greyg 0 Napisano 6 Stycznia 2007 Jako rolnik posiadam gospodarstwo od dlugiego czasu, jednak przyszedl czas na rozbudowe. Obecna dzialka (rolna zabudowana tzw. siedlisko) jest mala i waska, co uniemozliwia rozbudowe. W 2004r. gmina uchwalila plan zagospodarowania przestrzennego, w ktorym na terenach rolnych posiadanych przeze mnie zakazala budowy nawet zwiazanej z gospodarstwem rolnym. Wzdluz jednej z dzialek (300m) graniczy z droga (asfaltowa), gdzie jest wodociag, slupy energetyczne, a w tym roku bedzie kanalizacja. Wiem, ze moge dochodzi o odszkodowanie zgodnie z art. 36 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. nr 80 z 2003r. poz. 717 z pozn. zm.). Pytanie jak ustalic jego wysokosc uzgledniajac fakt, ze dzialka graniczy bezposrednio z terenem ujetym w planie pod zabudowe? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robern 0 Napisano 6 Stycznia 2007 Najprościej (chociaż nie najtaniej) będzie wziąć odpowiedniego rzeczoznawcę, który wyszacuje Ci wynikłe szkody. Jeśli będzie to człowiek z odpowiednimi uprawnieniami - powinien zostać uznany za dowód w sądzie i będzie Ci przysługiwało odszkodowanie również za jego pracę. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
greyg 0 Napisano 7 Stycznia 2007 Najprościej (chociaż nie najtaniej) będzie wziąć odpowiedniego rzeczoznawcę, który wyszacuje Ci wynikłe szkody. Jeśli będzie to człowiek z odpowiednimi uprawnieniami - powinien zostać uznany za dowód w sądzie i będzie Ci przysługiwało odszkodowanie również za jego pracę. Juz z takowym rozmawialem i nie podjal sie wyceny i szacunkow strat. Jedyne do czego doszlismy wspolnie to stwierdzenie, ze PZP byl wykonany na podstawie danych nieaktualnych od 14 lat. Za 2 dni bede rozmawial z wojtem, to moze bedzie lepszy obraz sprawy. Niemniej jesli ktos mial podobna sytuacje chetnie przeczytam opinie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robern 0 Napisano 13 Stycznia 2007 Rozmawiałeś już z wójtem? Pewnie nie zaproponuje (zaproponował) niczego rewelacyjnego. Może się przejdź do prawnika w UG lub starostwie i spytaj się czy może znaleźć podobną sprawę, którą rozpatrywał sąd administracyjny. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
greyg 0 Napisano 13 Stycznia 2007 Napisze dokladniej - moze komus sie przyda... Rozmawiałeś już z wójtem? Pewnie nie zaproponuje (zaproponował) niczego rewelacyjnego.Tak. Udalem sie na rozmowe z moim dziadkiem, ktory byl radnym w gminie przez 2 kadencje - znaja sie z wojtem. Najpierw zdziwienie, ze posiadam kopie mapy zasadniczej dla calego obrebu - dokladnie ta sama, ktorej uzywa gmina i starostwo. Chyba juz sie spotkal nie raz z taka sytuacja, bo stwierdzil ze nie nalezy mi sie odszkodowanie. Grunt byl rolny przed opracowaniem pzp i jest obecnie. Dla nich (gminy) nie ma znaczenia, ze poprzednio moglem budowac, a teraz nie. Padla tylko propozycja, zebym kupil dzialke obok, ktora jest oznaczona jako siedlisko (B/RIVa). W calej sprawie nie chodzi bynajmniej o samo odszkodowanie - to tylko forma ostateczna, jesli wyczerpia sie inne mozliwosci. Ja chce rozbudowac calosc i to jest glowny cel. Moge kupic w okolicy dzialke zagrodowa, ale kto mi zwroci koszty doprowadzenia i uzytkowania mediow (woda, prad itp.)?Moj przyjaciel jest sedzia i po analizie wszystkich dokumentow stwierdzil, ze z uzyskaniem odszkodowania i rempensaty nie bedzie najmniejszego problemu przy takim materiale dowodowym. Istotna jest tu utrata mozliwosci dysponowania wlasnoscia i jej rozwoju przez zmiany ustawowe. Zasada glowna jest, ze praw nabytych nie mozna utracic, a jesli tak sie zdarzylo nalezy sie odszkodowanie. No i najwazniejsze - prawo nie dziala wstecz. Pomine jednak to wszystko, bo juz poczynilem dzialania by rozwiazac ten problem w starostwie. Najciekawsze aspekty moim zdaniem...- Poprosilem wojta, zeby wniosl o zmiane planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obrebu. Powiedzial, ze gmine nie stac na to, bo sa to duze koszty (okolo 500tys.), a takie plany zmienia sie co 10 lat. Zdziwil sie troche, gdy mu powiedzialem, ze ma taki obowiazek w/g ustawy przynajmniej raz w kadencji, a nie uczynil tego w poprzedniej.- Pod zabudowe przeznaczono grunty z przewaga klas RIIIa i RIVa o powierzchni wymagajacej zgody ministerstwa rolnictwa - ustawowo. Jako grunty rolne bez prawa zabudowy ujeto w planie grunty z przewaga klas V i VI.- W PZP (plan zagosp. przestrzennego) teren juz zabudowany jest ujety jako... rolny bez prawa zabudowy. --------------Sprawy tocza sie dosc szybko, wiec jak ktos zapyta pewnie dopisze co sie dalej stalo. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach