Skocz do zawartości
Technik rolnik

Krowy nie chcą się zapłodnić!

Rekomendowane odpowiedzi

Może byś napisał jak wielką produkcję posiadasz i ile lat sie w to bawisz.Co do "ekologicznej produkcji" uważam że każdy produkuje tyle ile mu na to pozwala baza paszowa,kwota.Głodzenie energetyczne- a skąd wywnioskowałeś że krowom brakuje energii?Znasz wyniki białka, tłuszczu,a może wiesz jaki mam mocznik?

 

Jaki Ty masz mocznik to mnie naprawdę nie interesuje

Mam 250 szt bydła w tym 120 krów i "bawię" sie w to 30 lat.

Zgadzam się z Tobą w 100% że każdy powinien produkować na ile pozwala mu baza paszowa i inne ograniczenia - dlatego w Twoim przypadku HF to totalna pomyłka.

 

Witam!

W dyskusji stwierdziłeś cyt. "zgadzam się z Tobą w 100%, że każdy powinien produkować na ile pozwala mu baza paszowa i inne ograniczenia..." Czy to oznacza, ustawiamy sobie średnią wydajność na np. 5000 l od krowy i układamy dawkę zbilansowaną na taką średnią wydajność.Jeżeli tak jest to znaczy że krowy dostosowujesz do możliwości paszowych, a nie możliwości paszowe do możliwości genetycznej wydajności krów. W mojej okolicy większość hodowców tak robi, a mnie się wydaje, że to jest błąd. My powinniśmy się dostosować do możliwości produkcyjnych swoich krów. I jest jeszcze inna kwestia czy żywiąc krowę mogącą dawać w optymalnych warunkach 8000 l poniżej jej zapotrzebowania nie spowodujemy u niej kłopotów zdrowotnych (rozród, choroby metaboliczne)

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie interesują cię poziom ,mocznika to jakim prawem określasz ujemny bilans energetyczny!

Rasa Hf której parę sztuk kupiłem w tym czasie była ostro promowana,po kilku latach hodowli doszedłem do krzyżowania hf i simental mleczny.Faktycznie nie widze przyszłości w utrzymywaniu czystej hf w gospodarstwie, simental daje mi materiał do opasania, jednocześnie wyniki w mleku mogą być zadawalające dla gospodarstwa rodzinnego jakie prowadze .

Mam pytanie- ilu ludzi pracuje w twoim i czy twoje zadanie polega tylko na analizie gotowych sprawozdan z oceny prowadzonej przez zootechników? Jaką wydajnośc z obory osiągasz?

 

Witam!

Radziłbym Ci wejść w ocenę, ponieważ w razie kłopotów nikt Ci nie będzie mógł odpowiedzialnie pomóc. Ujemny bilans energetyczny jest po porodzie u prawie wszystkich krów powyżej 4500 l. Niektórzy tylko nie wiedzą, że mają problem.

Piszesz o simentalu mlecznym czy jest to rasa Fleckvieh z Austrii. Jest to rasa wywodząca się z krzyżówki H-F czerwono-białego oraz Simentala. Wyniki tych zwierząt: krowy duże ok 700 kg wydajność ok 8500 l/rok długowieczność ok 10 laktacji, zmniejszona wrażliwość na zawirowania żywieniowe

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Sambor

Oczywiście że nie ma sensu naginać genetyki do warunków środowiskowych ale rozumiem Jando, że facet nie ma warunków do radykalnej poprawy bazy paszowej / ilość, jakość/ - pasze objetościowe. Ponadto jest na etapie inwestowania ze środków własnych stąd oszczędności w zakupie pasz treściwych czy specjalistycznych. Dlatego obecne status quo w jego stadzie - niski dolew hf i krzyżówki z simentalem to na tym etapie niezłe rozwiązanie. Oczywiście należy poprawiać żywienie, utrzymanie, profilaktykę itd. Co do użycia buhajów w jego stadzie to raczej należy się sugerować wynikami oceny w zakresie cech funkcjonalnych / długowieczność, płodność, odporność na mastitis/ niż cechami produkcyjnymi a więc wydajnoiścią mleka, białka, tłuszczu.

A kontrolę uzytkowości powinien oczywiście zamówić w PFHBiPM bo bez tego daleko się nie ujedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam Sambor

Oczywiście że nie ma sensu naginać genetyki do warunków środowiskowych ale rozumiem Jando, że facet nie ma warunków do radykalnej poprawy bazy paszowej / ilość, jakość/ - pasze objetościowe. Ponadto jest na etapie inwestowania ze środków własnych stąd oszczędności w zakupie pasz treściwych czy specjalistycznych. Dlatego obecne status quo w jego stadzie - niski dolew hf i krzyżówki z simentalem to na tym etapie niezłe rozwiązanie. Oczywiście należy poprawiać żywienie, utrzymanie, profilaktykę itd. Co do użycia buhajów w jego stadzie to raczej należy się sugerować wynikami oceny w zakresie cech funkcjonalnych / długowieczność, płodność, odporność na mastitis/ niż cechami produkcyjnymi a więc wydajnoiścią mleka, białka, tłuszczu.

A kontrolę uzytkowości powinien oczywiście zamówić w PFHBiPM bo bez tego daleko się nie ujedzie.

 

Witam!

 

Ja też rozumiem Jando, taką sytuacje ma chyba większość hodowców ale zadam może brutalne pytanie - a co to krowę obchodzi?

Dzisiaj jest duże zapotrzebowanie na mleko "górka" a ja się boję że nadejdzie "dołek" i co się w tedy stanie a gdzieś tam słychać, że zamierzają znieść i dopłaty i kwoty. Jedynym sposobem poza likwidacją hodowli jest zarządzanie stadem, ale tego się nie wprowadzi z dnia na dzień, tego się należy nauczyć.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem lekturę waszych postów i wydaje mi się że powstał samouczek dla początkujących hodowców rasy HF .

Zawsze uważałem że trzeba oceniać siły na zamiary . HF-y mają swoje wymagania i bez względu na wydajność i tego się nie przeskoczy . Jeśli chodzi o zawartość mocznika w mleku , to czytałem że normy które są u nas dostępne pochodzą z Ameryki i nie zostały właściwie przetłumaczone (jednostki miary ) . Poza tym sam poziom mocznika w mleku o niczym nie świadczy .

Zawartość mocznika w mleku zależy od wielu czynników

 

 

Ilość mocznika w mleku u krów z jednego stada, żywionych tymi samymi paszami i dających podobną ilość mleka może się różnić o 40 a nawet 50 mg w litrze mleka. Krowy w pierwszych 4-6 tygodniach laktacji mają w mleku mało mocznika. Powoduje to specyfika fizjologiczna krów na początku laktacji. W tym czasie szybkiemu wzrostowi wydajności nie odpowiada żerność krów (ograniczona zdolność pobierania pasz). W miarę poprawy apetytu i wzrostu wydajności należy spodziewać się zwiększenia ilości mocznika w mleku.

 

W żywieniu pastwiskowym wysoki poziom mocznika w mleku może być tolerowany, a nawet ekonomicznie uzasadniony. Przy skarmianiu do woli młodej runi (znaczny nadmiar białka w stosunku do energii) krowy pobierają znacznie więcej białka niż są w stanie wykorzystać do produkcji mleka. Dlatego krowy pasące się na bardzo dobrym pastwisku mają powyżej 300 mg mocznika w litrze mleka. Często krowy mające dostęp bez ograniczeń do młodej smacznej zielonki, nie chcą zjadać innych pasz np. wysokoenergetycznej kiszonki z kukurydzy.

 

Ponadto warto pamiętać, że:

 

- przy żywieniu tradycyjnym, największe stężenie mocznika pojawia się w mleku w około 4-6 godzin po odpasie,

 

- nowoczesny system żywienia przy stałym dostępie do paszy, a szczególnie TMR korzystnie wpływa na wykorzystanie pasz, prawidłowy przebieg procesów trawiennych i wyrównany poziom mocznika w mleku,

 

- krowy wysoko wydajne produkują mleko z wyższą zawartością mocznika,

 

- mleko krów starszych zawiera zwykle więcej mocznika niż młodych,

 

- w okresie letnim mleko (i to nie tylko z powodu zielonek) zawiera więcej mocznika niż w zimowym.

I jeszcze to http://www.apra.pl/hoduj_bydlo/archiwum/hzg_0702_02.htm#cooliris

To tyle tytułem uzupełnienia .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Właśnie skończyłem lekturę waszych postów i wydaje mi się że powstał samouczek dla początkujących hodowców rasy HF .

Zawsze uważałem że trzeba oceniać siły na zamiary . HF-y mają swoje wymagania i bez względu na wydajność i tego się nie przeskoczy . Jeśli chodzi o zawartość mocznika w mleku , to czytałem że normy które są u nas dostępne pochodzą z Ameryki i nie zostały właściwie przetłumaczone (jednostki miary ) . Poza tym sam poziom mocznika w mleku o niczym nie świadczy .

Zawartość mocznika w mleku zależy od wielu czynników

 

Witam!

 

Często spotykam się z taką oto interpretacją tabulogramów oceny, że co drugi miesiąc mocznik jest duży a co drugi mniejszy. Wyjaśnienie jest proste, trzeba zwracać uwagę na to kiedy był udój próbny rano czy wieczorem i co krowy jadły ok 6 godzin wcześniej. Poziom mocznika mówi nam o wysyceniu dawki energią w stosunku do ostatniego odpasu. Mało energii wieczorem, wysoki mocznik rano i odwrotnie. Doszliśmy do wniosku, że prawidłowy mocznik w mleku to 350 a pożądany (wysoka wydajność ok 8000 l) to 500 mg/l i stwierdziliśmy, że nie jest on najbardziej miarodajnym wskaźnikiem oceny prawidłowości żywienia ze względu na swoją małą stabilność

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kwestii oceny bilansu energetycznego na podstawie tylko parametru poziomu mocznika w mleku zgadzam sie że to nie jest miarodajne.Jednakże ocena poziomów: mocznika, białka i tłuszczu w mleku daje podstawy do prawidłowego bilansowania.Tylko ocena kilku składników może być podstawą do prawidłowego żywienia.Normy ze"stanów" można wysłać w kosmos. Trzeba brać poprawke na krajowe warunki.Przy poziomie mocznika w krwi rzędu 500 mg/l życze powodzenia w zacielaniu hf.

Do bodzio55-jeżeli twierdzisz że sterowanie hodowlą bez oceny jest pomyłką to jak wytłumaczysz fakt że przykładowy zootechnik nie ma pojęcia o pomocy przy porodzie. Pomagałem ostatnio sąsiadowi(jest pod oceną od 7 lat i była przy tym pani zootechnik)przy porodzie i jedyne o co ona pytała to czy uda się wyciągnąć cielaka!!!! Nie słyszałem ani jednej rady jak postępować(kobieta 26 lat w zawodzie) ,wiec powiedz do czego oni mi są potrzebni- sam umiem analizować wyniki z laboratorium. Kupuję urządzenie do pomiaru udojonego mleka na linii udojowej a odpowiedni program zrobi resztę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Jando napisał w sobotę 15 grudnia godz. 9,00

"Bazuję na wynikach białka, tłuszczu, mocznika w mleku. Pomocna jest także obserwacja odchodów"

W niedzielę 16 grudnia godz. 10,37 napisał "Nie wszedłem pod ocenę mleczności chociaż średni dolew krwi h-f był 75%"

Mam pytanie w związku z tym na wynikach jakiego laboratorium się opierasz?

Co do Pani zootechnik jeżeli w Jej postępowaniu jest jakiś błąd to tylko taki, że nie zaproponowała Wam wezwania lekarza wet.

Proponuje zajrzeć na stronę www.mleczarstwo.com jest tam informacja "Nadchodzi koniec hossy na rynku mleka" wiedziałem, że to nastąpi tylko nie myślałem, że tak szybko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Facet zwany Jando

Ty mylisz podstawowe pojęcia. Odkąd zootechnik oceny udziela pomocy przy porodach? Co jeszcze ma robić w trakcie prowadzenia próbnych udojów w oborze? Pewnie wsadziłbyś mu jeszcze do dupy miotłę to by ganek pozamiatał przy okazji.

Dój te swoje 5,5 tysiączka od mećki i nie recenzuj kompetencji każdego kto pracuje na rzecz hodowli bydła i produkcji mleka.

Mimo całej sympatii dla Ciebie muszę stwierdzić że jesteś jescze całkiem świeży w temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety muszę z żalem przyznać że masz rację .

Nie można pomóc komuś kto nie chce pomocy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam-może i jestem "świeży w temacie" ale nie widzę żadnych porad odnośnie tematu (zapłodnienie krów) z waszej strony.W moim stadzie diagnozuje zacielenia i problemy z nimi związane przy pomocy badań usg- to jak na kogoś kto ma małe "doświadczenie" świadczy o pewnym poziomie. Współpracuje na stałe z lek. wet. i dzięki temu nie miałem problemów z chorobami metabolicznymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zawsze kryjesz mlecznym?? z doświadczenia wiem ze troche łatwiej pokryć miesnym, a naturalnie najskuteczniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam-może i jestem "świeży w temacie" ale nie widzę żadnych porad odnośnie tematu (zapłodnienie krów) z waszej strony.W moim stadzie diagnozuje zacielenia i problemy z nimi związane przy pomocy badań usg- to jak na kogoś kto ma małe "doświadczenie" świadczy o pewnym poziomie. Współpracuje na stałe z lek. wet. i dzięki temu nie miałem problemów z chorobami metabolicznymi.

 

Witam!

Bardzo się cieszę, że nie masz problemów z chorobami metabolicznymi i to, że robisz to we współpracy z lek. wet, ale mi chodzi abyś powiedział w jaki sposób to robicie, to może pomóc innym.

W związku ze Świętami Bożego Narodzenia Tobie i Twojej rodzinie oraz Wszystkim dyskutantom życzę wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia i pomyślności w realizacji swoich zamierzeń

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jando- ja już przestaje cokolwiek rozumieć , masz problem z rozrodem czy nie

Żeby było jasne , ja nie mam krów pod kontrolą .

Moje krowy dają przeciętnie 4,5-5 tyś. l. mleka .

Rożnica między mną a tobą jest taka że ja mam krowy rasy Polska czerwono-biała . Moje krowy mają za zadanie rodzić bez problemu duże cielęta i dać tyle mleka żeby je wykarmić . Moje krowy nie jedzą kiszonek , sianokiszonek i pasz pełno porcjowych . Ja nie interesuję się rasą HF , bo znam jej wymagania i wiem że nie mogę im zapewnić odpowiedniej paszy . Ja jak to napisał Trojanbawię się w ekologię i próbuje z tego żyć .

Jeśli chodzi o USG , to nie stosuję bo nie widzę takiej potrzeby .

Ja mam krowy ustawione na jeden termin wycieleń i bardzo istotna jest dla mnie 100% skuteczność krycia . W tym wypadku bardziej interesuje mnie odczyn pochwy i stan drug rodnych , a z tym daję sobie radę bez USG . Jak dotychczas wizyta weta jest sporadyczna i ogranicza się do profilaktyki . Doświadczony inseminator to prawie USG

Piszę to wszystko , abyś trochę pomyślał czy na pewno znasz swoje krowy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podstawy:

Stado- mieszańce o różnym dolewie hf kupione od gospodarzy w podlaskim-stado nie jest pod oceną.

Baza paszowa- kiszonki z traw w balotach, kukurydza w pryzmie, pasza pełno porcjowa,latem pastwisko i kiszonka z kukurydzy.

Rozród - zacielenia w 2 - 4-mce po wycieleniu,a usg robie żeby potwierdzić zacielenie- nigdy przed zacieleniem.Co do wycieleń to czasami trzeba pomóc, ale mam zakupiony wycielacz . Przeważnie udaje się samemu załatwić, tylko gdy cielę jest duże to wzywam wet.Kryje simentalem mlecznym,tylko jałówki hf-em.

Bodzio jak oceniasz stan dróg rodnych? Badasz samodzielnie?Bo rozumiem że odczyn można poznać po wyglądzie śluzu w czasie rui.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O stanie drug rodnych świadczy czystość śluzu , a na odczyn pochwy wpływa żywienie . Kwaśny odczyn pochwy zabezpiecza przed infekcja .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O stanie drug rodnych świadczy czystość śluzu , a na odczyn pochwy wpływa żywienie . Kwaśny odczyn pochwy zabezpiecza przed infekcja .

 

Ja wolę taką robotę zostawić weterynarzowi

Pardon za pytanie Bodzio ale jak sprawdzasz że odczyn jest kwaśny?

No chyba nie organoleptycznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja wolę taką robotę zostawić weterynarzowi

Ja też , tylko zadaniem gospodarza jest obserwacja i wykrywanie potencjalnej choroby

 

Pardon za pytanie Bodzio ale jak sprawdzasz że odczyn jest kwaśny?

No chyba nie organoleptycznie

Najlepiej jak bym napisał że ję........m . Ale nie , staram się tak żywić żeby bilans się zgadzał a o odczyn dba sam organizm .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Mam podobny problem z krowami hf... Krowy hoduje już od dobrych 20lat. Mam ich zawsze ok. 20sztuk dojnych + 10 jałowizny... Od jakiś trzech lat występują problemy z rujami zacieleniami. Przez to sprzedałem już dużo krów... Teraz na 20 sztuk, z pięcioma walczę... objawy mają bardzo podobne do siebie a mianowicie nie występuje ruja a raczej tzw cicha ruja którą ciężko jest wykryć... był lekarz weterynarii podał hormony, sprawdził czy nie ma cyst i tyle... W dwóch przypadkach nie chcą się zacielić pierwiastki... w dwóch innych krowy mające ok. 6/7 lat... W ciągu roku zdarzyły się na całe stado jakieś trzy porzucenia... krowy kryte są sztucznie... Rozmawiałem z weterynarzem i mówił że to nie tylko u mnie ten problem występuje... Co to może być jak temu zaradzić???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Napisz czy masz stado pod oceną użytkowości mlecznej.

Pozdrawiam.

P.S. Ostatnio analizowałem tabulogramy i stwierdziłem, że większość krów ma mocznik poniżej dolnej granicy czyli < 150 mg/%, a to także nie rokuje dobrze, choć nie często się zdarza.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie że lekarz zajął się skutkami a nie szukał przyczyn . Podawanie hormonów da efekt , ale nie rozwiąże problemu . Prawdopodobnie masz ok. 80% HF i wydajność pow. 6,5 tyś. l . mleka . Przeważnie wtedy zaczynają się problemy . Główna przyczyna to prawie zawsze żywienie. Niestety rasa Hf była i jest selekcjonowana tylko pod względem wydajności mleka , a nie dbano o resztę organizmu no i przegieli . Niemcy już od dłuższego czasu wycofują się z HF -ów , podobnie Francuzi . Jedynym krajem który opanował hodowlę HF-ów , to Izrael . Udało im się połączyć wydajność , długowieczność i odporność . Tak to wygląda . Rada jest jedna , poprawić żywienie i uciekać od HF-ów .

http://www.ppr.pl/forum/viewtopic.php?t=2935&sid=345f5b3667fed217e55f815f81a1ca7f

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
sambor nie mam (miałe) ponieważ za drogo to wychodzi....

 

Witam!

A lekarz to wziął taniej. Przy stosowaniu hormonów jest zasada żeby najpierw usunąć przyczynę, która spowodowała konieczność użycia hormonu, a dopiero go zastosować, ponieważ nawet jeśli krowa zajdzie w ciąże to może ją poronić( przyczyna nierozpoznana działa nadal)

Piszesz, że lekarz sprawdził czy są cysty. I co są? jeżeli to jakie?

Następna sprawa: jest różnica w sformułowaniu " brak rui" i "cicha ruja", pierwsze mówi o braku rui, a drugie o tym, że ona jest ale jest "cicha". Piszesz również o "porzuceniach" rozumiem, że to są poronienia. Jeżeli taki jest obraz stada jaki przedstawiasz to sprawa jest poważna i wymaga poważnego potraktowania.

Ale nie bardzo rozumiem czego oczekujesz od nas? Czy chcesz zasygnalizować problem (pochwalić się nim). Czy oczekujesz propozycji pomocy?

Pozdrawiam i przy okazji składam życzenia wszelkiej pomyślności z okazji Nowego Roku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli błędy w żywieniu .

Zbyt obfite żywienie w okresie zasuszania i złe zbilansowanie dawki po porodzie .

Tu jest artykuł http://www.ppr.pl/dzial.php?id=2591

Problem zaczął się nasilać od roku 2006 i jest coraz gorzej .

Podejrzewam że to może być wina kiszonki , najpierw głownia zjadła ziarno a w ubiegłym roku tak wyrosła że ma za mało energii w objętości .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...