Grześ

co nic nie wart?Jak piszesz tak to przynjamniej pisz o co chodzi. Nie wart tych pieniędzy i nerwów.Jak można wyprodukować dobry ciągnik poniżej kosztów produkcji Szczerze mówiąc to kupiłbym sobie za tą kase jakiegoś MF 235 albo 255 nawet z lat 80.

Ale by była jazda jakby ciapek ze 40km/h ciągnoł.

Ma ktoś z was może prasę claasa roland 46 lub 66 z owijaniem na 2 sznurki. Chciałbym poznać opinię i zobaczyj kilka zdjęć jak to możliwe.

Ja bym wolał 330 z inną skrzynią. Zawsze brakuje mi biegu pomiędzu 3 a 4 i 4 a 5 . No i ta nieszczęsna zmiana z 3 na 4 uuuuuuuuuu.

Słuchajcie co to za ciągnik który na 6 biegów do przodu i 2 do tyłu przecierz to jest średniowiecze. Rozumiem że nie można zrobić 24 /12 ale mogły by być przynajmniej 2 biegi więcej i rewers nawet mechaniczny. A nie kupują podzespoły od ciapka coś tam przerobią i jest ciągnik. Jak by do niego władowali skrzynię od 360 to już by coś było 10/2. Jaki problem włożyc jeszcze 1 pare trybików na reduktorze.

Jak narazie spora grupa ludzi kupuje ciągniki na pokaz byle mocniejsze od sąsiada. Znajomy opowiedział mi kawał: Amerykanim długo modli się o zdrowe, szczęście i pomyślność. W końcu ukazuje mu się Jezus i mówi spełnie twoje prośby ale pod warunkiem że Twój sąsiad zostanie obdarowany tym samym ale dwukrotnie. Amerykanin się zgodził. Podobnie Francuz się modlił do niego przyszedł Jezus to samo co Amerykaninowi zaproponował i się Francuz zgodził. A Polak się nie modli tylko przeklina. Objawia się mu Jezus i mówi mu co by chciał aby mu spełnił ale pod warunkiemże jego sąsiad dostanie 2x więcej. Polak po chwili mówi to weź mi utnij jedną rękę i wykłuj jedno oko. Tacy się niestety staliśmy.

A co Ty chcesz takiego podnosić udzwig to może i ma większy ale wieszaki albo ramiona tego długo nie wytrzymają takiego ciężaru. Ja przy cyklotireże i siewniku wkika razy już wyrwałem wieszak a ich masę określam koło 2-2,5 t.

Hej a wiesz o tym że niedzielne interesy szczęścia nie przynoszą. l

Zagrałoby to jak by siał nawóz i pryskał.

rozsiewacz nawozu na przednim tuzie to świetna myśl.I chyba nie trzeba kupować specjalnej maszyny tylko wystrarczy założyć normlny.Ja mam taki wielki dwutarczowy zawieszany na 1000 kg.Założył bym rozsiewacz na przednim TUZie a z tyłu bierny na 3metry+ siewnik poznaniak i robota idzie jak z płatka.Co myślicie o takim zestawie do 1134 ?Z nawracaniem nie powinno byc roblemów bo mam duże kawałki. trzeba będzie pooglądać ten TUZ w moim 1134 Tak turbuś tylko że musisz uważać kiedy siać bo agregat masz 3 m a rosciewacz powni koło 20m

parę sekund moze by tak można było zrobić, ale na dłuzej to bym się bał. Dawniej to sie płukało silnik olejem wrzecionowym i to bylo bezpieczniejsze. Ja nigdy ropą nie czyściłem. To weź po prostu wydaj pare złotych więcej i zalej silnik olejem syntetycznym... On ma o wiele większe właściwości czyszczące niż mineralny i sie wszystkie kanaliki przeczyści... Tylko właśnie problem może polegać na tym że sie coś rozszczelni. Co do ropy to bym nie ryzykował bo nie ma takiech właściwości smarujacych jak olej i możesz sobie bałaganu narobic. Tylko jak mu dobrze kanaliki przeczysci to może nagle stracić smarowanie albo moze ono znacznie spaść.

Widziałeś te 4 kombajny jak koszą w dali góry super krajobraz ciekawe ile mają hektarów pewnie sporo.

Chyba rozym postradałeś albo chcesz robić szlif. Możesz przepłukać ropą a jak tak Ci zalezy to kup lux i zrób to nim. Tak na marginesie to ja nigdy nie płukałem ani podobnych rzeczy nie robiłem i nic się nie stało.

Fajne mają fotki

WYMIANA PIERŚCIENI W SILNIKU O SPORYM PRZEBIEGU TYLKO POGORSZY JEGO STAN.WIEM CO MÓWIĘ ;SPADNIE CIŚNIENIE SPRĘŻANIA I BĘDZIE BRAŁ OLEJ .PRZECIEŻ TULEJE NIE WYCIERAJĄ SIĘ NA KSZTAŁT KOŁA ,A NOWE PIERŚCIENIE MAJĄ WŁAŚNIE TAKI KSZTAŁT .MOŻE BRAĆ OLEJ PROWADNICAMI ZAWORÓW I TU WYMIANA ICH RAZEM Z ZAWORKAMI MOŻE BYĆ SKUTECZNA-----ALE NIGDY NOWE PIERŚCIENIE DO STAREJ TULEJI Dlaczego nie pod warunkiem że bedą nad wymiarowe i je dopasujesz.

Panowie a cena 4 ażurowej i w dodatku obrót 10 000 starczy.

Przy obrotku dużo daje bo jest lżejszy. Mi osobiście się wydaje że żadna rewelka. Niemieckie bardzo dobrze odwracają i kruszą nie warto wydawać kasę jak by miał być droższy z tymi odkładnicami.

3 lata temu dałem 65 000 z 1990. 5 000 trzeba było włożyć przed startem łożyska trybiki filtry oleje itp. Na godzinę koszenia koło 15l przy 2100 obr. Części nie są tanie ale mozna dopasować łożyska i łancuchy. Te orginalne to zdzierstwo. Trudno mi porównać z Claasem. Nigdy niem nie jeźdiłem.

Musisz szybciej jechać mniejszy opór i niby lepiej kruszą.

Nie zazdroszcze gratuluje wytrwałości.

To jechałem usługowo w byłym PGR. Najlepiej jak przyjechał jeszcze Claas Mega 204. Nie mogli nadażyć rozładowywać. Jak sam kosiłem to 3 pabiedy dawały rade.

Ile godzin kosisz 10 - 12 dłużej nie ma sensu bo jest rosa a wtedy szkoda czasu, maszyny i oczywiście paliwa. Wydajność spada wtedy o pół.

Ja robię 4,85 heder JD 1188 20ha/dzień w pszenicy skracanej przy plonie 8t/ha. Ale kawałki muszą być długie.

Jakkolwiek ująłbym to mniej kolokwialnie to jednak faktem jest, że beneficjent wsparcia dla młodego rolnika - jeżeli spełni zobowiązania nałożone nań przez umowę z ARiMR - może spać spokojnie. Zaś co do tematu wątku jako takiego: młody rolnik ma perspektywy, ale pod pewnymi warunkami. Musi nastawić się na produkcję nowoczesną, wielkoobszarową, ekonomicznie uzasadnioną. Przykro mi, ale na dwuhektarowej ojcowiźnie można co najwyżej garbu się dorobić a nie pieniędzy. Młody rolnik musi myśleć o rolnictwie jak o biznesie. Tu nie chodzi o "żywią i bronią". Tu chodzi o robienie pieniędzy, bo każde zajęcie zarobkowe ma przede wszystkim zapewnić środki do życia, a w przypadku samodzielnego biznesu - także fundusze na rozwój. Proste, jak świńska kita. Pozdrawiam, Mortimer Biznes i rolnictwo ciekawe jak to zrobić w Polsce. Jak nie pójdziesz na masówkę albo w usługi to zapomnij.

Na ładnych kawałkach bez awari zrobi to w góra 20 dni. To nie bizon.