yenon10 0 Napisano 6 Czerwca 2008 właśnie widze ze cena za rekorda w podobnym stanie jak super jest o jakies 5-6 tys. większa i niewiem co sie bardziej opłaca wziąść? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Andi 0 Napisano 6 Czerwca 2008 Generalnie to nie cena jest najważniejsza, tylko stan, czasem za 20 tys. dostaniesz sprzęt do roboty, a czasem za 40 tys. maszynke taką że żniwa będzie Ci robił sąsiad. Ja bym postawił jednak na ZO56. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
yenon10 0 Napisano 6 Czerwca 2008 dlaczego ZO - 56 ? nie lepiej miec silnik z turbiną i tym podobne udoskonalenia ? ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Andi 0 Napisano 8 Czerwca 2008 Silnik z turbiną faktycznie ma jakiś zapas mocy, ale te w ZO56 też dają rade. Mocniejszy silnik automatycznie wiecej spala. Nie jestem aż tak obyty ze sprzętem żeby wyprztykać wszystkie różnice miedzy nimi. Kiedyś jak dzwoniłem do Płocka do NH to mi powiedzieli że Rekord był żle wyważony i troche nim buja. Ale to chyba o te nowsze chodziło, sam na ZO58 nigdy nie pracowałem, wiec nie potwierdze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
yenon10 0 Napisano 10 Czerwca 2008 prosze o dalsze porównania Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
szczewko 0 Napisano 10 Czerwca 2008 Mysle ze silnik z turbina w Z056 byłby złotym srodkiem na zwiekszenie jego wydajnosci.Porownujac bizona do zachodnich maszyn(wielkosc młocarni,5 wytrzasaczy itd) to wlasnie silnik jakis taki mały.Wcale wiecej by nie palił,byłby bardzie odporny na chwilowe przeciazenia młocarni co przeklada sie na zurzycie pasów a nawet lozysk.NH 8070 ma 150 KM a jest prawie jak bizon.W jakims celu zastosowano wiekszy silnik. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pawelek32 0 Napisano 10 Czerwca 2008 wiadomo, że rekord to klasa wyżej- lepsze hamulce, większy zbiornik, lepsza skrzynia, hydrauliczna rura...wg mnie 120KM w Z056 jest optymalną wartością- dużo szybciej się nie pojedzie, bo nie zdąży przerobić. poza tym przy turbinie zawsze trzeba bardziej uważać.rekord ma jeszcze bardziej techniczny dźwięk pracy silnika- mi się osobiście podoba. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marbar 0 Napisano 10 Czerwca 2008 na co trzeba uważać przy turbinie?? jak nie dmuchasz filtru powietrza i chłodnicy no to faktycznie na wszystko trzeba uwazać... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bialy2005 0 Napisano 13 Czerwca 2008 koledzy może ktos z was ma do opchniecia daszek do bizona ??? Może ktos kupił sobie kabinke i daszek jest zbedny. Bo ja chetnie kupie ( nie chce mi sie robic ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jozekrej 0 Napisano 13 Czerwca 2008 rekordy mają za słabe silniki przy dobrym gęstym zbożu silnik pracuje na granicy dymienia do rekorda silnik 150 km był by odpowiedni ja mam w bs 56 2200 mtg i chodzi super a kolega w rekordzie przy 2000 robił kapitalke silnika rekordy mają skrzynie nie do zdarcia ja w 56 ze cztery razy robiłem skrzynie biegów to chyba najsłabszy punkt tego kombajnu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MarcinC-360 0 Napisano 13 Czerwca 2008 Coś właśnie słyszałem że w 56 słabe skrzynie. Jednemu kombajniście z wioski rozleciała się w środku A temu co mi kombajnuje posypał sie most napędowy... Awaryjne,oj awaryjne... ale nie bez przerwy i łatwe w naprawie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Stasiek-84 0 Napisano 13 Czerwca 2008 w bizonie jak chodził naprawdę dużo w sezonie i po górach to skrzynia siadała średnio raz na sezon ale naprawa jej jest stosunkowo łatwa, pare godzina nawet bez zjazdu na baze i leciało sie dalej, kosz satelit był od C360 i jak ścięło nity to szła spawara bo zadne nitowanie nie wytrzymywało dłużej jak tydzień, a awaryjność bozonów w znacznym stopniu wynika z ich wieku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
yenon10 0 Napisano 14 Czerwca 2008 a prędkość koszenia ? duża róznica między 56 a 58 ? i jak jeden i drugi sprawują sie z siekaczem słomy ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
yenon10 0 Napisano 14 Czerwca 2008 aha i jeszcze jedno . jak z ceną częsci zamiennych , czy czesci do rekorda są droższe i czy są łatwo dostępne ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Peron 0 Napisano 14 Czerwca 2008 Mielismy i Z056 i Z058. Super to kombajn, który na górkach rzeczywiście okazuje się awaryjny. Z tymi skrzyniami i przeniesieniem napędu to prawda, że siadają na górkach. Przyczyniają się też do tego słabe hamulce. Znajomy sporo młóci po górkach i właśnie co roku robi skrzynie. Teraz robi przed sezonem i nawet mu wytrzymuje, ale to przez to, że coraz mniej młóci.Rekord to kombajn bardziej wydajny, polecam wersję po 1996, kiedy zmieniono system chłodzenia silnika i o przegrzewaniu omżemy zapomnieć. Silnik w normalnej pracy daje radę, ale już na górkach z sieczkarnią dostaje zadyszki i czuć niedobór mocy. U mnie silnik w normalnych warunkach nie brał oleju, ale jak pochodził z sieczkarnią, to trzeba było trochę dolać po całej dniówce, niewielę, ale zawsze. Hamulce w rekordzie inaczej rozwiązane: są skuteczne. Skrzynia bezproblemowa. Bardzo zadowoleni byliśmy z tej maszyny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Stasiek-84 0 Napisano 14 Czerwca 2008 W ZO56 hamulce nożne działają max tydzień i zalewają się olejem, u nas wszystkie miały poprzekładane drążki z ręcznego pod pedał nożnego, wada tego taka że jak padła skrzynia to i o hamowaniu podczas ściągania można było zapomnieć, wtedy tylko chederem o ziemie się waliło. Co do części to już od jakiegoś czasu nie da się dostać wszystkich potrzebnych do ZO56, chodzi zwłaszcza o ośki do chederu, trzeba było przetaczać bo nowsze bizony mają inne rozwiązania. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maskin 0 Napisano 15 Czerwca 2008 Coś właśnie słyszałem że w 56 słabe skrzynie. Jednemu kombajniście z wioski rozleciała się w środku A temu co mi kombajnuje posypał sie most napędowy... Awaryjne,oj awaryjne... ale nie bez przerwy i łatwe w naprawie łatwe w naprawie to sa claasy... a do bizonów to trzeba miec zdrowia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
damian9871 0 Napisano 15 Czerwca 2008 tydzień młócenia a dwa tygodnie przygotowań i napraw to cały bizon zo56 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Peron 0 Napisano 15 Czerwca 2008 Ten mój znajomy przerabiał hamulce. Zrobili coś na wzór Rekorda. Założyli dłuższe szpilki i bębny od jakiejś przyczepy, chyba od HLki. Pod bębny wsadzili kompletne rozpieraki ze szczękami od jakiegoś innego sprzęta i podpieli to pod hamulce dodatkowo. Z tego co ten znajomy mi mówił, to róznica była duża. Ale nie wiem czemu nadal mięli problemy z przeniesieniem napędu i przegląd przedżniwny był wskazany:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ursus 360 0 Napisano 15 Czerwca 2008 ja np w bizonie usunałem hamulec ręczny raz pod domem go zaciągłem i zapomniałem o nim no i 0.5 ha poszło z dymem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
men2face 0 Napisano 15 Czerwca 2008 ja np w bizonie usunałem hamulec ręczny raz pod domem go zaciągłem i zapomniałem o nim no i 0.5 ha poszło z dymema mówią ze skleroza nie boli..... ale tak na powaznie z hamulcami trzeba uwazac.Tak samo przy regulacji ciegiel. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marbar 0 Napisano 15 Czerwca 2008 Coś właśnie słyszałem że w 56 słabe skrzynie. Jednemu kombajniście z wioski rozleciała się w środku A temu co mi kombajnuje posypał sie most napędowy... Awaryjne,oj awaryjne... ale nie bez przerwy i łatwe w naprawie łatwe w naprawie to sa claasy... a do bizonów to trzeba miec zdrowiajakie to prawdziwe... i smutne niestety... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Peron 0 Napisano 15 Czerwca 2008 My mamy teraz dwa duże claasy i musze przyznać, że niektóre rozwiązania techniczne są lepsze niż w polskim kombajnie. Napewno obsługa codzienna sprowadzona jest do minimum. Lepszy jest dostęp do łozyska na młocarni. Nie trzeba demontować przenośników, tak jak to jest w z056, bo przenośniki sa odsunięte i jest dostęp, więc można w miare szybko się z problemem uwinąć. Inny jest też materiał, z jakiego kombajn jest zrobiony. Mimo, że nie są to najmłodsze maszyny, to materiał jest porządny i "zdrowy" Jak mieliśmy z056 z 1990 roku to pękała wszędzie blacha. A mieliśmy też dawniej starszą wersję, chyba z050 i z blachą nie było problemów. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
abuk14 0 Napisano 18 Czerwca 2008 Własnie, te Z-050, 40 czy pierwsze 56 to maszyny nie do zdarcia. Psują się głonie ze starosci, a nie no slabej jakosci. W okolicy pracu jeden 50, to czasem mu coś padnie, ale blacy ma jeszcze zdrowe. W takim zorbic porzadny oprzegląd na dobrych częściach i pochodzi jeszcze wiele lat. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
yenon10 0 Napisano 18 Czerwca 2008 czy młocarnia , klepisko i przeniesienie napedu na heder jest takie samo w 58 i 56 ? jak chłodzony jest olej silnikowy w 58? i czy to chłodzenie zdaje egzamin? chodzi mi o rekordy do 90 r. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach