marrcin 0 Napisano 2 Marca 2007 a czm przykrywacie kiszoke w pryźmie?ziemią, a może oponami?jak wam to wychodzi. Ja zawsze ziemią, ale w tym roku jedną kiszonke przykryłem oponami, ciekawe jak wyjdzie, bo odkrywanie z ziemi mnie wkurza, można uszkodzić ziemie i tzreba się naszarpać, a zimą jak zmarznie to normalnie szok Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrzej2110 0 Napisano 2 Marca 2007 Ja miałem pod oponami i było super (opony 13-15") Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robern 0 Napisano 3 Marca 2007 Ja przykrywam ziemią, jeśli się wkurzę to ziemię tnę wybierakiem (mam toporowy) . Chociaż w tym roku nie było potrzeby Oponami owszem - jeśli wpierw ugnieciesz bardzo dobrze (tzn. przez pryzme będziesz mógł samochodem przejechać ). Wskazane wtedy byłoby położenie plandeki na folię, która by ją dociążyła i osłaniała przed słońcem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
piootr 0 Napisano 3 Marca 2007 Ja mam w silosie to boki owalam ziemią a reszte pasami transmisyjnymi z Bogdanki i jest ok w tym roku jak te wichury były to musiałem na pasy płyty pokłaść i opony bo zwiewało pasy z silosu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robern 0 Napisano 3 Marca 2007 W silosie bardzo trzeba uważać, żeby dobrze przycisnąć materiał kiszonkowy do ściany, żeby nie następowało gnicie od ściany. Zalecanym sposobem jest okrycie boków silosu folią (nawet starą, ale niedziurawą) i wywinięcie jej na ugnieciony już materiał i dopiero kładzenie folii na wierzch silosu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Pablooo 0 Napisano 3 Marca 2007 Ja okrywam cienko ziemią przy pomocy osypnika do kopcy.Na krawędziach kłade opony bo spływa ziemia i jak pies przeleci to podziurawi.Z oponami wcale nie jest mniej roboty i trzeba je składować gdzieś gdy nie są potrzebne.Zimą jak zamarznie można, jeśli jest tur, przycisnąć turem albo ciągnikiem przejechać po pryzmie i pokruszyć. Na silosie może lepsze są opony. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
piootr 0 Napisano 4 Marca 2007 @ robern zgadzam się z tobą że dobrze jest dać folie na ściany ale gorzej jest z wykonaniem , robiłem tak kiedyś i strasznie musiałem uważać bo jak dotarłem kołem do ściany to podarłą się folia tak samo z wpychaniem bo ja nie wjeżdżam na silos tylko przed kipruje i wpycham turem i przy silosie jestem tylko ja i MF + tur Jak dobrze się ujeździ przy ścianie to jest OK najlepiej jak jest równo ze ścianami albo ponad to przy ścianach po uformowaniu silosa wybrać rowek i w niego ziemie sypać Budyjąc silos róbcie ściany pod skosem bo ja mam na prosto i nie podoba mi się ale ja tak musiałem zrobić ba mam 3 ściany czyli 2 silosy i może w przyszłości jeszcze 1 dostawie , robiłem z płyt drogowych 1-1,5m x3m , 1m są w ziemi a reszta rowu po włożeniu płyt jest zabetonowana Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Bodzio55 0 Napisano 4 Marca 2007 Zgadza się ściany silosu powinny być skośne , wtedy kiszonka działa jak klin i łatwiej ją ugnieść przy ścianach . Tylko bez przesady Najlepiej ściany wzmocnić skośnymi odporami . W ubiegłym roku widziałem jak ściany silosu rozłożyły się U nas bardzo popularne było budowanie silosów z tz. L-ek , są bardzo mocne i szybkie w montażu . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robern 0 Napisano 16 Marca 2007 Folia przy ścianach nie musi być cała - ale dobrze, żeby nie była rozdarta - czy tym bardziej rozjechana Przy ścianach i tak trzeba uważać, żeby nie zedrzeć opon! Przy ścianach trzeba się postarać i wyprofilować rowki odprowadzające wodę, zeby nie było zastoisk, które poprzez zamarzanie mogą spowodować uszkodzenie folii. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rafik256 0 Napisano 21 Maja 2007 panowie nie rozumiem po co te kombinacje z folią przy ścianach. Ja od 12 lat robię kukurydzę w silosach i nigdy mi się nie psuje od ścian. najważniejsze w czasie napełniania silosa jest to żeby zawsze kukurydzę rozdgarniać tak żęby jak najwięcej kukurudzy znalazło się przy ścianach Tzn. pierwszych kilka przyczep wysypuję i rozgarniam tak żeby cała kukurydza była przy ścianach środek msi być wolny. Dzięki temu uzyskujemy spore skosy przy ścianach i teraz ciągnik wywiera spory nacisk na ścianę przez co kukurydza pzry samym betonie jest bardzo dobrze uciśnięta od samego początku. Po uzyskaniu skosów wnętrze silosu powinno mieć wygląd odwróconego trapezu równoramiennego. Kontynuując napełnianie silosów rozgarniamy kukurydzę równomiernie na całej szerokości tak aby nie zniwelowć skosów pod ścianami.Gdy dojdzie do napełnienia do ok 3\4 objętości silosu przystępujemy do stopniowego niwelowania skosów tak aby w momencie kiedy kukurydza przy ścianach będzie ok 10 cm od szczytu ściany przejść do windowania środka silosu tak aby maksymalnie wypełniony silos w rzekroju porzecznym bł lekko łukowaty( środek silosu musi być wyższy ) Tak wygląda schemat napełnia mojego silosu i dziękki tej metodzie nigdy nie mam problemów z psuciem kiszonki. Być możę brzmi to skomplikowanie i pracochłonnie ale w rzeczywistości tak nie jest. Na silosie zawsze pracuję zawsze sam a mam do dyspozycji MF 3090 ze spychem na przednim tuz. Spych ma kształt ^ co ułatwia spychanie kukurydzy pod ściany. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcin82 0 Napisano 22 Maja 2007 Ubijać ubijać i jeszcze raz ubijać i od razu przykrywać - cała filozofia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MarcinC-360 0 Napisano 23 Maja 2007 Po wybraniu okreslonej ilości kiszonki z silosu można ją trzymać np. w budynku??Chodzi mi o to,czy można wybrac większą ilość,żeby nie wybierać z silosu kilka razy na dzień i czy się nie zepsuje przechowywując ją np. 1 dzień w budynku?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robern 0 Napisano 13 Czerwca 2007 W temp. zimowych kostka kiszonki dobrze się przechowuje przez 2-3 dni. Latem jest to jeden dzień. Im struktura kiszonki w trakcie wybierania jest mniej uszkodzona tym dłużej można ją składować w oborze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Paweł Pestuś 0 Napisano 5 Stycznia 2008 A może mi ktoś wytłumaczy dlaczego pryzma sianokiszonki z boków pleśnieje ok 40cm w koło, a w środku wszystko ok. Folia nowa polwałem kwasem nawet sypałem sól i nic nie daje Co robić Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Casper 0 Napisano 6 Stycznia 2008 Hmm.. Musisz lepiej ubijać na bokach i porządnie okrywać - tak żeby nie było miejsca na powietrze pod folią. Ja teraz mam baloty ale ostatnio jak miałem nieduzą pryzme dałem na spód folie i boki wywinąłem pod wierzchnią folie to prawie nic nie odrzuciłem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Paweł Pestuś 0 Napisano 6 Stycznia 2008 No to jest jakaś myśl.Dzieki Casper Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
slawek1m@op.pl 0 Napisano 8 Marca 2008 witampowiedzcie mi na jak długo wystarczy jeden balot sianokiszonki gdyby miało go zjadać 7-8 szt krów. kolejne pytanie to jak długo balot może być "rozpakowany" z folii tak aby sie nie zapleśniał. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kasztelan 0 Napisano 9 Marca 2008 To zależy od; ścisłości sprasowania i czy to ma być jedyna pasza,a co do ,,rozpakowania" to też zależy od;temperatury na zewnątrz.W czasie mrozów to może być wiele,wiele dni. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
slawek1m@op.pl 0 Napisano 10 Marca 2008 To zależy od; ścisłości sprasowania i czy to ma być jedyna pasza,a co do ,,rozpakowania" to też zależy od;temperatury na zewnątrz.W czasie mrozów to może być wiele,wiele dni. dzięki za odpowiedź byłaby jedyną paszą - o ile może nią być- nie jestem za bardzo w temacie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kasztelan 0 Napisano 10 Marca 2008 Przy założeniu ,że ma to być jedyna pasza, a nie powinna (za mało energii )i ,że jest to towar najwyższej jakości (max. pobranie paszy) to dla 7-8szt.moim zdaniem (choć nigdy tak nie żywiłem) na max.2 dni. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Casper 0 Napisano 10 Marca 2008 Zgadza się, najlepiej z sianokiszonką spasać jeszcze kiszonkę z kukurydzy, ale jeśli dasz im dużo paszy treściwej, np zbożowej powinno być w miarę ok i bez niej. Ja mam 10 krów i kilka opasów, to balot 120x120 prasowany Sipmą starcza mi na około 5 dni - z tym że daję im dużo kiszonki z kukurydzy a sianokiszonką je raczej "dosycam". Gdy to będzie główna pasza, to myślę że taka bela wystarczy Ci na 3 - 4 obrządki, czyli 1,5 - 2 dni. Stać może spokojnie odkryta, ale jak się trafi jakieś ognisko pleśni to rozwija się błyskawicznie po otwarciu - zwłaszcza w mokrą pogodę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kasztelan 0 Napisano 11 Marca 2008 Moim zdaniem ,to sianokiszonki nie zbilansujesz żadną paszą treściwą,chyba,że Kukurydzianą ,ale na treściwe jest przecież limit 2-3kg na odpas.J znów jak bumerang wraca ,,Kiszonka z kukurydzy". Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Casper 0 Napisano 11 Marca 2008 Owszem, zawsze lepiej im urozmaicić dietę niż dawać tylko jedno. A tak nawiasem mówiąc to chyba przerzucę się na sianokiszonkę w pryzmie bo już mnie denerwuje pleśnienie balotów [albo najmę inną prasę...] Jeden balot jest ok, a drugi taki sam, bez uszkodzeń folii trafia się zapleśniały A materiał był jednolity, trawa młoda, owijane zaraz po sprasowaniu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kasztelan 0 Napisano 11 Marca 2008 Zgadzam się .Ja od blisko 20lat robię sianokiszonkę ,ale tylko w pryzmie ,choć nie uważam,że baloty to gorszy sposób (na pewno sporo droższy ) wszystko zależy od wielu czynników a mianowicie :czy i jakie są maszyny do zbioru,jaka duża jesthodowla i jakie rozdrobnienie działek(areał i odległości).A jeśli chodzi ,o jednorodność sianokiszonki (przy prawidłowym spełnieniu wszystkich warunków zbioru i konserwacji ) to uważam,że przy kiszeniuw pryzma-silos kiszonka jest ,Całkowicie jednorodna a to dlatego,że mniej jest powodów do popełnienia błędów. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
slawek1m@op.pl 0 Napisano 11 Marca 2008 dzięki za odpowiedź. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach