Nie chcę sprzedawać sadzeniaków, ale jak się orientuję choroba ta jest obojętna dla konsumentów, jest tylko szkodliwa dla samej plantacji.Moje ziemniaki przechowują się bardzo dobrze, zwławszcza jak na tegoroczną aurę i nie widać oznak choroby
Jestem zarejestrowanym producentem ziemniaków, mam obowiązek dać próby do badania, dziwi mnie to, że jeżeli to choroba zwalczana z urzędu to muszą płacić odszkodowania za przerwanie produkcji, tak jak przy zwierzętach np.białaczce .Rolnik dostaje odszkodowanie za każdą chorą szt. o wartości samego zwierzęcia.Zabierają mu krowę do utylizacji, a dają kasę.
Witam.Mam pytanie, czy ktoś borykał się z tą chorobą.Co można zrobić jak się nie chce zgodzić z wynikami laboratoryjnymi i decyzją zakazującą sadzenie swoich sadzeniaków.Czy można dostać odszkodowanie za zaniechanie produkcji, przecież to jest choroba zwalczana z urzędu.