I tu wychodzi kwestia wzajemnego szacunku. Ja staram się takiego odbiorcę szanować, i w momencie hossy dogaduje się na taka cenę aby druga strona też mogła coś zarobić. Zresztą sami cenami 15 gr 1A za chwile doprowadzicie do sytuacji że znowu jajko będzie po 30 groszy i więcej bo nie ma możliwości aby hodowcy byli w stanie przy takiej cenie za jajko i takich cenach paszy utrzymać produkcję i sporo z nich straci płynność finansową, nie mówiąc już o wstawianiu nowej klatki. Dla mnie idealna sytuacja jest w reprodukcji , gdzie mam kontraktacje na cenę 70 gr + wartość biologiczna, i gdy jest hossa to dogadujemy się z wylęgarnią np na 74 gr, natomiast gdy jest bessa to zmieniamy cenę na 68 gr. czyli działamy tak że w każdych warunkach zarówno jedna jak i druga strona zarabia, ponieważ wiemy że jedni potrzebują drugich aby funkcjonować
Zgadzam się z fermą07 jest jeszcze paru handlarzy którzy w tych ciężkich czasach potrafią ograniczyć nieco swój zarobek i dać możliwość hodowcy związać koniec z końcem. Mój stały odbiorca płaci mi niezmiennie od dwóch miesięcy Ex - 0.28 0 - 0.25 1A - 0.21 1B - 0.17 2A - 0.15