisz...

 

Ziemia na Mazurach (chodzi o Narty?) słusznie trafiła do prawowitych właścicieli, po prawomocnych wyrokach polskich sądów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nawiazujac do tematu , puszczaja w telewizji ile to pieniedzy rolnik zarabia ile placa w punktach skupu a to ile rolnikow placa faktycznie cicho ? .Mowia ile to rolnicy dostaja z uni a tu prosty przyklad jle dostawalismy pieniedzy przed wejsciem do uni ? odp 700 zl ile bylo wtedy tansze paliwo nawozy czyli produkcja byla tania . Teraz mimo wzrastajacych kosztow cena produktow jest niska slyszalem ze pszenica ma byc po 550 za tone ale kto taka cene dostanie zawsze jakies otracenia sie znajda .Wiec mamy odpowiedz doplaty, to nasz wczesniejszy zarobek , to ta roznicz w cenie to nasze doplaty

I te gadania w telewizji ile to panstwo doklada do rolnikow te wszystkie awantury w rzadzie to nie POLAK pcha sie do rzadu to chyba wszyscy Polacy wiemy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

Ludzie zawsze gadają i będą gadać. Kto nie robił nigdy na polu ten nie wie jaka to praca i on nigdy nie doceni pracy rolnika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Suchodolak

 

Skoro teraz pszenica jest po 750 PLN i ceny idą w górę to idąc Pana tokiem rozumowania dopłaty powinny być w tym roku niewypłacane (bo piszę pan że są rekompesatą za niskie ceny na rynku zbóż). Jeśli dopłat jednak pan dostanie to proszę przekazać że na inny zbożny celu (np caristas) bo chyba nie wieźmie Pan nienależnie 2 razy zarobku z budżetu z dziurą budżetową:!: ...

No chyba że jest Pan przedsiębiorącą wtedy podejmuje pan ryzyko ewentualnej niskiej ceny lub zysk z tytułu wysokiej, może też Pan zmagazynować wytworzony surowiec do czasu uzyskania odpowiadającej panu ceny - oczywiścnie tak jak inni przedsiebiorcy podejmuje pan ryzyko na własny rachunek tak samo zysk ... ale jeśli coś pójdzie nie tak to wówczas może Pan mieć pretensje tylko do siebie przedsiębiorca narzekający na rynek na którym działa to jak żeglarz narzekający na wiatr ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panie Suchodolak

 

Skoro teraz pszenica jest po 750 PLN i ceny idą w górę to idąc Pana tokiem rozumowania dopłaty powinny być w tym roku niewypłacane (bo piszę pan że są rekompesatą za niskie ceny na rynku zbóż). Jeśli dopłat jednak pan dostanie to proszę przekazać że na inny zbożny celu (np caristas) bo chyba nie wieźmie Pan nienależnie 2 razy zarobku z budżetu z dziurą budżetową:!: ...

No chyba że jest Pan przedsiębiorącą wtedy podejmuje pan ryzyko ewentualnej niskiej ceny lub zysk z tytułu wysokiej, może też Pan zmagazynować wytworzony surowiec do czasu uzyskania odpowiadającej panu ceny - oczywiścnie tak jak inni przedsiebiorcy podejmuje pan ryzyko na własny rachunek tak samo zysk ... ale jeśli coś pójdzie nie tak to wówczas może Pan mieć pretensje tylko do siebie przedsiębiorca narzekający na rynek na którym działa to jak żeglarz narzekający na wiatr ...

 

 

Panie Tax-Ator kupi Pan gospodarstwo 10h i spruboje sie z tego wyzywic to wtedy porozmawiamy . Cena pszenicy wysoka ale jakie zbiory .Mimo ceny oplacalnosc z h niska co do tych wiatrow to jak narazie rolnikom ciagle nie sprzyjaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż jestem w posiadaniu 60h gospodarstwa (co prawda nie uprawiam zbóż - ale każdy przedsiębiorca decyduje co mu się opłaca produkować) na zyski nie narzekam biorąc pod uwagę że nie płace od przychodu podatku ani VAT-u, można powiedzieć że jest to stosunkowo "łatwy" i czysty zarobek w stosunku do tego co zarabiam jako geodeta i rzeczoznawca majątkowy.

 

No właśnie i tu dochodzimy do sedna sprawy - jeśli Ci się nieopłaca produkcja to zmień produkcję albo sprzedaj gospodarstwo i zajmij się czymś innym na pewno komuś opłaca bo by przecież nie kupował jak by nie liczył na późniejszy zwrot kosztów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mówie ze tak całkowice sie nie opłaca...mamy 50 ha ziemi,uprawiamy zboza,przewaznie pszenice i rzepak...i mamy ok.150 swionek,jednak w tym momencie nie sa one opłacalne...Nie zyje sie nam źle,mam wszytsko,jednak coagle kasa idzie w rolnictwo...ciegle jakies maszyny doku[pujemuy.A wakacje zeby gdzies wyjechac z rodzicami...niespe.łnione marzenie,i któgo juz sie nie da spełnic Ale taka rola ronika...ogólnie ja wakacje równiez musze wybierac tak zeby na zniwa byc w domu. A te całe gadanie mieszczuchów to nie tylko ich,ale np. moich sasiadów równiez,którzy tez mieli gospodarki ale sprzedali włśnie i teraz klepia bide...i poprostu zazdroszcza...zazdroszc nie zna ludzkich granic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do Madziorek

 

Niestety przedsiębiorca który zarząda swoją jedno-kilku osobową firmą (również gospodarstwem) generanie nie ma lekko bez znaczenia czy produkuje żywność, sklep czy usługi – standardem jest brak urlopów i praca ponad 10h, powtarzam tak jest nie tylko w rolnictwie – standardem jest też że więkość zysków idzie w środki trwałe które dość szybko się amotyzują.

Toteż bez zbędnejgo mesjanizmu rolnik jak każdy inny mały przedsiebiorca pracuje ciężko ... jednak nic na siłę jeśli komuś się aktulany stan rzeczy nie podoba może sprzedać gospodarstwo i spróbować czegoś innego w życiu – zwłaszcza że obecnie w miastach brakuje nawet robotników niewykfalifikowanych toteż może swobodnie wyjechać do miasta (nawet ludzie bez kwalifikacji), znaleść pracę, uczyć się po nocach na studiach zaocznych na co wydawać większość pieniędzy i po 5-10 latach zarabiać trochę więcej, tudzież nauczyć się języka i zwiać do Irlandi - ta droga jest otwarta – każdy sam decyduje o swoim życiu i jeśli wybrał źle to winnien mieć pretensje tylko do siebie, jęczenie niczego nie poprawi ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Madziorek, ludzie będą gadać, plotkować, zazdrościć i podstawiać Ci nogi niezależnie od tego, czy zostaniesz na wsi do końca życia zajmując się rolnictwem, czy wyjedziesz do miasta i otworzysz tam własna działałność o innym profilu, czy zdecydujesz się na pracę w biurze albo w fabryce przy taśmie... Jeśli pracujesz dużo i wbrew wszystkiemu oszczędzasz, żeby było na dom, na godne zycie dla Ciebie i rodziny, to, niestety, zawsze znajdzie się ktoś, kto wszem i wobec będzie rozgłaszał, że masz super zycie, bo kradniesz, oszukujesz i dajesz łapówki, że wszystko dostałaś po znajomości i że gdyby on miał tak łatwo, to by miał sto razy więcej... i takie tam. Więc naucz sie po prostu nie zwracać uwagi na ludzkie gadanie. Ty wiesz, że jesteś fair, Pan Bóg wie, że jesteś fair, a co tam sobie inni wymyslą, to ich problem.

Tax-Ator, popieram. Jeśli ktos na jakims etapie zycia dochodzi do wniosku, że mu sie to wszystko nie podoba (praca w polu, wywalanie obornika, stukanie na klawiaturze w biurze czy użeranie się z dzieciakami w szkole za 700zł) - cóż, wolny kraj, można to rzucić i zacząć coś zupełnie innego. Każdy sam sobie układa swoje zycie, więc do kogo pretensje? A w dzisiejszych czasach to rzeczywiście mozliwości na zmiany jest dużo - wyjazd za granice jest tak prosty jak wyjazd do cioci do Zakopanego, praca (po wyjeździe większości wykwalifikowanych pracowników) jest w mieście dla każdego (tak na wyższych stanowiskach, jak na niższych, do wyboru, do koloru), więc...

Mania - i to wcale nie teoria.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli się komus udaje to zawsze beda gadać ze ten ma duzo i spi na kasie itp. Moim zdaniem nie ma co uwagi na takich ludzi tylko robic swoje by miec jeszcze wiecej. Mnie nie obchodzi co omnie mysla inny wogule na nich nie patrze a najwiecej gadaja ci co siedzą cały czas pod sklepem lub na ławce i pacza co kto ile itp.

 

W rolnicwie jest równiez tak że duza cześć zysków trzeba ładować w maszyna jakieś naprawy i modernizacje ale tego to juz nie zmienimy.

 

A co do opłacalnoćci trzody chlewnej to wykonaj prawidłowe obliczenia a wyjdzie czarno na białym że zostaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest, że KRUS trzeba zreformować, zaczynając od uszczelnienia go od pseudo rolników miastowych. Jestem za. Ale jak czytam komentarze, to po prostu dochodze do wniosku, że siedzenie w blokowisku w mieście wypacza trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość. Syndrom psa ogrodnika. Załóżmy, że większa część rolników zaniecha produkcji rolnej i co wtedy? Rośnie bezrobocie, a z tym wydatki na rzecz bezrobotnych. Te same wydatki na ubezpieczenie bezrobotnych, czy też rolników, jak nie większe.

Druga sprawa, to zmniejsza się konkurencja wśród producentów rolnych czyli można upraszczając stwierdzić, że żywność zdrożeje.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kretyni z gazet nie mają pojęcia o plonach i uprawie roslin ostatnio we Wproscie czytałem ze rolnik ze sprzedaży plonu 1ha zboża może uzyskać kilkadziesiąt tyś złotych a z tego zysku kilkanaście tysięcy taki poważny tygodnik a takie pierdoły przepuszcza ... artykuł poniżej pisze o 251złotych miesiecznie a wiadomo ze składka jest kwartalna..... pozatym składka powinna być oczywiście przynajmniej 2x wieksza .... jednak porównując składki zus i krus nikt nie porównuje późniejszych emerytur....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Mówić chłopu święte słowa, a on ciągle moja krowa" - zastanawiam się czy nie bardzej aktualne byłoby "Mówić mieszczuchowi święte słowa, a on ciągle moja strata"

 

Moje pytanie: ile dopłaca państwo do bezrobotnych?, ile traci na pseudo rolnikach, ile osób żyje z rolnictwa - w sensie pośrednictwa sprzedaży produktów rolnych?

Obawiam się, że ta kwota jest znacznie wyższa od kwoty którą dopłaca do rolnictwa.

 

W zasadzie to ZUS też mógłby być uzależniony np. od obrotów firmy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie jestem przeciwny podziałom na ‘lepszych’ i ‘gorszych’ oraz ich różnym traktowaniem przez prawo tylko dlatego że dane osoby prowadzą inny rodzaj działalności gospodarczej – dlatego zgodzę się że KRUS należy zreformować – tylko szczerze mówiąc nie ma dobrego sposobu aby to zrobić:

- wprowadzić składkę uzależnioną od powierzchni => najwięcej zapłacą dużi rolnicy a pseudo-rolnicy z 1ha będzą dalej szeżyć patologie – niczego taki system nie zmieni

- wprodzić KRUS tylko dla prawdziwych >dużych np. >10 ha rolników< - najbardziej dostana w tyłek mali rolnicy – ponadto trzeba by zrobić przelicznik upraw biorąc pod uwagę ich pracochłonność aby rolnicy posiadający sady / krzewy / szklarnie mogi dalej być w świetle prawa rolnikami – peudorolnicy wykorzystają nastomist tą lukę sadząć na tych 2 hektarach sad tudzież kupować (dzierżawić) sady i platacje w okresie poprodukcyjnymi ... płącąc dalej KRUS ...

 

Dlatego jedynym sensowym rozwiązaniem najpierw wprowadzenie obowiązkowego prowadzenie księgowości a co za tym idzie nałożenie podatku od zysku

 

„W zasadzie to ZUS też mógłby być uzależniony np. od obrotów firmy”

 

Szanowny Panie może Pan nie wie ale firmy płacą już podatek od zysku (19 %) w Polsce, w USA jest podatek obroty - zabroniony w krajach UE (są co prawda nieliczne wyjątki ... ) – nie wiem czy jest sens dokładać kolejne obciązenia na przedsiebiorców kiedy są gałęzie gospodarki wolne księgowania, CITu, VATu i innych podatków – nie wiem w jaki sposób rozumie Pan solidarność i sprawiedliwość społeczną ... moim zdaniem najpierw należy uszczelnic system podatkowy likwidując wszelkie wyłomy tak aby prawo (rónież podatkowe) było równe dla wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe ciekawe , czesc osob jest za tym aby zreformowac rolnictwo no i wlasnie a moze to trzeba zus zreformowac tak aby to przedsiebiorca niemogl by byc rolnikiem , aby nie bylo tam zadnych przekretow na pewno tam tez tracimy . Moim zdaniem rolnikom powinno sie jeszcze troche pomuc a nie a nie dokladac obciazen bo i nasz rolnik w koncu nie wytrzyma , niech by POLSKA miala cos swojego czyli ziemie a do rolnictwa jak narazie duzo sie nie doplaca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym że nie ma sposobu odzielenia pseudo-rolników od rolników dopuki w dziale rolnym nie ma obowiązku prowadzenia księgowości i wyliczania zysku ... (jak sprawdziś czy ktoś płacący KRUS faktycznie produkuje żywność czy tylko udaje, jak stwierdzisz czy sad jest produkcyjny czy też tylko rośnie? (proszę zwrócić uwagę na kodeks cywilny i inne prawa)

 

Jeśli jest jakiś to porosze go podać - bo ja takowego nie widzę dlatego jedyna rada

 

- obowiązek prowadzenie pełnej księgowości i rozliczenia z US( a co za tym idzie nałożenie 19 % CITu podatku od zysku - dlaczego mają być równi i równiejsi ? A jeśli ktoś jak twierdzi nie ma zysków to nie zapłaci podatku - oczywiście sprawdzi to Urząd Skorbowy ) - wówczas w zależności od zysku z rolctwa w stosunku do zysku z innej dzialalności można zróżnicować przynalężność do ZUS / KRUS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko widzi pan jeżeli ronikowy dołozymy taki podatek to goispodarstwa tzw rodzine ktore robia tylko na takie utrzymanie i zycie z dnia na dzien z małym zyskiem odpadna ludzie wyjada lub wezma sie za inna prace. A przecież nie chodzi o to by zabierac im ostatnie pieniadze. Trzeba tak zobić by sie dobrac do du*** pseudo rolnika a zeby nie ucierpieli na tym w duzym stopniuci prawdziwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do Tax-Ator

 

Jeszcze rozróźniam ZUS od US. Przecież rozpatrujemy składki rentowe, emerytalne, zdrowotne pomiędzy ZUS-em a KRUS-em. Z tego co wiem to podatek raczej odprowadza się do US.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...