LukeX

Dziś podniosłem głowice i jak można się domyśleć uszczelka głowicy do wymiany. Przedmuch jest dokładnie w tym samym miejscu co ostatnio czyli 7 lat temu.I tak kilka spostrzeżeń ;miedziana uszczelka rozpadła się w rękach na dwie części aż dziwne że wytrzymała tyle lat ,powodem przedmuchu może być fakt że jedna tuleja jest na równi z plaszczyzną bloku druga niżej i pomiędzy nimi zrobił się przedmuch.Kolejna sprawa że jak ostatnio wymieniałem uszczelkę to zakładałem miedzianą ale do tego dawałem silikon na całej powierzchni ale jak teraz czytam o wymianie każdy pisze żeby na sucho wymieniać i teraz sam już nie wiem... I jeszcze jedno mam dylemat bo nie wiem co zrobić z jednym popychaczem żeby go wepchnąć do końca trzeba użyć nie małej siły reszta porusza się w miarę luźno i nie wiem czy go wymienić czy zostawić. A i jeszcze jedno zakładać stare śruby mocujące głowice czy dać nowe? Jutro rano jadę po części potem po klucz dynamometryczny i biorę się za skręcanie Pozdrawiam

Problem rozwiązany okazało się że w przewodzie idącym ze zbiornika do pompki znajdował się malutki kawałek patyczka który blokował wlot do pompki. Ciekaw jestem jakby wstawić przed pompką jakiś filtr wtedy może nie było by takich akcji. Jest jednak kolejny problem.Jak dłuższy czas nie było problemów to teraz wszystko na raz. Mianowicie po dwóch godzinach talerzowania jak już konczyłem silnik zaczął dziwnie głośno pracować , bardzo opornie wkręca się na obroty jednak osiąga max, obrotów.Nie wiem jak to opisać ale z filtra powietrza slychać głośno jak zasysa silnik powietrze.Ogólnie silnik sprawia wrażenie jakby chodził na 2 cylindrach.Tak nadzieje mam że to coś z ktorymś wtryskiwaczem ale jak okaże się że trzeba silnik robić ech...Co proponujecie najpierw sprawdzać robić ?Po zgaszeniu odpal dość opornie i myślę że pewnie jak silnik będzie zimny to go już nie odpalę.

Panowie a czy na cos szczególnie trzeba zwrocic uwage podczas zakładania filtra paliwa.w 3P. Jest jakas regula ktorej trzeba sie ttzymac podczas wymiany?

Witam Panowie pomóżcie bo już nie mam sił ... mianowicie chodzi o 360 3p od kilku dni mam problem z układem paliwowym. Wyjechałem w pole dosłownie po 10 minutach ciągnik stanął , układ się zapowietrzył.Odpowietrzyłem. Popracowałem kolejne 10 minut to samo... myślę może filtr zapchany pojechałem kupiłem nowy zadowolony wsiadam i to samo. normalnie ręce mi opadają dziś odpowietrzałem z 6 razy dziada i nic w polu nie zrobiłem.Jak patrzyłem to pompka ta ręczna podaje paliwo do filtra.Wypala paliwo z przewodów tych co wychodzą od filtra bo jak stanie to jak je odkręcałem to w nich paliwa nie ma czyli pompa wydaję się być ok , dziwne ale wyglada jakby coś w filtrze się działo że co jakis czas przestało podawac paliwo do pompy.A i co ważne na wolnych obrotach będzie pyrkotał cały dzień ale wystarczy 5 minut pracy pow.1.5 tys obr. i się zapowietrza. Przepraszam za zakręcony post ale nie wiem co robić. Wymienię pompkę (tą małą) i zobaczę co wtedy...

Panowie dziś zorałem trochę pola i pojawił się problem ,mój 3P zaczął tracić moc jak chwilę postoi ostygnie jest ok ale gdy znów się rozgrzeje problem się pojawia ? czyżby uszczelka pod głowicą a może coś z pompą paliwową? Nie wiem za co się zabrać ,parę lat temu wymieniałem uszczelkę pod głowicą ale wtedy gasł czy był zimny czy ciepły . Od tamtej pory mój 3P nie miał łatwo ale wszystko było ok .Jakieś rady ? Pozdrawiam