Skocz do zawartości

buchaj

Members
  • Liczba zawartości

    809
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez buchaj


  1. Ale łątwiej obrobić 1200ha w dużych kawałkach (podejżewam, że znajomy nie bawi się w dzierżawy tyou 0,5ha pod laskiem) dwoma dużymi ciągnikami niż 20 ha w kawałkach nie większych niż hektar. Inna sprawa, ze do tak małych kawałków dużych ciągników nie opłaca się angażować, ale póki struktura gospodarstw w Polsce będzie jaka jest to nie ma co pchać się w 200-konne JD czy Fendt'y. Ludzie jakoś tego nie rozumieją. Ba!! co niektórzy w zeszłym roku niemal bili sie o każdy ar pola, który możba by wziać w dzierżawę Coś czuję, że w przyszłym roku Ci sami gospodarze, będą w przyszłym roku nawet 10-cio hektarowe kawałki ugorować I jak tu mają się ceny ustabilizować??


  2. Witam! Zastanawiam się nad zakupem NH T5050 (97KM) w ramach prow. Mam więc pytanie: czy ten ciągnik poradzi sobie z pługiem obracalnym 4*40cm (najprawdopodobniej Agrolux)?? Nie będzie za lekki (waży nieco ponad 4 tony)? JAkie są wady a jakie zalety tego ciągnika? Z góry dziękuję za pomoc


  3. Popieram @miccao. W tym roku do starych lemieszy dospawałem resory i orka jest o niebo lepsza. Cały zbieg można szybko przeprowadzić a koszty też do dużych nie należą (resor można kupić na złomie, do tego kilka elektrod i tarcza). Dodatkowo po dospawaniu "dłut" można poprawic strukturę gleby.


  4. A co do ciągnika to chciałem wam powiedzieć ze czym większe obroty to lepsze smarowanie

    Do pewnego momentu. Jak za duże obroty to silnik można załatwić. Kierowca, który do mnie po mleko przyjeżdza opowiadał, że kiedyś mu się coś zrobiło (nie wiem dokładnie co), ze stracił panowanie nad obrotami silnika. Sinik nabrał dużych obrotów i zanim zdąrzył go zgasić to się zatarł...


  5. Do transportu polecam jak najbardziej. Trzeba przyznać, ze ten ciągnik ma (słowo zostało usunięte) uciąg i nawet jak będzie trochę mokro na polu to nie powinien ulgnąć.

    To samo z obornikiem.

    Natomiast z kopaniem buraków to coś mi się przypomina, ze kiedyś ojciec próbował nim kopać i były jakieś problemy... Nie pamiętam dokładnie co chodziło, ale chyba rwał korzenie. chodziło o to, ze w 4514 zaczep jest trocę wyżej niż w 360 oraz nie ma możliwości ruchu w pionie przez co kombajn jakby do końca nie opadał. Być może była to wina zużytych lemieszy (kombajn kleine5000), bo i przy kopaniu 360 się to pojawiało a po wymianie lemieszy było ok.


  6. @oliver_pl - mam C330 i wiem na co stać ten ciągnik. W podorywce to on chodzi z pługiem 2*30 na 4. Gleby różne. może się nie przemęcza, ale na 5 nie pojedzie. Wiem, bo próbowałem w tym roku. Co prawda pojechał, ale jak zobaczyłem jak się męczy to uznałem, ze nie sztuka zajeździć ciągnik. Dodam, że warunki były wręcz idealne. A ciągnik nie jest zdechlakiem. Z resztą jak dziadek go kupił w 73 roku to miał 2 lata, więc zjechany nie był, ale też 5 nie orał.

    C330 bez problemu śmigał po siewie na 5 lekkich bron

    Ja mam średnie brony i po siewie też dawał sobie z nimi radę, ale widzę jak ludzie po oranej roli ciągają lekki "piątki". Jeszcze nie zdarzyło się, zeby wówczas ktoś pojechał choćby 4.

    Do podkładki to przydałby się bieg pomiędzy 4 a 5.


  7. Jakby się uprzeć to i 4514 w Twoim gospodarstwie mógłby pełnić rolę ciągnika pomocniczego. Pod warunkiem, ze kupiłbyś mu laczki do upraw międzyrzędowych. Spalanie raczej duże nie będzie.

    A mógłbyś napisać z jakimi maszynami miałby 4514 współpracować??


  8. Moim zdaniem, 4514 można spowodzeniem zastąpić C360. Ale C330 to ja bym nie sprzedawał. Sam mam ten ciągnik i wiem na co go stać.

    Tylko, ze jak sprzedasz 330 i 360 to na 4514 w przyzwoitym stanie nie wystarczy. Trzeba będzie coś dołożyć...


  9. U mnie jakby się przejaśniało... Ale ciągle dribny deszczyk pada. Czasami się przejaśni na dobre. Więc gdzieś tak między wódką a zakąska zwożę buraki... Jak jutro i w piątek nie będzie deszczu to może w sobotę uporam się z ziemniakami...


  10. Ja w zeszłym roku też wymieniałem łańcuch od tego przenośnika. I też miałem problemy z przyczepieniem zabieraków. Ale jakoś na siłe poszło i ładnie chodziło. Taśmę tę od liści tez mam od Neptuna


  11. Niby prawda, ale nasze ukochane pszenzytko też podobnie działa na inne gatunki. Nie wiem jak u was ale w mojej okolicy mnóstwo pszenic nie wiadomo skąd jest nim zaśmieconych. A jednak kazdy dostrzega w nim więcej korzyści niż zagrożeń. Po obejżeniu wszystkich części filmu na YT (wcześniej z resztą też) uważam, że jedynym zagrożeniem wynikajacym z GMO jest monopol Monsanto. Ale takie to już czasy, że wszyscy żyjemy w okowach wielkich koncernów. I nic a to nie poradzimy-czy się nam podoba czy nie...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...