Skocz do zawartości
kaczor

URSUS C-385

Rekomendowane odpowiedzi

sprawdzić rozrusznik i przewody oraz akumulator, zamontować podgrzewacz płynu do bloku i będzie dobrze palił

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w 385 niema czarnego dymu nawet przy cięzkiej pracy . dlaczego tak jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
w 385 niema czarnego dymu nawet przy cięzkiej pracy . dlaczego tak jest?

 

Możesz sobie zwiększyć dawkę ale pujdzie za tym zurzycie paliwa a skoro ta moc ci wystarcza to lepiej nie grzebać i cieszyć się z dobrej maszyny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Mam ksiazki C385- instukcje obslugi i katalog czesci

 

 

jesli ktos potrzebuje, prosze pisac na maila:

 

Comp4ct@wp.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
mam problem z zapalaniem w zimie 80 . co zrobic zeby uskutecznic zapalanie w zimie ?

włożyc 2 dwunastki, ale nie łaczyc ich w szereg... miałem tak w zetorze 8045, palił bez wody w kazdych warunkach... oczywiscie czas odpalenia ponizej 5 s. inaczej spalisz rozrusznik. polecam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie przeczytałem cały ten wątek (na szczęście nie tak wiele stron) bo szukam informacji właśnie na temat przełączania żółw-zając. Jak to w końcu jest z tym przełączaniem tej wajchy. Jak ciągnę pełną przyczepę pod górę to np. jadę na 3 szosowej i na żólwiu i w momencie jak czuję że już przyspiesza to walę mu zająca a potem już normalnie 4. No i teraz nie wiem czy to szkodzi czy nie takie gwałtowne przełączenie pod obciążeniem. Z tego co tu wyczytałem to tak całkiem nie jednoznacznie wynika że jednak szkodzi ale w takim jak ich używać żeby nie spier.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panowie przeczytałem cały ten wątek (na szczęście nie tak wiele stron) bo szukam informacji właśnie na temat przełączania żółw-zając. Jak to w końcu jest z tym przełączaniem tej wajchy. Jak ciągnę pełną przyczepę pod górę to np. jadę na 3 szosowej i na żólwiu i w momencie jak czuję że już przyspiesza to walę mu zająca a potem już normalnie 4. No i teraz nie wiem czy to szkodzi czy nie takie gwałtowne przełączenie pod obciążeniem. Z tego co tu wyczytałem to tak całkiem nie jednoznacznie wynika że jednak szkodzi ale w takim jak ich używać żeby nie spier.....

 

W zasadzie producent nie ma konkretnych przeciwwskazań, ale żeby wzmacniacz długo działał to;

1. ciężkie prace wykonywać na zającu

2. unikać przeciążeń szczegulnie na 3,4 szosowej unikać przełanczania pod duzym obciążeniem na zająca a także gdy ciągnik mocno pcha z góry wręcz niewolno przełączyć na żułwia bo grozi to zerwaniem wspornika taśmy wzmacniacza szczegulnie w modelach 10 - -

3. systematycznie kontrolować luz na taśmie - częste awarie wzmacniacza są spowodowane nieprawidłową regulacją

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CZyli jednak w sytuacji którą opisałem z tą jazdą pod górke zamiast redukować z 3 zając na 3 żółw lepiej zredukować na 2 zając albo przed przełączeniem na trzecim biegu z żólwia na zająca wcisnąć sprzęgło. W tym momencie nie będzie takiego obciążenia- tak sądzę. A gdzie jest ta regulacja tej taśmy wzmacniacza??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

redukcja z zająca na żółwia nic mu nie zrobi gorzej w drugą stronę szarpnie ciągnikiem ja zmniejszam obroty albo sprzęgło wciskam (jak z konkretnym ładunkiem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w kwestii formalnej: jak przy orce sie właczy żólwia to przeciez wciąz jest pod obciazeniem, jak sie chce przełączyc na zająca to poprostu sie przełacza jakby miało sie wciskac sprzegło to przeciez ten mechanizm nie ma sensu w ciągniku... takie jest moje zdanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

racja tylko że nie zdajesz sobie sprawy co się dzieje w takim przypadku ze wzmacniaczem 40-50ha i do robienia (jak w orce będziesz z żółwia na zająca przełączał)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
racja tylko że nie zdajesz sobie sprawy co się dzieje w takim przypadku ze wzmacniaczem 40-50ha i do robienia (jak w orce będziesz z żółwia na zająca przełączał)
]

czyli co zaspawać i niedotykac tego to moze mi ktos powiedziec do czego to słuzy? bo ja uzywałem tego zgodnie z definicją: zwiększenie momentu obrotowego, kosztem prędkosci jazdy... ale to było dawno moze sie zmieniło cos w tej kwestii...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie dzięki za rady zastosuje się do nich i po prostu będę wciskał to sprzęgło żeby zmniejszyć obciążenie tego urządzenia choć szczerze powiem że koliduje to z moim pojmowaniem sensu istnienia tego urządzenia w ciągniku. No ale cóz ekonomia robi swoje. Jak tu ktoś juz pisał 650 zł plus pewnie koszt robocizny a synem dyrektora nie jestem. Co do szarpania ciągnikiem to w moim przy przełączaniu pod obciążeniem z żółwia na zająca nic takiego nie ma miejsca przynajmniej na razie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panowie dzięki za rady zastosuje się do nich i po prostu będę wciskał to sprzęgło żeby zmniejszyć obciążenie tego urządzenia choć szczerze powiem że koliduje to z moim pojmowaniem sensu istnienia tego urządzenia w ciągniku. No ale cóz ekonomia robi swoje. Jak tu ktoś juz pisał 650 zł plus pewnie koszt robocizny a synem dyrektora nie jestem. Co do szarpania ciągnikiem to w moim przy przełączaniu pod obciążeniem z żółwia na zająca nic takiego nie ma miejsca przynajmniej na razie.

 

Wpoprzednim poście ci pisałem że przeciwwskazań co do używania wzmacniacza miema a to co piszemy to są tylko spostrzeżenia wynikające z naszych doświadczeń.

A co do wciskania sprzęgła to jest to uzasadnione tylko w transporcie przy większych prędkościach a nie w pracach polowych bo każde naciśnięcie sprzęgła powoduje natychmiastowe zatrzymanie ciągnika a ponowne ruszenie to jest dopiero przeciążenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do wciskania sprzęgła to jest to uzasadnione tylko w transporcie przy większych prędkościach a nie w pracach polowych bo każde naciśnięcie sprzęgła powoduje natychmiastowe zatrzymanie ciągnika a ponowne ruszenie to jest dopiero przeciążenie

 

Z ust mi to kolego wyciągłes a właściwie z klawiatury. A co tych doświadczeń to są one bardzo cenne zarówno dla głowy jak i kieszeni.

Dlatego pytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A co do wciskania sprzęgła to jest to uzasadnione tylko w transporcie przy większych prędkościach a nie w pracach polowych bo każde naciśnięcie sprzęgła powoduje natychmiastowe zatrzymanie ciągnika a ponowne ruszenie to jest dopiero przeciążenie

 

Z ust mi to kolego wyciągłes a właściwie z klawiatury. A co tych doświadczeń to są one bardzo cenne zarówno dla głowy jak i kieszeni.

Dlatego pytam.

jak wyżej, podpisuje sie pod tym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co słyszałę np. przy orce jak ciągnik ma cięszko to zmieniasz na żółwia bez żadnego sprzęgła czyli cały czas jedziesz, a nie jak w przypadku redukcji biegu musisz się zatrzymać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w rzeczy samej i dla przykładu jedziesz jedynką obroty silnika spadają na 1500-1600 włączasz żółwia i masz 2000 na silniku kosztem prędkości oczywiście

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja 16 lat jeżdże c 385i zrobiłem ok. 8000 mth ale wzmacniacz momentu przez ten cały okres robiłem dwa razy. Naprawa ograniczona była do wymiany łożysk, tulei i pierścieni ( koszt kilkadziesiąt zł.) i wzmacniacza w polu nie oszczędzam tak z zająca na żułwia jak i odwrotnie jedynie staram się zadługo na żułwiu nie pracować.

Ci posiadacze ursusów którym wzmacniacz wytrzymuje tylko kilkaset mth to radze poszukać przyczyny w regulacji bądź w hydraulice ciśnienie, przecieki również na WOMie bo przez niesptawny WOM moża również zarżnąć wzmacniacz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja 16 lat jeżdże c 385i zrobiłem ok. 8000 mth ale wzmacniacz momentu przez ten cały okres robiłem dwa razy. Naprawa ograniczona była do wymiany łożysk, tulei i pierścieni ( koszt kilkadziesiąt zł.) i wzmacniacza w polu nie oszczędzam tak z zająca na żułwia jak i odwrotnie jedynie staram się zadługo na żułwiu nie pracować.

Ci posiadacze ursusów którym wzmacniacz wytrzymuje tylko kilkaset mth to radze poszukać przyczyny w regulacji bądź w hydraulice ciśnienie, przecieki również na WOMie bo przez niesptawny WOM moża również zarżnąć wzmacniacz.

 

Podsumowując i kończąc już ten temat przepracowałeś tyle mth i 2 razy robiłeś wzmacniacz ale starałeś się nie przełączać z żówia na zająca pod obciążeniem a także oszczędzałeś żówia a w transporcie wciskałes sprzęło albo zdejmowałeś na tą chwilę nogę z gazu. Jeśli tak to w takim razie nie pozostaję nic innego jak tylko się zastosować do tego bo te 8000 mth to całkiem niezły wynik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja 16 lat jeżdże c 385i zrobiłem ok. 8000 mth ale wzmacniacz momentu przez ten cały okres robiłem dwa razy. Naprawa ograniczona była do wymiany łożysk, tulei i pierścieni ( koszt kilkadziesiąt zł.) i wzmacniacza w polu nie oszczędzam tak z zająca na żułwia jak i odwrotnie jedynie staram się zadługo na żułwiu nie pracować.

Ci posiadacze ursusów którym wzmacniacz wytrzymuje tylko kilkaset mth to radze poszukać przyczyny w regulacji bądź w hydraulice ciśnienie, przecieki również na WOMie bo przez niesptawny WOM moża również zarżnąć wzmacniacz.

 

Podsumowując i kończąc już ten temat przepracowałeś tyle mth i 2 razy robiłeś wzmacniacz ale starałeś się nie przełączać z żówia na zająca pod obciążeniem a także oszczędzałeś żówia a w transporcie wciskałes sprzęło albo zdejmowałeś na tą chwilę nogę z gazu. Jeśli tak to w takim razie nie pozostaję nic innego jak tylko się zastosować do tego bo te 8000 mth to całkiem niezły wynik.

no to rzeczywiscie jest to samo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...