Skocz do zawartości

mistrz_Yoda

Members
  • Liczba zawartości

    174
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez mistrz_Yoda


  1. widzisz... patrze tak bo zaczynaliśmy od zera, bez maszyn na dzerżawionej ziemi i budynkach i przez ładnych kilka lat było pełno roboty a dochód bardzo lichy tylko zamiast protestować i narzekać rozwijaliśmy całą hodowle, dlatego bardzo mnie drażnią narzekania na nieopłacalność, na rząd bo one do niczego nie prowadzą

    a porównania czy jedziesz z przodu czy z tyłu są nie na miejscu, bo pytanie czy jadąc z tyłu chcesz sie sam dostać do przodu czy może ma Cie ktoś tam zanieść?

     

     

    A teraz na jakim zapleczu pracujesz i na jakim areale??

    około 100ha uzytkuje (użytkuje a nie jestem właścicielem) z tego łąki to prawie 70ha

    a stado podstawowe to 28 mamek + w tym roku dojdzie 15 jałówek


  2. widzisz... patrze tak bo zaczynaliśmy od zera, bez maszyn na dzerżawionej ziemi i budynkach i przez ładnych kilka lat było pełno roboty a dochód bardzo lichy tylko zamiast protestować i narzekać rozwijaliśmy całą hodowle, dlatego bardzo mnie drażnią narzekania na nieopłacalność, na rząd bo one do niczego nie prowadzą

    a porównania czy jedziesz z przodu czy z tyłu są nie na miejscu, bo pytanie czy jadąc z tyłu chcesz sie sam dostać do przodu czy może ma Cie ktoś tam zanieść?


  3. 1.Dogadać się z sąsiadem -nie możliwe

    2.Znaleść ubojnię która zgodzi się na taki warunek -jeszcze bardziej niewykonalne

    niż 1 ,bo po co jechać do chłopa jak nie pojedzie to chłop sprzeda handlarzowi

    który przywiezie do ubojni i nie będzie stawiał warunków.

    3.Na oko to chłop w szpitalu umarł (szłyszałeś o czymś takim).

    4.Nawet gdyby ocenił na oko to jak wypisze fakture na wbc niższą niż to co

    się umówiłeś to co mu zrobisz.

    5.Pośrednik czasem potrafi więcej zapłacić niż ubojnia.

    6.Kto cię wpuści na zakład żeby być przy uboju.

     

    no wiesz... jak masz dobry materiał na rzeź to wybierasz komu chcesz sprzedać

    ja miałem propozycje na wbc za xxx/kg przeliczyłem na żywą i za jakiś czas dzwoni do mnie inny i mu mówie że albo da mi tyle albo sprzedaje w inne miejsce

    jak miałem hf albo nieciekawe mieszańce to nikt by nawet mnie o zdanie nie pytał a jak masz ładne sztuki i sporo ich to inaczej ubojnia rozmawia


  4. rozmawiałem z pośrednikiem który rozlicza sie poubojowo z tego co kupi i twierdzi że powoli w tym kierunku wszystko idzie żeby poubojowo rozliczać i uważam że jest to dobry trend

     

    No ale gdyby tak dało się jednego byka sprzedać w dwa miejsca to zapewne

    mieli byśmy dwie różne oceny Na żywą wagę duży + że jak cena nie

    pasuje to zabierasz do domu a na wbc zrobią co zechcą ,i nie ma wyjścia

    musisz zaufać kupującemu że żetelnie ocerni tylko gdzie takiego znaleść.

    można znaleść

    macie sami pretensje o nieuczciwe ocenianie na wbc a jak sprzedajecie na żywą to bykom przed sprzedażą żarcia do oporu...

    póki co to dobra firma sobie nie pozwoli na nierzetelne ocenianie bo zrobi kogoś raz i więcej nikt im nie sprzeda


  5. Ja też robiłem skrzynie i jutro odpalam i wyjazd. Zobacze jak bedzie chodziła ale pewne jest że kolejnych 20 lat bez remontu nie wytrzyma bo jakość obecnie produkowanych części jest delikatnie powiedziawszy podła

    jak na razie to jeszcze u mnie troche hałasuje, zobaczymy co dalej jak pójdzie w pole... jak będzie dalej hałas to reklamacja...

    i tak już jest lepiej niż na początku bo mechanik co mi składał ciągnik to powiedział że na początku to myślał że skrzynia sie rozleci taki był hałas dopóki olej na łożyska sie nie dostał...


  6. właśnie ciągnik przyprowadziłem od mechanika bo miał robioną skrzynie

    i skrzynia na razie bardzo hałasuje...dodam że była robiona w "profesjonalnym" zakładzie a mechanik miał za zadanie tylko to rozłożyć i złożyć

    czy hałas w skrzyni po remoncie to coś normalnego na początku bo wszystko potrzebuje czasu na ułożenie do siebie czy raczej coś jest w niej nie tak złożone?


  7. Mistrzu Yoda ty czymałeś swego czasu Herefordy i przeszedłeś na LM dlaczego ?.

    bo miałem stado pod oceną i przyjechali zootechnicy od oceny i naopowiadali jakie to LMS są super i że cena za granicą na odsadki to super i dałem sie z ojcem namówić...ale nigdy nie sprzedaliśmy nic z odsadów bo zawsze mamy sporo paszy i jak u mnie warto je troche dłużej potrzymać niż tak jak 2-3 lata temu zboże po 300zł sprzedawać...

    kupiliśmy LMS buhaja potem drugiego i mając już krowy po 75% szkoda wracać

    a Herefordy może i mają poubojowo 2-3% mniej ale wszystko jedzą, są zdrowe i jak dla mnie najładniejsze:)


  8. Te traktory moim zdaniem są bardzo dobre jak są jeszcze oryginalne później jest coraz gorzej ale moc i uciąg w tych modelech nie do przebicia komfort już trochę gorzej

    a w którym używanym jest tak że im starszy tym jest lepiej?

    forszaj to "duży ciągnik" i gdybym miał 30 ha ornego w 1 kawałku a nie w 30 to bym nie chciał mieć innego ciągnika


  9. ja kupuje opałówe po 3.00

    jeśli do napędowego jest zwrot akcyzy to czy warto sie pchać w oranżade?

    w tym roku niby ma być 90gr

    u mnie na stacji ON jest po 3.93 do tego mam 4gr upustu+ zwrot akcyzy więc mi wychodzi po 3.00.


  10. blond d aquitaine- nad ta tez sie zastanawialem bo w sumie czytalem ze nie sa takie male cielaki ale za ta sa smukle i "dlugie" wiec cielenie podobno nie powinno sprawic problemu

    tutaj nie do końca sie zgodze

    kilka lat temu jak tą rase wprowadzili to nawet zachęcali do krycia nią jałowek cb i w kilku gospodarstwach nie obyło sie bez cesarki a cielaki często były zablokowane w miednicy bo przody miały rzeczywiście węższe, ale ja obecnie też mam takie cielaki po moim byku lms że jeśli ciele sie zablokuje to właśnie miednicą więc czy jest to cecha rasowa czy po prostu zbieg okoliczności trudno stwierdzić

×
×
  • Dodaj nową pozycję...