Skocz do zawartości

ikcomas

Members
  • Liczba zawartości

    324
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez ikcomas


  1. Może nie będę się chwalił bo nie ma czym. Na razie się dopiero rozwijam więc nie stać mnie na coś lepszego (zresztą nie ma sensu bo w tej chwili to tylko przejściówka, za kilka lat planuję kupić jakiś porządny). Ten opryskiwacz to żadna rewelacja, włoska pompa 120l/h, może ciut lepszy niż ten z targowiska, dlatego chcę poprawić w nim chociaż sposób podawania cieczy.


  2. Nie pryskam bakteriami tylko ekosłomą, z ulotki nie wyczytałem nic o bakteriach. To głównie azot i mikroelementy. A jak z desykacją? Tam też zalecane jest obniżone ciśnienie. Ale jak będą dwustrumieniowe eżektorowe to i tak dobre pokrycie roślin będzie czy się mylę? A co do kołpaków to nie wiem, musiałbym sprawdzić - na razie zabawka stoi jeszcze w magazynie bo nie dojedzie do mnie żaden transport. Jedno jest pewne, są pojedyncze i najbardziej standardowe jakie można sobie wyobrazić, że tak się wyrażę A tak serio to nie wiem na co mam zwracać uwagę, żeby pasowały do kołpaków albuzy eżektorowe.


  3. Może i macie rację, że szkoda zabawy. Chyba skuszę się na tego albuza ale też fioletowy. Cena rzeczywiście jest w miarę - tylko jak policzyć komplet to już sporo ale gdybym miał kupować różne grubości i gorszej jakości to lepiej już mieć te lepsze ceramiczne.

    Teraz pytania. Pasują do standardowych kołpaków czy też trzeba je wymieniać? Jeszcze jedno - w tabeli nie ma nic na temat nawozów. To znaczy, że nie można używać tych rozpylaczy do na przykład mocznika czy nawozów dolistnych i odżywek?


  4. Kupiłem sobie nową zabawkę. Teraz muszę jeszcze rozpylacze zmienić. Myślałem o TeeJet. Potrzebuję 3 typów - drobnokropliste 02 (żółte) do fungicydów, średniokropliste 03 (niebieskie) - herbicydy, grubokropliste 04 (czerwone) - desykacja i mocznik+ekosłoma na resztki pożniwne. Nie stosuję RSM. Jak pomyliłem się w kolorach to proszę o poprawkę. Na fungicydy myśałem o jakichś eżektorowych tylko odpadają te wymyślne ceramiczne czy stalowe bo są za drogie. Tylko jaka końcówka? Czy zwykła płaskostrumieniowa czy może inna? Na herbicydy myślałem o dwustrumieniowych płaskostrumieniowych a to dlatego, że mam ciężkie gleby i sporo zostaje grudek więc dobrze by było gdyby pod nie można było wprowadzić jakieś doglebowe środki. Tylko jak jest wtedy z wydajnością cieczy? Czy w takim wypadku musiałbym zmniejszyć ciśnienie? Jak są dwie dysze to wydatek jest większy czy taki sam jak przy jednej dyszy? Jeszcze zostały grubokropliste, nie wiem jakie zakupić, chyba wezmę jakieś najtańsze bo nie zależy mi na idealnym rozprowadzeniu cieczy. Co o tym sądzicie? Proszę o jakieś opinie i rady. Najlepiej by było jak ktoś się dobrze zna to proszę o numery końcówek TeeJet zgodnie z moimi potrzebami. Z góry dziękuję za pomoc.


  5. Po prostu buja za bardzo, żyto nie lubi ciężkich ziem. Kilkanaście kilometrów ode mnie gdzie są lekkie gleby i kompleksy żytnie owszem tyle można wyciągnąć.

    To posiej odmianę hybrydową, np Visello to przy dobrym nawożeniu i ochronie osiągniesz nawet i 9 ton przy niższych kosztach niż w uprawie pszenicy.

    Już myślałem o tym. W tym roku na piachach około 10 ton kosili. Tylko, że u mnie jak jest normalny rok to żyto nie jest chodliwe, ciężko sprzedać i słaba cena. Poza tym nigdy takiego nie uprawiałem i cena kwalifikatu jest odstraszająca.


  6. Pod jakie rośliny? Różne rośliny potrzebują różnego nawożenia. Po pierwsze nawozy wieloskładnikowe wysiewamy przedsiewnie po drugie w zależności od potrzeb (badania gleby). U mnie najlepsze efekty daje fosforan amonu + sól potasowa. W tym roku nie mieli akurat na magazynie to poszła polifoska 6 bodajże.

    Oczywiście do tego wiosną idzie azot w kilku formach tak jak u Ciebie: saletrzak, saletra, mocznik


  7. To się grubo mylisz. Może nie mamy 10 ton z ha ale żyto to już się u mnie nie udaje (za dobre kompleksy glebowe) - nikt z moich znajomych nie sieje. A łowies kolego to już też trochę odchodzi do lamusa. Dwa lata temu nie dało się z powodu opadów pojechać regulatorem wzrostu i leżał jakby ktoś wałem przejechał. Z tego co zebrałem to było gdzieś 4 tony za ha (łącznie z ziemią i kamieniami), reszta została na polu. Już nie sieję owsa i nie mam zamiaru. W tym roku na moich terenach owies kto miał posiany pięknie wyglądał gdzieś tak do czerwca potem zaatakowała potężna rdza - nigdy nie widziałem porażenia w takim stopniu. Z ziarna zostały same łupiny.


  8. Tylko ciężka w uprawie ale żyzna. Jano1976 masz na myśli ten rok albo produkcję ekstensywną to się zgodzę na tej klasie ziemi. Swoją drogą to chciałbym mieć 3a (mam co prawda trochę ale za mało). U mnie w tym roku zdarzali się tacy, którzy kosili mniej niż wysieli ale to rok wyjątkowy. Nawet Gospodarstwo po-PGR-owskie nie chwaliło się ile nakosili a zawsze mieli dobre zbiory jak na moje gleby. Tylko kuku nieźle im plonowała - 13t/ha 25-30% i ani grama jakiegokolwiek nawozu tylko gnojowica spod trzody chlewnej i jeden zabieg herbicydowy.


  9. przy takiej cenie zboza niedlugo pol chlewni i kornikow stanie pustych i wtedy ciekawe kto wam tak drogie zboze kupi ?? chleb moze drozec-przynajmniej po smietnikach nie bedzie sie walal

    Kurników może i tak ale z innego powodu - NADPRODUKCJA I IMPORT Z BRAZYLII. Chlewnie może staną ale raczej te mniejsze. Mam w pobliżu dużą chlewnię na kilka tysięcy macior i oni nie mogą zaprzestać produkcji bo z czego spłacą kredyty? Poza tym musimy coś jeść - polska lubi wieprzowinę.


  10. Wybawienie to na pewno nie. Ani odwilż ani mróz nic już nie pomoże. Pod śniegiem ciepło i zboże "rośnie" (raczej chwasty) a jak się rozpuści i zamarznie też będzie źle. Nie ma co jednak panikować. Co prawda pszenica jakimś cudem w tym roku uniknęła pleśni to pszenżyto miałem zaorać ale w żniwa nie było tak źle - co najmniej 2 razy lepsze zbiory niż u sąsiadów (2 razy lepsze nie oznacza dobre). Wystarczy odpowiednio wcześnie wejść z saletrą (jak ktoś ma).


  11. Panowie producenci zbóż, trochę przeginacie z tymi cenami, trzymajcie tak dalej i co będzie?

    - gdy jest wielkie wzdęcie, będzie i wielkie pierdnięcie

    Rozumiem Pana rozgoryczenie niską opłacalnością w drobiarstwie, uważam nawet, że to trochę niesprawiedliwe bo to zawsze nas dusili z ceną poniżej kosztów produkcji więc wiem jak to jest. Tym razem Wy dostajecie mocno po tyłku. Ktoś musi, taki kraj.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...