Juger

No właśnie jakość bardzo wątpliwa. Grzyb w pakiecie pasza o 150zł droższa niż w ubiegłym roku. Cena dobra nawet bardzo z tym że dla ubojni. Owies kto ma to może dobere pieniądze na nim zrobić ale nie przepuszczając go przez gęsi tylko go sprzedając. Ja nie pamiętam jeszcze takiej ceny w historji 30 lat chowu. Pozdrawiam i każdy niech zacznie liczyć wszystkie koszty.

Witam wszystkich hodowców. Niestety muszę stwierdzić że te umowy z którymi miałem do czynienia są pisane przez zakłady ubojowe i to one zabezpieczają ich w pełni chroniąc interesy. Ryzyko i kary sa po zawsze po stronie hodowcy. Co mamy za wpływ na poszczególne zapisy w umowie. Chcesz to podpisuj a jak sie nie podoba to idzi gdzie indziej. Znam jeszcze dawne czasy gdzie związek przyzakładowy taką umowe renegocjował z zakładem. A teraz niema komu. I jak samemu cokolwiek zmienić. Zresztą zakłady mają swoje sztuczki. Powiedzcie kto z was dostaje podpisaną umowe przez prezesa do waszego przeczytania, konsultacji z prawnikiem i odesłania. Najpierw podpisz ty dopiero prezes i oni odsyłają. A skoro to zakładowa umowa to wiedzą co w niej jest oni nie muszą chyba jej konsultować i interpretować. A zawsze jest w drugą strone. Napiszcie czy macie podobne odczucia. pozdr.

Czy ktoś z was ostatnio kupował linkomycyne i po ile płacił? Dawno już nie stosowałem i byłem bardzo zdziwiony że teraz taka droga. 1kg 1300zł. Chyba że Lek. marża się pomerdała, albo przecinek uciekł.

może być to i skaza moczanowa wtedy nerki są opuchnięte i jest to bardzo bolesne dla ptaków. A przyczyną może być nadmierna ilość soli zawarta w paszy czyli chlebie który im dajesz do jedzenia. Jak zrobisz sekcje padniętej to możesz stwierdzić czy ma skazę czy nie może być i paciorkowiec jak pisze kolega.

alcapone sprawdzi prywatne wiadomości

można łączyć spirale i nie ma z tym żadnego problemu tylko trzeba zrobić to dobrze, najdłuższa spirala to 100 m jak się nie mylę a paszociągi maja nawet po 130 m. 2,5zwoja się zazębia i spawa punktowo początek środek i koniec . musi być idealnie równo żeby spirala nie była szersza chodzi tu o średnice. Jak jest krzywo lub ciągiem zespawane to mogą być problemy.

ja zawsze jadę ze swoimi kurami i nie mam pretensji. A jak komuś się nie chce dopilnować to i kradną 600kg x 4zł =2400zł niezła pensja może się opłaca jednak jechać a nie narzekać. No chyba że ktoś ma tyle kurników że nie jest w stanie tyle jeździć(to ma z czego dokładać).

8,8 6,5% upadki co prawda za część zwrócili kase ale co z tego wiadomo jakie są koszta pisklaka a jakie podczas chowu i jak narastają. Jak słaby pisklak to i leczenie, dobrego wyniku się nie zrobi. Zużycie paszy nie zadowalające. Brak deklarowanej ilości piskląd. A jak chciałem wyjaśnić tą sytuacje to kontakt był żenujący jak nie teraz to niema jej to nie odbiera to że ona nic nie może to z szefem trzeba. Nawet do mnie dzwonił i co z tego jak on ma pełne zaufanie do swoich pracowników i to na pewno nie ich wina. Jak wezmę następne to wyrównają. Nie dziękuje za taką współprace.

osobiście nie miałem przyjemności ale jak 2 lata temu pytałem o nich to odradzono mi. Ten mój znajomy brał od nich i już miał dość. Ja mam kiepskie doświadczenia z Szamotułami i jak się orientowałem nie tylko ja.

Jaro do Ciebie też do nas wszystkich. Bo i tak społeczeństwo za takie błędy zapłaci. To jest bardzo podobna sytuacja jak w drobiarstwie. Nastawiano kurników bez jakiejkolwiek kontroli i teraz mamy wielką nadprodukcje. Jak szybko tego się nie unormuje to dopiero ciekawe rzeczy będą się działy. A tak nawiązując do tematu forum po ile o od kogo kupujecie pisklę.

banki mają i dają druga Grecja się zbliża.

czy ktoś wie jak stwierdzić IB nerkowe i czy oprócz szczepienia są jakieś metody leczenia.

Ja u Sztudera płaciłem 1,25 netto bez szczepień na krótki termin.

Ostatnio miałem do czynienia z ZWD Szamotuły. Jak jeden nie wyjdzie to na drugim zrekompensują tyle że jeszcze gorszym chłamem. Mowa tu o upadkach. Jak by tego było mało to i na ilości też przycinają. Jeszcze mnie szantażowali że jak wezmę od nich kolejne to wyrównają. Ale jak ktoś posłucha Pani Kingi to dokonała cudu dosłownie kury nie jedzą a rosną i ponadto nie zdychają. Szok.