szymekp
Members-
Liczba zawartości
112 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez szymekp
-
navigator po siewie z commandem jak najbardziej polecam, pole czyciutkie do zbiorów mimo suszy w ubieglym roku, poradzil sobie nawet z fiolkami, do zimy jeszcze walczyly na wiosne slad po nich zaginal. Mie wiem moze susza pomogla, wczesniej stosowalem butisan w dzielonych dawka, nie bylo zle ale cos tam zawsze wyskoczylo na koniec. Z odmianami roznie jest w roznych latach, podstawowy wybor to liniowe czy populacyjne (roznica ceny ogromna). Ja preferuje osobiscie wczesne i sredniowczesne, polskich nie uzywam, raz sie przejechalem i mam uraz co nie znaczy ze sa zle. Przymierzam sie do Visbi, jakies opinie koledzy?
-
i o taki poziom rozmowy chodzi, wygląda na to że najniższe ceny są tam gdzie jest rzepak, podkarpacie, śląsk, lubelszczyzna, na północ i zachód ceny rosną; żniwa rzepakowe na dobre jeszcze się jeszcze nie rozpoczęły (przynajmniej w moich stronach, skupujący tez jeszcze nie wszyscy), nie wiem jak z jakością rzepaku i ilością, te pilnowane wyglądają nieźle w okolicy ale widać będzie dopiero na przyczepie ile i czego sie nasypało. U mnie po 20-stym koszenie, zobaczymy co z ceną będzie się działo. Extra plonów i wysokich cen życze.
-
Panowie moze poszukajcie innego forum do wymiany pogladow na tematy osobiste, teraz wazniejsze dla uzytkownikow farum jest to po ile placa za rzepak, i kto potencjalnie moze byc niewyplacalny (bo np nie dostal kredytu skupowego), juz wszyscy zapomnieli jak bylo rok temu z bodaczowem, ilu rolnikow oszukano!!! Rynek rzepaku i zboz jest bardzo niestabilny w tym roku, ceny wysokie i ryzyko ze czesc nas zostanie oszukana ogromne. Moze zamiast sobie ublizac, warto sobie pomagac, wszyscy jada na garbie chlopa od wiekow, moze starczy.
-
chwalić nie ma sie czym jeszcze, oglądałem rzepaki bez zabiegu na płatek to w zasadzie można suszyć, tylko czy będzie po co. Grzyb nie chronione zjadł na pniu, ja poleciałem pictorem i jest nie źle. Zobaczymy co będzie sie kosić, suszenie nie wiem, może po sobocie wczesne odmiany. Desykował już ktos w lubelskim?
-
Panowie w jakim stanie są wasze pszenice ozime, mamy początek lipca, tylu różnych chorób grzybowych na raz to jeszcze nie widziałem, dwa zabiegi fungicydem okazało sie chyba zbyt mało, liście flagowe są w opłakanym stanie.
-
miałem nadzieje że moje słowo obróci sie w g...., a tu masz pogoda iście grzybowa, zobaczymy czy pictor sobie poradzi w tym roku
-
mospilan ogólnie traci skuteczność od kilku lat, wystapiły uodpornienia, w niektórych rejonach mniej w innych wiecej ale wszędzie są z uwagi na masowe stosowanie i to nie tylko w rzepaku, na larwy działa ponoć ale tylko na chowacza brukwiaczka, czyli łodygowe wczesne, zwiększanie dawki raczej nic nie da; ja osobiście nie słyszałem o preparatach które zabija larwy chowacza czterozębnego i reszty (nalot był tuż przed kwitnieniem w tym roku, larwy są po 6-11 dniach, po 3-4 tyg przechodzą do gleby) trzeba go zabic jak najwięcej przed złożeniem jaj; pryszczarek kapustnik to samo - zabieg zwykle w początkowym okresie opadania płatków, jaja 3-4 dni larwy 7-10, w Polsce mamy ze 2-3 pokolania od kwietnia do maja, najgroźniejszy z chowaczem podobnikiem - temp pow. 18 stopni od początku zakwitania, może być kilka nalotów, larwy tez po 8 dniach, larw też raczej niczym nie zabijesz; Rzepak kończy kwitnienie obecnie, jest zimno raczej robactwa nie uświadczysz na zewnątrz, jak jest to w środku (łuszczyny zgrubione i zgiete w miejscu złożenia jaj, teraz już larw), pryskać możesz, skuteczność raczej marna, ale to tylko moje zdanie; napewno nie pożałują pryskający pictorem w tym sezonie, tańsze rozwiązania (tebu i prochloraz) moga nie wystarczyć w takich warunkach. Ciekawe ile bedzie nasion w łuszczynach , oby nie tyle co pszczół w tym roku na rzepakach.
-
fungicydy w rzepaku stosuje sie maksymalnie do 4-8 łuszczyn na roślinie i już tylko na czerń krzyżowych. Większośc troche opóźnia ze względu na łączenie z zabiegiem na łuszczynowce. Teraz napewno masz o wiele więcej łuszczyn, podejrzewam że kwiatów zostało juz niewiele, skuteczność takiego zabiegu jest raczej pod znakiem zapytania w dodatku w tej temperaturze, tym bardziej na szkodniki łuszczynowe, a mospilan na pewno nie zabije jaj złożonych/poniekąd już larw w strąkach,
-
rzepak dopiero rozpoczyna na dobre kwitnienie w lubelskim, na opadanie to stanowczo za wcześnie, zresztą nic jeszcze nie opada. Najskuteczniej pryskać jak pierwsze łuszczyny mają ok 1 cm, na ziemi jest już wtedy żółto od płatków. Co do mospilanu to fakt nie wiele zdziała, wygląda na to że robactwo sie uodporniło. Jakiś czas łazi niemrawo ale nie zdycha i po czasie zaczyna żerować. Zostaje mavrik i proteus, plus ewentualnie pyretroid dla spokojności ducha.
-
i co z chowaczem robisz? jeden kawałek popryskałem wczoraj ze wzgłedu właśnie na chowacza, jest go sporo jak na okres tuż przed kwitnieniem o wiele więcej niż słodyszka. Nasilenie słodyszka raczej marne, jak jest to już szuka kwiatów. Na jednym rzepak kwitnie jak dywan już nie ruszałem, co będzie.
-
większość pryska tebu, jak czas kwitnienia i dojrzewania nie jest mokry spoojnie utrzyma plantację w miare zdrową, ale z pogodą to nigdy nic nie wiadomo. Pictor napewno chroni o wiele lepiej, mieszać możesz spokojnie, z mavrikeim, mospilanem i innymi wynalazkami nic sie złego nie dzieje, ważne żeby pszczółek w tym czasie nie uśmiercić!
-
dlatego używam starego do mieszania z borem, z chowaczem różnie jest w różnych regionach, temp nocne tez są bardzo zróżnicowane, a nie wszystkie stacje monitorują chowacza, http://piorin.gov.pl/sygn/php/rpowiat.php?kod=LUHR zawsze niezawodna obserwacja; jest 19 kwicień pryskałem 14-stego od tego dnia nie było u mnie możliwości wykonania jakiegokolwiek zabiegu taka pogoda poprostu, są tacy którzy czekają jeszcze na zabieg galerą.
-
poczekaj z mustangiem, do atlantisu dodaj np grodyl, przynajmniej działa jak zimno, ja miałem złe doświadczena z mustangiem na zimne noce; ja 13-stego poleciałem atlantisem z grodylem, ciepła nie widać, jak już będzie to może poprawię mustangiem, o ile będzie trzeba. Są jakieś opinie nt GALAPERA Strong?
-
może to nie okolica alie nie tak znowu daleko; 14 kwietnia poleciałem Orius extra, Dursban stary 0,7 + cyperkil 0,1, bormax 1l oczywiście na ha; rzepak ok 20 cm miał, chowaczy widziałem ze trzy niemrawe, pryskałem z uwagi na prognozę pogody - niestety jest taka jaka jest czyli zimno. Jak sie ociepli pewnie polecę z mikro, druga dawką boru i w razie konieczności coś na robaka jeszcze, możliwe że będzie to już faza zwartego luźnego pąka i pierwsze słodyszki. Oczywiście tego wszystkiego sie nie miesza razem w teori, w praktyce nie takie rzeczy sie mieszało. Ważna kolejność.
-
no tak w zasadzie galera to chlopyralid + pikloram, navigator to jeszcze aminopyralid co poszerza liste chwastów wrażliwych; można stosować nalistnie więc raczej rzepaku nie zabje na wiosnę dawka 0,3, jedno ale to to że mieszanka tych trzech substancji bardzo długo sie rozkłada i w zasadzie tylko po wymieszaniu z glebą stąd pewnie brak rejestracji wiosenej; mozesz ryzykować, skutki ewentualnie odczuje coś siane po rzepaku. Ja narazie obserwuje jak sprawi sie jesienne działanie tego wynazku. A pogode mamy taką że na wiosenne zwalczanie chwastów może nie być czasu.
-
pogoda jaka jest każdy widzi, czas najwyższy jechać ze skracaniem, grzybem, borem i mikro, robactwa przy takiej temp raczej nie uświadczy narazie; jakie macie doświadczenia coby nie zabić rzepaku w takich temp? Coś z tebu czy może caryx? http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3a693d009807eae8.html od lewej 15.IX, 23.II, 30.III - na dole[/img]
-
od lewej 15.IX - dalej 23 marzec, odmiana castilla [/img]
-
mamy rok który pokazał co oznaczają słupki na kolorowych wykresach w rubryce zimotrwałość, średna i dobra w tym roku oznacza siano na wiosnę, wygląda na to że wszystkie cipłolubne i wydajne bogatki, muszelki i reszta wzieły w łeb, nawet niezłe wyglądają jak szachownica, muza - niwybredna, zawsze nieźle znosi zime no ale teraz ją przypiekło, co ciekawe jedynie turnia bez zastrzeżeń, oj będę na nią chuchał i dmuchał.
-
zasilacie "N" pszenice czy czekacie co z niej wyjdzie?
-
kiedy siać? kto to może wiedzieć kiedy jest optymalna chwila, są różne teorie, każdy opiera sie na doświadczeniach własnych, każdy rok jest inny a pogoda nieprzewidywalna; napewno wiadomo że spóźnionego wysiewu (po ruszeniu wegatacji) nie da sie nadrobić napewno odbije sie na plonie, napewno średnia dobowa 5 stopni C i wyżej już jest wystarczająca do ruszenia rzepaku, pierwszy rusza korzeń pobierajac N i musi go już mieć, to że stożki jeszcze nie ryszyły nie znaczy że rzepak śpi; osobiście uważam że warto wtedy siać kiedy jeszcze można wjechać, lepiej troche N stracić niż spóźnić i czekać aż wyschnie i będzie za późno. Zdarzyło mi sie posiać dla testu kiedyś bardzo wcześnie i leżał 4 tygodnie, kilka dni na plusie potem zamarzło, na tym poletku miałem największy plon, choć zapewne wile innych czynników miało na to wpływ.
-
a ja dzisiaj sobie pięknie rozsiałem saletrosan + saletra amonowa, pewnie ostatni dzwonek przed deszczem i dodatnimi temperaurami, straty azotu będą minimalne, rzepak ma ciągle zilone liście (osłonięty lasem), na drugim poletku liście zbrązowiały, odmiana castille, wygląda nieźle
-
jaki będzie koszt takiego wynalazku coś na oko ponad 400 PLN/ha, zadowolony będzie napewno sprzedawca; podziel butisan na 2x1l; 1L po siewie i po 5 dniach następny litr i bedzie ok, może ci fiołka puścić w niesprzyjających warunkach, samosiewy załatwisz po 4 liściach właściwych rzepaku i tyle, wiosna bez stresu. Navigator z commandem przedwschodowo testuje w tym roku, tak że nie wiem czy polecać, opowiem za rok.
-
nie takie rzeczy sie mieszało, wszystko z głową, trzeba poprostu wiedzieć co sie robi, dla mnie najważniejsza jest zawartość substancji aktywnych, działanie i możliwe skutki uboczne.
-
samosiewy napewno przepuści, na samosiewy idzie następny zabieg razem z np tebu o ile jest potrzeba, zwykle późna jesienią; i na tym kończy sie wojna z chwastami aż do zbiorów.
-
uklad stosowania Butisanu Star to 1 l/ha 1-3 dni po siewie + 1 l/ha 4-7 dni po siewie. Sprawdzony i niezawodny, nawet jak jest sucho i bardzo mokro. Raz mi sie zdarzyło że 7 dnia były juz wschody. Nie dziala tylko jak ktos ma chwasty niewrazliwe. Można też po siewie chlomazon np.Comand 2l i 2tyg pózniej 1l Butisanu, ja nie próbowałem ale widziałem, efekt nie zły tylko wiadomo chlomazon jak działa na listki w niesprzyjających warunkach. Szkopuł taki że Butisan podrożał i to sporo dlatego testy z navigatorem. Dokładnie czytałem etykiete, skład jest mi znany, ale w imię testów zobaczymy jaki efekt da taka kombinacja. Tego Navigatora jestem ciekaw. Czytałeś na etykiecie, że ma działanie nalistne? Co masz na myśli butisan 2 zabiegi? B. Star doblebowo a potem nalistnie? W jakich dawkach?