Skocz do zawartości
Moderator

Agencja Nieruchomości Rolnych

Rekomendowane odpowiedzi

Osa powinieneś się cieszyć, że u Ciebie i tak jest tanio. W mojej okolicy nikt nie sprzeda poniżej 30 tys za hektar, a jeśli pojawi się jakaś ziemia na sprzedaż to zwykle trzeda zapłacić powyżej 40 tysięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwie sie "rolnikom" którzy przepłacają za ziemnie po 30-40tys. kiedy to sie zwróci? czy wogóle sie zwróci. Na dzień dziesiejszy ziemia nie jest warta 20tys. wole mieć te zwoje 30ha niż miec 50ha i żeby moje dzieci spłacały jeszcze kredyty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam że za ziemie można dać tyle żeby ta ziemia splaciła zaciągnięty kredyt bo ziemie trzeba kupować na kredyt jak ją ktoś kupuje za gotówke to musi iść do lekarza psychiatry,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak uwazam, ale jak ziemie o klasie IVb-VI za prawie 20tys. ma sie zwrócić i to jeszcze pod lasem. W poniedziałek ide na przetarg zobaczymy po ile pójdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To daj znaka za ile poszła i czy udało Ci się nabyć.

Co do ceny gruntów - to chyba wiadomo od dawna, że coś jest warte tyle ile za to ktoś jest skłonny zapłacić. Daremna jest nasza dyskusja ile dać za ha ziemi gdyż w jednym rejonie nie ma chętnych dać 5 tys zł a gdzie indziej nie można kupić za 50 tys, już nie wspomnę o cenie gruntów pod przyszłe inwestycje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja doszedłem prawie do 150tys, a ziemia poszła za za 195tys. Jakiś gosciu to wzoł z poza naszego powiatu, było 5 chetnych, tylko ja z naszej gminy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12ha klasa IV-VI, z czego pamietam IVa 1,5ha, IVb 7ha, V około 2ha, reszta VI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Średnia ponad 16tyś.to jakiś majętny rolnik(nie ma czasami farmy za Odrą).W Polsce będzie brał dopłaty od hektara a zboże będzie wywoził za granicę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U nas w okolicy jest taki rolnik który ma około 1000ha, w Polsce produkuja i wywozi zboze do Niemiec a tam jego syn sprzeedaje jako swoje ze swojego gospodarstwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Cytat z wywiadu z Carlem Bederman, byłym doradcą Unii Europejskiej w Polsce, przeprowadza Daniel Pawłowiec(wywiad z przed lat)

"Komu najbardziej zależy na wykupie polskiej ziemi?

Nowemu typowi rolnika - "Tiefladerbauer" - rolnik-ładowarka. Taki rolnik jeździ wraz ze swoim ciężkim sprzętem po całej Europie, gdzie tylko znajdzie większy kawałek ziemi pod uprawę. Można to było zaobserwować na przykładzie byłej NRD, gdzie wielkie obszary PGR-owskie doskonale nadawały się na taką gospodarkę. Rolnik dzierżawił ziemię tam, gdzie była najtańsza, setki, tysiące hektarów. Na tej ziemi uprawiał rolnictwo w nowym stylu. Najpierw na wiosnę przez dzień przytaczał swój ciągnik, aby orać i siać. Potem, latem nawoził i spryskiwał stosując tak zwaną "maczugę chemiczną". Ostatni akord to jesień - kiedy rolnik-ładowarka przyjeżdżał na zbiory.

Ziemia uprawiana z taką ilością chemii oczywiście jałowieje i po kilku latach staje się bezużyteczna, ale to owego rolnika nie interesuje, bo przecież to nie jest jego własna ziemia, a on może przenieść się dalej. Mistrzami w uprawianiu tego typu rolnictwa są Niemcy i Holendrzy. Teraz w Europie robi się takim rolnikom coraz ciaśniej, dlatego szukają miejsca na Wschodzie Europy - czyli w pierwszym rzędzie w Polsce."

Adres strony

http://www.tajemniceludzkosci.info/news.php?extend.446.71

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z perspektywy rolnika kupno ziemi po obecnych cenach to paranoja z perspektywy czasu i inwestora którym owy rolnik również moze byc nie jest tak zle wiem ze swojego przykładu wiosna 2007 kupowalismy ziemie dokładnie 19 ha III i IV wycenione na 122tys poszło do 280tyś. fakt że to była wojna a nie przetarg i na dzien kupna to było czyste szaleństwo sam miałem obawy ale już spokojnie patrząc dzis by poszla za 320tys czyli 40 tys z różnicy ceny kupna i sprzedazy + jakies 70tys dopłat przez 4 lata czyli 110 tys -odsetki do banku i akt notarialny powiedzmy jakies 15tys daje ok.95tys czy nawet luzno licząc 90tys za 4 lata posiadania nie jest zle ja tak to postrzegam dzis jeslibym takowe ha znalazł musiałbym zapłacic po 15-16 za ha a tak zrobilismy to 4 lata temu a dopłaty leca i ziemia sie spłaca a co sie narobie to moje trzeba zacisnąc pasa a nawet z czegoś zrezygnować lekko niestety nie ma stojac w miejscu sie cofamy.ale np.zamrozic cała zdolnosc kredytowa na lata to nie jest napewno ciekawa perspektywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejne przekręty z naszą ANR.

Oddał gościu (niemiec) 30% dzierżaw ale do przetargu podstawił swojego pracownika (stolarza) i założył spółke na żone i koleją na matkę. Wadium powpłacały te osoby ale na przetargu nie doszło bo rolnicy zablokowali dzrzwi do ANR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bede startował w przetargu i jednym z wymogów jest złozenie wniuosku o zakwalifikowanie do przetargu. Ma moze ktos takie coś lub wie co powinien taki wniosek zawierać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...