krzant

Panowie prądnicę mam od 60 a + na masie. Mamy we wsi elekrtyka samouka i całkiem możliwe że teść za czasów kiedy jeszcze nie wiedziałem o jego istnieniu dał mu tam cos pogrzebać bo to był jedyny "elektryk" w okolicy. Ale mam teraz inny problem. Przekładnia kierownicza jest przykręcona pod bakiem do obudowy na 4 szpilkach. Te szpilki cały czas mi sie luzują i wtedy cała przekładnia mi goni. Zmusiłem sie do i w końcu zrzuciłem maskę, blachy boczne podniosłem kabine do góry i odkręciłem bak. I co sie okazało. Otwory w które wchodzą szpilki mają glębokość około 3-4 cm. Od góry około 2 cm gwinty są dość mocno juz uszkodzone a od połowy w dół jest ok. Przegwinowałem otwory na nowo i jak teraz wkręcę szpilkę to ma minimalny luz u góry i prawdopodobnie jak przykręcę przekładnie to za pół roku bedzie powtórka z rozrywki. Zastanawiałem sie czy nie rozwiercic i przegwintować na śruby 14-stki ale wtedy musiałbym też rozwiercić otwory w obudowie przekładni ale boje się że może pęknąć. Czy nie lepiej by było wkręcić te śruby na jakiś kleju żeby się już nie wykręcały a jeśli tak to na jakim. Chyba że ktos ma jakieś inne pomysły. Czekam na radę i z góry dzięki.

Zdaję sobie sprawę że sposób w jaki sprawdzałem nie jest zbyt inteligentny ale zapewniam że kretynem nie jestem.Po prostu jak Marcin2 napisał żebym sprawdził jeszcze raz to jak całą sprawę przemyślałem to faktycznie zdawało mi się że coś jest nie tak. Wtedy postanowiłem tak to sprawdzić. Myślę że w pełni wytłumaczyłem się z tego nieco kretyńskiego pomysłu

Może nie tak wiele jak ci się wydaje.Nie wiem do czego pijesz i dlaczego mnie gościu obrażasz. Przez dłuższy czas miałem pożyczony prostownik od sąsiada a on miał zamienione kolory zacisków (czerwony to był minus a niebieski plus) a teraz mam noy własny i dlatego tak sprawdziłem żeby mieć pewność że na pewno nie wciskam na forum jakiegoś kitu

Dopiero dzisiaj mam dostep do internetu. Sprawdziłem jeszcze raz dokładnie. W 360 mam plus na masie tak jak w ciapku. Dla pewności podłączyłem prostownik minusem do obudowy a plusem do grubego przewodu co idzie z aku do rozrusznika i wybiło mi bezpiecznik po załączeniu tak więć na bank + mam na masie. Dokładny rok produkcji to 1985.

Ja tam nikomu nie doradzam ale u mnie w 360 rocznik 1986 (jeszcze prądnica) plus jest na ramie tak samo jak w 330M rocznik 1990. Dodam jeszcze że instalacja jest orginalna.

Masz rację ale teraz to mi się wydaje że chłopcy się troszkę rozkręcili w oszustwie. Jeden gosć z moich stron kupił u nich zetorka a 2 tygodnie poźniej w jednym momencie sypnął się przedni napęd i silnik. Można oczywiście powiedzieć że to ryzyko jakie się ponosi kupując używany sprzęt ale co za dużo to nie zdrowo. Co do malowania to niektóre sztuki malują a w motorze poprawiają tylko wtryski i pompę żeby nie kopcił. Tak juz to ktoś powiedział handlarze mają swoje sztuczki.

Wiem gdzie to ale stary tam jak kupisz ciągnik to tylko możesz się zarazić jakims badziewiem. Jesli już coś ma wygląd to tylko dlatego że wybrane sztuki umyje i pociągnie farbą żeby ładniej wyglądało. Szkoda drogi i czasu.

Na razie się jeszcze wstrzymam w końcu jest początek zimy i nic się w polu nie robi a do wiosny jeszcze troszkę czasu więc mysle że coś sie jeszcze trafi. Poza tym mam do gościa 300 km może to i nie dużo ale jednak dniówkę trzeba poświęcic. Ale dzięki za wszystkie uwagi i porady.

Stary może nie zauważyłeś że jest to forum o Ursusach i ciężko je nazwać cudami techniki nawet te nowe. Ja pytałem o 1014 rocznik 96 co też cudem nie jest. Też mam 360 i dwa ciapki i zgodzę się z tobą że maszyna ta jest tania jeśli chodzi o części ale już na pewnonie o paliwo w stosunku do roboty którą zrobi ( ciapek biję ją pod tym wzgledem na głowę). Ale ten temat tu już był wałkowany i szkoda czasu i miejsca. A czasami chodzi o to żeby pewną robotę zrobic szybko i sprawnie a potem napic się piwa a nie całymi dniami tłuc sie po polu a potem wieczorem wysiadać z ciągnika i nie słyszec własnych myśli.Zresztą każdy robi jak lubi i szkoda daremnej polemiki.

Masz rację że na wygląd się nie patrzy. Tylko że jak nie ma kasy na nowy to niestety trzeba szukać w używkach. A wygląd zewnętrzny też robi swoje i tu już nie chodzi o to że cieszy oko ale nieraz bywa tak że jak gość nie dba o opakowanie to co dopiero o środek. Osobiście znam takich ludzi u których ciągnik myje deszcz a olej to jest nowy tylko na dolewkę. Co do tatamarty 323.a to zgadzam sie z tobą. Z tego co pisze to widac że gość "z nie jednego pieca chleb już jadł".

Panowie jeszcze jedno pytanko. Czy ktos może wie coś na temat Ursusów sprowadzanych z Anglii. Jak tam traktują traktory. Wiem że pytanie jest troszke dziwne ale gość na allegro chce sprzedac 1014 rocznik 1996 za 55 tys. właśnie sprowadzony z anglii. Cena i wygląd ze zdjęc dość atrakcyjny i się właśnie zastanawiam. Z tego co mi sie zdaje to ktoś kiedys pisał na forum że w anglii maszyny rolnicze są dość mocno eksploatowane i nikt tam sie za bardzo nie przemuje stanem technicznym cos w styli "byle do przodu" a le może ktos sie już z tym zetknął osobiscie. Z góry dzięki

Zgadza sie że z tylko z pługiem nie będzie śmigał ale mi taki ciągnik potrzebny tylko do pługa i agregatu. Więc jak mam kupić i wydac kasę to chyba wolę 1014. Szukałem 6014 (nawet by mi bardziej pasował) on jest lżejszy i bardziej uniwersalny a mocy tez ma troszke ale jest ich strasznie mało w obrocie wtórnym a jak juz jest to ludzie chcą kupę kasy.

Sprawę od kogo wyjaśnił Kserkses a co do ceny to faktycznie sorki pomyliłem się miało byc 79.5 tys.

Panowie bardzo dziękuję. Z tego co piszecie wynika że "skórka warta wyprawki" czyli te 20 koni więcej przy turbinie nie robi aż tak wielkiej różnicy w spalaniu.

Panowie ale co sądzicie o propozycji tego gościa z częstochowy Belarus 1025 też z rocznika 2006 za 74 tys ?

Panowie wiem że temat juz był wałkowany wielokrotnie ale niech mi ktos powie jaka jest różnica w spalaniu pomiędzy 914 a 1014 obojetnie czy na mtg czy na godzine zegarową czy procentowo. Z góry dzięki

Panowie pytałem już o to w temacieogólnym o Ursusach ale bez odpowiedzi więc spróbuję tutaj.Mam problem z 360.Na drugim biegu przy dużym obciążeniu (np. podczas jazdy z pełna przyczepą czy podczas orki) cos puka na 2 biegu w skrzyni biegów.Ale tylko na 2 i pod obciążeniem jak samym ciągnikiem albo z rotacyjna to cisza.Po zdjęciu pokrywy z góry skrzyni zauważyłem że na kole zębatym 2 biegu są 4 ukruszone leciutko zęby ale to chyba nie to. Z góry dzięki za radę

Gdyby jednak ktos miał jakieś sugestie to z góry dzięki za radę. W dalszym ciągu czekam na jakieś opinie posiadaczy 5314.

Odkręciłem dzisiaj pokrywę z góry i zauważyłem że na zębatce z drugiego biegu 4 zęby są lekko ukruszone ale nie wydaje mi sie żeby to miała byc winna tego.Co do mechanika to narazie klops bo jedyny który ma jakies pojęcie o tym ma roboty do cholery i trochę. Na razie będę omijał 2 bieg jak tylko się da a może do zimy ktoś cos mi podpowie.Bez rozdzielenia ciągnika chyba sie nie obejdzie.Może do tego czasu kupie w końcu cos innego i wtedy oleje dziada

Chłopaki nikt nie ma pomysłu co z tą skrzynią? Poradzcie coś bo boję się że mi sie do końca rozleci

Panowie dwa pytanka.Pierwsze to co jest wart Ursus 5314 to znaczy jaki pług i jaki agregat uprawowy pociągnie. Drugie tomoze nie tutaj ale nie chcę robić bałaganu.W 360 jak włącze drugi bieg to pod mocnym obciążeniem np. z pługiem albo z załadowaną przyczepą pod górkę cos mocno stuka w skrzyni ale jakby jechać ciągnikiem solo albo z małym obciążeniem np. z rotacyjną to cisza.Co jest grane.Z góry dzięki.

Zjadlem słowo "posiadaczem". Sorry

Panowie czy któryś z was który jest mniej lub bardziej szczęśliwym 914-stki może wie coś na temat różnic pomiędzy tym Ursusem a Zetorem 8145 z lat 89-90 poza nazwą. Z góry dzięki

Ale powiedz mi czy mizna go jakos zmierzyc opornosciowoalbo jakie powinno byc na nim napięcie.Zewnetrznie wyglądna na cały i nieuszkodzony jeszcze go nie wyciągałem bo dopiero wczoraj zacząłem czyścić kombajn po żniwach, więc dopiero od jutra się za to zabiorę.Mam jeszcze jedno pytanie.Tak jak pisałem wcześniej żniwuje własnoręcznie kombajnem dopiero 2 sezon i zawsze mam problem z sitami z tyłu z ich ustawieniem.Problem polega na tym że nie wiem które jaką rolę pełni i za co jest odpowiedzialne.Zawsze uda mi sie to ustawic tak że do zbiornika leci czyste a z tyłu z plewami nie leci ziarno ale nawyskakuje sie z tej kabiny że hej

Ja nie powiedziałem że jest dobra ale nie mam nic przeciwko niej.Malowałem nią sporo rzeczy i trzyma super