Znajomy kupił u nich dominatora 68 na 200ha. ale tu nie chodzi o to. Po przepracowaniu ok.30 godzin urwało mu napinacz od młocarni. Serwis przyjechał nawet szybko bo po 2 dniach, stwierdzili że powodem tej awarii był wadliwy pas do młocarni. Naprawili maszynę i wszystko ładnie pięknie się skończyło. Kumpel był zachwycony obsługą do czasu gdy przyszedł rachunek za naprawę ok.6000zł. Wymiana pasa trwała może godzinę, a na fakturze było 8 godzin. Reklamacja nie została uwzględniona bo stwierdzili jacyś fachowcy, że pas został załatwiony na polu. Ja osobiście mam zamiar kupić claasa i nawet byłem u nich, ale po tym co przeczytałem, będę szukał gdzie indziej.