Iwan 0 Napisano 22 Sierpnia 2008 Witam, Mam taki problem. Oddałem rozdzielacz do regeneracji firmie, która pokpiła usługę. Po godzinie pracy zaczęły się problemy - rozdzielacz się zacinał co objawiało się niemożnością opuszczenia podnośnika i korzystania z obwodu zewnętrznego hydrauliki. Jednak dopiero uszkodzenie siłownika przyczepy skłoniło mnie do zakupu manometru i sprawdzenia ciśnienia na szybkozłączach, które przewyższało o 13MPa dopuszczalne (mam zrobione zdjęcia). Dodatkowo po wymontowaniu podnośnika okazało się, że również sam rozdzielacz uległ uszkodzeniu - wypchana zaślepka z korpusu rozdzielacza od strony suwaka obwodu zewnętrznego (również mam zdjęcie). Ponadto zaobserwowałem pojawiające się pęcherze w miejscu łączenia pokryw z korpusem pompy zębatej - zapewne skutek zbyt wysokiego ciśnienia. Napisałem pismo do firmy z żądaniem zwrotu kosztów naprawy siłownika i wymianę pompy, która pracowała przy niedozwolonym ciśnieniu. Pismo dołączyłem do reklamowanego rozdzielacza. Nie spodziewam się, abym załatwił tą sprawę polubownie, dlatego będę zapewne zmuszony złożyć pozew do sądu właściwego dla tej firmy, w którym będę domagał się tego co powyżej oraz zwrotu kosztów związanych z zakupem manometru (jako środka pomocniczego w określeniu usterki) i paliwa straconego na przejazdy po części. Pieniądze nie są duże, ale czas stracony przez tą firmę oraz inne straty finansowe związane z przestojem sprzętu (już drugi raz reklamuję rozdzielacz) - których niestety nie jestem w stanie udokumentować - spowodowały, że obiecałem, iż nie pozostawię tej sprawy nierozwiązanej. Czy ktoś z kolegów miał podobną sytuacje i może napisać jak długo trwa takie postępowanie? Gdyby potrzebna była opinia rzeczoznawców, ile mogłoby mnie to kosztować i czy koszty ponoszą solidarnie powód i pozwany? Minimalna kwota, którą trzeba zapłacić przy złożeniu pozwu to chyba 30 zł. Powyżej jakiej sumy ta kwota ulega zwiększeniu?W każdym razie pójdę do sądu, żeby dowiedzieć się więcej szczegółów, ale za podzielenie się swoimi doświadczeniami będę wdzięczny. Jeśli nie chcecie wypowiadać się publicznie, piszcie na PM.Pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Prowokator 0 Napisano 26 Sierpnia 2008 Czeka Cię interesujący proces, który może potrwać kilka lat. Z pewnością sporo się nauczysz... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Iwan 0 Napisano 27 Sierpnia 2008 zapewne interesujący, ale polemizowałbym czy wieloletni; w tej sprawie mam świadków; poza tym studentowi wydziału mechanicznego przyda się zaznajomienie z prawem, tak na przyszłość....nieprawdaż? nauki nigdy za wiele PS. masz dobry sposób na "nabijanie" licznika postów ;] Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JACUS 0 Napisano 7 Września 2008 jesli robiles regeneracje w wadowicach w hydremie to sie nie dziwie .mi tez 'regenerowali' silownik,ale kase zwrocili stracilem tylko troche czasu nerwow i benzyny Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Iwan 0 Napisano 8 Września 2008 To co napisze może zdziwić wiele osób, ale tą "solidną" firmą jest Hydrotor w Tucholi; a bezczelność ich przerosła wszelkie granice - napisali mi, że - tu cytat - (...) za wadliwy układ hydrauliczny w ciągniku (nadmierne ciśnienie 28-33 MPa) przedsiębiorstwo nasze nie może ponosić odpowiedzialności. Wyrób sprawny - reklamacji nie uznano" - koniec cytatu. Wbili nowy kołek i nawet nie pofatygowali się, żeby sprawdzić moje uwagi co do ciśnienia na zaworze bezpieczeństwa pompy (przesłałem im nawet zdjęcia z pomiaru ciśnienia manometrem). Na małych obrotach 28MPa, a na większych 33 MPa to nie jest norma. Widać również, że charakterystyka sprężyny pozostawia wiele do życzenia, gdyż ciśnienie po przygazowaniu powinno oscylować wokół jednego położenia, a nie narastać. Rozdzielacz, który wrócił do mnie po paru dniach, zamontowałem w obecności świadków i sprawdziłem ciśnienie - było takie jak przed wysłaniem, czyli nic w tej kwestii nie zrobili; wobec tego zmieniłem w obecności świadków ich zawory, na nowe ze sklepu - akurat miałem tylko dwa po 19MPa. Sprawdziłem ciśnienie dwoma manometrami - oba pokazały prawie tyle samo 18-19MPa (to oczywiście nie jest ciśnienie zaworu bo są spadki ciśnienia oleju przepływającego przez rozdzielacz). Dodatkowo Hydrotor w swoim steku bzdur nie stwierdził, że użytkownik ingerował w ustawienie zaworów; napisali również na ile ustawili zawory :]Ci, co mają starsze ciężkie ursusy/zetory chyba wiedzą, że jedyne zawory bezpieczeństwa między pompą, a rozdzielaczem są w rozdzielaczu ;]. Chłopcy sami się - i to nieświadomie - przyznali do winy. Ja takiego zaniedbania z ich strony nie podaruje - pal licho kasę za części do siłownika przyczepy i za manometry, ale kupiłem nową pompę PZ26,5KS w marcu tego roku i to ciśnienie spowodowało, że widziałem wydobywające się pęcherze na łączeniu pokryw z korpusem. Dodatkowo jeśli tak prosta sprawa jak ustawienie ciśnienia na zaworach została pokpiona, to kto wie, ile ten rozdzielacz pochodzi, zwłaszcza że przy pługu obrotowym obwód zewnętrzny będzie często wykorzystywany. Nie wiem jak długo ta sprawa będzie się ciągła, ale idioty z siebie nie dam robić. Dałem im szansę ugodowego załatwienia sprawy, z której - jak przewidziałem - nie skorzystali. Pozdrawiam i z całego serca odraczam regenerację w tej firmie. To co muszę jeszcze dopisać - aby być w zgodzie z prawdą - to że za transport w obie strony (a była to już 3 reklamacja) nie zapłaciłem ani grosza. Jednakże stracony czas, kłopoty i przestój maszyny to już jest strata pieniędzy. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JACUS 0 Napisano 9 Września 2008 mnie to nie dziwi ,mam od nich pompe serwo po 1,5 roku zaczela cieknac przez poloczenie glowicy z obudowa Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach