Kopernik

Jest to propozycja - jednakże protesty należy składać anna.stulka@minrol.gov.pl oraz http://www.minrol.gov.pl/DesktopDefault.aspx?TabOrgId=1053&LangId=0

W nowym planie wprowadzonono istotne modyfikacje: 1. dotyczące klasyfikacji upraw, tzn wyodrębniono uprawy sadownicze niskonakładowe (np. aronia, róże i inne). 2. degresywności płatności 3. dopłaty przez okres trwania planu 5-letniego Ad. 1. Drastyczne obniżono płatności do upraw sadowniczych w uprawach ekologicznych (róża owocowa: tzn. pomarszczona lub dzika; aronia oraz inne ale nie wiadomo jakie?) z 1800 zł do 350 zł, prawie tak jak na poziomie trwałych użytków zielonych. Jeżeli przyjmujemy, że proponowane płatności pokrywają utratę wartości z tytułu prowadzenia upraw ekologicznych to należy sądzić, że przy uprawie aronii i róży utrata jest na podobnym poziomie jak dla TUZ. Ten stan nie jest prawdziwy i wystarczy dokładnie przeanalizować alternatywną uprawę porzeczki czarnej (proces produkcji i uprawy taki sam jak dla: aronii lub róży). Koszty założenia, prowadzenia i utrzymania plantacji są na takim samym poziomie. Stosowane są podobne zabiegi ochrony plantacji, nawożenia. Praktycznie do wszystkich upraw (porzeczka czarna, aronia, róża) wykorzystywane sa takie same maszyny do pielęgnacji, nawadniania i zbioru maszynowego. Reasumując koszty jak i przychody są na zbliżonym poziomie, zatem dochód dla tych upraw jest prawie taki sam i zależy tylko od cen rynkowych skupu owoców. Z informacji uzyskanych od rolników-ekologów wynika, że ponieśli w poprzednich latach znaczne nakłady na założenie plantacji aronii, róży uwzględniając poprzednio ustalone płatności. Zmniejszenie tychże płatności dla upraw ekologicznych do 350 zł (a później do 220 zł) oznacza, że uprawy będą na granicy dochodowości - prawdopodobnie plantacje zostaną zlikwidowane na rzecz porzeczek lub innych upraw - kto w takiej sytuacji zwróci poniesione nakłady? Jednakowe traktowanie wszystkich upraw sadowniczych umożliwia zdywersyfikowanie produkcji i dochodów przy obecnie źle funkcjonującym rynku zbytu na produkty ekologiczne. Natomiast zmniejszenie dopłat oznacza dyskryminację określonych upraw oraz narazi rolników na straty z poczynionych inwestycji. Przypominam, że inwestycje sadownicze to perspektywa 10-15 (nasadzenia, maszyny, nawodnienie). Z drugiej strony proszę pamiętać o tym, że nie wszędzie są idealne warunki siedliskowe do wszystkich upraw sadowniczych. O ile na jednym terenie można wszystko uprawiać to na innym tylko nietypowe uprawy sadownicze właśnie takie jak: aronia, róża pomarszczona, bez czarny (dotyczy to szczególnie województwa warmińsko-mazurskiego). Ad.2. Zostały także zmienione progi degresywności. Analizując proces konsolidacji w gospodarstwach rolniczych na rzecz powstawania większych obszarowo upraw - należy stwierdzić, że jest to krok do tyłu. Zmniejsza konkurencyjność rolników ekologicznych. Ad.3. Utrzymanie dopłat tylko przez jeden okres 5-letni oznacza, że poniesione wysokie koszty na przestawienie gospodarstwa na ekologię systematycznie traci sens. Jak można konkurować z intensywnie prowadzonymi sadami bez wsparnia finansowego. Wszelkie analizy upraw ekologicznych pokazują, że zwyżka ceny przy sprzedaży produktów nie pokrywa strat wynikających z mniejszych plonów. Ostatecznie takie rozwiązanie spowoduje zatrzymanie rozwoju rolnictwa ekologicznego w Polsce.